Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Odzyskanie kobiety - beznadziejna sytuacja

35 posts / 0 new
Ostatni
vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477
Odzyskanie kobiety - beznadziejna sytuacja

Po pierwsze witam na forum. Śledze je od dłuższego czasu.
Byłem z dziewczyną przez prawie 2 lata. Po krótce historia: Dziewczyna o mnie bardzo zabiegała. Ja początkowo byłem zainteresowany tylko na koleżeństwie jednak z czasem przerodziło się to w miłość i zaczęliśmy ze sobą chodzić-standard ;p Moja (była) mimo dośc mlodego wieku jest bardzo doświadoczona zyciowo, od 18 roku utrzymuje sie sama, ukonczyła studia, teraz tez bardzo dobrze zarabia i ma duzo bardziej poukładane w głowie niz dziewczyny w jej wieku , u których (nie wszystkich) tylko chłopacy i imprezy w głowie .Ona wyszła z inicjatywą żeby razem zamieszkać. Nie byłem do końca przekonany, bo uważałem ze jeszcze za krotko jestesmy parą, ale chhyba ona bardziej chciała i stało się. Ona kochała mnie na zabój,, zrobiłaby dla mnie wszystko. Nie widziałem tak zabujanej Kobiety w facecie. Ja oczywiście też ją kochałem/kocham. Ja jestem osobą która bardzo lubi miec swoja przestrzen, pobyc sam wiec mieszkanie w 1 niewielkim pokoju razem stalo sie niełatwą rzeczą. Nie było wielkich spin między nami, ale ja jakoś po czasie nabrałem do niej dystansu. Brakowało mi hmm jakby to powiedzieć - własnej przestrzeni życiowej. Gdy nie było mojej siostry w pokoju obok to układało się nam przyzwoicie. Stałem się dla niej oschly i zimny. Nawet nie dlatego że jej nie kochałem tylko tak po prostu. Ona dawała mi do zrozumienia , ze nie jest do konca szcześliwa. Jestem troche typem samotnika i bycie z kims non stop mnie po prostu meczy. Nasze spedzanie wspolnego po jakims czasie czasu sprowadzilo sie po prostu do bycia ze soba w jednym pokoju,chodzeniem razem biegac i ew czasem gdzies wyskoczylismy ze znajomymi. Nie starałem sie. 2 razy dała mi do zrozumienia ze sie wyprowadzi. Ja niby sie przejałem ale w sumie nic z tym nie robilem. No i stało się. Dziewczyna po prostu mi oznajmiła ze sie wyprowadza. Zrobiła to. Usłyszalem ze sie wypaliła, ze już nie czuje tego co było ze względu na mój ,,chłód", ze brakowalo jej częstych wypadów we dwoje itp i ze sie juz meczyła. Zastanawiam sie jak to wszystko naprawic.. Uświadomilem sobie, że faktycznie spoczocząłem na laurach myśląc że dziewczyna jest moja + meczylo mnie wspólne przebywanie non stop w 1 pokoju.. Wiele rzeczy rozegrałbym inaczej, wiem ze o kobiete trzeba sie cały czas starac zeby czula ten ogien w zwiazku .. Najgorsze ze wiem, że ona dobrze zrobiła odchodzać ode mnie, bo po prostu stąłem sie nieczuły i ona nie czuła się szczęliwa. Nie mówie że cały czas taki byłem, bo oczywiście często było też naprawdę miło. Ogólnie z tego co się dowiedziałem to kobieta wyprowadziłą się, żebym się zaczął o nią starać. Teraz ona ma jakas hustawke. Kiedy byłem u niej, pomagalem w przeprowadzce, ona całowała mnie, mówiła ze mimo wszystko chce byc dalej ze mna, natomiast po 3 dniach, ze jednak woli ulozyc sobie wszystko po swojemu i w ogóle po paru dniach na urodziny dała mi kartkę, że musimy się pożegnać. Tydzień później mieliśmy wyjazd z moją rodziną , gdzie wszystko było załatwione/opłacone itp przed naszym rozstaniem i ona po mojej namowie pojechała, choć przez pare dni się nie odzywaliśmy. Wzięłą mnie na chrzest swojej bratanicy, przedstawiła mnie reszcie rodziny jako chłopaka. Było bardzo miło. Ogólnie przez weekend były te wszystkie czułości, seks itp. Jednak w czasie jednej rozmowy powiedziała, że mam sobie kogoś znaleźć, bo pokazałem że to nie jest ona (jako osoba z która chciałbym spędzić zycie) i że odrzuciłem wcześniej jej uczucia. Znowu w tym tygodniu zero jakiegokolwiek kontaktu z jej strony. Ja dzwoniłem, mówiłem że chce wpasc do niej, a ona ze nie ma czasu, bo ciągle umawia się ze swoją koleżanką z pracy. Ja jej mówie, że chce się postarać, ale ona nie daje mi żadnej szansy, bo w pewien sposób mnie unika i w ogóle nie dązy do jakiegokolwiek kontaktu. W 1 rozmowie tel która oczywiście ja zainicjowalem powiedziala że juz mineloy ponad 2 tygodnie od rozstania i ze widać ze się nie staram i na wszystko jest za pozno. Jeszcze wypomniałą ze dałem sie wyprowadzić. A jak k... miałem nie dać jak ona już miałą mieszkanie załatwione, zapłacone i 1000 razy mówiłem żeby tego nie robiłą, jakieś smieszne listy, kwiaty itp, wiec o co jej chodzi. Nie wiem co mam robić, czy cały czas coś działać, próbować, zjawiać się pod jej domem, czyli stawiać ją przed faktem dokonanym, czy w jaki sposób mam się starać gdy z jej strony nic nie wychodzi. A może po prostu odpuścić w ogóle/odczekać ? Nie mam pomysłów ... Wiem , że mi na niej zależy i to jest TA. Miałem już wiele kobiet i tylko z tym rozstaniem nie mogę się pogodzić, bo z ta kobieta chciałem wziąć ślub. Wydaje mi się że ona nada coś do mnie czuje, ale wydaje mi się że jest to jakiś żal + uczucie miłości z nienawiścia. Podświadomie chce żebym się starał ale odpycha mnie od siebie i nie mam za bardzo jak tego zrobić. Co robić Panowie i Panie ?...

