cześć wam, spotykam się pewną Panną, którą znam już dość długi czas. Z 3 lata temu się spotykaliśmy, było blisko związku ale na tamten czas nie chciałem jakoś, mniejsza z tym. Jeśli chodzi o sytuacje z kinem to napisałem(wiem, powinienem zadzwonić), o której konkretnie będę, do zobaczenia. Króciutko. Odpisała, że dobrze, będzie czekać. Nie pisałem do czasu kina(z dwa dni niecałe). W samochodzie miła atmosfera, humorek dopisywał. W kinie przy filmie eskalowałem dotyk, który odwzajemniła. Najpierw normalnie dłoń, chwilę później splecenie dłoni, a następnie już dłoń między nogi Panny, gdzie nie miała nic przeciwko. Położyła swą dłoń na moją, a drugą mnie miziała. Później głowę oparła na mym ramieniu i dalej miziała. Po seansie, odwiozłem Pannę do domu, pogadaliśmy w samochodzie pod jej domem z 2 minuty(kończyliśmy zaczęty temat), podziękowałem za wieczór, ona też, przytuliliśmy się i daliśmy sobie buziaka w usta. Wychodząc z samochodu rzuciła, że następnym razem ona mnie zabiera na seans. Mam małe pytanko, bo mimo, że ona tak powiedziała, to uważam, że to ja powinienem ją zabrać na kolejną randkę(mam w planie rzutki). Nie pisałem z nią, nie dzwoniłem, nie umawiałem się od razu na kolejną randkę. Po prostu daje jej przestrzeni i nie chce pokazać, że jestem jakiś w chuj napalony. Wiem, że w sobotę jedzie na imprezę z koleżanką. Niewykluczone, że też tam będę, bo to taka imprezka, gdzie po prostu zawsze dużo znajomych jest. Uważam, że dobrze ogólnie postąpiłem. Poradźcie Pany, bo teraz tak myślę, żeby odezwać się(zadzwonić) po weekendzie, w przyszłym tygodniu i umówić się konkretnie na spotkanie. Tylko czy od dzisiaj do poniedziałku nie odzywanie się jest w porządku czy troszkę zbyt długie? Jak byście postąpili teraz? Chętnie poznam wasze zdanie.
Pozdro
No ja to bym postąpił tak jakbym chciał.
Heh, uwielbiam zawsze to „przypadkowe” pojawienie się na imprezie gdzie dziewczyna. Nie odżywianie się od dziś do poniedziałku to nic złego, jak będzie chciała to sama napisze. Tego się trzymaj. Łatwo się pisze, ale żyj swoim zyciem i nie czekaj na jej wiadomość!
Z tą imprezą to jest tak, że to jest jedyna taka duża na okolice i tam w weekend z braku laku wiele osób po prostu jeździ. Nawet na spontana ale no wiem o co Ci chodzi. Z drugiej strony jeśli chodzi o odzew, to znów z jednej strony zadzwoniłbym w poniedziałek, bo wiem, że na sobotę ma plany(a nie chce się wpieprzać), ewentualnie zadzwonić jutro i umówić się na spotkanie przy niedzieli w knajpie. Z jednej strony wybrałbym poniedziałek, ale z drugiej być może to będzie za długo i pomyśli, że ją olałem i straci zainteresowanie.
Kino, seans na 1 randkę... No grunt, że był dotyk i interakcja ale nie idź na 2 randkę na film - chyba, że u Ciebie czy tam u niej. Upierdziel spaghrtti kup wino i coś może z tego będzie.
Wybrałem kino, ponieważ z tą dziewczyną już się znam dość długo. Jeśli by to była nowo poznana panna to oczywiście do kina bym nie poszedł. A jeśli chodzi o ten tekst rzucony na koniec, że na następny seans ona nas zabiera, to nie czekać na jej ruch, bo mogła go sobie tak o rzucić, tylko zadzwonić konkretnie z terminem i godziną spotkania? Tak pewnie zrobię, tylko jeszcze zastanowię się czy jutro czy w poniedziałek.
A nie możesz po prostu do niej zadzwonić? Naprawdę aż tak trzeba wszystko rozkładać na czynniki pierwsze? Dobrze się bawiłeś, masz ochotę na kolejne spotkanie, to po prostu się umów! Nie zastanawiaj się czy zadzwonić w piątek czy pierdziątek...
Masz racje. Za dużo kombinowania. Jutro zadzwonię i się po prostu umówię.
Edit: w sumie to dzisiaj
Napisałem do niej, bo ona w pracy, a ja poza telefonem będę parę godzin. W skrócie, że mam małą zagwozdkę i że spotkajmy się o 19. Ona tradycyjnie pytanie co to za zagwozdka, więc odpisałem „Spotkajmy się o 19”. Ona odpisała, że nie może bo musi posprzątać dom i coś jeszcze zrobić, więc na to odpisałem, że może innym razem, a ona: „dobrze☺️„.
Na to nic nie odpisuje, przez cały weekend daje spokój. Mogłem może umówić na poniedziałek czy coś. Jak widać, nie zaproponowała drugiego terminu czyli po prostu nie jest zainteresowana albo sprawdza czy będę pizdował jak zapewne każdy, z którym pisała czy pisze. W środę wszystko spoko, dotyk, sama się nakręcała, humor, buziak etc. a teraz takie coś. Olać ją czy jeszcze jakieś podejście robić? Następnym razem zadzwonię. Nie będzie miała czasu na wymówkę i będę słyszał po jej reakcji czy wali w chuja czy jest zainteresowana.
W momencie gdy panna jest zaintersowana facetem,potrafi na przysłowiowym „huju” stanąć by sie z nim spotkać.Wyszedłeś z propozycja spotkania,wiec teraz czekałbym na jakikolwiek odzew z jej strony.Grunt to sie nie przejmować.
Weekend się zaczyna także nie ma co się martwić. Zobaczymy co czas pokaże. Dobrze, że trafiłem wcześniej na tę stronę, bo inaczej pewnie już bym tak się zbłaźnił, że byłoby pozamiatane
Nie spinaj sie tak czy pisać czy nie, czy dzwonić czy olać, pierdolca dostaniesz, a panna szybko wyczuje że sztuczny w tym jesteś. Jak napiszesz jej zwykłego esa, czy zadzwonisz w tygodniu to nic sie nie stanie.
Otóż to. Sytuacja tak się rozwinęła, że po prostu jutro się widzimy, jeśli chodzi o wymianę wiadomości to panna podtrzymuje rozmowę, zaproponowała mi kino i ogólnie widać, że jest wkręcona. Normalnie się zachowuje, chłodna głowa i myślę, że będzie git.