Witajcie,
mam taki problem otóż od jakiegoś czasu zauważylem dziwne zchowanie mojej kobiety, jakby chciała wzbudzić we mnie zazdrość a tu mówi że jakiemus koledze się podoba, że jej kwiaty wysłał, a tu że jakis ją podwiózł do domu itp. Jakiś rok temu przyznała się, że myslała że kogoś mam, że już jej nie kocham, a teraz zas robi takie akcje i mówi że ja jestem o nia zazdrosny za bardzo że się zapytam gdzie i z kim wychodzi czy jak było na imprezie, a robi dokładnie tak samo by powiedzięc mi że mi ufa nie ma nic przeciwko żeby sie spotykał z dziewczynami, a nawet w towarzystwie mojej byłej! Nie wiem jak odebrać jej zachowanie? CZy wywołanie zazdrości czy spadkiem zainteresowania moja osoba!?
P.s dodam jeszcze teksty typy " jak sie nie podoba to sobie zmień nic na siłę", mniejszy kontakt telefoniczny, gdzie wcześniej były teksty typy" nie zostawiaj mnie bo bym tego nie przeżyła"!
kiedys tak powiedzialem mojej bylej kobiecie, bylo to w momencie kiedy mi juz nie zalezalo kompletnie na niej i po prostu mialem jej dosc. Mniejszy kontakt jest dlatego, ze przestaje jej zalezec przeciez to jasne, nawet nie ma nad czym sie zastanawiac. Mozesz sie oswiadczyc na jakis czas bedzie jak wczesniej tylko ciekawe na jak dlugo.
...a Ty zakladajac ten temat sam.dobrze wiesz, ze sprawy ida w zla strone a im wiecej bedziesz staral sie zrobic bedziesz bardziej za nia biegl a ona bedzie szybciej uciekac. Nie raz bylem w takiej sytuacji, ze kobieta naciskala to ja ucieklem, to dziala w dwie strony. Nie wierz w to co ona mowi tylko w to co robi, pokazuje Ci ze ja inni podrywaja a to nie jest w porzadku wobec Ciebie , ciekawe jak ona by sie czula na Twoim miejscu? Jest za pewna siebie a to nie dobrze, jak ma jej.zalezec jak wie , ze bedziesz za nia biegal i wciagal jej baki!!
Maik
Na początek chciałem sprawdzić wiek - zazwyczaj takie problemy dotyczą dziewczyn do 16, może 17 roku życia... Ale widząc numer 28, zwątpiłem. Ale dobrze, spróbujemy zaradzić.
Pierwsza sprawa - ignoruj. Ale nie w sposób, który pokaże jej że cię to wkurwia - kwituj to zawsze uśmiechem, dodając coś śmiesznego. Np. jak usłyszysz kolejny raz, że ktoś jej powiedział że świetnie wygląda w tej sukience, odpowiedz a)negująco, ale z uśmiechem - "Przynajmniej jeden", albo b)na wyjebkę "też tak myślę/fajnie/super". Przykładów masa, ważne żebyś nie pokazał że cię to rusza. Geneze tych tekstów dobrze opisałeś - próbuje się "mścić" w pewien sposób za tamte wcześniejsze wydarzenia. Jednocześnie jak znowu zaczyna z takimi tekstami, wyjeżdżaj jej podobnymi - że tu któraś coś o tobie powiedziała albo coś. Nie bądź gorszy. ;>
A co do drugiego posta... Nigdy nie masz pewności czy kobieta pisząc "" nie zostawiaj mnie bo bym tego nie przeżyła" jest naprawdę stęskniona za tobą i nie może bez ciebie żyć, lub czy akurat nie pieprzy się z jakimś twoim kolegą i potrzebuje transportu, bo jest bardzo późno. Pamiętaj o tym, nie bądź łatwowierny, ale nie podejrzewaj. Wyjebka jest tutaj chyba najlepszą opcją
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
i co cale zycie bedzie sie bawil w takie przeciaganie i odbijanie pilki na swoja strone? cale.zycie ma miec wyjebane? ja np. bym tak nie chcial , zniszczylo by mnie to psychicznie. Takie cos jest dobre jak masz 20 lat i chcesz sie bawic , a nie jak masz lat prawie 30 i chcesz sie zenic.
