Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna kontra matka.

36 posts / 0 new
Ostatni
Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135
Dziewczyna kontra matka.

Cześć.

Chciałbym się Was poradzić o opinie, jestem z dziewczyną w związku, który powoli zaczyna mi się wymykać spod kontroli. Niedawno zdałem sobie sprawę, że nie radzę sobie z tym wszystkim. Jeżeli chodzi o samą relację, to poza wypominaniem niektórych rzeczy jest ok. Raz lepiej, raz gorzej, jak to w związku. Nie ma rzeczy z którymi byśmy sobie nie poradzili, a przynajmniej tak mi się wydawało do tej pory.
Ja sam mam ciężką sytuację w domu, z ojcem nie odzywam się 4 lata, on sam jest mało ciekawym człowiekiem, matka przeważanie zawsze brała jego stronę, później jako dziecko odkryłem jego romanse, raz, drugi, trzeci i czwarty on mnie znienawidził, matka postanowiła, że nie będzie brała z nim rozwodu ani żyła w gniewie. Teraz dziewczynie nie podoba się to, że w przyszłości matka będzie obecna w życiu naszym i dzieci. Ja powiedziałem, że rozumiem jej obawę, dzieci i ona będą dla mnie najważniejsze, ale jej to nie wystarcza. Uważa, że powinienem urwać z nią kontakt, że jak żyła z takim człowiekiem jak mój ojciec, to z nią jest coś nie tak. Ja sam mam do obojga rodziców wiele żalu, ale urwanie kontaktu z matką jest wbrew mojej moralności i nie uważam, że jak ktoś był nie w porządku wobec mnie, to ja mam to odwzajemniać. Zwłaszcza, że według mojej opinii matka zachowywała się tak, ze strachu i nie zasługuje na to, aby umierała samotnie, czy żyła bez świadomości co się ze mną dzieje.
Dodam jeszcze, że dziewczyna reaguje negatywnie np. jak dowiaduje się, że proszę matkę o pomoc, albo z nią rozmawiam. Boje się, że zaczyna mną manipulować, mówiłem jej, że chciałbym aby to była moja i tylko decyzja, ale jak to mówi "przez to, że się z nią spoufalasz ciężej Ci będzie podjąć tą decyzję"...
Wiem, że to jest forum o związkach a problem zahacza o kwestie psychologiczną, ale chciałbym poznawać Wasze zdanie i opinie na ten temat.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam Smile

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Jeszcze chwilę i Twoja dziewczyna wejdzie Ci na głowę. Słusznie zauważyłeś, że zaczyna manipulować, zaraz zacznie Ci rozkazy wydawać jak jakiemuś psu. Ty masz postępować tak jak Ty sam uważasz!! Ona ma Ciebie wspierać a nie wybierać Ci znajomych, kogo możesz widywać a tym bardziej nie może Ci zabronić kontaktu z matką. Nie jesteś marionetką aby ktoś mówił Ci co masz robić, z kim rozmawiać i gdzie chodzić. Ewidentnie próbuje wymusić na Tobie decyzję. Jak się ugniesz raz to możesz pakować walizki, potem będą kolejne wymuszania. Masz być stanowczy i pewny swoich racji. Porozmawiaj z nią raz a konkretnie i powiedz jej jakie jest Twoje zdanie i zaznacz jej, że nie chcesz więcej do tego tematu wracać.

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Teraz się pokłóciliśmy, ona rzuciła słuchawką a ja nie mam kasy na tel do niej. Masz może jakieś rady, co teraz robić? Bo mnie nie przychodzi nic do głowy, jak tylko czekać, aż opadną emocje.