Markinson
Portret użytkownika Markinson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Z daleka

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 289

Musisz odczekać, jak kocha to sama napisze po jakimś czasie. Zacznie jej Ciebie brakować i się załamie.
Jeśli nie, to będziesz wiedział, że nie warto się dalej starać. Jesteś typem samotnika i chciałeś być sam kiedy ona mieszkała z Tobą, ale kiedy odeszła (i masz w końcu swoją przestrzeń życiową) to pragniesz żeby wróciła. Założę się, że nawet jak wróci to przez pierwszy tydzień będzie zajebiście a później znowu zacznie Cię wkurwiać.
P.S. Zdradź mi sekret tego jak w wieku 18 lat mieć dobrze płatną pracę i być w stanie samemu się utrzymać Smile

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

OD* 18 roku życia - teraz ma prawie 23 Wink No niestety to jest ironia losu. Wydaję mi się, że to chyba była wina mieszkania w 1 pokoju, a nie tego , że lubie być sam cały czas. Taka sytuacja zyciowa byla, ze ciezko to bylo zmienic. Po prostu nie lubie jak ktos mi stoi nad głową, tak to ujmę. Napisałem rano (chyba bez sensu) wiadomość czy może w weekend nie wyskoczymy na imprezę. Ona odp: odpuść sobie, to nic nie zmieni. Jakieś wahanie nastroju + pewnie koleżanki, z którymi się spotyka na pewno nie pomagają w całej sytuacji. Bo najlepszą jej przyjaciólkę własnie rzucił chłopak więc sądze, że jest bardzo anty faceci. Może się dziewczyna już totalnie odkochała i faktycznie ma mie w d..? Czyli co, póki co zero kontaktu, nic a nic? Tylko boje sie ze za jakis czas dostane informacje ze moglem sie szybciej zaczac starac a nie nie odzywac sie przez x czasu + ona jest BARDZO uparta i DUMNA i jak cos postanowi to bardzo ciezko cokolwiek wskurac. Popieprzone to..

