Mam do was pytanie. Gdzie waszym zdaniem (chodzi o przykłady z waszego życia wzięte) zabrać dziewczynę na pierwsze spotkanie. Zależy mi, aby dać dużo emocji i żeby dziewczyna chciała kolejnego spotkania. Gdyby była ładna pogoda to myślałem o kupieniu wina i wypiciu go gdzieś w terenie. Rozmowa, wino, ładne widoki. Ale zastanawia mnie tu kwestia chociażby toalety... Zwykła kawa czy drink w barze kojarzy mi się sztampowo... A gdzie wy zabieracie na pierwsze spotkanie (jak ktoś ma fajne miejscówki w Krakowie to dajcie znać).
Gokarty, kolejka górska, może jakiś teatr (drogo).
Ja na pierwszą randkę często biorę gdzieś na drinka lub dwa i przekąskę, i później idziemy na przyzwoite techno.
Tańczymy, jest w miarę intymna atmosfera bo ciemno, fajni ludzie (na techno chodzą sami zajebiści ludzie), ogólnie dużo emocji.
Ale dużo dziewczyn mówi, ze na pierwszą randkę woli klasycznie bar/drink/kolacja, i to w sumie jest uniwersalny i sprawdzony patent
Mi głównie zależy żeby to nie była kolejna klasyczna randka jak z jakimś kolesiem z Tindera...
Nie kombinuj za mocno, bo wychodzi z tego taki try-hard.
Plus im mocniej dojebiesz na początek tym bardziej będziesz musiał utrzymywać standard.
Na początek jakiś pub gdzie można rozmawiać. Jak lubisz lekko rockową/alternatywną muzykę to Antycafe, jak nie to Re lub Albo Tak
Nie inwestuj w jakieś turbo wyszukane rozrywki jak jeszcze nie wiesz co od panny chcesz, czy w ogóle cokolwiek od niej chcesz.
Obadać, pogadać i tyle.
Antycafe zajebiste. Fajny klimacik. Ostatnie 3 laski pod rząd tam wziąłem na 1 spotkanie (po jakimś dłuższym spacerze) i mówiły, że zajebista miejscówka, ze nie znały. Jedna jakiś czas później mi pisała, że znów tam poszła.
Nawet nie zeby isc z laska, ale tez ze znajomymi. Fajne herbatki i piwka.
A w tym Antycafe jest gdzie siąść na spokojnie we dwoje? Chodzi mi o to żeby dało się spokojnie pogadać i napić drinka, a nie piwo. Na zdjęciach w necie wygląda na mały lokal. Kiedyś lubiłem Jazz Rock Cafe, tam wystój dobiero robi robotę
Sporo, pomieścisz się
Ja to siedziałem na kamieniu wieczorem z soczkiem, chodziłem z nimi po mieście, zabierałem pod most bo ładne światełka, jeździłem hulajnogą na bilard z nią, zazwyczaj były przerażone mija jazdą (kto hamuje ten przegrywa!)
nie zabierałem na żadne imprezy, żadnego pubu i drinków na 1 randewuuu, ewentualnie jakieś piwko, ale byłem zawsze kierowca więc sama nie będzie sucz pić! 
rozmawiałem z bezdomnym, puszczałem mu jego ulubiona muzyczkę i patrzyłem jak świetnie się bawi i opowiada nam o swoim życiu, a baba obok była zszokowana ze ktoś ma takie podejście do ludzi i jest otwarty... Nie muszę kontynuować ze takie zachowania są jak jebany magnes dla nich, jeżeli masz gruby kontur to one chętnie spędzają z Tobą czas:)
Coś co dla mnie jest norma, dla nich zazwyczaj bylo bardzo emocjonujace:)
Jestem aktywny więc randewuu zawsze w ruchu 
Wpadałem do niej na 1'sze spotkanie z frytkami z MC i świetnie się bawiłem, nie nalegałem na nic i dalej chciała się spotykać.
Zabierałem na przejażdżkę motorem, nie ukrywam ale jak ktoś wsadzi Ci rączkę w spodnie na motorze to całkiem fajnie leci się po mieście:]
Na początku to one nie czują się swobodnie więc dbasz o komfort, żeby Ci zaufała więc ludzie muszą być wokół, nie za dużo ale żeby ich widziała. Po zrobieniu dobrego wrażenia bierzesz ją gdzie chcesz w podróż bo nie powie nie. One są bardzo ciekawskie i chcą poczuć ze żyją.
Aczkolwiek zaczynam zawsze sztampa, ale nie "kawa" w knajpie, nie mogę tam być sobą bo czuje się jak na jebanym przesłuchaniu
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Szczerze - dużo zależy od samej panny. Bo wyobraź sobie, że dziewczyna się odwali na maksa w jakieś szpile i koronkową bieliznę pod sukienką, a Ty jej będziesz kazał kilometrami spacerować po kocich łbach i siedzieć na trawie na środku parku
Dlatego pierwsze spotkanie najlepiej w jakiejś knajpce, bo najbardziej uniwersalna opcja. Jak chcesz z czymś kombinować wymyślnym to zadbaj o to, żeby jakoś dać znać o tym jakie masz plany albo wybadaj co dziewczyna lubi, żeby niespodzianek nie było. Jako kobieta Ci to mówię, że pierwsza randka zawsze generuje ten problem, że nie wiadomo jak się ubrać, a to dodatkowy stres dla kobiet
Jak jesteś ciekawym człowiekiem z charyzmą to to nie ma takiego znaczenia, czy to będzie kawa, herbata, spacer czy siedzenie na trawie. Jak masz charyzmę i umiesz fajnie prowadzić rozmowę to samym tym można wzbudzić w kimś emocje. Emocje możesz wzbudzić nawet tym, że skończysz randkę w najciekawszym momencie i zostawisz po sobie trochę niedosytu. Jak jesteś mało ciekawym człowiekiem, to ani gokarty ani hulajnogi nie pomogą
Myślę, że mam charyzmę i jakoś ją zaciekawię. Ale skoro jesteś kobietą to jakie największe błędy faceci popełniają obecnie na pierwszym spotkaniu? A jakie tematy są dla Ciebie ciekawe? Co np. pozytywnie zaskoczyło Cię na pierwszej randce?
