Witam was
Od jakiś dwóch lat śledzę to forum, lubię tu czasem zaglądać po wartościowe treści. Przez ten okres zrobiłem duże postępy budując pewność siebie i rozwijając relacje z kobietami. Mam 29 lat i swoje pasje, zainteresowania, dobra pracę, tyle o mnie.
Przychodzę po poradę. Około miesiąc temu poznałem sympatyczna dziewczynę 25lat, mieszka w większym mieście 60 km ode mnie. Spotykamy się na luzie, raz na tydzień, nie spieszy mi się bo na brak zainteresowania kobiet nie narzekam. Między nami jest zbudowane zainteresowanie, ciągnie nas do siebie.
Laska rok temu przygarnęła sobie pieska, traktuje go jak swoje dziecko. Irytuje mnie jej zachowanie bo za często porusza jego temat, Reskio to Reksio tamto. Zawsze porusza temat Reksia. Wiem, że to początki relacji a ten pies siedzi jej w głowie bo jest mocno przywiązana.
Teraz pytanie czy ten pies może stanowić jakąś przeszkodę w budowaniu zdrowej relacji? Na tym mi akurat zależy. Ja oczekuje, że mam być na pierwszym miejscu w związku z kobietą. Pogadać z nią na ten temat czy obserwować?
Kiedys widywalem laske co miala kota I tez swiata poza nim nie widziala. Pusia to pusia tamto... az w koncu zygnalem I powiedzialem ze to zwykly kot.
Tyle sie widzielismy
Chcesz być zazdrosny o psa? Też lubię pieski. Na twoim miejscu Byłbym zadowolony że ma czworonoga, i że będziecie mieli fajnego kompana do spacerów. Spokojnie. Pies nie odbije Ci kobiety. Co, chciałbyś być na jego miejcu aby Cie glaskala itd? Każdy ma swoje pasję. Jej pasja są zapewne psy. Gdyby np. Chodziła trenować kajakarstwo górskie i by Ci non stop opowiadała że wyjebala się dziobem do dołu na bramce to byś miał ten sam problem? Nie wiem o co Chodzi ale nie widzę powody do zmartwień
Mesut
Znam jedną co przeżywała jak jej pies zdechł.. wrzucała czarnobiałe foto z nim i drętwe opisy.. inna z kolei miala fioła na punkcie kotów, kolejna miała królika i wydrapała by oczy za niego. Ogólnie spierdoliłem od każdej z nich bo to było dla mnie niepojęte.
A co do tego psiaka to weź mu kup jakąś zabawkę albo kość do gryzienia w zoologicznym. Możesz fajnie zaplusować. Z drugiej strony nie chciało by mi sie słuchać ciągle o jakimś psie.
Opowiada bo Ci zaufała i dzieli się życiem. Jak masz pasję to się nią dzielisz. Ty masz nudna siłkę, czy piłkę nożną, ona ma psa. Wiem że to chore ale instynkt rodzicielski się odpalił. Moja też ma 2 psy, opowiada daje im buzi ble ble ble. A ja je traktuje jak psy, i wcale nikt się nie obraża ani nie widzi problemów z tym.
Babę trzeba wysłuchać czasem:) ona czuje się zrozumiana, bardziej się spoufala z Tobą, i więcej was łączy według niej. Jeśli przesadza to zmień temat, jeśli jest to namolne to albo się pogodzisz ze ona tym zyje i nic innego w życiu nie stanowi dla niej takiej wartości albo dasz sobie spokuj:)
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Tak ten pies może stanowić przeszkodę w budowaniu relacji...
Jeżeli go nie będziesz lubił i będziesz o niego zazdrosny.
Nigdy nie będziesz najważniejszy w życiu laski, w swoim tak, ale w jej ona powinna być najważniejsza.
Jak masz potrzebę bycia najważniejszym, na pierwszym miejscu dla kogoś, tu dla laski akurat (po miesiącu znajomości LOL!) to masz deficyt uwagi i potrzebę bycia docenianym.
Moze będziesz najważniejszym mężczyzną, ale z psem się nie porównuj ziomek na tej płaszczyźnie, bo to zupełnie odrębna i inna relacja, która ich łączy.