Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dobra dziewczyna czy... sprzeczności w związku

16 posts / 0 new
Ostatni
Marcin00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-11-20
Punkty pomocy: 1
Dobra dziewczyna czy... sprzeczności w związku

Witam wszystkich,

chciałbym poradzić się bardziej doświadczonych osób.
Jestem w trakcie lektury książki no more mr nice guy i widzę ile błędów w relacji popełniłem.
Od 8 lat jestem w stałym związku.
Moja partnerka ma 30 lat a ja 29 - od 6 lat mieszkamy razem. Poznaliśmy się na uczelni.

Pierwsze 2 lata - motylki w brzuchu itd..
Robiłem wszystko żeby ją zadowolić - dałem się zdominować.
Na szczęście nie zrezygnowałem z hobby (siłownia) i wyjść do znajomych. Nasza atrakcyjność fizyczna jest na podobnym poziomie (~7/10), ALE słaby ze mnie flirciarz/podrywacz, więc tutaj partnerka ma przewagę. Dziewczyny okazywały mi zainteresowanie, ale
przed związkiem nie zawsze potrafiłem doprowadzić sprawy do końca a będąc w związku uznałem, że nie posunę się do randek/zdrad za plecami itd. Dalej wyznaję taką zasadę. Jednocześnie do mojej dziewczyny wypisywali różni kolesie i to w znacznie większym stopniu.

Problemem dla mnie jest otoczenie mojej dziewczyny tzn. jej "przyjaciółki". Trzy są po ślubie i mają dzieci, ale jedna imprezowa rozwódka wiecznie "doradza" mojej dziewczynie - oczywiście na moją niekorzyść. Kiedy do mojej dziewczyny pisał jakiś chłopak i zaproponował spotkanie to przyjaciółka sugerowała żeby się spotkali. Nie doszło do tego. Zawsze jak gdzieś razem wychodzą (klub/bar) to po powrocie piszą do niej kolesie. Mam świadomość że nie zamknę jej w klatce i nie będę wybierał jej znajomych, ale sądzę że to negatywnie wpływa na nasz związek. Wyjścia tego typu zdarzają się rzadko 2-3x w roku.

Druga sprawa: moja dziewczyna często opisuje jacy goście do niej podchodzą w klubie np. jeden był bardzo męski,ale chamski itd. (według materiałów z forum to bardzo pociągający typ a ja taki nie jestem). Nie ukrywam że drażni mnie że na 2 dzień piszą do niej jacyś kolesie. Po powrocie z jednej z imprez napisał do niej jakiś chłopak. Powiedziała że go nie zna. Powiedziałem że nie chce mi się bawić w takie coś i się rozstaliśmy. Przez kilka miesięcy nie byliśmy razem a ona starała się do mnie wrócić. Za którymś razem zgodziłem się na powrót, ale oznajmiłem że nie będę więcej tolerował tego typu zachowań i ma być ze mną szczera. (Czasami potrafię postawić na swoim).

Jedna z wyżej wspomnianych koleżanek wyprawiała damskie urodziny w klubie. Po powrocie miały u niej nocować. Moja dziewczyna zadzwoniła do mnie i powiedziała że się uszykowały, trochę wypiły i idą do klubu. Na drugi dzień opowiadała mi jak było i zaznaczyła że ciągle podchodził do niej jakiś nasterydowany, chamski gość. Na koniec imprezy okazało się że nie ma taksówek a wspomniany kolega wyszedł i zaproponował że odwiezie moją dziewczynę i koleżanki do domu (Było ich 6). Pożarliśmy się o to.

Z naszym seksem bywa różnie. Dziewczyna czasami kupuje seksowną bnieliznę lub strój dla urozmaicenia,ale wydaje mi się że nie do końca potrafię ją zaspokoić choć dbam o jej przyjemność. Ostatnio np. skończyłem, poleżeliśmy i zaczęliśmy drugi raz. Zaspokoiłem ją oralnie, ale po kilku zmianach pozycji powiedziała że dla niej seks jest za długi i wystarczy.

