Siema
Zastanawiam się jak Wy to robicie. Kobieta czegoś chce, a Wy nie jesteście w stanie tego teraz zrobić + włącza się wasze trzymanie ramy i trzeba jej czegoś odmówić. Da się to zrobić w taki sposób, żeby się nie fochnęła? ^^
Na moim przykładzie. Dzisiaj dziewczyna napisała mi, żebym do niej przyjechał spać. Mam do niej 15 min więc nie daleko. Odmówiłem bo, ona idzie na 5 do pracy, ja mam dużo do nauki, no i pomyślałem sobie czemu mam do niej lecieć jak piesek kiedy jej się czegoś zachce :/ Poza tym spałem u niej wczoraj.
Po fochu napisałem jej, że mi przykro, że karze mnie za to, że nie spełniłem jej zachcianki i, że nie obchodzi jej to, że jestem zmęczony i, że muszę się uczyć dzisiaj. Jakieś tam pierdu pierdu gadanie po czym napisała, że "chciała", żebym przyjechał dzisiaj, zamiast jutra. Ja jej odpowiedziałem, że mój siostrzeniec też dzisiaj chciał cukierka, ale go nie dostał i się obraził i, żeby przestała, bo będziemy ze sobą jeszcze spać nie raz. Po tym już tylko wiadomość "nigdzie jutro nie idziemy, będę niewyspana, dobranoc"(mieliśmy iść sobie do parku na piknik). To jest taka trochę dzidzia która w wieku 21 lat boi się sama spać
Nie, że się tym specjalnie przejmuje, bo wiem, że zrobiłem dobrze. Tylko czy da się takie sytuacje rozwiązywać bez zakończenia sporem.
Jedyne co możesz zrobić to odmawiać jak nie chcesz czegoś zrobić i nie przejmować się fochem, nie tłumaczyć za bardzo, nawet lekko schłodzić żeby widziała, że cię wkurwia. A tak na marginesie to laska trochę jebnięta, więc jak jej nie przejdzie po pół roku twojego normalnego zachowania to zastanów się nad związkiem:)
każda laska jest jebnięta W jej jebnięciu jest też urok ^^
tydzień tabletek nie brała i teraz znów zaczęła to hormonki buzują.
I co, ona tak tłumaczy swoje zachowanie jak Ty w końcu stawiasz na swoim, ona ulega, ale nie przeprasza tylko zrzuca winę na tabsy i hormony? Troche to śmieszne, bo czy ona jest niedorozwinięta, albo niepoczytalna, że ma nie brać odpowiedzialności za swoje zachowanie? Troche to dla niej uwłaczające nie sądzisz? Może strzelać z dupy za to, że powiesz "coś nie tak", ale sama z siebie robi wariatkę i nie ma problemu do póki może tym rozegrać otoczenia tak żeby jej było najwygodniej.
Do parku idź, weź dobrą książkę, muzykę i zafunduj sobie fajny relaks na świeżym powietrzu. Nawet jej nie mów że idziesz, a jak zapyta później gdzie byłeś i będzie mieć pretensje, że nie dzwoniłeś i pół dnia jej nie przekonywałeś do czegoś co już zaplanowaliście, to możesz jej na spokojnie i z lekką ironią powiedzieć, że nie przypominasz sobie, abyś miał na wychowaniu jakieś małe dziecko i jako dorosła osoba traktujesz poważnie słowa drugiej dorosłej osoby, która mówi, że "jutro nie będę robic xyz, bo xyz". Przygotuj się że zacznie wierzgać i szaleć jak bachor, który nie dostał lizaka a drze ryja jakby go ze skóry obdzierali, wytrzymaj to i bądź konsekwentny. Jak raz sobie pozwolisz wejść na łeb i w porę nie ukrócisz takich podjazdów to będziesz miał takie rozrywki serwowane regularnie, bo ona już raz widziała, że może sobie pozwolić i jej kobieca natura nie pozwoli jej przejść obok tego obojętnie, dlatego będzie próbować dalej.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Nie tłumaczy tego zachowania. Ja tak napisałem ^^
Od wczorajszego "nie idziemy jutro nigdzie, bo bede nie wyspana, dobranoc" nie odzywam się do niej. No ale jutro już trzeba będzie zerwać pieczęć
Witkacy dobrze radzi nie przejmuj się za bardzo i nie tłumacz. Wystarczy napisać mam dużo nauki/inne plany dzisiaj nie mogę itp. Nie daj się szantażować, udawaj że nie widzisz tego focha to najbardziej denerwuje.
Nie ma porażek, są doświadczenia...
Witkacy dobrze radzi nie przejmuj się za bardzo i nie tłumacz. Wystarczy napisać mam dużo nauki/inne plany dzisiaj nie mogę itp. Nie daj się szantażować, udawaj że nie widzisz tego focha to najbardziej denerwuje.
Nie ma porażek, są doświadczenia...
"Jutro nigdzie nie idziemy, będę niewyspana" - że co kurwa ? Ona ma 21 lat ?
I Ty się zastanawiasz co masz robić ? Kurwa moja chrześnica która ma 5 lat nie używa takich zagrywek jak chce żebym jej bajkę włączył albo kolorowankę na swoim komputerze w momencie jak sam go używam.