Sytuacja, którą opiszę zdarzyła się już jakiś czas temu. Dziś nie ma ona dla mnie żadnego znaczenia, bo kontakt z opisywaną dziewczyną się urwał. Jestem po prostu ciekawy jak wy zachowalibyście się na moim miejscu. A więc do rzeczy:

Z Matyldą spotykałem się jakoś od ponad miesiąca. Od pierwszej randki uprawialiśmy seks, ale oprócz tego robiliśmy też inne rzeczy. Widziałem, że zaczyna jej zależeć i ja sam też się trochę w tą relację zaangażowałem.

Któregoś wieczora po naszych łóżkowych harcach, kiedy leżeliśmy nago w łóżku, zwróciłem uwagę że na szyi ma malinki. Były w miejscach, w których faktycznie całowałem ją podczas seksu, ale na jakieś...nie wiem... 80% jestem przekonany, że nie całowałem jej na tyle mocno żebym to ja je zrobił. Poczułem się zbity z tropu i nie wiedziałem jak się zachować. To był bardzo niefortunny moment na takie odkrycia. Sami rozumiecie - leżycie z panną w łóżku, macie się zaraz bzykać drugi raz i nagle atmosfera siada.

Pomyślałem, że malinki musiała mieć wcześniej, a ja całując ją, zlizałem to czym je zamaskowała. Połączyłem to z faktem, że kilka dni temu była na imprezie, na której dużo popiła.
Mimo to do dzisiaj nie mam pewności, czy dobrze oceniłem sytuacje. Jak zachowalibyście się na moim miejscu?