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5416

może to syndrom psa ogrodnika
musisz ochłonąć z tych emocji, oddzielić strach przed rozstaniem od prawdziwego uczucia jeśli takie jest
jeśli wam sie nie układało i nie było tak super jak byliście razem to może coś jest na rzeczy ?
trochę sie postarasz a potem będzie jak dawniej i znowu stagnacja
czasami dopiero po czasie widzi się jak to wyglądało z boku

they hate us cause they ain't us

aladeen
Nieobecny
uwaga! Kasuje i edytuje tematy!
Wiek: 18
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 13

Kied ochłonąłem po rozstaniu (związek 3 letni, minęły jakieś 3 tygodnie od zerwania z jej strony) wreszcie zrozumiałem że to nie była odpowiednia osoba dla mnie. Ochłoń chłopie i wtedy pomyśl czy jest sens tego wszystkiego.. Przeczytaj artykuł Bane'a w klasykach, pozdro!

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Rozumiem to wszystko. Tylko tak jak mówie - troche kobiet w swoim zyciu mialem i wiem, ze zawsze rozstanie wiaze sie z cierpieniem. Bardzo szybko sie zbieralem, bo stwierdzalem ,ze jak nie ta to inna. Tu juz ponad 2 tygodnie i jest coraz gorzej, bo jestem pewien ze to byla kobieta, z ktora wiazalem swoja przyszlosc i wiem ze ja kocham. Czyli bezczynnie czekac na jej odzew ? Troche ja znam i jej upartosc sprawi, ze sprawa jest przegrana. Z reszta o jej uczucia tez na dzien dzisiejszy pewien nie jestem, bo moze moje zaniedbanie sprawilo ze wszystko wygaslo. Co do tekstu BALE macie moze link ? Nie chce wyjsc na leniwego, ale czytalem kilka poradnikow z tego dzialu jesli chodzi o rozstanie i byli inni autorzy.

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

wiesz ona nie chce tak łatwo odpuścić bo wie że to wszystko od czego uciekła mogłoby wrócić ta rutyna i oschłość po aktualnych Twoich wielkich staraniach, potem znowu by chciała uciekać i tak w kółko i ciagle musiałaby sie wykłócać o lepszą jakość w związku, bo Ty po jakimś czasie byłbys taki sam. Oprócz starań musisz porozmawiać z nią szczerze a najpierw sam z sobą czy jestes w stanie zmienić to jak sie zachowujesz albo też jej wyjaśnić że faceci są mniej socjalni (przynajmniej Ty) i że faktycznie cos sie wypaliło ale to nie przekresla przecież jeszcze tego co Was łączy.być może to dobry czas na zmiany na lepsze. jak Ci zależy to walcz tylko nie tak na chwile tylko ciągle bo jak na chwile to już daj jej spokój

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Czyli podsumowujac ona juz wszystko przekreslila, zwiazek sie w jej oczach wypalil i teraz choc bym stanal na glowie to i tak nic nie wskuram??

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

Jeju cóż za wnikliwa analiza ze tez komuś sie chce tyle pisać mi sie czytać nie chce no ale przeczytam i skomentuje jak bardzo zle mnie zrozumiałeś , "tak sie nie zachowuje laska która kocha", no tak powinna przedkładać swoje szczęście nad jego i dalej sie męczyć choc on nic nie robił gdy mu mówiła co robi źłe w koncu kobiety to masoochostki lubią takie emocje, przekreśla relacje to ze sie wypaliło cos? Ojej a to w życiu nie bedzie chyba ciagle namiętności jak w romansach za dużo komedii romantycznych chyba oglądasz.ale spoko niech szuka wrażeń dalej. Rozmawiał nic nie zrobił to tak jakby rozmowy nie było.teraz to cos zrobił ale jak odeszła ale po co ma ona wracać, tez nie chce wyjsc na bez honoru i niekonsekwentną, w koncu podjęła decyzje i sie jej trzyma.no cóż ja przez walkę nie rozumiem śpiewania syrenad pod domem to tylko szaleńcy tak robią..dobra kończę bo jest piatek