Maik
Jeśli miałby robić tak całe życie, to oznaczałoby że dziewczyna zupełnie do niego nie pasuje, więc małżeństwo z kimś takim byłoby jednym wielkim bezsensem. Autor nic nie pisze o hajtaniu się, więc nie interpretuj pod siebie ;>
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
"robi takie akcje i mówi że ja jestem o nia zazdrosny za bardzo że się zapytam gdzie i z kim wychodzi czy jak było na imprezie,"
Jeśli to prawda to Ci gościu współczuje, zawsze zwalisz sprawę jeśli pokażesz żeś zazdrosny. Nastepnym razem jak próbuje wzbudzić zazdrość mówiąc że się jakiemuś koledze podoba, to powiedz o nim coś dobrego i w ogóle nie okazuj zazdrości. Ale jak widzisz że to nabiera poważnych kształtów i ona wykorzystuje to do manipulowania Tobą, to sensu nie ma udawać że nic nie jest, bo Cie panienka kopnie w dupe.
A tak , to zaczniesz szczerą rozmowe, powiesz co Ci sie nie podoba i jak to bedzie koniec związku, to Ty powinieneś być szczęśliwy że konczysz z taka kobietą która zapodaje taki tekst
" Jak sie nie podoba to sobie zmien, nic na siłe". Chociaż w sumie to przez Ciebie i Twoją zazdrosc. NIE. Zero pytan : A kto to ? A z kim bylas ? A skad go znasz ? Miej ich w dupie ! Ty jesteś jej chłopakiem póki co.
Na obecną chwile już za późno, bo z tego co mozna wywnioskowac juz jej zazdrość pokazałeś. Zamilknij na jakiś czas, jak będzie pisać to mów ze jak coś waznego to dzwon bo jestes zajety, oderwij sie od niej na chwile . A za jakis czas zadzwon umów spotkanie i szczera rozmowa ( jesli sytuacja do tego dojrzała,ale to Ty sam oceniasz). Tylko nie narzekaj, zamiast mówić : Nie podoba mi się to, to , tamto ( cała lista) to coś w stylu. Słuchaj, ciesze się że jestes moją dziewczyną ale zdecydowanie bardziej cieszyłbym się gdybyś nie robiła tego i tego. Proste? Możesz dodać coś w stylu - No chyba że już nie chcesz nią być, to spoko
Ona moze wtedy zapytac - Co, juz Ci na mnie nie zależy ? Mozesz odpowiedzieć : Trzeba sobie zasłużyć 
czy coś z niej zażartować, byle nie na poważnie.
naturalnie. Pokaż że jesli ona coś zwali, to odejdziesz. Nie dosłownie słowami tylko między słowami.
Pzdr
Dodam jeszce że ostatnio padały słowa typy jakby to ode mnie zalezalo to juz dawno bym sie oswiadczyła ze bez tego nie ma pewności co do niej czuje czy chce z nią być! I raz jest tak raz!
Nie patrz się na to co ona mówi, tylko co robi. One same nie wiedzą czego chcą. A za słowami nie trafisz. Czyny dziewczyny są pewniejsze. Potem wyjdzie np. że ona Cie zdradzała, i co Ci ze słów, po czynach potrafiłbys ocenic gdzie ona Cie naprawde ma. Mówie przykładowo, ale teraz już powinieneś ogarnąć.
Chce się Jej oświadczyć niebawem, tylko nie wiem czy na chwile obecną to dobry pomysł!? tzn ona juz nie raz mówiła że tego chce z mojej strony!
Najpierw pomyśl czy wytrzymałbyś całe życie z taką dziewczyną. Jej potrzeba twardej ręki, a Ty na byle gierce o wzbudzenie zazdrosci się wykładasz.
Potem jak się z nią ożenisz to co tydzień byś tu zamieszczał pytania - Jak sprawić żeby tak nie mówiła, Co zrobić żeby nie robiła takich gierek, Moja kobieta jest obrażona czy to koniec ?
Nie rób czegoś "bo ona tak chce" . Pomyśl ile ona się angażuje w związek i jesli odpowiedz będzie brzmiała mniej. Zrób to jak bedziesz 100% pewny ze to wlasciwa kobieta, a nie zaraz jak ona Ci powie że chce tego .