Co do matki, sam mając do niej żal brałem pod uwagę, że mogę z nią nie utrzymywać kontaktu. Ale jednak chce, aby to była moja decyzja, a nie jej. Ja nie chce niczego w życiu żałować, ani też kończyć związku z powodu jej nieuzasadnionych obaw, że matka będzie typową teściową i będzie wtrącać się w nasze życie. A dzieci kiedyś zapytają o babcie i dziadka...
Zgadzam się, że dziewczyna ma trochę racji, ale ten problem muszę rozwiązać ja i tylko ja. Tylko nie wiem jak jej to powiedzieć, żeby nie słyszeć jej negatywnych słów pod nosem, jak słyszy, że np. matka mi coś kupiła, bo była na zakupach akurat.

berrad
Portret użytkownika berrad
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2009-01-12
Punkty pomocy: 976

Trudno, przejdzie jej. Nie odzywaj się, bo faktycznie trochę się zagalopowała mówiąc Ci co można robić a czego nie.
Matka jest jedna, jaka by nie była. To ona Cie urodziła i poniekąd wychowała. A dziewczyn możesz mieć jeszcze kilkanaście w swoim życiu. Skoro powiedziałeś, że nie pozwolisz aby matka się wtrącała do waszego wspólnego przyszłego życia, to tak będzie. I ona się powinna przymknąć a za swoje wymuszania powinna zostać ukarana. Chyba nie pozwolisz aby płeć damska mówiła Ci co masz robić?

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Daj jej czas niech pójdzie po rozum do głowy a Ty spokojnie bez zbędnej napinki. Nie dzwoń, nie przepraszaj, niech ochłonie i pogadacie na spokojnie. Nie daj się ponosić emocjom, jak chce się kłócić to niech krzyczy do słuchawki a Ty weź jej powiedz, że nie masz na to ochoty i pogadacie jak jej agresywność zmaleje.

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

Chev Chellios
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: wwa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 198

Napewno nie dzwoń do niej pierwszy , a jak sama zadzwoni to powiedz ze to jest twoja matka a nie jej i ze to ty zadecydujesz co zrobisz i decyzji nie zmienisz więc musi sie dostosować i już nie chcesz słyszeć tego tematu . A jak sie nie dostosuje to z nia zerwij bo chyba nie chcesz potem być z kobieta która bedzie cię cale życie poniewierac jakbyś sie z nia ożenił, a jeśli ona cię do takich rzeczy zmusza teraz to co bedzie potem , będziesz pieprzoną marionetka w jej rękach i będzie ci robić coraz gorsze rzeczy i cię uważać za śmiecia więc zastanów sie czy tego chcesz

One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1052

Nie bardzo rozumiem obawę dziewczyny przed Twoją matką. Jakie mają w ogóle kontakty? Znają się jakoś lepiej czy się widziały kilka razy w życiu? Twoja mama próbuje ingerować w wasz związek, nastawia Cię przeciwko dziewczynie?
Zupełnie nie wiem jak ona może wymagać od Ciebie żebyś przestał się kontaktować z własną matką. Relacje między Twoją matką a Twoim ojcem nie powinny jej obchodzić, bo to dorośli ludzie i ich decyzje. Zapytaj jej co ona by powiedziała jakbyś to Ty zabronił jej kontaktów z matką. Daj jej jasno do zrozumienia, że nie może decydować za Ciebie, ale też się zastanów czy nie dajesz jej jakiś realnych podstaw do obaw, że najważniejsze jest dla Ciebie zdanie matki. Wykaż się odrobiną zrozumienia dla jej zachowania, ale nie pozwól się kontrolować, żeby jej ta kontrola nie weszła w nawyk.

NieBylobyTematu
Portret użytkownika NieBylobyTematu
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PODKARPACIE

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 193

"Moja mama mi mówiła, ze gdy w życiu idzie nie tak, za kazda kleska mężczyzn stoji kobieta, z drugiej strony patrząc taka masz kobietę pamiętaj jakim jestes sam facetem" Twoja kobieta nie ma prawa wymagać od Ciebie zerwania kontaktów z matka, moze i nie było u Ciebie tak różowo w domu, też nie mialem, ale mame daze takim szacunkiem jak nikogo innego na świecie i nie dopuscilbym aby kobieta mogła manipulować czy wpływać na moje kontakty z matka.
Mama jest jedna o tym pamiętaj...

Nie byłoby tematu gdybym znał tego następstwa...

