Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Moja dziewczyna coraz bardziej chłodna

23 posts / 0 new
Ostatni
Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2
Moja dziewczyna coraz bardziej chłodna

Cześć wszystkim.

Na wstępie zaznaczę że rozpisałem się bo każdy aspekt może być tutaj istotny.

Mam 22 lata moja dziewczyna 24. Jesteśmy ze sobą od prawie roku.
Poznaliśmy się ok 2 lata temu jak byłem jeszcze z inną kobietą w związku ale kontakt bardzo szybko się urwał.
Po czasie zaczęliśmy znów pisać, doszło do wielu spotkań i nowy związek gotowy.

Dziewczyna jest z miasta położonego ponad 600km od mojego ale mieszka tutaj w akademiku w 3mieście.
Jest to pierwsza dziewczyna, która spodobała mi się bardziej z charakteru niż wyglądu.

Uważam Ją za ogarniętą życiowo, gdyż mieszka sama w innym mieście, pracuje, robi dwa kierunki studiów jednocześnie do tego jakieś kursy... Nie lubi siedzieć na dupie, jak może to wszędzie jeździ rowerem.

Jeśli chodzi o mnie to też nie stoje w miejscu. Pracuje, studia, treningi.
Mieszkam jeszcze z rodzicami, dokładam się finansowo do życia i odkładam żeby zaraz pójść na swoje.

Z Jej opowieści wnioskuję że z niejednego pieca chleb jadła. Dużo doświadczyła, dużo widziała, przebywała w różnym towarzystwie, od patoli po atencjuszy ale jak sama mi mówiła - nie robią Ją te klimaty.
Była w 5 związkach, z czego jeden był chory - chłop Ją potrafił zamknąć w mieszkaniu lub aucie zabierając telefon i klucze.
Ponoć w każdym związku była zdradzana i każdy miał u Niej co chciał (telefony, konsole itd...) a po ostatnim związku postawiła na zdrowy egoizm i jeszcze jak nie byliśmy razem to wspominała że nigdy już w związku nie będzie... a tu prosze-jesteśmy.

Pierwsze pół roku związku było świetne, były to cieplejsze dni, widywaliśmy się prawie codziennie po pracy i aż do nocy na dworze.
Po kilku miesiącach poznała moich rodziców i zaczęły się nocowania co weekend.
Początkowo nikomu to nie przeszkadzało bo miała dobre relacje z moimi rodzicami, i oczywiście bardzo dobrze Ją traktowali, a Ona pomagała o co prosili, czasem coś ugotowała.

Po czasie rodzice powiedzieli że potrzebują troche więcej swobody i żeby ograniczyć nocowania weekendowe.
Pewnego dnia doszło do kłótni, była godzina 22 siedze z dziewczyną w pokoju a rodzice piszą mi sms żeby poszła juz do domu. Byłem przekonany i Ona też że zostanie na noc ale musiałem Ją poinformować że trzeba się zbierać i zamówiłem taxi. Powiedziała mi że ma już w dupie starania (bo tego dnia przyjechała z ciastem i jakimś preparatem który tata chciał kupić) i pojechała.
Po chwili dostałem od Niej SMS że akademik zamknięty juz o tej godzinie bo COVID i będzie spala w przedsionku. Ja dzwoniłem ale odrzucała, pisałem żeby przyjechała w takim wypadku a ona do mnie "ODPIERDOL SIE"... No więc tak zrobiłem.
Dnia następnego przyjechała po swoje rzeczy, zamieniliśmy tylko kilka zdań jakby nic nie było.
Powiedziała mi że wraca do siebie do miasta do domu na jakiś czas gdyż tu nie będzie miała co robić skoro rodzice Ją tak wyrzucili ostatnio.
No i pojechała do siebie.

