Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dojrzałość, a sytuacje życiowe

12 posts / 0 new
Ostatni
hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190
Dojrzałość, a sytuacje życiowe

Witam Koledzy!

Zbieram się do napisania tego postu od kilku tygodni, ale w końcu naszedł ten dzień, w którym wiem co mam przekazać.

Mianowicie mam problem albo przynajmniej mi się wydaje, że za szybko dojrzałem do niektórych spraw. Mam wrażenie, że w wieku 21 lat, niektóre rzeczy i sytuacje życiowe sprawiają, że podchodze do nich zbyt poważnie. Sam nie wiem czy to jest wynik dojrzałości, czy może po prostu "własne zdanie na dany temat", "ja to tak widze, ale inni może też mają racje, a ja przesadzam".

W moim życiu w pewnym momencie zaczęła się segregacja znajomych. Jakkolwiek to egoistycznie zabrzmi. Po prostu cenie sobie wartościowych ludzi obok siebie, którzy mają coś mądrego do powiedzenia,a także umieją z dystanstem patrzeć na niektóre sprawy oraz na takich gdzie po prostu wiem, że to są kumple do pogawędki, wypicie piwa i tak dalej, zwyczajne wyjścia, na pełnym luzie.

I do sedna, są też tacy, którzy żyją po prostu "swoim życiem", co będzie, to będzie, bez zbędnych pytań, bez planów na przysłość, mają krótko mówiąc wywalone na wszystko. Oczywiście większość jest bardzo sympatyczna i w porządku. Ale z biegem czasu nasuwają mi sie pytania typu " Jak można tak sobie "po prostu żyć" z dnia na dzień, bez zbędnych pytań, bez planów na niedaleką i daleką przyszłość, bez rozwoju osobistego i tak dalej. Robić sobie żarty, gdzie poziom reprezentuje " gimnazjum", albo i gorzej. A odnośnie alkoholu, jak jedna koleżanka udostępniła mi nagranie ze słynnego TIK TOKA, gdzie udają gorzej na*ebane* niż były z pustymi butelkami siedząc i leżąc na podłodze, gdzie druga ma dziecko. Rozumiem, jest czas na relaks, reset, ale no bez przesady. No jak takie coś widze to mi żal dupe sciska, chociaz sam lubie pójść raz na jakiś czas w balet i to dobrze,ale bez przesady,a na końcu i tak dostałem odpowiedź "zluzuj troche", odnośnie tego filmiku. Dla mnie no raczej w tym wieku, kobieta, bądź facet powinien niektóre sprawy brać troche poważniej i tak dalej, reprezentować cos sobą. Żarty żartami, ale no bez jaj. Albo dawaj "zamkniemy licznik w aucie", "na*ebe żulowi zaraz", "zgrywanie cwaniactwa" itp. Tak w większym skrócie.

Reasumując, pomimo tego, że sam jestem osobą z dość sporym poczuciem humoru, sam lubie sobie robić jaja podczas większych spotkań, ale no mam gdzieś taką blokade typu " ej KrzysEk15, już stop, wystarczy już i tak poleciałeś dośc daleko". Mam poczucie, że wiele sytuacji takich codziennych i podczas spotkań biore za poważnie, gdzie inni mają to gdzieś. Nie wiem czy to po prostu ten stopień dojrzałości, gdzie się człowiek "ogarnął", czy zwykła zawyżka z mojej strony, gdzie powinienem w większości sytuacji zluzować.

Pozdrawiam Smile

23

Pomidor12
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 23
Miejscowość: Opole

Dołączył: 2020-02-19
Punkty pomocy: 81

Jesteś w takim wieku, połowa znajomych zakłada rodziny, a druga połowa żyje od melanżu do melanżu. Czytając Twój post, mogę stwierdzić, że jesteś bardzo wartościową osobą. Masz swoje wartości oraz cele o których Twoi rówieśnicy nawet nie myślą. Nie jest to łatwe, sama przez to przechodziłam, ja myślałam o pracy, a moi znajomi o najebaniu się w weekend albo kto z kim się przelizał xD
Próbuj poznać ekipę ludzi, którzy są ambitni, studiują, dążą do realizacji czegoś. Od ludzi, którzy nic nie wnoszą pozytywnego, a odbierają Twój zapał, trzeba uciekać. Szkoda czasu i energii. Będziesz czuć tylko frustrację, że nikt Cię nie rozumie. Może znajdź sobie jakieś fajne hobby? Zapisz się na jakiś kurs/studia etc.
Rób to na co masz ochotę i to co jest zgodne z Twoim sumieniem. Szanuj siebie i swój czas! Smile)

A dwa, Twoja dojrzałość w przyszłości się zwróci, zobaczysz Smile

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Pomidor ma dużo racji.... Z drugiej strony wyjmij kija z dupy.
"Sam lubie sobie robić jaja podczas większych spotkań" - sądzę że wątpię.
Jesteś poukładany do granic możliwości i po prostu boli cię że inni bawiąc się dobrze mają wszystko w dupie, gdy ty po nocach myślisz ile bedziesz zarabiał za 10 lat. Pewnie więcej od nich. I co? I chuj. Ze wspomnień z młodości zostanie ci to jak się uczyłeś i zapieprzałeś.
Jesteś jak chińskie dziecko przygotowywane o 3ciego roku życia do olimpiady.
Sam fakt pisania tego posta mówi, że chyba chciałbyś się trochę pobawić ale nie wiesz do końca jak.
Twoj wybór: praca, kariera, ale i nuda czy imprezy i beztroska. Wybierzesz to pierwsze to bedziesz pare lat do przodu przed wszystkimi. Ale z doświadczenia powiem ci że jeszcze przyjdzie czas na zapierdalanie. Twój wybór