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Kontakt mają taki, że ja uprzedziłem dziewczynę, że mam taką sytuację w domu i może być świadkiem różnych rzeczy, postawiłem na maksimum szczerości i powiedziałem całą sytuację, dlatego nie poznała moich rodziców. Tak się składa, że matka jest nauczycielką a dziewczyna jest w szkole policealnej gdzie uczy mama, za rok mogą się tam spotkać... Ale do tego czasu to jeszcze daleka droga.
A co do do tego, że zdanie matki jest dla mnie ważniejsze, matka nie ingeruje w moje życie, czasem pożyczę od niej kasę jak nie mam, albo ona ode mnie, jak potrzebne są "na już", ugotuje obiad, jak miałem problemy ze zdrowie to zadzwoniła do znajomego, bo miał znajomego lekarza itp. takie normalne stosunki, nigdy jej się nie zwierzałem, ani nie rozmawiałem o poważnych rzeczach. Rozmawiałem z dziewczyną i powiedziała, że to nie jest kwestia, że ona będzie szczęśliwa, tylko czy nasze dzieci będą szczęśliwe czy nie. Bo matka żyjąc z takim człowiekiem nie daje o sobie dobrego zdania. Ja nadal utrzymuje to, że decyzje muszę podjąć ja, ale coś czuję, że to będzie przyczyną naszego rozstania. Boje się też, że dałem jej wejść sobie na głowę, ale też tego, że może mieć trochę racji...

EDIT: A co do tego, że co byłoby gdybym ja jej tak powiedział. Ona ma podobną sytuację w domu i powiedziała, że postawiłaby na mnie i liczy się z tym, że mogę tak powiedzieć...

LeTombeur
Portret użytkownika LeTombeur
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-02
Punkty pomocy: 1278

Jak zerwiesz kontakt z matką, to będziesz plackiem do kwadratu... Ja nie wiem co ta panna sobie wyobraża. Pół biedy, gdyby panna Ci rozkminiała, że nie pasują jej Twoi znajomi (co zresztą też mogłoby być wkurwiające), ale ona Ci wyjeżdża, że masz zerwać kontakt z Twoją własną matką. To się w głowie nie mieści. Przez głupią fanaberię laski odsunąć się od własnej rodzicielki, która- jak sam zauważyłeś- padła trochę ofiarą chujowych akcji swojego męża, zapewne spieprzył jej tym trochę życie i napsuł krwi. Nie znamy tu szczegółów Twojej relacji z matką, ale wydaje mi się, że ta kobieta bardziej zasługuje jednak na wsparcie z Twojej strony, a nie na odwrócenie się do niej dupą. Laska, jak to laska- dziś jest, jutro może jej nie być. Matka to jednak ktoś zdecydowanie istotny w ludzkim życiu. Nawet, jeśli z obecną dziewczyną planujesz coś poważniejszego, to nie możesz dać sobie wejść na łeb pannie. Ty tu jesteś facetem, a ja widzę, że zdecydowanie brakuje Ci stanowczości i jesteś zbyt bierny w pewnych kwestiach. Wyobraź sobie co by było, gdybyś to Ty kazał jej urwać kontakt z rodzicami- uwierz, że otrzymałbyś polecenie spierdalania w podskokach na drzewo. Jak dla mnie, w życiu są pewne stałe wartości, fundamenty i kwestie, które nie podlegają dyskusji, choćby skały srały. Pokaż, że jesteś facetem i nie ma nawet najmniejszej opcji na to, że przystaniesz na jej pojebane warunki. Myślę, że dziewczynę należy tutaj po prostu ustawić do pionu, bo zaczyna wchodzić na głowę i manipulować, tylko problem jest taki, że nakurwia z grubej rury od razu. Zapewne już wcześniej tak popieprzonym zachowaniem udawało jej się wyegzekwować od Ciebie jakieś ustępstwa, w wyniku czego zauważyła, że przynosi to efekty i konsekwentnie próbuje dalej przekraczać granice i naginać Twoje zasady. To bardzo słabe i nie fair. Nie możesz się na coś takiego godzić. Czy ona może mieć jakiekolwiek racjonalne podstawy ku temu, aby nalegać na wypieprzenie z Twojego życia bodaj najważniejszej (a przynajmniej jednej z najważniejszych osób) osoby w Twoim życiu? Ja nie wiem czy ona zdaje sobie sprawę o co zabiega. Przemyśl to sobie wszystko, ale jeśli będziesz ulegał dalej, to obudzisz się niebawem z ręką w nocniku, a dodatkowo z rozjebanym życiem, nie tyle nawet towarzyskim, co spierdolonym kontaktem z tak ważną osobą, której jednak coś w swoim życiu zawdzięczasz- przynajmniej to, że w ogóle się na tym świecie pojawiłeś, a to już jednak coś.