Nie widzieliśmy się 2 miesiące, przyszedł czas sylwestra i prosiła mnie żebym przyjechał. Ja się zgodziłem i powiedziałem że przyjadę ale ostatecznie tego nie zrobiłem bo byłem zbyt przemęczony pracą ale dałem alternatywę że przyjade dzień po sylwestrze.
Ona wkręciła sobie ze mam inne dupy i idę sobie gdzieś na sylwestra.
I co się okazało... gdy w dzień sylwestra ja się chciałem dobić do Niej telefonicznie, Ona odrzuciła połączenie i mi odpisała że jest na domówce i mam nie przyjeżdżać następnego dnia.
Przestałem się przez tą sytuację odzywać kilka dni Ona uznała to za zerwanie. Odpisałem że nie zerwałem i jak idiota zacząłem Ją przepraszać że kilka razy odmówiłem przyjazdu do Niej i dlatego Ona tak postąpiła z domówką.
Zaczęliśmy znów rozmawiać, i tak kolejny miesiąc minął...

Pewnego dnia zrobiła niespodziankę - wróciła prędzej i zadzwoniła jak była pod drzwiami mieszkania.
Spędziliśmy cały weekend razem (po ponad 3 miesiącach niewidzenia sie) a wieczorami rozmawialiśmy na wideo i wtedy powiedziała mi że ma dużo nerwów i stresu związanych z pracą i studiami a ja Jej ciągle gadam o miłości i ma tego trochę dość bo przecież mnie kocha.

Wróciła tutaj do 3miasta bo Jej nowa praca się zaczynała od poniedziałku. Po pracy w ogóle się nie odzywała i odrzucała połączenia. Na drugi dzień napisała tylko że rozmawiała na wideo z mamą i siostrą.
Następnego dnia (wtorek) po pracy taka sama sytuacja bez kontaktu a w środę z rana napisała że była nocować u koleżanki.
Ja odpisałem że musimy się spotkać poważnie porozmawiać. Chciałem wyjaśnić ze mi to nie pasuje że po tak długim czasie niewidzenia się jest zimna do mnie i zlewa mnie bez kontaktu.
Ona proponowała spotkania na następne dni bo każdego dnia do późna pracowała aż doszło do dnia dzisiejszego (niedziela) gdzie po studiach miała przyjechać do mnie, ja miałem przygotowany obiad dla Niej a później chciałem Ją zabrać na spacer.
Niby wszystko ustalone że o 16:00 będzie u mnie a tu nagle o 15:00 dostaje sms że idzie na rower z koleżanką bo ładna pogoda a później jedzie zrobić sobie do niej paznokcie i czy ja pójdę z nimi na rower.
Odpisałem że byliśmy umowieni, a Ona odpisała że nie jest głodna i nie chce iść na spacer tylko rower bo w domu nie chce siedzieć dlatego że cały tydzień prace ma.
Ja odpisałem że bez sensu wszystko przygotowałem, Ona zapytała co przygotowałem a ja już nie chciałem sie rozpisywać tylko napisałem: "rób jak uważasz".
I na tym się to zakończyło.
Zagrała ze mną jak z leszczem.

Dodam że w tym związku dość sporo prezentów Jej robiłem, pomagałem we wszystkim co prosiła, byłem takim lovelasem ogólnie wiem teraz że przeinwestowalem starania.
Tak jak na początku Ona chciała wszystko to teraz się odwróciły role.
Od czasu Jej wyjazdu po kłótni poczułem że niezbyt się mną interesuje poza tym co robię, czy przypadkiem nie bajeruje z innymi laskami, bo od początku była zazdrosna o inne i moje byłe że one takie ładne.
Jeśli chodzi o seks to nie zawsze chciała nocując u mnie, nawet jak było wolne mieszkanie, ale gdy wyjechaliśmy raz w wakacje na namioty to nie było z tym problemu i kilka razy dziennie.

Jeśli ktoś doczytał do tego momentu to dzięki za wysłuchanie bo nigdy nikomu zbytnio się nie zwierzałem z moich związków ale tutaj mam wyjątkowo zagwozdkę gdyż jak wspomniałem na początku jest to pierwsza dziewczyna która spodobała mi się z charakteru.

Chociaż po tym co się teraz dzieje sam się zastanawiam czy to kwestia przeinwestowania, może jakichś moich błędów np z tym że nie przyjeżdżałem do niej do domu chociaż obiecywałem i teraz się mści lub może od początku byłem zapychaczem czasowym bo tutaj jak przyjeżdża do miasta to nie ma nikogo praktycznie i jest sama ???