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Zalezy mi, chce sie zmienic nie tylko na chwile, bo wiem ze chwilowa zmiana to kompletny bezsens i sytuacja sie powtorzy. Ona w moje slowa nie wierzy, bo juz kiedys mowilem ze bedzie lepiej, bede inny i w sumie bylo to samo. Ale wtedy twierdzilem, ze jak tak bardzo kocha i jest ze mna to nie musze sie zmieniac. Wiem, wiem - podstawowy blad, przez ktory teraz jestem w obeznej sytuacji. Teraz pytanie o te walke. Bo dziewczyna widac, ze nie chce ze mna rozmawiac, spotykac sie (choc jeszcze tydzien temu w weekend nie miala z tym problemow...) I teraz wazna kwestia: czy czekac na jakis jej odzew (zaznacze, ze ona jest mega uparta), jak czekac to ile, czy po prostu od razu dzialac? Jak dzialac to co najbardziej moze ja jakos przekonac. Raczej zasypywanie kwiatami itp to raczej banal i bardziej wywola usmiech politowania - tak mi sie wydaje. Przepraszam za debilne pytania, ale jestem totalnie bezradny i Wasza pomoc jest dla mnie nieoceniona.

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

no własnie chyba nie kupuj nic materialnego bo to rzeczywiście trąci przekupstwem, ona tak pomyśli. raczej swój czas jej daj i jakoś może nie nachalnie ale stanowczo i wytrwale dąż do jakiś kontaktów, znasz ją pewnie wiesz co lubi, a jak nie wiesz to wymyśl coś co polubi.powiedz że też ważne by miała swoje życie i swoje przyjaciółki ( tak sie moze wkradniesz w łaski jej psipsiółek) żeby nie było że jesteś egoistą i chcesz ją tylko dla siebie. zawsze lepiej mieć popleczników w jej koleżankach. jak odpuścisz może mieć żal że nie walczyles o nią i skoro jest dumna może uniesc sie honorem i nie odezwac sie, ale jak chcesz mozesz ja przetrzymac ale nie wiadomo z jakim skutkiem, ona w sumie moze tak gra teraz zeby sprawdzac jak bardzo Ci zalezy czy jeszcze zalezy by walczyc do konca nie wiem sam oceniaj sytuacje i rob co uwazasz za najsluszniejsze

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

nie chce mi sie tego czytac przeczytalam kilka wyrywkowo linijek mysle ze starczy i zrozumialam sens, cóż inna sytuacja jak sie z kims jest chwile, wtedy mozna zlac ale jak chlopakowi zalezy to co mu szkodzi, jak przegra to bedzie madrzejszy, a laska niech spada. ale rozumiem ze wy wszyscy tu wyznajecie zlota zasade miej wyjebane a bedzie Ci dane Laughing out loud ( ja niby tez taka zasade wyznaje ale sa wszak wyjatki) spoko, prosze tak czynic dalej Smile i fakt pisze to laska i nie jednak przeczytalam wiecej, nie karze mu robic z siebie żebraka bez przesady, ani chłód ani zbytnie starania nic nie dadzą, złoty srodek, a niech ceni honor, może znajdzie lepsza skoro ta go zostawila

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

W pewnym sensie sie zgadzam z Toba MrSnoofie. Tylko pytanie czy zaniedbana, w pewnym nieco olewana dziewczyna w zwiazku nadal po zerwaniu bedzie chciala wrocic do typa, ktory po rozstaniu w ogole sie nie odzywal. Jakos ciezko mi uwierzyc, ze bylaby w takiej sytuacji z kwiatami pod domem po 2 tygoniach od rozstania. Jak to moja byla ujela: bedac przeze mnie odpychana w zwiazku nie moglaby tak dluzej, dlatego odeszla. Widze, ze opinie co do rozwiazania problemu sa rozne, jednak nie spodziewalem sie az takich skrajnosci: od ciaglej walki do olania sprawy. Jestem nieco ,,zmieszany":P

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1719

"stanowczo i wytrwale dąż do jakiś kontaktów"

To działa dokładnie na odwrót. Gdy definitywnie i ostatecznie odeszłam od poprzedniego partnera, przez dwa lata nękał mnie: kwiatami (każde urodziny, imieniny i nasze rocznice), bombonierkami (sic), prośbami o rozmowę, etc...

Po każdej takiej próbie czułam coraz większą irytację.

Związek Autora wątku nie wypalił.
Bywa.
Czas szukać kolejnej kandydatki, a nie dializować trupa, żeby krew oczyścić i tlenem nasycić (czy co tam się dzieje podczas dializy).