Jak uważacie: czy moja dziewczyna jest ze mną szczera mówiąc mi o takich detalach czy nie mówi mi wszystkiego ? Koleżanki powiedziały że jest nienormalna że mówi mi o takich rzeczach i że one nigdy by czegoś takiego nie powiedziały swoim mężom. Dodam że dobrymi żonami to one nie są "delikatnie mówiąc"..
Czytałem forum i mam świadomość że jeśli chciałaby mnie zdradzić to i tak by to zrobiła i niekoniecznie bym się dowiedział.
Zastanawiam się nad tym wszystkim, bo zegar biologiczny tyka. Mam myśli że jestem tylko opcją "z rozsądku" i z przyzwyczajenia a dzięki forum i książkom nabrałem trochę innego spojrzenia na związki.

Dziękuję za przeczytanie tej ściany tekstu i pozdrawiam.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Atrakcyjna dziewczyna to i będą się inni nią interesować. Przywyknij, ciesz się nawet.

Nie chowa przed tobą telefonu? Mówi ci gdzie jest i co robi sama z siebie? Zajebiście.

Nie próbuj kontrolować, bo to zawsze wypali odwrotnie.

Ogółem z ostatniej części posta wieje jak dla mnie lekko egocentrycznym rozgrzebywaniem i szukaniem problemu.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

"Wyjścia tego typu zdarzają się rzadko 2-3x w roku."
Raz na 100 dni Twoja dziewczyna wyjdzie do klubu i uważasz, że to źle wpływa na związek? Czemu? Czemu Ty nie pójdziesz też 2-3 razy w roku w takim razie?

"moja dziewczyna często opisuje jacy goście do niej podchodzą w klubie np. jeden był bardzo męski,ale chamski "
Chce żebyś był o nią zazdrosny skoro Ci to mówi. Widocznie między Wami jest już mało namiętności, co nie jest niczym dziwnym po tylu latach. Bądź dla niej czasem "męski, ale chamski" Laughing out loud

"Po powrocie z jednej z imprez napisał do niej jakiś chłopak. Powiedziała że go nie zna. Powiedziałem że nie chce mi się bawić w takie coś i się rozstaliśmy."
Rozstałeś się z nią, bo ktoś do niej napisał? Ok, argument, że go nie zna trochę z dupy, bo niby skąd ma jej numer, ale żeby od razu się rozstawać z tego powodu?

"Za którymś razem zgodziłem się na powrót, ale oznajmiłem że nie będę więcej tolerował tego typu zachowań i ma być ze mną szczera."
Wymuszaj na niej dalej. Niech Ci sie spowiada ze wszystkiego...Świetny pomysł...

" Na koniec imprezy okazało się że nie ma taksówek a wspomniany kolega wyszedł i zaproponował że odwiezie moją dziewczynę i koleżanki do domu (Było ich 6). Pożarliśmy się o to."
Rozumiem, jakby ją podwiózł tylko, ale wziął ich sześć na raz. Uważasz, że seks grupowy tam uprawiali czy jak? Bo o co ta awantura?

Z tego co widzę chcesz zamknąć dziewczynę w klatce. 2-3 razy w roku idzie do klubu, a Ty uważasz, że to za dużo. Ona Ci wyraźnie sugeruje, że brakuje jej emocji w relacji. Szuka ich gdzie indziej. Pewnie jest tak dlatego, że zaczęliście byś razem wcześnie. Nie miała szans się wybawić, nacieszyć wolnością. Po tylu latach to doskwiera. Jest poczucie, że młodość mija niczym stare małżeństwo i coś się traci przez to.

Zamiast robić coś, żebyś był dla niej znów atrakcyjny, to starasz się ją zamknąć na innych, potencjalnie atrakcyjniejszych gości. To nie zadziała, bo im mocniej zamykasz, tym mocniej ktoś chce uciec.

"Mam myśli że jestem tylko opcją "z rozsądku" i z przyzwyczajenia" Prawdopodobnie jesteś opcją z rozsądku, ale po tylu latach związki są bardziej z rozsądku. Czy z przyzwyczajenia? No nie wiem. Bardziej dlatego, że macie coś zbudowane co jest trwałe, wartościowe itp.

Źle do tego wszystkiego podchodzisz. Powinieneś myśleć "mam zajebistą kobietę i to normalne, że inni faceci by ją chcieli" Daj jej trochę swobody, bo się udusicie.