A powiedz mi czy ktoś jest kogos pewny na 100%!? Zawsze sa jakieś 'ale" każdy człowiek sie zmienia na dobre i na złe! Przed śłubem może byc cudownie a po koszmar! Nikt nie wie co będzie za 5 czy za 10 lat! Po czy wnioskujesz że potrzebuje trwardej reki!? A tak mi sie wydaje że oświadczyny prawdę mi powiedzą! Ale mogę się mylić!
Jeśli coś ma więcej wad niż zalet to jest gówno warte.
Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.
"A powiedz mi czy ktoś jest kogos pewny na 100%!?"
Nie, nigdy. Niby sie wahasz i niby nie podoba Ci sie jej zachowanie, ale jak przychodzi co do czego idealizujesz ją po całości.
To co mowi kolega wyżej. Jak jest więcej ale niż powinno być, to sie zastanów i to porządnie.
Po czym wnioskuje że trzeba twardej ręki ? Wykładasz się na byle jej manipulacyjnej gierce która wytrąca Cie z równowagi choc tego po sobie nie pokazujesz.
Powiem Wam tak każdy ma swoje wady nie ma idealnych, czasmi moze sobie wkrecam za duzo rzeczy! Gdy ostanio z nia rozmawiałem powiedziałem prosto z mostu co mi sie nie podoba i że jak bedzie trzeba to zakończe związek i na siłę nic nie bede robil ani siebie trzymał przy niej ani jej przy mnie! wtedy usłyszałem "że dała dupy swoim zachowanie, ale ona nie chce go konczyc wie że czasami mnie wkurza, ale bardzo mne kocha i według niej poradzimy sobie z każdym problemem"! Moze macie rację, ale czy to nie jest dziecinne przy pierwszym problemie zawijac torby bo coś jest nie tak, a nie probowac to naprawić!? A z tymi tekstami czasami wydaje mi sie że mnie sprawdza, bo zawsze później slyszę że nie wyobraża sobie życia beze mnie!
P.s a pod wzgledem kontaktów to ona zawsze pierwsza dzwoni i pisze tylko jest tego mniej niz na poczatku a moze sie przywyczaiłem do tego i ciezko sie odzwyczaic!?
Zabawne, w sumie to dla jednego pierdoła może być wyznacznikiem zerwania a drugi może sobie dać srać na twarz i dalej będzie zadowolony. Zastanów się co cię drażni i zwróć na to uwagę, bo problem sam się nie rozwiąże.
Ja osobiście ostatnio kręciłem z pewną dziewczyną lat 19. Było z 5 spotkań, kc, dotyk nawet lekki petting u mnie na chacie. Zaślepiony jak kiep w tamtym czasie powoli zdawałem sobie sprawę że to ja wszystko inicjuję.
Wiem jestem facetem, ale lubię kiedy dziewczyna też zaczyna się wkręcać. To czasem zadzwoni, zapyta co robię, czy wpadnę do niej etc.
Zawsze trzeba mieć pewną granice po której nie robi się już kroku w przepaść. Jako że przez ostatnie dni nie było z jej strony odzewu kręcę już z inną dziewczyną.
Jako że mam dobry kontakt z mamą często się konsultuję w iluzjach kobiecych, ba nawet ją namawiałem do napisania bloga. Zapytałem ją, mamo ale ona należy do wstydliwych dziewczyn, może faktycznie nie chce się narzucać?
Wiesz co mi mama powiedziała przez telefon? Synu jak twój ojciec z wojska dzwonił do mnie na wieś to skakałam z radości i prawie robiłam pod siebie. Wysyłałam mu listy i czekałam na odzew bo mi zależało.
Wnioski? Choćby jak zakompleksioną dziewczyną była pewna laska to jeśli jej na tobie zależy przestanie grać księżniczkę. Jeśli robi to nadal to kwestia zakompleksienia jest tylko iluzją. Wszak wiadomo że kobiety to genialne aktoreczki.
To co napisałem wyżej to tylko jedna przytoczona kwestia. Taka niestety jest prawda, wystarczy rozglądnąć się po dziewczynach twoich kumpli jak one zachowują się kiedy im zależy.
Pozdrawiam, zastanów się na spokojnie.
Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.