No.

Ps.
Snoofie, nie jedź po babach Laughing out loud bo Cię zbanuję za osobiste wycieczki. A co!

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

cóż niezbyt zrozumiano moje wypowiedzi, mówicie i nawiązujecie do kiepskich przykładów czesto swoich. jak by sie ktos dobrze postarał (czytaj nie nachalnie) to mogłoby cos z tego wyjsc choć nie koniecznie ale jest nadzieja. jakoś mnie nic nie dotkęło co mówił snoofie ale nieistotne, w każdym badz razie adwokata nie potrzebuje. i cóż może niech szuka. ale czasem można sie postarać, bo dziewczyna nie powiedziała mu że to absolutny koniec.

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

No pewnie masz racje mr snoofie w koncu liczy sie efekt, oby honorowe działanie cos mu pomogło, tylko jak jakaś łaska jest rownież honorowa to też bedzie trwać przy swoim i lipa bedzie ale moze ten ich związek był i tak na straconej pozycji i to on, założyciel tematu olał by ja za jakis czas a stało sie inaczej i dlatego ona jest góra, no cóż takie życie a atrakcyjność płynna raz sie jest góra a raz nie

A i do autora ja nie polecam byc don kichotem który walczy z wiatrakami po prostu niech wie ze nie jest Ci obojętna ale żadnych upokorzeń

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

No i on jest młody niech powalczy na spokój przyjdzie czas, jak sie jest starszym, nie zmądrzeje jak sie nie bedzie zachowywał głupio

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

Heartlessromantic
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2015-10-13
Punkty pomocy: 11

no tak myślę bo już nastepnym razem bez wysiłku odpuści za każdym razem jak bedzie miał taką sytuacje, bo bedzie pamietał że jadnak nic nie dało, bo zapewne starania nic nie dzadzą ale wyczuwam że chłopakowi zalezy i co by nie zrobil bedzie widac że mu zalezy, to może grać w otwarte karty.

po za tym znam fajna ksiazke o tym jak dziewczyna wyprowadzila sie od chlopaka a on chcial ja odzyskac, bardzo fajna, moze was zaciekawi: Wierność w stereo-Nick Hornby

https://www.youtube.com/watch?v=...

Życie jest krótkie a pożądanie nie ma końca
pozadanie ma silnik ferrari a hamulce od roweru
"I Heard You're a Player. Nice to Meet You, I'm the Coach.
real man won't send you mixed signals, because a real

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1719

"Typowo kobieca logika, miłego weekenu"

Atak personalny.
Odpoczywasz.
Miłego weekendu

Laughing out loud

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

raczej game over, miałeś kolego swoje pięć minut, zjebaliście - oboje gwoli jasności, tyle tylko, że kobiety mają problem z przyznaniem się do tego - to i facet jest zawsze wszystkiemu winien... może się jeszcze pospotykacie, bzykniecie parę razy, ale to tak bardziej siłą inercji. Według Twojego opisu, to laska jest raczej z tych stanowczych/konsekwentnych i jak już coś zacznie, to doprowadza do końca...

Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: src

Dołączył: 2015-09-30
Punkty pomocy: 1

czytając twoja historie to czułem się jakby to było o mnie.nie jesteś sam .dokładnie tak samo u mnie wyglądało .na początku pięknie , później wspólne zamieszkanie i nawet praca , popołudnia razem .nie miałem czasu dla siebie .ona żadnych zainteresowań .cały dzień nade mną. brakowało mi powietrza, miałem dość . zaczęły się kłótnie z byle powodu i w końcu się rozpadło .to byłą jej decyzja .ja nie chciałem tego robić . na początku się frajerzyłem po rozstaniu .za późno trafiłem na tą stronkę . usunąłem z Facebooka ,tel i reszty komunikatorów.zero żadnego kontaktu z nią !!!. lasia napisała po 6 tygodniach . czy nie umiałbym zdjęć udostępnić bo by sobie zgrała(sprawdzała mnie??).nic nie odpisałem .od rozstania mineły 3 m-ce wciąż o niej myślę tylko już trochę mniej .chciałbym się z nią spotkać ale propozycja spotkania na pewno nie wyjdzie ode mnie.to była jej decyzja.jak to rozegrać ??

