Witam, chciałem się zapytać czy miał ktoś tak ze mu dziewczyna wciskała jak to jej nie jest super i jaki on nie jest duży. Nie dochodzi przy stymulacji ile bym się nie namęczył. Mam wrażenie ze mówi tak żeby mi nie było przykro. Próbowałem z nią rozmawiać ale zawsze mówi ze jest jej zajebiscie i nigdy tak fajnie jej nie było, ze doszła z kilka razy w życiu tak z czego dwa razy ze mną. Jak to ugryźć żeby się dowiedzieć jak jest i co dalej z tym zrobić??
Ale co ty chcesz z tym zrobić?. Dojrzali ludzie mówią jak jest w łóżku, jeżeli jest w miarę dojrzała to powie ci co jej nie pasuje.
Jeżeli mówi, że jest zajebiście no to jest. Kobiety odczuwają seks trochę inaczej niż mężczyźni dla niej sama stymulacja już jest bardzo przyjemna, a ty się tak nie stresuj tylko sam czerp z tego przyjemność, bo pewnie jest tak, że podczas stosunku myślisz tylko o tym jak ja zaspokoić, a to duży błąd.
Zapytaj jaka lubi pozycję najbardziej, czy woli szybszy czy wolniejszy stosunek, wyczuj jaka lubi grę wstepna (tylko nie pytaj przed seksem tylko kiedyś tam przy normalnej rozmowie). I nigdy nie pytaj po seksie czy było jej zajebiście bo zauważyłem obniża to trochę pewność siebie w oczach kobiety.
---------------------------
Jedna dziewczyna dojdzie szybciej, druga potrzebuję więcej czasu. Wkręciłes sobie misję, ze ona musi dochodzić, że ty musisz ją zaspokajać.. stajesz na głowie i sie wkurwiasz niepotrzebnie.
Z drugiej strony ją będzie wkurwiać pizdowate męczenie buły i pytanie " czy jej dobrze" bla bla bla. Jak będziesz ja ciągle wypytywać to seks nie będzie sprawiać przyjemności bo "ona bedzie świadoma", ze zaraz zaczniesz przesłuchanie.
Naczytałeś się chłopie jakiegoś gówna o orgazmach i sobię stwarzasz problemy.
"Naczytałeś się chłopie jakiegoś gówna o orgazmach i sobie stwarzasz problemy."
DOKŁADNIE
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Chciałbym żeby jeb było jak najlepiej i winy szukam w sobie. Pizdowaty nie jestem ale wkurwia mnie to ze nie mogę jej dać tego.
Może faktycznie wpadłem w takie coś ze postawiłem to za punkt honoru. Mam odpuścić i czekać?
Ech my faceci właśnie tak mamy,że największą satysfakcję podczas seksu mamy wtedy kiedy widzimy, że nasza partnerka jest zadowolona. Odpuść, ciesz się jej bliskościa, seksem z nią. Bo tym honorem wszystko tylko popsujesz.
---------------------------
Może i honor ale sam widzisz ze coś może nie grać skoro brakuje tej kropki nad i.
Słabo ze kobieta która kocham ze mną nie dochodzi
Hahaha, słabo to było gdyby kobieta, którą kochasz i która mówi, że ciebie kocha nie chce z tobą uprawiać seksu i mówi ci, że to nie twoja wina. Jeżeli chce z tobą uprawiać seks to jest BARDZO dobrze. Moja była dochodzila zawsze, ale co z tego jak uprawialiśmy w końcówce związku seks raz na miesiąc.
Nie stresuj się tak, to że nie dochodzi nie znaczy, że przy tobie jest nieszczęśliwa czy, że zaraz ucieknie, szukać kutanga, przy którym będzie miała częściej ten mityczny orgazm.
Poczytaj artykułu w internecie o orgazmie i odczuwaniu przyjemności z seksu u kobiet.
---------------------------
Moje byle tez dochodziły i dość często uprawialiśmy seks. Tu jest inaczej, stad może ta myśl ze znajdzie to gdzieś indziej albo nie jest tak jej dobrze jak z poprzednimi.
a nie pomyslałeś, że to z NIĄ jest coś NIE TAK? W koncu miała tyle samo czasu co Ty
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Im więcej myślisz tym gorzej to robisz, zapomnij o wszystkim idź na całość wtedy ona doceni.
Jak poznać? Zrób palcami tak że wiesz że ma i zapamiętaj reakcję, potem obserwuj.