"Don't trust the smile, trust the actions"

Nieprzelewas
Portret użytkownika Nieprzelewas
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Koszalin

Dołączył: 2014-02-25
Punkty pomocy: 14

"Dla mnie, zerwał stosunki ze swoją matką, której nawet nie poznałam."

"Dla mnie, zerwał stosunki ze swoją matką, której nawet nie poznałam."

"Dla mnie, zerwał stosunki ze swoją matką, której nawet nie poznałam."

"Dla mnie, zerwał stosunki ze swoją matką, której nawet nie poznałam."

To facet? Nie, to jest prawdziwa >>>>PIZDA<<<<

.
.
.

Jak chcesz w jej oczach stać się marnym kundlem i przehandlować święty spokój, za swoje jaja to gratuluje. Zrób jak Cie prosi, a będziesz miał miesiąc, dwa miesiące sielanki, ona będzie koło Ciebie skakać i pokazywać jaki jesteś dla niej ważny i jak bardzo Ci ufa, bla, bla, bla, po czym kopnie Cie w dupę bo sama zrozumie z jaką PIZDĄ jest, a żadna kobieta nie chce być z kimś takim.

Underground
Portret użytkownika Underground
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-05-30
Punkty pomocy: 781

Że co proszę?????????????????

Twoja dziewczyna wymaga od Ciebie, że zerwiesz kontakt z matką??????????????

Chłopaku, ogarnij się, jedyna decyzja, jaką masz teraz podjąć, to rzucić taką dziewczynę w cholerę, i to jak najszybciej.

Underground
Portret użytkownika Underground
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-05-30
Punkty pomocy: 781

Jeszcze jedno, są różne sytuacje. Czasem ludzie po ślubie mieszkają z rodzicami, kiszą się w dwóch pokojach, w dodatku z dziećmi, psami, kotami i kto wie, z czym jeszcze. Albo rodzice są megakontrolujący i trzymają dorosłe dzieci pod butem, a potem próbują tak samo ostro kontrolować partnerkę syna. Lub włącza się syndrom porzuconej matki i taka kobieta staje na głowie, żeby synek rozstał się z partnerką i wrócił do niej. Bo czuje się samotna.
I tak dalej.
I tak dalej.

Ale i tak uważam, że jakaś laseczka nie ma prawa Ci powiedzieć: "Zerwij kontakt z matką". Ona o sobie powiedziała WSZYSTKO takim życzeniem, o swoim systemie wartości, podejściu do drugiego człowieka, charakterze.

LeTombeur dobrze wyżej pisze: co by się nie działo, o swoich rodzicach to tylko Ty sobie możesz decydować. Nikt inny, nigdy.

Ja nie mogę, ale ten temat mnie poruszył.

Z kim Tyś się zadał?!?!?!?!?!?

EasyRider
Nieobecny
Wiek: 007
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-12
Punkty pomocy: 274

za kilka lat laska spuści Cię w kiblu i będziesz żałował, że nie rozmawiałeś z matką, a czasu wtedy nikt Ci nie zwróci...
swoją drogą to twoja sprawa ale słysząc takie żądania ze strony dziewczyny zastanowiłbym się 3 razy czy to na pewno to czego szukam....

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

"Teraz dziewczynie nie podoba się to, że w przyszłości matka będzie obecna w życiu naszym i dzieci."

Znowu się ktoś przyczepi, ale ja bym takiej dziewczynie powiedział "to wypierdalaj".

Amisze mówią, że poznasz człowieka po tym, jak traktuje swoich rodziców i swojego konia. Wiem, są stuknięci, ale co prawda to prawda.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

pssscho
Nieobecny
Wiek: 22

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

Skoro się nie znają nie wiesz jaka reakcja będzie między nimi jak się spotkają. Może Matka coś wie na temat twojej dziewczyny, może się znają, może kiedyś zanim ją poznałeś miała z nią jakąś sprzeczke i probuje uniknąć byś się o tym dowiedział.

Porozmawiaj z mamą może coś wie.