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Alidzi, powodzenia, wiem co czujesz. Ja Ci niestety żadnej cennej rady nie dam, bo sam jestem w tej samej d...co Ty. W ogole dzis odebrałem telefon od byłej. Ogólnie bez żadnego podtekstu związkowego - o zwykłą korektę faktury, która miała dziś zrobić. Oczywiście siłą rzeczy temat minimalnie zszedł na sprawę rozstania. JA byłem dość twardy, nie dawałem po sobie poznać ze mega mi zależy. Potem niestety minimalnie zmiękłem i teżzacząłem gadać jakieś głupoty... Musze chyba zablokować numer:S Do rzeczy: wyszło że moja była jest już umówiona z typkiem na poniedziałek na coś ala randkę ;o To koleś, który bardzo się o nią starał zanim ona była ze mną, jednak ona dała mu kosza i miała totalnie gdzieś, bo była mega wpatrzona we mnie, nawet jak jeszcze razem nie byliśmy. On teraz wyczaił sytuację , że ona ma ukryty status w związku na fb i uderzył do niej. Jak to ona stwierdza ma dośc uganiania się za mną i chce, żeby ktoś uganiał się za nią, żeby ktoś sie o nią starał itp. Typ jest z tych raczej niezbyt urodziwych, ale mocno wpatrzony w moją kobietę. W ogóle stwierdziła, że dopiero teraz widzi jacy niektórzy są dla niej wspaniali, jakich to ma przyjacił którzy ją wspierają w każdej chwili i że ode mnie odpoczywa psychicznie(kurw* jakbym był jakims mega tyranem) Jej stwierdzenia nie miały wzbudzić we mnie zazdrości tylko mnie uświadomić, że już nie jest zainteresowana i chce po swojemu ułożyć swoje życie na nowo - wiem to z kontekstu rozmowy. Tak więc laska chyba już ma dobre wyfruneła, a ja raczej będę mógł tylko myśleć o tym jak jakiś dziwny typ posuwa moją kobietę. Tak więc raczej żaden plan działania nie wypali. A przejrzałem prawie wszystkie klasyki z tej strony... ;p Lipa Panowie.. Może ktoś ma jakkolwiek pomysł czy da się jeszcze to jakoś mądrze rozwiązać ?

Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: src

Dołączył: 2015-09-30
Punkty pomocy: 1

ja nie mam z nia kontaktu w ogóle .minęło ponad dwa miesiące .dalej w głowie trochę młyn . są myśli żeby napisać ale już tylko niekiedy . to była jej decyzja . wiec dlaczego mam teraz przed nią klękać na kolana .myśl o tym że będzie za chwile będzie to samo skutecznie odpycha mnie od napisania do niej .wtedy wyciągnąłem rękę na koniec ona jej nie chciała.nie mam zamiaru się więcej błaźnić przed nią .
najlepsze jest to jak na tydzień przed rozstaniem ''mydliła mi oczy'' jak ona to mnie nie kocha i nigdy mnie zostawi a 7 dni później było po wszystkim .

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Wiem, że temat został już wyczerpany. Tak teraz trzeźwym okiem patrzę na cały ten proces powrotów itp. Powiem tak. Długotrwale ranione uczucie kobiety jest chyba gorsze niż jakakolwiek zdrada. Panowie, jeśli zdradziliście, dziewczyna odeszła ,bo coś nagle odwaliliście to jeszcze jest szansa ją odzyskać. Bo mimo, że została w pewien sposób zraniona to i tak od razu nie przekreśli uczuć jakie do Was ma. Oczywiście zależy od kobiety, ale szanse są. Jeśli tak jak u mnie zabiliście uczucia Kobiety swoją obojętnością to niestety ona też obojętnieje i po prostu przestaje cokolwiek do Was czuć. Można stanąć na głowie, a i tak nic się nie wskura. Po mojej ostatniej rozmowie w 4 oczy po prawie 2 tygodniach nie odzywania się z moją byłą, od razu można wyczuć kiedy dziewczyna nie kocha i trzeba po prostu przestać walczyć, bo to nie ma sensu. Tak więc odchodzę z lekko spuszczoną głową i przyjmuję wszystko na klatę, bo głownie chyba ja zawiniłem.