Proszę Was o ocenę sytuacji i jakąś poradę.

Jeszcze raz dzięki i wszystkiego dobrego życze.

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Moim zdaniem brakuje u was zdecydowanie dobrej komunikacji, jaka powinna być w związku.

Tu przyjeżdża z ciastem, z czymś tam dla Twojego ojca, jest weekend i musi jechać do domu. Z jednej strony zrozumiałe ze strony rodziców, ale mogleś to inaczej rozegrać. Pójść chociaż pogadać z rodzicami i przedstawić sytuacje. Tu znowu sylwester, mówisz, że przyjedziesz, potem dajesz ciała, okej byłeś zmęczony wszystko zrozumiałe, jak powiesz A to się tego A trzymasz. Telefony odrzucała bo pewnie się wkurwiła, ale nie usprawiedliwa jej to, żeby Cie olała i wyjebała takim tekstem, myślę, że od tego momentu zaczęło się robić coraz gorzej, pomijając fakt, że niewidzieliścię się w ciul czasu, a to wiąże się z utratą uczucia, emocji do Ciebie, po prostu zaczyna gasnąć wszystko. Jak przepraszasz, to robisz to raz, a nie kilkanascie tak dodatkowo. Jak laska mówi, że z tymi wyznaniami przesadasz, to znaczy, że dosłownie przesadzasz i jesteś ciepła klucha.

Zapraszasz na obiad i tak dalej, dostajesz odmowe,pomimo, że byliscie umówieni. Szacunku już tu brak.Laska ma Cie totalnie w dupie i niczego sobie z tego nie robi. Może sobie też na to zapracowałeś.

Moim zdaniem za dużo krzywych akcji już wyszło, chuj nie związek. Brak dobrej komunikacji, krzywe akcje, długie przerwy między sobą, tez zrobiły robote. Szczera rozmowa. Chociaż obawiam się, że już jest po temacie. Wygasły uczucia, brak porozumienia, iskry.

23

Birdperson
Portret użytkownika Birdperson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2021-01-04
Punkty pomocy: 136

Musiałem dwa razy przeczytać, bo po pierwszym nie uwierzyłem

Wywaliłeś pannę w nocy z mieszkania na mróz. Jak się okazało, że nie ma gdzie spać, to zamiast ruszyć dupę i szybko ogarnąć logistykę, to zacząłeś smsować. Kiedy pokazała złość na zaistaniałą sytuację poszedłeś spać w ciepłym mieszkaniu. xD

Kiedy panna ustawiła Wam sylwestra ze swoimi znajomymi, którym być może powiedziała, że pojawi się razem ze swoim facetem, to ją wystawiłeś. Zbyt przemęczony na sylwestra, dobre. Masz sam znajomych, którzy przesuwają sylwestra na drugiego stycznia kiedy im dasz znać, że jesteś zmęczony? xD

Czytałem to dwa razy, żeby znaleźć problem, o jaki chciałeś zapytać i jedyne co znalazłem to to, że zmieniła plany na spotkanie - rower zamiast spaceru. Ty chciałeś spacer, a ta niewdzięczna panna, chciała zamienić to na rower. Jak mogła? Strzeliłeś więc pięknego focha.

pomagałem we wszystkim co prosiła, byłem takim lovelasem ogólnie wiem teraz że przeinwestowalem starania.

No tak, w porównaniu do tego typa, co ją w mieszkaniu zamykał to się za bardzo starasz.

Jedyną radę, którą mogę Ci napisać na serio to wyprowadź się wreszcie od rodziców.

