Siema, chodzi mi konkretnie o to ze gdy sie spotykam z panna to powinienem ja poinformowac ze w tym samym czasie spotykam sie z innymi I szukam najlepszej opcji dla siebie? do tej pory gdy informowalem dziewczyne ze mam inne panny na boku zle sie to konczylo zazwyczaj zwalnialismy tempo naszych relacji..ale nie definitywnie( kontakt dalej byl )..inne nazywaly mnie lobuzem chodzi przeciez o to by lasie zostawic lepsza niz ja spotkales..lepiej ukrywac, zatajas prawde czy walic prosto z mostu?? czekam na wasze opinie podrywacze
Ja bym był uczciwy i nie próbował manipulować w takich kwestiach. No chyba, że spotykasz się z różnymi dla samej rozmowy i wymiany poglądów - wtedy bym nic nie mówił, bo to nie znaczenia.
Ale sprawdzać jedną w łóżku w sobotę, a trzecią w poniedziałek? Ja bym tak nie mógł i byłbym uczciwy wobec dziewczyn.
Jak mnie dziewczyna pyta o taką rzecz to mówię zgodnie z prawdą a dopóki nie zapyta to nie odzywam się na ten temat. Jeśli to jest początkowy etap znajomości to nie uważam, że robię coś złego spotykając się z kilkoma naraz. Również nie mam powodów żeby to zatajac, bo jeśli lasce się to nie spodoba i mnie oleje to mam to w dupie bo... mam jeszcze te inne laski także wg mnie nie ma się co tym chwalić, ale kłamać na ten temat też się nie opłaca.
EDIT: oczywiście natepuje moment w którym jedna z tych lasek ci się spodoba bardziej i zechcesz spróbować z nią czegoś więcej. Polecam wtedy olac resztę swoich "koleżanek" w pizdu.
Mówisz, że masz koleżanki, bo kobiety lubią Twoje towarzystwo i tyle. Tym raczej więcej zapunktujesz niż stracisz ALE nad ruchaniem więcej niż jednej bym się zastanowił, bo czasem takie rzeczy mogą spieprzyć relację nawet w przyszłości
~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.