Cześć, już jakiś czas staram się poderwać koleżankę z pracy która od nie dawna ze mną pracuje widzę z jej strony zainteresowanie i to najbardziej ostatnio wiec przyjąłem ze wchodzi.
Bardzo zaintrygował mnie jej dzisiejszy tekst gdzie przez cały dzień się nie widzieliśmy tylko chwile porozmawialiśmy wychodząc
Generalnie pracowałem jakby w innej części biura na tyle daleko ze ona nie miała żadnej okazji żeby ze mną zobaczyć chyba ze miałaby specjalnie tam iść i mnie poszukać.
Kiedy ją spotkałem zapytała jak tam mi się pracowało w "delegacji" i ,że była tam akurat po coś i chciała mnie odwiedzić ale o mnie zapomniała, powtórzyła to jeszcze raz w nieco innych słowach ze o mnie kompletnie zapomniała
I to moje pytanie czy dobrze wnioskuje ze to ten sławny shit-test w stylu "zapomniałam czytaj nie interesujesz mnie zmartwi Cie to?"
bo zawsze myślałem ze to raczej mocniejsze rzeczy w stylu jesteś za niski/stary/jakiś i ,że generalnie takie rzeczy pojawiają się jak już jest spore zainteresowanie
czy po prostu powiedziała co zrobiła i to nie stało obok takiego testu
" daj znać kiedy masz urodziny to ci kupię lecytyne, może się coś poprawi "
Albo
"W tym wieku juz ci pamięć szwankuje? Jak cie mama wysyła po śmietanę do sklepu to pewnie zapominasz jaką masz kupić"
Z tą śmietana to raczej kazdy zapomina Ogólnie nie ma co rozmyślać nad tym co mówiła.
1) Shit testy to nie próba dokuczenia Ci, więc nie muszą być takie mocne jak napisałeś. To jest test. To możliwość pokazania swojej wysokiej wartości lub pozycji. Najlepiej jest je traktować w ten sposób.
2) Ta sytuacja powyżej to moim zdaniem IOI, a nie ST. Dziewczyny nie są przyzwyczajone do inicjowania interakcji, czy okazywania zainteresowania jako pierwsze. Zwyczajnie boją się odrzucenia i nie są do niego przyzwyczajone. Mogła rzeczywiście znaleźć jakiś powód żeby znaleźć się blisko Ciebie, ale spanikowała jak sobie pomyślała, że bez żadnego powodu podejdzie, a Ty jej powiesz, że jesteś akurat w tym momencie zajęty, albo gorzej, że zapytasz po co przyszła. Co miałaby odpowiedzieć? Że chciała z Tobą pobyć?
Daj jej następnym razem powód/wymówkę na odwagę. Powiedz, że w tym miejscu jest coś co chciałeś jej pokazać, albo że masz tam na biurku dobre cukierki, czy cokolwiek. Będzie mogła przyjść i powiedzieć, że przyszła właśnie w tym celu.
Absolutnie za taką próbę bym jej nie wyśmiewał - tak jak Pinochet wyżej.
Zamiast tego nagrodź ją tym cukierkiem, albo miłym słowem jeśli już się odważy i podejdzie zagadać.
3) Kuj żelazo póki gorące i spotkaj się z nią poza pracą. Tam szybko kino i cała reszta. Zbyt wolne prowadzenie sprawy w pracy skończy się wkrótce łatką dobrego kumpla z pracy.
Dzięki za odpowiedzi panowie, no jako ioi tego nie traktowałem chociaż teraz myśląc o tym to jednak jak ktoś chce Cię odwiedzić to Cię lubi zresztą olewam temat bo zastanawianie się nad każdym jej słowem to paranoja
A jeśli o kucie żelaza to właśnie mam dylemat bo fajnie nam się rozmawia widzę ze dziewczyna mnie lubi, czasami wydaje mi się typowo koleżeńskie a czasami flirt
Do tej pory nie okazałem jej wprost zainteresowania tzn słowami których nie można uznać za droczenie się czy żart chociaż patrzę na nią wzrokiem pełnym pożądania a to akurat łatwo przychodzi
Czy dobrym pomysłem jest propozycja spotkania się poza pracą na kawę itd tutaj jasno pokaże ze chodzi mi o nią
czy raczej szukać sposobu żeby spotkać się niby w innym celu co może być trudne tzn albo się cos trafi albo nie
nie chce do niej tez wypisywać przez neta rozmawialiśmy jedynie kilka razy i zawsze zaczynało się od jej pytania czemu nie ma mnie dziś w pracy
oczywiście nie liczę ze od niej padnie taka propozycja nawet jeśli jest mocno zainteresowana
Osobiście nie jestem fanem podrywania w pracy. Jest cała masa spraw, które mogą pogorszyć Twoją sytuację zawodową i to niezależnie, czy podryw będzie udany czy też nie.
Jeśli jednak jesteś zdecydowany i zdajesz sobie sprawę z konsekwencji to proponowałbym raczej podejście bezpośrednie. Coś typu "Lubię z Tobą spędzać czas, ale w pracy nigdy nie da się w pełni wyluzować. Może miałabyś ochotę spotkać się poza pracą? Moglibyśmy pójść tu i tu pod koniec tygodnia".
Jeśli jest zainteresowana to się zgodzi i możesz już wprowadzać na spotkaniu kino itd. Jeśli nie jest zainteresowana i odmówi, to nic się nie stanie i możecie dalej ze sobą pracować.
Jeśli natomiast będziesz organizował coś "niby w innym celu" jak napisałeś, to w końcu dojdzie do momentu gdzie będziesz musiał ją pocałować. Jeśli dopiero wtedy będzie miała szansę jednak pokazać brak zainteresowania to będzie trochę kwas, zważając na to, że będziecie się ciągle codziennie widzieć i mieć wspólnych znajomych w pracy.
Spławik nawet nie drgnnął a Ty już się fajczysz.. Weź ogarnij
PS. A co, jeśli ST zostało wymyślone i można by spojrzeć na to inaczej??
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.