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 865

Panie Toś ty jakąś chorągiewka jest. Słowo jest kurwa droższe pieniądza, jak się umawiasz i obiecujesz to się tego trzymasz. A Ty byłeś zmęczony ojeju jak wszystkim ma być przykro, bo księciu jest zmęczony a ktoś się starał dla niego i coś przygotował. Miałeś teraz robaczku identyczne lustro z jej strony, mam nadzieję że dobrze się czułeś w tej sytuacji:)
Drugie primo, jesteś mało męski bo jak laska chce u mnie nocować, jest późno i ktoś mi ją wygania to chyba bym zrobił taka jazdę na drugi dzień że rodzice już nigdy by nie wpadli na tak zjebany pomysł jak wygnianie mojego gościa. To mój gość i wara im. Dokładam się, mam pokój to fuck off!
Mają sypialnie to mają prywatność przecież nie zapierdala nago po domu i nie jęczy tak że saszedzi 3 przecznice dalej ja słyszą, pomaga nie wpierdala się.
Zjebałeś swoją postawa, jeśli ona nie może na Tobie polegać i czuć że staniesz w jej obronie jak jest potrzeba to też bym Cie wyjebał w komis. Bo niby dlaczego powinna czuć się przy Tobie bezpieczna? Bo masz ładny ryj? Haha

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

miguelon
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-05-21
Punkty pomocy: 58

Tak jak przedmówcy dobrze napisali zjebałeś po całej linni z nocowaniem, tym że pozwoliłeś Twoim rodzicom wywalić ją w nocy, że się im nie postawiłeś i tym samym pokazałeś dobitnie, że nie masz jaj!
Druga sprawa nie widzicie się dwa miesiące, panna prosi Cię o to żebyś do niej przyjechał, do tego w sylwestra, a Ty jej mówisz, że jesteś zmęczony xd.
I tutaj wytłumaczenia są dwa albo Ci już wtedy niezależało i należy to kończyć albo przez te dwa miesiące rozłąki biłeś niemca po hełmie i stąd brak siły.
Z mojej perspektywy wygląda na to, że dziewczyna powoli to wygasza, plus teraz jest ten czas kiedy patrzy czy zrobisz jakieś znaczące kroki (np. W postaci Wyprowadzki) i tym samym zyskasz w jej oczach to co straciłeś.
Najprostsza metoda to szczerze pogadać o tym co leży wam na serduchu co wam nie pasuje itd.

I zapamiętaj
dla dziewczyn w związkach jedną z najważniejszych rzeczy jest poczucie bezpieczeństwa, którego Ty w tych kluczowych momentach jej nie zapewniłeś. Ona po prostu chciała Cię mieć blisko siebie. Czasami trzeba ruszyć dupe, postawić się na jej miejscu i zobaczyć czy Ty chaialbys znaleźć się w podobnej sytuacji.

"Dwóch rzeczy pragnie prawdziwy mężczyzna: niebezpieczeństwa i igraszki. Przeto pożąda kobiety, jako najniebezpieczniejszej igraszki."

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Oczywiście, że dałem ciała z pewnymi sytuacjami i chciałbym móc cofnąć czas, ale niestety, a błędy popełnia każdy i kwestia taka żeby nie popełniać ich drugi raz.

Uważam, że w tym związku zrobiłem też dużo dobrego i w wielu sprawach pomogłem i może na mnie liczyć - sama mi to mówiła.
Jak miała przeprowadzki w nocy z jednego akademika do drugiego to trzeba było po kilka razy z jednego końca miasta na drugi jeździć, czy jak ze studiami miała problemy to je rozwiązywałem, czy jak była w pracy i nie miała czasu czegoś załatwić to Ją wyręczałem.
Jak była u mnie na całe weekendy to wszystko jak na tacy podawane... i żeby nie było - ja się tym nie szczyce bo to są sprawy oczywiste, które się robi jak komuś na kimś zależy.

I mnie zastanawia czemu zrobiła taką "niespodzianke" że przyjechała wcześniej niż miała i spędziliśmy razem cały weekend, było wszystko dobrze, z Jej strony padały słowa jeszcze pare dni temu, że mnie kocha aż tu nagle chłód z Jej strony, brak kontaktu po pracy totalne zlewanie no i najświeższa sytuacja z tym że byliśmy umówieni, chciałem żeby dziewczyna sobie zjadła po uczelni a później Ją zabrać na spacer a Ona do mnie z smsem że jedzie na rower z koleżanką a później na paznokcie do Niej i na odczepnego do mnie czy ja też idę na rower z nimi... a jeszcze godzinę wcześniej sama pisała że przyjedzie zostawi rzeczy i idziemy na spacer.