Czarny2011
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Pomorskie

Dołączył: 2011-09-26
Punkty pomocy: 4

24lat kolo + student prawa to jakiś żart ? zrozumiałbym taki wpis gdyby go założył 18latek który myśli tylko by się naje*** w piątek ale dorosły facet ?, nie wyobrażam sobie by kobieta mi mówiła co mam zrobić w sprawach " mojej rodziny " ( moja matka to żadna jej rodzina i nie ma nic do gadania ) co najwyżej może się wypowiedzieć doradzić ale na pewno nie może stawiać jakiegoś ultimatum.
Na twoim miejscu sprawę bym postawił jasno, umawiasz się ze swoją i mówisz " zależy mi na Tobie, chcę być z tobą, ale jeśli postawisz mnie w sytuacji bym musiał wybierać między własną matką a Tobą to się rozejdziemy " i możesz dodać że nie wybierasz matki tylko sam fakt że stawia Cię w takiej sytuacji powoduje że z taką osobą nie ma co układać sobie życia proste i logiczne.

ps - rodziców mamy tylko jednych i nie wiadomo ile czasu zostało każdemu z nas " Masz jedno życie, dobrze go pilnuj synu
Wystarczy jeden zły ruch, może zabraknąć kilku minut
Ktoś miał matkę, dziś ból w sercu nosi
Ja byłem świadkiem
Parę niepotrzebnych słów i nie przeprosił
Potem pędził co sił ale wybił czas na osi
Jeden Bóg wie ile lat ten ciężar będzie nosił" jeśli te słowa do Ciebie nie dotrą to już nie wiem.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Wątpię, aby mama i dziewczyna się znały, ale wszystko możliwe. Wiadoma sprawa, że będę dążył do tego, aby się spotkały i porozmawiały. Póki co dziękuję za wszystkie komentarze, otworzyliście mi oczy na pewne sprawy, porozmawiam z dziewczyną i odezwę się co i jak, bo pisanie na forum mi pomaga przemyśleć to wszystko od nowa. Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi, pozdrawiam Smile

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Cześć,

napiszę po długiej przerwie, na czym stanęło, a raczej na czym się skończyło. Dziś miałem do niej przyjechać, ale później się okazało, że jednak się nie wyrobi, więc przełożyliśmy na jutro. W między czasie wyszła kłótnia o coś zupełnie innego, później ona zapytała, czy matka zostaje, ja powiedziałem, że tak. Ona na to, że odchodzi, że moja matka nie zniszczy jej ślubu ani życia. Ja mówiłem, że jakbym zostawił matkę, to byłbym ostatnim ch***. Ona, że trzeba traktować ludzi z wzajemnością, że matka mnie olała, więc ja ją też powinienem i później, żebym sobie żył sam, ze swoją matką i moralnością. Później gadaliśmy przez smsy, ona zadała enty raz z rzędu pytanie, kogo bym wybrał, ją jakby rodziła dziecko czy matkę jakby umierała. Powiedziałem, że matkę, bo nikt nie zasługuje aby umierać w samotności, a jakby dziecku się coś działo, to dziecko, bo ono będzie dla mnie najważniejsze. To usłyszałem, że jakbym wybrał umierającą matkę, to jej i dziecka bym nie zobaczył. W między czasie od mojego ostatniego posta, była kłótnia o dzień kobiet, bo matce złożyłem życzenia jej jako pierwszej... w efekcie ze swoją dziewczyną spotkałem się pod koniec dnia. Było pare sprzeczek o to i o rzeczy normalne w związku, ale dziś był chyba koniec. Zależy mi na niej, ale na pewno nie zostawię matki. Chciałbym prosić Was o pomoc, bo chciałbym przekonać dziewczynę, że matka nie będzie ingerować w nasze życie i jej obawy są nieuzasadnione. Mówienie wprost jakoś tego nie naprawia.

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

Zostaw ją. Będziesz miał resztę życia pod górkę; dzisiaj matka, jutro brat, pojutrze kolega.

Matkę masz tylko jedną, a dziewczyn możesz mieć wiele.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Też właśnie tak myślałem, bardzo mi tego szkoda, ale powoli zaczynam tracić nadzieję, że może być lepiej.

