Siema, mały problem który mnie nurtuje i potrzebuje opinii jak wy byście sie zachowali. Laska z ktora jestem ponad dwa lata, od pół mieszkamy razem robi teraz magistra i zeby nie wylać sie autobusem 50 km napisała na fejsie czy ktoś jedzie do tego miasta zeby sie zabrać,napisał taki jej znajomy z którym jest na cześć,ale znają sie tylko z fejsa. Niby po cos tam jechał i mogła sie zabrać. Dzisiaj pytam z kim jutro jedzie i odp ze z nim bo powiedział ze moze ja podwozia. Z choinki nie spadłem i wiem ze bezinteresownie tego nie robi. Laska wierna i nie bylo problemow, ale ma adoratorow i podoba sie facetom. Jaka jest wasza opinia?
Ja chwale swoje kobiety, że są tak obrotne, iż mogą sobie innych facetów pod siebie urabiać. Nie przeszkadza mi to. Jak kobieta jest na tyle zaradna, iż facet ją tam wozi, to w czym problem? Nie czujesz się pewnie siebie? Gdzie zatraciłeś swoją atrakcyjność? Facet który jest przekonany o swojej atrakcyjności, nie potrzebuje kobiet i nie doszukuje się zdrady...
PS. Skup się na sobie i budowaniu swojego małego świata, a jak bardzo Cię ta sytuacja dręczy to porozmawiaj z nią.
Tu nie chodzi o atrakcyjność, tylko zasady. Jestem pewien,ze w drugą stronę były by dały. Dodatkowo pisał do niej kiedyś na fb.
"Laska wierna i nie bylo problemow, ale ma adoratorow i podoba sie facetom." sam sobie odpowiedziałeś, zawsze tak to wygląda jak się jest z HB.
Potem w pracy będzie miała przystojnego szefa z którym będzie jeździła razem na delegacje + kilku innych kolegów z którymi akurat robi projekt, a Ty dalej będziesz miał na to wyjebane bo wiesz że dajesz jej w łóżku to, czego nie da żaden inny facet i dlatego jesteś spokojny że Cię nie zdradzi.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
Ja tu nie widzę żadnego problemu. Podwózka to podwózka. Czemu ona ma utrudniać sobie życie (wybierać autobus zamiast podwózke)? Żebyś ty czuł się bezpieczniej?
Nawet nie poruszaj z nią tematu, bo co nie powiesz to wyjdziesz na zazdrośnika albo niepewnego gościa.
Z wlasnego doswiadczenia, niemal dwa lata jezdzilam z facetem autem do i z pracy i nic nie bylo. To ze on byl nagrzany i cos by chcial- to jego problem. Jak Twoja kobieta ma poukladane w glowie a Ty dbasz o nia odpowiednio ( nie mam na mysli sexu) to mozesz byc spokojny.
Moja kobieta też ma swoich orbiterów, opowiada mi o nich co potrafią dla niej zrobić (ręce opadają jak faceci dają robić z siebie jeleni dla atrakcyjnej babki).
Nie pokazuje przed niej zazdrości. Zamiast tego przyjąłem taktykę nabijania się z tych piesków, za to, że tak jej usługują, płaszczą się (obniżanie ich wartości w jej oczach). Wręcz zachęcam żeby wykorzystywała ich do swoich celów, dzięki temu te jelenie nawet mnie odciążają (np. sama jedzie z awarią auta i potrafią jej naprawić za darmo). Dla równowagi też opowiadam jej ze szczegółami o swoich koleżankach, jak one na mnie reagują, specjalnie zabarwiam opowięść (podwyższanie mojej wartości w jej oczach).
A generalnie jak się z którymś puści to jestem nastawiony jak nie ta to inna.