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 778

Wróciła i myślała ze bedzie dobrze ale najwidoczniej już coś w niej pękło i cały czas jej czegoś brakuje. Nie mówię że jesteś zly nawet jak te akcje były zjebane. Po prostu poznawala Cie potem była rozłąka gdzie ona mogła się zastanowić na zimno i moim zdaniem stwierdziła że nie dajesz jej tego czego potrzebuje. I tu teraz Ty się musisz zastanowić czy to czego ona potrzebuje zachowa równowagę znaczenia w związku czy spowoduje że zlecisz w pieska bo to znowu nie byłoby tym czego Ty oczekujesz po zwiazku. Fakt jedt taki ze nie ma w Tobie wystarczającego oparcia jak można kogoś wygonić z domu. Jakby mnie ktoś tak potraktował to nigdy by już odemnie słowa nie usłyszał. A Ty nazywasz to drobnym błędem... Dzieciak z Ciebie jeszcze. Więc może po prostu nie dopasowanie.

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.

dantone
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: stolica województwa

Dołączył: 2020-05-23
Punkty pomocy: 85

A ja napiszę Ci, że dla niej to Ty jesteś za mało dojrzały. Na jej miejscu dałabym sobie z Tobą spokój.

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Tutaj dajecie mi inne spojrzenie na to.

Jak wspomniałem, mieszkam jeszcze z rodzicami gdyż chce jeszcze trochę odłożyć i iść na swoje.
W głowie ostatnio miałem nie raz myśli żeby pójść na wynajem z dziewczyną i spróbować ale odpędza mnie to że wolę jeszcze trochę się przemęczyć, odłożyć i płacić za swoje a nie kase dawać komuś za mieszkanie.

Tak jak przez pół roku było świetnie, to po tym czasie rodzice zaczynali mieć mieszane opinie i mi to w głowie zawróciło.
Zaczęli mówić że Ona jest skupiona tylko na sobie, tutaj chciała się wbić do mieszkania bo Jej wygodnie niż w akademiku i ja jestem tylko zapychaczem czasowym - opcją...

Niestety trochę zacząłem w to wierzyć, widzieć po swojemu i może przez to też zaczęło się dziać jak się dzieje.

Myślicie że coś może w tym być?

A jeśli gadam bzdury to co zrobić w takiej sytuacji? Ratować w jakiś sposób czy odpuścić?

Od wczoraj południa zakończyło się na tym że napisałem "Byliśmy umówieni. Wszystko kurwa przygotowałem. Rób jak uważasz", a Ona zapytała "co przygotowałeś" i do teraz cisza, a dziewczyna jest już w pracy, do 16.

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 865

Rodzice może są starej daty, a może to sknery i szkoda im jedzenia dla "obcego". Może są tak wyalienowani że obca osoba w domu budzi ich leki że ich okradnie. Weź zapytaj ich o co kurwa z Tym chodziło. Na weekend normalne że kobita może zostać, chyba nie wspominała ze chce się wynieść z akademika i nic nie insynuowała?
Mamusie są często zazdrosne o synków, ojcowie mają to w dupie. I taka mamusia, która czuje ze kradną jej synka zrobi dużo podłości żeby tego synka utrzymac przy sobie.
Nie musisz się wyprowadzać, ale musisz postawić granice, gdzie rodzice nie mają prawa się wpierdalać. Jak Cie wygonią to hyhy przyspieszy cały proces Tongue
Ja mieszkam z rodzicami, aczkolwiek oni nigdy nie mieli pretensji o moje kobiety.
Tak samo jak mój brat, miał okres że u niego w pokoju były drzwi obrotowe bo co chwilę inna i nigdy nie słyszałem że oni "chcą prywatności i niech spada o 22 bo tak".
Z tym rozwiązywaniem problemów to nie byłbym taki wyrywny, trochę możesz pomóc ale ona jest osobna jednostka i sama powinna sobie dawać rady. Nie masz jej w dowodzie.
Ja lubię takie silne kobiety, które mogę uratować ale tylko czasem. Wysłucham ale nie wciskam się na chama żeby wejść jej w dupe. Zupełnie inaczej patrzą jak jesteś asertywny i mówisz "nie". Na początku jest foch, ale pozniej to procentuje, przede wszystkim dla Ciebie w życiu.

