Siemanko , chciałbym się z wami podzielić moją dygresją której po dzisiejszy dzień nie wiem jak rozwiązać . Najlepiej bedzie jak zacznę od samego początku . W wakacje zacząłem prace jako barman tam też poznałem dziewczynę , piękna inteligenta 10/10 (była moim menagerem). Każdy facet który miał z nią styczność nie mógł powstrzymać się od komplementów ... Na prawdę towar z piedestału . Wiedziałem że jeśli chce coś ugrać , będę musiał przekroczyć granicę przeciętności (pomijając fakt że dziewczyna ta była ode mnie o 4 lata starsza , no a między 19 a 23 widać róznice ) Tak czy owak miałem pod górkę, jednak jestem z tych którzy się nie poddaje bez walki .Doszedłem do wniosku że na pewno nie mogę pozwolić sobie na żadne komplementy , po prostu zlać po całości , być sobą ,Zabawnym , pewnym siebie gościem który przebiera w kobietach .Bynajmniej stwarzać taki pozór. Zaczęło się od koleżenski wygłupów , uważam siebie za duszę towarzystwa wiec nie miałem zbytnio problemu by wszyscy w pracy mnie polubili, przez co troche zapunktowałem . Pewnego dnia wszyscy (pracownicy restauracji ) wyszliśmy do clubu . Alkohol , wygłupy w loży po czym udaliśmy się w stronę parkietu . Na parkiecie przejąłem inicjatywę , bawiłem się ze wszystkimi , przez co każdy chciał dołączyć do naszego kółka . Chwile minut pożniej poprosiłem ją do tańca , wyglądało że była pod wrażeniem moich tanecznych umiejetności . Po 2 piosenkach zaczeła szeptać mi do ucha " zrobiła bym coś szalonego " , ja kiedy to usłyszałem zaśmiałem się i gdy skonczyła się piosenka poszedłem zatanczyć z kimś innym . Kiedy impreza dobiegła końca wyszliśmy grupą przed lokal by się pożegnać . Dostałem wtedy całusa w policzek i wsiadłem do taxy . Kilka dni pozniej miałem problem z powrotem do domu , mieszkam 20 kilometrów od miejsca w którym pracowałem . XX ze tak ją nazwę zaproponowała że mnie odwiezie , Ja na to "Nie musisz , przed chwilą dzwoniłą do mnie koleżanka i powiedziałą że z chęcią mnie podwiezie " - oczywiscie to było perfidnym kłamstwem W czasie powrotu pokierowałem ją najdłuższa drogą jaką tylko mogłem , zatrzymaliśmy się w przytulnym miejscu by móc porozmawiać .
Wtedy wymysliłem grę , "jeśli w nią wygram" - powiedziałem to bedzie masowała mi plecy . Ogolnie masaż w samochodzie ,chujowa sprawa . Oczywiscie wygrałem Po kilku minutowym laniu wody i masażu pocałowałem ją , cały czas stwarzałem wrażenie samca alfy , po wszystkim byłem obojętny , sprawiałem pozory że nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia . Zbliżała się godzina 24 , musiałem wracać do domu . Pożegnaliśmy , po kilku minutach dostałem sms "To zostaje miedzy nami " .Następnego dnia pojechałem już do niej , pod pretekstem ogladania filmu ... jak się możecie domyśleć oglądaliśmy film przez .... 5 min.Powiedziałem "ale gniot " po czym zaczałem ją całować ... Gorące pocałunki , ubrania na ziemi , palcówka iiii czasami sam zastanawiam się czy jestem normalny Włożyłem do 1 bazy po czym powiedziałem że nie mam zabezpieczenia i się zacząłem ubierać . LAska nie wiedziała co się dzieje , a Ja cały czas wiedziałem że nie mogę być "typowy " .Może ktoś napisać ale frajer , miał okazje a nie "dokonczył " . To nie była typowa laska , uwierzcie że 10/10 , takich codziennie się nie spotyka . Musiałem coś odjebać żebym nie był "przeciętniakiem " . W pracy udawaliśmy że nic się nie stało , nawet na powitanie podawałem jej dłoń Wszyscy witali się przez pocałunek w policzek . W pracy w łazience było jakieś obmacywanie czy też kilka pocałunków , broń boże zeby nikt tylko nas nie nakrył . Kilka dni pożniej wylądowałem znowu u niej i już wtedy domknąłem . I teraz pojawia się problem , laska wyjechała do innego miasta , zanalazła tam lepszą prace , Jak myślicie czy mogę coś ugrać wiecej niż potajemną znajomość ?Czy zalezało jej tylko na seksie ? Jak myślicie ? Wybaczcie jesli pojawia się jakaś nieścisłość ale jest to mój pierwszy post i prosiłbym o wyrozumiałość . Pozdrawiam gorąco Glam