A czemu po tylu latach nie jesteście po ślubie? Nie nalegała na to nigdy?
I co byś chciał osiągnąć w tej relacji? Bo napisałeś jak jest, ale co byś chciał, żeby było inaczej? Chciałbyś być dla niej bardziej atrakcyjny? Czego Ci brakuje w tej relacji?

" Na drugi dzień opowiadała mi jak było i zaznaczyła że ciągle podchodził do niej jakiś nasterydowany, chamski gość. "
Taka konkretna rada. Wiesz co na to odpowiedzieć? Trzeba było zapytać: "A czemu mi o tym mówisz?" Ale nie z fochem czy agresją, tylko serio się zaciekawić po co Ci o tym mówi.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

Ta jedna koleżanka-imprezowiczka jest zazdrosna i będzie robić ci pod górkę, tym samym namawiać twoją kobietę na pokuse.

https://www.podrywaj.org/blog/pr...

Wrzucam fajnego bloga. Może ci pomoże.

Umbrella
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Wschòd

Dołączył: 2020-07-22
Punkty pomocy: 238

Skoro jacyś kolesie wypisują do niej po imprezie, to znaczy tyle albo aż tyle, że sama dała im do siebie namiar! Wnioski wysuń sam.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Jestem zdania, że jak mnie coś wkurwia w drugiej osobie to jej to mówię.
Najlepiej jakbyś sam wychodził na miasto i później jej opowiadał, jak to jedna taka ciągle cię zaczepiała i chciała wyciągnąć do klubu. Następnym razem coś podobnego. I zaobserwuj reakcje. Jak się wkurwi i będzie awanti to odwróć rolę.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Marcin00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-11-20
Punkty pomocy: 1

"Raz na 100 dni Twoja dziewczyna wyjdzie do klubu i uważasz, że to źle wpływa na związek? Czemu? Czemu Ty nie pójdziesz też 2-3 razy w roku w takim razie?" - Źle wpływa towarzystwo koleżanki rozwódki, bo zawsze jak wychodzą razem to później pojawiają się nowi mężczyźni lub namawia moją dziewczynę do głupich pomysłów . Ja również wychodzę, ale nie do klubów i nawet jeśli poznam jakąś dziewczynę (co raczej jest rzadkością) to nie szukam jej później na fb.

"Wymuszaj na niej dalej. Niech Ci sie spowiada ze wszystkiego...Świetny pomysł..." - Nie oczekuję że będzie mi się ze wszystkiego spowiadała. Sama zaproponowała żebym dawał jej znać z kim i gdzie jestem żeby się nie martwiła, więc uważam że to działa w 2 strony.

" Ona Ci wyraźnie sugeruje, że brakuje jej emocji w relacji. Szuka ich gdzie indziej. Pewnie jest tak dlatego, że zaczęliście byś razem wcześnie. Nie miała szans się wybawić, nacieszyć wolnością. Po tylu latach to doskwiera. Jest poczucie, że młodość mija niczym stare małżeństwo i coś się traci przez to." - Właśnie to szukanie mnie martwi. Jej przyjaciółka rozwódka i starsza siostra mojej dziewczyny też szukały emocji - w obu przypadkach skończyło się to rozwodem. Wiem że nie powinienem mierzyć wszystkich jedną miarą, ale to jednak o tym myślę.

"Źle do tego wszystkiego podchodzisz. Powinieneś myśleć "mam zajebistą kobietę i to normalne, że inni faceci by ją chcieli" Daj jej trochę swobody, bo się udusicie.
+
Zamiast robić coś, żebyś był dla niej znów atrakcyjny, to starasz się ją zamknąć na innych, potencjalnie atrakcyjniejszych gości. To nie zadziała, bo im mocniej zamykasz, tym mocniej ktoś chce uciec." - Masz rację.

"A czemu po tylu latach nie jesteście po ślubie? Nie nalegała na to nigdy?
I co byś chciał osiągnąć w tej relacji? Bo napisałeś jak jest, ale co byś chciał, żeby było inaczej? Chciałbyś być dla niej bardziej atrakcyjny? Czego Ci brakuje w tej relacji?" - Jesteśmy razem, bo planujemy założyć rodzinę. Ślub nie jest dla nas priorytetem - rozmawialiśmy o tym. Myślę że chciałbym być dla niej bardziej atrakcyjny, ale zaczynam myśleć, że to niemożliwe. Dbam o siebie (siłownia, ubiór), ale nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić.