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

Ależ miej nadzieję, bo będzie lepiej, ale nie z nią. Masz 24 lata i całe życie przed sobą, nie rób głupot "bo Ci szkoda". Poznasz jeszcze nie jedną i będziesz się z tego śmiał, jak w ogóle mogłeś rozważać bycie z nią.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Rozważałem, bo myślałem, że zobaczy, że jak się w przyszłości przeprowadzimy, to będziemy razem budować to życie, a matka nie będzie w to ingerować w żaden sposób. A dziewczyna zluzuje w tym temacie.

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

Jak byłem z ex to też tak myślałem, że jakoś to się ułoży.

To Ty powinieneś zluzować i stać murem za matką. I nikt ci nie może wmówić, że Twoja matka to jakiś problem. Kurwa nikt.

Dziewczyna chce mieć nad Tobą kontrolę, i jak na razie jej to wychodzi.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Ogólnie to dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź. Masz może jakieś rady, żeby zakończyć kontrolowanie mnie? Jeżeli nie przyda mi się teraz, to może w przyszłości uchroni mnie to przed podobnymi błędami, bo ten zauważyłem trochę za późno.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 642

W moich oczach właśnie tym że nie ugiąłeś się przed swoją dziewczyną pokazałeś że ona nie ma nad Tobą kontroli.

Wg mnie zachowałeś się bardzo dobrze teraz tylko musisz trwać w swojej decyzji i jej nie zmieniać. Jeżeli dziewczyna Cię kocha, powinna zrozumieć Twoją decyzję, w końcu tu chodzi o matkę jak się nad tym zastanowić to naprawdę wydaje się to śmieszne i zarazem nieprawdopodobne czego Twoja dziewczyna od Ciebie wymaga.

A na koniec powiem że gdybyście się faktycznie w przyszłości pobrali, i mieli razem dzieci, i gdyby wasza matka miała rzeczywiście demonizujący wpływ na wasze życie wtedy można by się nad tym zastanawiać. Ale póki co Twoja dziewczyna w moich oczach to jakaś rozkapryszona nastolatka.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Jeszcze dziś z nią rozmawiałem, była kłótnia o to, że nie chce matki na swoim weselu, jak powiedzialem, że to będzie nasze wesele usłyszałem, że ona będzie na nim ryczeć. Później, że będą problemy, jak będę chciał do niej jechać, albo zaprosić matkę pod "jej dach" i że "jej dzieci" nie będą ją poznawały itp. Już jestem bezradny, szkoda, że nie umiem jej tego przetłumaczyć i że nic się nie da zrobić. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły, żeby to uratować to będę dozgonnie wdzięczny.

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

a jaki jest stosunek Twojej mamy do tej panienki?

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Dobry, jak do niej jechałem po szkole, to mówiła, żebym wziął jej jakąś kanapkę. Albo pytała się, kiedy ją zaproszę, że cieszy się, że ona jest, bo o mnie dba itp. O całej sytuacji jej nie mówiłem.

franzllang
Portret użytkownika franzllang
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 99
Miejscowość: dalekowice

Dołączył: 2009-12-02
Punkty pomocy: 435

Ty jakiś taki dziwny jesteś Smile Dziewczyna chce Ci rękę ujebać a ty się martwisz, jak pogodzić całą sytuację.

Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.

Znałem ko­bietę z ta­kim ze­zem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.

Expro
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-22
Punkty pomocy: 135

Wiesz co? Zależy mi na niej, bo ona robi błąd wyciągając pochopne wnioski, a ja wiem jak będzie. Tylko, że do niej to nie trafia. Próbuję pogodzić całą sytuację, bo wiem, że może być dobrze, jeżeli obie strony będą tego chciały i nie wiem jak jej to przetłumaczyć. Wiadomo, że jak będzie się upierać, to się pożegnamy, ale póki widzę nadzieję i liczę, że może być dobrze, bo znam swoją matkę, a ona jej nawet nie widziała na oczy.
Zwyczajnie boli mnie, że przez wyimaginowany problem związek się rozpada, a ja nie wiem co robić. Po rozmowie, napisałem jej smsa i cisza, nie chce teraz dzwonić, chce, żeby emocje opadły, ale też nie chce narobić głupot. Dlatego Was się radzę Smile