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Napisze tak, Co do odniesienia koleżanki powyżej i Twojego. Imprez, spotkań, baletów mi nie brakuje. Niekiedy aż przesadzam, tylko zgodnie ze sobą, wiem kiedy powiedzieć stop, a kiedy nie. Pisałem to szczerze, zgodnie ze sobą. Mam plany na przyszłośc, pasję, studia i tak dalej, to zostawiam dla siebie, ponieważ nie uważam że było to koniecznością uwiecznienia tego w moim poście. Co do zabawy, uwierz, że nic mi nie boli, chciałem idealnie stwierdzić mój problem, dlatego podałem STRICTE przykłady, które mnie nurtują. Sytuację, co dla niektórych pokazywanie siebie nawalonym, mowie o tej sytuacji z góry, która napisałem, czy głupie pomysły, są dla innych normalne, a ja uważam, to za idiotyzm, jeszcze w wykonaniu kobiet, czy np kumpli, którzy też tak mają. Nie mówię o imprezowaniu, spędzaniu zajebistego czasu, gdzie jest możliwość full resetu i pójście w melanż, dla każdego się to należy, ale o stricte sytuacjach podanych i podobnych. Powtarzam słowo sytuację i stricte dla lepszego zrozumienia.

Może sprostuje troche sprawe. Zabawy, fajnych wyjazdów, dobrej ekipy mi nie brakuje, ani troche. Dlatego skupiłem się na tych sytuacjach, ponieważ właśnie między innymi w takich, zaczynam się gubić i odczuwam dyskomfort, czy mam przyluzować, czy raczej trzymać się swojej "ramy". Nie skupiam się na karierze w stopniu idealnym, wiem co mam zrobic ze swoim życiem i tego się trzymam. Dlatego podałem przykłady, po których ja uważam ,że są żałosne itp, a dla innych jest to całkiem normalna sprawa.

pozdro

PS MRG, jeżeli sądzisz, że wątpie, to okej jestem wdzięczny za opinie, ale akurat z tym punktem sie nie zgode. Bo po co miałbym robić sam sobie sieczke z mózgu i sie oszukiwac jak wiem, że jest inaczej.

23

cali
Portret użytkownika cali
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31+
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2019-09-14
Punkty pomocy: 227

Ja tu widze wielki ból dupy, jak ludzie śmią żyć inaczej niż ja i się jeszcze przy tym dobrze bawić. Stary, ludzie są różni i każdy żyje po swojemu tak jak lubi. Z drugiej strony ludzie w twoim wieku prowadzą firmy, mają rodzine, dzieci, myślą o budowie domu za miastem itd. I zapewne oni mają taką samą opinię o tobie tak jak ty opisujesz tych ludzi. Nie ma co patrzeć na innych ludzi, żyj po swojemu i rób to co lubisz. Ot i cała filozofia.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2660

Co Ty chcesz tu przekazać i jakie jest Twoje pytanie?

Konkretniej.

Chodzi Ci o tą Twoją huśtawkę emocji?
Wartościujesz ludzi, siebie też. "Ty jesteś dobry, a inni be" A te zależności są zmienne, niemalże płynne. Dlatego się gubisz.

Nie tędy droga.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

vinz
Portret użytkownika vinz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Sosnowiec

Dołączył: 2017-01-28
Punkty pomocy: 61

Jak można sobie tak żyć z dnia na dzień? Bez planów na niedaleką i daleką przyszłość? O stary... Obejrzyj sobie film pt. ,,Fight Club". Może wtedy coś zrozumiesz.

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Chyba się nie zrozumieliśmy. Także błąd leży po mojej stronie. Za dużo się rozpisałem i chciałem rozszerzyć sprawę. Myslalem, że po moim dodatkowym poście juz bedzie bardziej zrozumiałe. Tak czy inaczej mój błąd. I na tym post powinien się skończyć.

Moj post powinien wyglądać tak:
Co sądzicie o tych sytuacjach przeze mnie podanych, czy tylko dla mnie są dziecinne i żałosne?

Tak dla sprostowania tematu, nie miałem na myśli swoich racji, huśtawek nastroju i tak dalej, każdy ma inny pogląd. Za bardzo się rozpisałem żeby nakreślić jaśniej sytuacje ale coś mi nie wyszło.

23

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Jesli chodzi o twoj post to rozumiem doskonale.

Jestem kilka lat starszy od ciebie. Trochę sie pobawiłem i bym się jeszcze pobawil, ale większym priorytetem jest dla mnie wybudowanie domu lub kupienie mieszkania, niz wynajem kawalerki, chujowa robota by przeżyć i chlac co weekend. Wielu ludzi nie rozumiem. Lekkoduch, który zyje z dnia na dzień bez planów itd mnie również nie zrozumie. Ma inne priorytety lub ich brak.

Jeśli chodzi o innych to staram sie nie komentować. Swoje tez myślę. Idzie łatwo wyczaić kto co ma w głowie, czy ktos mysli dojrzałe czy tylko kula dyskotekowa we łbie.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Pino, ale czy całe Pua (a raczej klucz do pomyślnego życia) nie polega na tym by dążyć do szczęścia? Jeżeli komuś cieszy michę chlanie co tydzień, to ja się cieszę z jego szczęścia. Broń boże nie mam nic do tego, nie chce, a nawet nie próbuje zmienić takiego osobnika świata, a nawet ci powiem, że szkoda mi czasu na myślenie o planach/celach innych. Mam swoje.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Jezeli ktos potrzebuje sie najebac co tydzień by być szczęśliwym to jedyne co pozostaje to współczuć

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Tez uważam, ze nie jest to górnolotna forma rozrywki. Jednakże nie mam nic do tego.