Z aktualna kobieta na początku spotykania nie miała orgazmow, uczyłem się jej, testowałem i sprawdzałem reakcje trochę na czuja przez chuja:)
Ale nauczyłem się "obsługi" jej ciała wiem gdzie dotykać żeby dochodziła. Ale kolego jak mam ochotę na loda z połyskiem to robi loda z polykiem, jak chce sexu na pieska to to robię nie interesuje mnie pogoń za jej orgazmami, aczkolwiek lubię wspólnie dochodzić z nią. Zależy mi żeby było nam w łóżku dobrze, nie nakładam presji na głowę że musi dojść zawsze! Ja też nie muszę, i czasem nie dochodzę ale nikt nie ma z tym problemu. Jak zluzujesz i zaczniesz gadać na luzie o sexie to będzie łatwiej.
Ostatnio mi mówiła że przy pierwszych orgazmach miała takie zdrętwienia ciała a teraz przytrafiają się rzadziej, za to strasznie drapie....
Kobiety odbierają zupełnie inaczej sex niż my dla nich to nie cielesność ale przeżycie bardziej duchowe jeśli coś do ciebie czuje.
Źle zadajesz pytania, nie pytaj jak jej było ale co chce zrobić ta zła dziewczynka:) jeśli ona nie wie to rzucaj wizjami sexu a On albo akceptuje albo nie. Może chce anala, może przesłonyna oczy, lodu i piórka, wsłuchaj się trochę w nią
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
ale co ty chcesz zrobić więcej? Nawet jeśli nie dajesz jej orgazmów bo masz za wąskiego, za małego czy chuj wie co jeszcze to co zrobisz? Pójdziesz powiększysz?
Dobra gra wstępna plus palcówka, minetka i na koniec wjeżdżasz swoim i gwarancja że będzie krzyczała z rozkoszy
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
No takie skromne 18 cm wiec ani duży ani mały, pytałem tez jej odpowiada. Bądź tu człowieku mądry Haha
Ale w ogóle bardzo często zdolność do rozluźnienia, poddania się rozkoszy, odczuwania jej na wielu poziomach a w efekcie zdolności i umiejętność osiągania orgazmu to w dużej mierze kwestia kobiety, jej luzu i znajomości swojego ciała, przynajmniej w połowie to o kobietę chodzi, a nie o to czy masz dużego, poza tym seks to nie tylko penetracja prąciem, a orgazmów jest więcej, a nie tylko pochwowe
Problem jest w tym ze staje na chuju i tańczę breakdance a tu nic, gra wstępna trwa sporo, monetka jest na porządku dziennym. Tez mam od niej co tylko chce i ona twierdzi ze jest jej zajebiscie. Problem tkwi tylko w tych orgazmach. Nie uważam ze robię to złe bo miałem wiele partnerek stałych i na jedna noc i zaciskaly sie aż miło. Tutaj jest jakis ewenement. Ani łagodnie ani ostro już mi sie pomysły kończą a uprawiamy seks często bo ona i ja to lubimy i żadne nie robi tego z przymusu
Miałem podobny kiedyś przypadek z jedną panną, tak bywa. Jeżeli wiesz, że czuje się przy Tobie swobodnie, otwarcie i błogo, znasz trochę ten sport i masz doświadczenie i jesteś uwazny w łóżku to już połowa sukcesu, wyrzuć tylko parcie na orgazm i skup się na fajnej wibracji i wymianie energii w łóżku i na uwaznośći, wyczuciu partnerki. To już będzie maks od Ciebie, ew jakaś tantra w dalszym rozwoju.
Ale nie "stawaj na chuju", tu w kwestii orgazmów to laska myślę powinna się zająć swoją kwestią. O ile jej to jakoś nie pasuje i chce usprawnić, bo może być tak, że jest jej dobrze i starczy, a Ty masz swoje wiksy, żeby sobie coś udowodnić.
Jest jeszcze cos takiego jak anorgazmia spowodowana taka a nie inna budowa anatomiczna kobiety ( np tylozgieciem macicy). Wtedy orgazm lechtaczkowy nabiera wiekszego znaczenia ( choc moze tez byc anorgazmia calkowita i tego tez nie bedzie). Napisze z wlasnego doswiadczenia. Jak jest dobrze, to robi sie mokro. Bardzo mokro. Nie trzeba skupiac sie na " dole" zeby rozgrzac kobiete i nie kazda kobieta " eksploduje " orgazmem pochwowym. Sa tez takie, ktore osiagaja pewien poziom zadowolenia i na nim pozostaja nie szczytujac jak w amerykanskich filmach.
Miałem chwilę taką partnerkę, że wystarczyło przez spodnie dobrze potrzeć w kroku ręką i już zalewała się. Podobno tylko ja na nią tak działałem ale dla mnie to mega dziwne było, choć podniecało niepowiem, że nie
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."