-dziękuję Pinochet. Niestety one wiedzą, że ich nie trawię przez ich zachowania wobec partnerów.

-"Skoro jacyś kolesie wypisują do niej po imprezie, to znaczy tyle albo aż tyle, że sama dała im do siebie namiar! Wnioski wysuń sam." - Wyciągnąłem wnioski i się rozstaliśmy. Po powrocie takie sytuacje albo się nie pojawiały albo po prostu się o nich nie dowiedziałem. Zastanawiam się czy ta zmiana nie jest spowodowana tym, że chcemy starać się o dziecko.

-"Jestem zdania, że jak mnie coś wkurwia w drugiej osobie to jej to mówię.
Najlepiej jakbyś sam wychodził na miasto i później jej opowiadał, jak to jedna taka ciągle cię zaczepiała i chciała wyciągnąć do klubu. Następnym razem coś podobnego. I zaobserwuj reakcje. Jak się wkurwi i będzie awanti to odwróć rolę." - Mówiłem o tym wielokrotnie, ale dopiero rozstanie dało jakiś efekt. Masz rację - chyba warto przetestować takie rozwiązanie Smile

sexToGrzech
Portret użytkownika sexToGrzech
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2021-11-25
Punkty pomocy: 45

A dochodzi? Ile razy? Ile dla Ciebie to długo?

Umbrella
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Wschòd

Dołączył: 2020-07-22
Punkty pomocy: 238

Czekaj, czekaj... O jakie dziecko Ty się chcesz starać?

Kobieta rozdaje namiar do siebie dla obcych kolesi, zostawiasz ją, potem jest wielki COME BACK, zakładasz tutaj temat - czyli nie masz do niej zaufania lub czujesz, że nie do końca jest tak, jakbyś chciał i wy macie zamiar starać się o dziecko?

Popcorn proszę! To będzie melodramat jak nic!

Marcin00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-11-20
Punkty pomocy: 1

sexToGrzech - oralnie przeważnie zawsze. Przy normalnym stosunku bardzo rzadko. Pierwsze zblizenie trwa krótko 10-15min. Drugie przeważnie 30-40min, ale często partnerce po kilku minutach się już nie chce, więc przestałem je inicjować.

- droga Umbrello - od planów do realizacji jest długa droga, wiec na razie popcorn nie będzie potrzebny Smile
Edit: ucięło część wiadomości.
Jak trafnie zauważyłaś mam wątpliwości, dlatego założyłem ten temat żeby poradzić się innych osób. Jeśli bezmyślnie chciałbym zostać ojcem - nie zakładałbym tematu.

sexToGrzech
Portret użytkownika sexToGrzech
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2021-11-25
Punkty pomocy: 45

To bardzo dobrze że dochodzi podczas oralu. Miałem dziewczyny na które nic nie działało mimo wielu godzin prób, a nawet same nie były się w stanie doprowadzić do orgazmu.

Spróbuj ocierać się ciałem podczas stosunku o łechtaczkę, obserwuj w jakiej pozycji dochodzi(w taki sposób jak przy oralu). Podpytaj jak lubi. No i wiadomo punkt g, do tego najlepsza pozycja to "legs on shoulders".

Jak coś działa to nie przerywaj i konsekwentnie utrzymuj rytm.

No i lubrykant podstawa.
Jak będzie miała drgawki po stosunku i nie będzie mogła chodzić,to bedIe Cię błagać żebyście mieli znowu stosunek

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Mnie zastanawia tylko jedno - skąd ci kolesie z klubów mają do niej nr tel, że piszą następnego dnia. Po co ona w ogóle obcemu kolesiowi daje swoje namiary, skoro ma swojego chłopaka? Jak dla mnie, to pojebane zachowanie panny.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

a kopnij kurwa w dupe lachona i znajdź porządną.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

" Myślę że chciałbym być dla niej bardziej atrakcyjny, ale zaczynam myśleć, że to niemożliwe. Dbam o siebie (siłownia, ubiór), ale nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić."

