Im mniej komplikujesz tym lepiej.

Nie myśl za bardzo. Jak poczujesz że masz ochotę pocałować to zrób to.

Jedyne co możesz zrobić to sprawdzić tzw. pewniki.

Załóżmy jesteś na randce. Dziewczyna idzie do toalety. Jak wróci ze świeżą szminka na ustach. To masz zielone światło.

Kiedyś jeszcze sprawdzałem jak mogę daleko posunąć się w strefie kontaktu fizycznego.

Mówiłem dobdziewczyny:
Mogę Ci coś powiedzieć na ucho?

Jeśli się zgadzała. To przysuwalem się i sprawdzałem granicę.

Na początku taki zabawy są ok.
Teraz już mi się nie chce na to trącić czasu

Wkłada się język do ust i się miętoli jęzorem. Można zamknąć oczy.

Jak chce całować to całuje, jak jest na randce to musi się tego spodziewac, a jak się nie spodziewa tym lepiej.

Jak widzisz konkretne sygnały to po prostu pocałuj. Ja to wyczuwam naturalnie kiedy jest odpowiedni vibe, ale ogólnie są to sygnały w rodzaju przygryzania warg, maślane spojrzenie, przechylenie głowy na bok (to symbol uległości). Jak widzisz te znaki to normalnie przysuń głowę i całuj.
"Wziąć po prostu złapać za tył głowy i przysunąć do siebie?" - Nie, czemu akurat łapać za tył głowy? Tak zbudowałeś to zdanie, że mam wrażenie, jakbyś bał się zabierać za całowanie i pewnie tu jest twój główny problem.
"Przecież to jest w ch** odsłonięcie siebie i to ma wejść?" - Jesteś facetem, czy chłopcem? Serio przejmujesz się, że się odsłonisz? Majki ci opadną i co? Wstydzisz się, że stracisz swoją dumę? Trudno, bądź pewny siebie. Jak nie będziesz to laska od razu to wyczuje i twój pocałunek, nawet jak do niego dojdzie, będzie tragiczny, albo dziewczyna po prostu się odsunie.
Nie rzucaj wyuczonych tekstów, to dziecinne i głupie. Bądź facetem i pocałuj, NIE MUSISZ SIĘ JEJ TŁUMACZYĆ. Jak się odsunie, to żaden problem. Kobiety często testują facetów, aby sprawdzić jak zareagują na odmowę. Czasami za pierwszym razem nie wejdzie, ale chwilę potem już tak. Kiedy kobiety po odmowie widzą brak reakcji u faceta, to podnosi się ich komfort, wiedzą, że przy każdej kolejnej odmowie facet nie wpadnie w szał.
Poza tym kluczem jest udana eskalacja. Aranżuj sytuacje, żebyście byli blisko siebie. Np. jak nie możesz jej objąć, bo czuje się niekomfortowo, to prawdopodobnie jej nie pocałujesz. Musisz zbudować taką drabinę do pocałunku. Jak oprze ci się o ramie, to już wiesz, że aby ją pocałować musisz wykonać dużo mniejszy ruch, niż jak gdyby siedziała 5 m dalej. Im bliższy kontakt tym większa szansa na udany pocałunek, bo wygląda naturalnie, spontanicznie, to jest tzw. naturalny przepływ KINO.
W ten 'trójkąt' nie wierzę totalnie. Wiele razy widziałem jak kobiety otworzone parę minut wcześniej wysyłały takie znaki, a na pewno nie były gotowe na pocałunek. Jest to shit test, w szczególności jak szybko eskalujesz kobieta może świadomie taki znak wysłać, aby sprawdzić, czy się rzucisz na nią. Więc nie radziłbym polegać tylko na tym.

KINO nie powinno w ogóle polegać na zdobywaniu jakichś punktów lub terenu, ale ja to widzę mimo wszystko jako przesuwanie granic. Czasami rzucam coś w stylu Tylera "...tylko na 1 sekundę". To praktycznie usuwa barierę przed pocałunkiem, bo 1 sekundowe dotknięcie się ust z facetem który jej się podoba praktycznie nic nie znaczy, nie ryzykuje niczym. A jednocześnie otwiera to drogę do 2 sekundowego pocałunku, i tak dalej. To działa jak masz niski komfort i duże attraction. Przesuwasz granicę.
Spróbuj przysuwać się bliżej twarzą do niej. Ten motyw z przysuwaniem się do jej ucha, żeby coś powiedzieć jest dobry. To jest technika o nazwie 'pecking'. Wtedy widzisz jak komfortowo czuje się z twoją twarzą tuż obok jej. Uważaj, bo niektóre kobiety wiedzą, że faceci badają tak teren, więc nie rób tego zbyt często, bo wyjdzie, że desperacko szukasz kontaktu z nią. Jak się przysuniesz do jej ucha i zobaczysz, że odwraca twarz w drugą stronę, tzn. że masz praktycznie brak attraction.
Często całuję kobiety w czoło Np. jak powie coś zajebistego to łapię ją za ramiona i całuję. To taki symbol adoracji, wręcz aseksualny. Pamiętam też, że w podobny sposób zadziałałem z pewną dziewczyną - wziąłem ją za rękę, aby izolować, wtedy ona coś powiedziała, co wyjątkowo mi się spodobało, zatrzymałem się, chwyciłem ją za policzki i pocałowałem w usta (trwało to może 1sek, bardzo krótki pocałunek). Takie coś ma dość niski poziom seksualności, ale przygotowuje na pocałunek w przyszłości.
Generalnie przez ostatnie 2-3 lata z niczego się nie tłumaczyłem, żadnych tekstów, tylko po prostu całowałem. Jak zrobisz to po męsku ze zdecydowaniem, to kobiety same będą pod wrażeniem. Nie chodzi o nachalność, tylko DECYZYJNOŚĆ.