Napisz za kilka dni jak dalej ci zależy, ty ochłoniesz ona też, że masz czas wtedy i wtedy, umów się gdzieś i kurwa pogadaj. Pogadaj z nią jak nigdy, bo tutaj ewidentny brak komunikacji też procentuje. Ale proszę bez skamlania, jak z kumplem gadasz gdy się wkurwicie na siebie, też nie płaczesz i nie pieskujesz.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Aktualizacja sytuacji.

Napisała pierwsza
"Kocham Cie i nie lubię jak się obrażasz"

Wczoraj zlała nasze spotkanie, teraz pisze takie wiadomości...

Może serio mnie ma za ciężkiego frajera.

Birdperson
Portret użytkownika Birdperson
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2021-01-04
Punkty pomocy: 136

Wyjaśnię Ci co się wydarzyło:

1) Panna zobaczyła jak ładnie się zrobiło za oknem i chciała zrobić coś co bardzo lubi, czyli pojeździć na rowerze. Samo w sobie nie miało to prawdopodobnie nic wspólnego z Tobą. Może miało, ale tego się nigdy nie dowiemy.

2) Nie odwołała Waszego spotkania. Chciała zmienić jego formę. Od Ciebie dostała taki tekst: Byliśmy umówieni. Wszystko kurwa przygotowałem. Rób jak uważasz. To wręcz kipi agresją - czynną i bierną. Pokazuje w dodatku, że nie masz żadnej ramy. Zmiana planów na spotkanie potrafi wywrócić Twój stan emocjonalny do góry nogami.

3) Panna, nie wiedząc o co w ogóle chodzi, zapytała co przygotowałeś. Też bym się zastanawiał skoro w planach był spacer. Buty zdążyłeś założyć i zawiązać? Nie odpisałeś, bo ważniejsze, jak rozumiem, jest to, żeby Twoje było na wierzchu, a nie żeby się dogadać. Czemu w ogóle to takich spraw wybieracie najgorszą formę kontaktu, czyli SMSy to już nie wnikam.

4) Odczekała, aż Ci wkurw przejdzie, bo po co sobie psuć humor i napisała, coś co każda dojrzała osoba powinna napisać. Podkreśliła swoje uczucia do Ciebie, ale jednocześnie delikatnie postawiła granicę odnośnie Twoich fochów.

Gdzie tu w ogóle uważanie Cię za frajera?

Poczytaj może podstawy o ramie (ang. frame). W związku jest jeszcze ważniejsza niż przy samym podrywie.

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Mi nie chodzi o samą zmianę planu tylko o podejście do tego.

Byliśmy umówieni, godzinę przed ustaloną godziną dostałem SMS z wiadomością że przyjedzie po uczelni do mnie i działamy a po pół godziny kolejny SMS że idzie z koleżanką na rower, później na paznokcie do niej i ja też mogę iść na rower jak chce.
Zabrzmiało to jakby mnie wrzuciła na drugi plan...
A wiedziała że mam obiad dla Niej przygotowany i chce zabrać Ją na spacer.

Co innego gdyby napisała "może pójdziemy na rower, zabiorę koleżankę jeśli chcesz a później pojadę na paznokcie do niej", ja bym grzecznie odmówił bo po prostu nie widziało mi się iść na rower jak jeszcze śniegu jest i tyle.

Nie wspominam już o tym że nie widzieliśmy się 3 miesiące, po tym tylko przez weekend.