Tutaj psychologia związków działa na Twoją niekorzyść. Wieloletnie związki mają swoje fazy i niestety namiętność z biegiem lat spada. Tak działa biologia. Dlatego w jakimś sensie trzeba się pogodzić, że jeśli się chce być na zawsze razem, to trzeba zapomnieć o iluzji ciągłych motylków w brzuchu, radości, zaskoczeń itp.

Tutaj na forum jest mnóstwo osób, które po prostu nie chcą tak/nie pasuje im to/ nie godzą się z tym i wolą kończyć takie relacje i iść w coś nowego, co daje więcej emocji. Czy to jest dobrze czy źle? Nie ma tu odpowiedzi. Zależy co komu zależy.

Część odpowiedzi tu jest oparta o jakieś iluzje i marzenia. Marzenia o tym, że istnieją kobiety, które w wieloletnich związkach będą szczęśliwie trwać spokojnie i pobłażliwie bez tęsknoty za poczuciem namiętności. Tak w życiu nie bywa.

"Właśnie to szukanie mnie martwi. Jej przyjaciółka rozwódka i starsza siostra mojej dziewczyny też szukały emocji - w obu przypadkach skończyło się to rozwodem"
To i ok. Tak się skończyło i to jest też ok. Nie wszyscy ludzie muszą być całe życie razem i dryfować w poczucie spokoju, bezpieczeństwa i rodzince 2+2.

Zwróć uwagę, że ludzie się zmieniają. Jak się zaczynałeś spotykać z dziewczyną, to była inną osobą. Z biegiem czasu się często okazuje, że ktoś ma już inne priorytety, że lepiej zna siebie, że potrzebuje czegoś innego. Mówisz o rozwodzie jako o czymś złym, a wcale nie musi tak być.

Musisz się w jakimś sensie pogodzić z pewnymi rzeczami. Twoja kobieta potrzebuje emocji. Nie ma co się na to obrażać, tylko poszukać, co emocjonującego możecie razem robić.

"Dbam o siebie (siłownia, ubiór), ale nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić." I to jest właśnie Twój kłopot. Możesz:
- uprawiać z nią seks na plaży,
- wziąć ją na spontaniczny wypad na weekend,
- wyjechać z nią w podróż,
- pojeździć na sankach,
- spać gdzieś w dziczy pod namiotem,
- skoczyć na bungee,
- iść do seks shopu razem,
- zrobić wspólnie jakąś wyjątkową kolację,
- zabrać ją na spacer po jakichś wyjątkowych dla Was miejscach,
- porozmawiać z nią o jej fantazjach w łóżku i je zrealizować,
- kupić jakąś grę erotyczną i razem pograć,
- wyjść na jakieś zajebiste drinki i zrobić sobie coś ala pierwsza randka,
- podokuczać jej, pośmiać się z niej.

To w 3 minuty wymyśliłam. Większość z tych rzeczy już robiłam, więc nie mów, że się nie da ich zrobić. Po prostu się trochę wysil bardziej. Macie chyba jakieś marzenia ciekawsze niż kredyt i dziecko? Jak nie macie to czas sobie coś tam więcej postawić za cel, bo umrzecie z nudów.

Marcin00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-11-20
Punkty pomocy: 1

Ja wszystko rozumiem - wiem że namiętność spada i nie będzie wiecznie motylków w brzuchu jak na początku, ale ja nie potrzebuje adoratorek. Widocznie jestem staroświecki w tych sprawach Smile
Rozumiem również że nie każdy musi żyć w rodzince 2+2, ALE wspomniane panie po zdradach łądują się w kolejne związki, bo im jednak smutno jak są same.
Moja wypowiedź dziwnie zabrzmiała (ubiór i siłownia), bo staram się żeby nie wiało nudą w relacji. Robimy wiele rzeczy z tych, które wymieniłeś - nie siedzimy wiecznie przed TV.

Ramzes - przeważnie jest to kontakt przez FB. Chyba nie zdarzyło się żeby ktoś pisał na Jej numer, ale też nie sprawdzam Jej telefonu (edit: no dobra. Nie robię tego regularnie. Sprawdzam jak widzę że zachowuje się inaczej). Raz podobno wspomniana koleżanka fala gościowi namiar na moją dziewczynę, ale ile w tym prawdy ?