Ahhh te emocje....Gokarty kolejka górska? Może od razu bungge?
Śmiech to też emocja i nie potrzebne do tego żadne mega pomysły.
Jeżeli poznaliście się "szybko" i nie było czasu na dłuższą rozmowę to warto wybrać się w fajne miejsce i spędzić je na rozmowie, poznać się.
Ewentualnie po 1,5h rozmowy zmienić miejsce i zrobić coś fizycznego. Wystarczy zwykły spacer
Tak, to ten Marso
W dzisiejszych czasach warto cały czas pamiętać o tym, że portale randkowe typu tinder itp. to miejsca, gdzie laski nie tyle szukają kogoś do związku, ile zwyczajnie się nudzą i szukają frajerów, którzy będą je zabierać w nieskończoność na te pierwsze randki, zasypując atencją, niespodziankami i dostarczając darmowej rozrywki, a kiedy taki delikwent wystrzela się z pomysłów, ona nagle nie wie co czuje i next, a im bardziej jest atrakcyjna, tym więcej ma opcji, więc korzysta ile wlezie, proste jak szczanie.
Dlatego na przykład ja NIGDY nie zabieram dziewczyny na pierwsze randki do miejsc typu knajpa, klub, kino i tak dalej, gdzie wyjebię kupę hajsu i tylko się wynudzę pajacując przed nieznajomą, a ona się naje, napije i powie, że musi już iść, bo rano ma do pracy. Nigdy tego nie robię, a na pierwszą randkę zawsze i każdą zabieram nad morze. No mam akurat trochę bliżej niż z Krakowa, ale macie tam u siebie jakąś rzekę pamiętam, to też może być. Dobrze jak są jacyś inni ludzie dookoła, fajnie jak coś się tam dzieje, jakieś zawody, koncert czy coś, ale bez przesady, należy zadbać o to, żeby w odpowiednim momencie móc pannę zgarnąć i się oddalić na bezpieczną odległość, gdzie będzie można kontynuować miłe spotkanie, bez konieczności przekrzykiwania muzyki czy przepychania się w tłumie itd.
Oczywiście nie ma co się silić na jakieś próby zaskoczenia niewiasty w ostatniej chwili wyjazdem nad morze, kiedy ona przyjdzie wystrojona jak na wesele i ani nie pójdzie po plaży, ani nie usiądzie na piasku, więc warto takie detale omówić przed spotkaniem i jak jest normalna na umyśle, to na pewno się ucieszy, że może wyjść z chaty w zwykłych dżinsach na dupie i wygodnych adidasach na nogach, a nie odpierdalać jakieś szopki niczym angielska królowa.
Także podsumowując, nie ma co przesadzać, tym bardziej kiedy nie masz żadnej pewności, że jeszcze kiedykolwiek dziewczynę w ogóle zobaczysz, bo oprócz ciebie spotka się jeszcze z sześcioma innymi w tym tygodniu i pięcioma jeszcze innymi w następnym. Normalna dziewczyna, która przychodzi na spotkanie, bo jest zainteresowana tobą, nie będzie zwracać uwagi na jakieś głupoty, tylko będzie skupiona na tobie, a im mniej czynników zewnętrznych będzie wam przeszkadzać, tym lepiej dla wszystkich.
Każdy pierdoli, że na spacer do parku to banał, ale stara prawda ludowa jest taka, że jak coś działa, to się tego nie zmienia, a na spacer do parku zawsze działa, o ile trafisz na normalną facetkę, no i oczywiście niczego nie spierdolisz np. wpychając jej łapę pod bluzkę, bo na jakimś forum napisali, że trzeba eskalować dotyk... kurwa jak czasami czytam te poradniki, to się zastanawiam kto je pisze i dla kogo. Eskalować dotyk? Serio?
Prawda, na forum jest masa zdezaktualizowanej wiedzy. Wszystko z roku na rok się zmienia, eskalacja dotyku losowej laski na pierwszej randce w czasach #metoo i ustawy antyprzemocowej to proszenie się o kłopoty
Nie ma co się zastanawiać. Towarzystwo się liczy to czy się gadka klei. No ale jeśli ktos na pradę ma problem z tym "co ona sobie pomyśli jak wezmę ją nie tam gdzie trzeba?" mówię: kawa/herbata - po prostu neutralne, komfortowe miejssce, cymbergaj, bilard Najlepiej więcej niż 1 miejsce, jakiś spacer i tyle. Teraz będzie cieplej więc kocyk nad wodą i jakiśś własnoręczny popis kulinarny tez będzie bardzo na plus. Raz oczarowałem dziewczynę piwem własnej roboty siedząc na murku przy rzece i kloszard zbierający puszki nie było to romantyczne bo otaczały nas pety i kapsle po piwie w trawie ale gadka sie liczyła a nie miejssce.
Ja zawsze spacer , park , ewentualnie jakaś kawa po drodze, później miejsce gdzie bedziemy sami i tam już działam z dotykiem itp