Randall
Portret użytkownika Randall
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ..
Miejscowość: Łódzkie

Dołączył: 2014-05-27
Punkty pomocy: 260

Haha dwudziestoletnie byczki piszą o zjebaniu rodziców i robieniu awantury tak, że na drugi raz by im się odechciało, bo żeś za mało męski xD No jak stary byłby za bardzo męski, to byś gościu jeden z drugim spał w kartonie na mrozie, albo kurwa u brata Alberta z pizdą pod okiem, jakbyś zaczął się za bardzo sadzić xD Druga sprawa- weź gościu zanim na poważnie zaczniesz brać się za panny, czy to "poważne związki" czy sobotnie dupienie- wyprowadź się od starych, to serio pomaga. A trzecia sprawa- pojebane akcje z tą panną, a to dlatego że widzi, że jajka to ty zostawiłeś na półce i tylko leżą i się kurzą.

__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Do pójścia na swoje bardzo mało brakuje, a wtedy zacznie się u mnie życie - co do tego jestem przekonany.

Racja, popuściłem dziewczynie w wielu sytuacjach, jak mi coś nie pasowało i były o to sprzeczki to później wymiękałem, byłem słodki pierdzący i wychodziło na Jej racje.
Z perspektywy czasu jak o tym myślę to wiem, że się rozmiękczyłem a taki nie byłem.

Wczoraj olała spotkanie, dzisiaj pisze, że mnie kocha i nie lubi jak się obrażam...

Czas zabrać jajca z półki, tylko jak to teraz zajebiście rozegrać?

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Wczoraj zlała spotkanie, dzisiaj takie wiadomości. Ona już wie, że może z Tobą sobie pograć. Wie, że nic z tym nie zrobisz, brak męskiego słowa i działań. Ale kolego sam sobie takim zachowaniem zapracowałeś. Tak jak napisał mały, "choragiewka". Jesteś i byłeś niespójny i teraz masz takie jazdy.

23

Pan_XXX
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Niewazne

Dołączył: 2021-01-22
Punkty pomocy: 201

Czesc

Jestes w takim wieku w jakim jestes, bledy sa nieuniknione. Sam bylem w zwiazku ze starsza laska z przebiegiem kilku kolesi. Na dluzsza mete nie jest to zbyt korzystne bo ona odgrywa sie w pewnym sensie na Tobie za bledy poprzednikow (to co nazywa sie zdrowym egoizmem w rzeczywistosci jest patrzenie na Ciebie przez pryzmat poprzednikow, bardzo nieuczciwa zagrywka). Po drugie ze wzgledu na to, ze czuje Twoja slabosc i brak dojrzalosci moze Ci wmowic co chce a Ty przytakniesz, nie ma do Ciebie respektu.

Mi na odchodnym ta starsza niunia powiedziała: ze musze przestac byc egoista - a nigdy wobec niej nim nie bylem. Patrzac przez pryzmat czasu stwierdzam, ze miala niezle nasrane ale nie bylem w stanie tego jasno ocenic bo raz: zaslepienie a dwa brak mojej mocnej postawy pomstował, nie miał twardego jasnego zdania na temat ogółu, świata, zachowan ludzkich i relacji.

Przezywasz teraz dokładnie to samo. Nie polecam Ci kontynuowac tej znajomosci, przejedziesz sie. Jednak jezeli juz koniecznie chcesz to zrobic, musisz ustawic ta babe do pionu. Po pierwsze żadnego nawiazywania do starych bledow i zadnego przepraszania za to co bylo. Po drugie, mocna postawa ale to maja byc czyny, niech zobaczy ze sie wyprowadzasz od starych, ze radzisz sobie w zyciu dobrze. Takie cos działa, czyny nie slowa. Staraj sie rowniez wyrobic w sobie dojrzałe zachowania i postawy. Ona nie ma gdzie spac, ma problem - pomagasz ale nie na zasadzie usłużnosci tylko tak jak sie powinno pomóc w tej sytuacji kazdemu człowiekowi. Ona ma przeprowadzke ale Ty masz wazny temat w pracy - nie pomagasz, zdrowa asertywnosc, kazdy ma swoje priorytety, bez płaszczenia sie. Musisz byc twardy i zdrowo asertywny. Masz mizerne szanse z nia, kobiety czesto szybciej dojrzewaja a jezeli nawet nie sa dojrzale sprytnie to maskuja, bedzie Ci waliła takie teksty, ze głowa az Ciebie rozboli - szczegolnie, ze ma juz jakis przebieg zna sie na manipulowaniu.

