Witam.
W sumie nie wiem jak napisać, ale chcę więc napiszę tak:
Nigdy nie miałem dużo znajomych, głównie z powodu nieśmiałości oraz poczucia, że "nie pasuję" itd.
Ale to już nie ważne, to była przeszłość, teraz chcę stworzyć lepszą przyszłość
Rok temu skończyłem Lo i biorę się za siebie, mój problem polega na braku znajomości,
na braku bliższego kontaktu z ludźmi.
Jak wspomniałem nie mam znajomych, jedynie dwóch kumpli jeszcze z czasów gimnazjum, ale
chłopaki zamulają, siedzą w domach, przed tv lub komputerami, nie uprawiają żadnego sportu, czuję, że powoli nie mam o czym z nimi rozmawiać. Ja już nie chce takiego życia, chcę żyć na poważnie, cieszyć się moim życiem. Znajomi z lo prowadzili dość imprezowe libacje alkoholowe i nie tylko % tam były, ja za to prowadzę bardziej sportowy tryb życia, siłownia, bieganie, sporty walki, więc nie palę, a od alkoholu też stronię bowiem nie lubię i nie czuję się po nim wewnętrznie dobrze.
Tak na poważnie nie wiem jak się za to zabrać tzn. za nowe znajomości.
Nie mam z kim wychodzić, więc wychodzę sam, ale miasto nie należy do wielkich (20tys. mieszkańców) i szczerze brakuje mi odwagi do jakiegoś większego działania.
Tekst może wydawać się chaotyczny, bez ładu i składu, lecz nie mogę odpuścić i piszę zmęczony
Chciałbym po prostu dowiedzieć się jak Wy sobie poradziliście z podobnym "problemem" oraz dostać jakieś wskazówki, porady.
Dziękuję za uwagę
Pozdrawiam!