To wszystko co ona Ci teraz funduje to zwykle testowanie, raz chłodno raz ciepło, push i pull, to klasyka. Takie cos nie działa tylko w jednym przypadku? Wiesz w jakim? Kiedy trafia na mur, kiedy te wszystkie gówniane teksty i zagrywki sa filtrowane przez Ciebie i olewane. Ty rób swoje, ona jest za ciepła, nie ciesz sie z tego nadmiernie co zaraz bedzie zimna. Ona jest zimna, nic sobie z tego nie rob, szybciej niz kur zapieje znowu Ci bedzie prawic czułe słowa. Krotko mowiac zimna, zdrowa kalkulacja, mało emocji, swoje zycie to cholernie trudne do wyrobienia ale mozliwe. Raczej spisz ten zwiazek na straty, tylko tak sie w nim utrzymasz. To nie jest rewelacyjna kobieta, masa ST, duzy przebieg, ogólnie słabo. Tak Ja traktuj, jak przecietniaka z ktorym mozna sie rozstac - tyle, ze to musi byc pokłosie Twoje głebokiej mentalnej przemiany, przebudowy fundamentów z chłopca na mezczyzne.

Pozdrawiam

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Rozumiem, dziękuje za wypowiedź.
Chce w takim razie zobaczyć, nauczyć się na tym czy jest jeszcze szansa na ustawienie kobiety w obecnej sytuacji.

Będę podchodził do sytuacji na chłodno i z pewnością nie popełnienie drugi raz tych samych błędów.

Do chwili obecnej nie odczytałem ani nie odpisałem na Jej wiadomość że mnie kocha i nie lubi jak się obrażam.

Tylko pytanie jak teraz dobrze zacząć?
Czekać na Jej kolejny ruch czy bez emocji odpisać?

Potrzebuje wędki a rybę już sam złowię Wink

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

"Do chwili obecnej nie odczytałem ani nie odpisałem na Jej wiadomość że mnie kocha i nie lubi jak się obrażam."

Tak jak pisali koledzy wyżej. To jest zachowanie dojrzałego faceta? Smieszne. Możesz walić chłodniki, chodniki czy ch*j wie jeszcze co, ale tym sposobem, jak dziewczyna Ci pisze normalnie, tak jak przystało, to ty zgrywasz cwaniaka i Ci gwarantuje, że wy*pierdolisz się na pierwszej prostej. Zamiast skupić się i naprawić co zepsułeś, podać date, odwalić szczera rozmowe, to teraz idziesz w przeciwnym kierunku i zastanawiasz się co by tu jej napisać. Czekaj na kolejny jej ruch zdecydowanie, a potem odstawi Cie w kąt. Zachowaj się jak dojrzała osoba i porozmawiaj z Twoją kobietą...

23

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Tylko sprawa wygląda następująco.

Od kilku dni próbowałem się spotkać, Ona przekładała na kolejne dni ale zrozumiałe bo miała prace do późna.
Ostatecznie mieliśmy się spotkać wczoraj i wyszło tak jak to przedstawiłem.

I to nie jest tak że ja nie chce porozmawiać z Nią na poważnie, bo chce i to face to face ale od tygodnia czasu to nie wychodzi.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Ona juz z tobą pogrywa. Jak kobieta jest zainteresowana to do glowy jej nie przyjdzie zeby tak zrobic.
Przerwy kilkumiesieczne w zwiazku tez dają po tyłku.
Osobiscie watpie ze mozna to na prostą wyprowadzic bo niby jak jak ona sie spotkac nie chce. Ona juz mentalnie zakonczyla ten zwiazek. Tak wyglada moja opinia

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Tylko po co w takim razie zawraca głowe i pisze na drugi dzień że mnie kocha... To nie ma sensu...

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Bedzie cie trzymała na smyczy. Liczy sie to co kobieta ROBI a nie mówi. Wielokrotnie cię odrzuciła.
To pierwsza zasada którą powinieneś poznać w relacjach z kobietami