Witam,
Jestem prawie 2 msc po rozstaniu, w międzyczasie zadbałem o swój samorozwój, doszkoliłem się w relacjach, dodałem aktywność fizyczną oraz nawiązałem kontakt z innymi kobietami, z jedną się spotykam.
Mimo wszystko myślami często jestem przy ex, chociaż nabrałem do niej dystansu o czym później. Ogl widzimy sie prawie codziennie, po odważ dojeżdżamy tym samym autobusem do tej samej pracy. W związku byłem prawie 3 lata.
Zerwałem ja, jednak po jej słowach o przerwie o pogubieniu się w uczuciach oraz potwierdzeniu moich słów, ze z jej strony to już tylko sentyment.
Nie było żadnych kłótni, prania brudów, dogadaliśmy się co i jak a panna po tygodniu się wyprowadziła.
Podczas naszego rozstania, które trwało kilka dni(były jakieś próby reanimacji) zareagowałem raz emocjonalnie na wieść, ze ona pisze z jednym typem z pracy, którego tego dnia „wyprostowalem”. Typ znikł i stał się jej obiektem śmiechu po tym co zrobił ze strachu. W międzyczasie w mieszkaniu obrót o 180 stopni w podejściu do mnie.
W dniu wyprowadzki płacz z jej strony, ze nie chciała by tak się skończyło.
Od tej pory cisza, ale ex zaczęła pewną gierkę. Tzn. Wywalenie wszystkiego z fb, zmiana profilowano, usunięcie wspólnych git z insta.
Następnie po tygodniu wrzuciła kawałek na fb ze złamanym sercem, relacje na insta o ilości wina w zależności od nastroju(złamane serce itd), później wrzucony jakiś wierszyk o tym, ze trzeba kochać.
Tydzień temu w niedziele złamałem się i pierwszy raz do niej napisałem z pytaniem czy wybiera się na koncert, który odbywał się w naszym małym miasteczku. Napisała, ze nie może, ale zaczęła wypytywać co u mnie, ogl fajna rozmowa.
Kilka dni później dała mi serduszko do relacji na insta.
W piątek napisała czy nie chciałbym wziąć z nią Netflixa na pół oraz znów wypytywała co u mnie oraz pochwaliła mnie, ze tyle i tyle pracuje.
W sobotę z 2h po pracy nagle do mnie zadzwoniła, ze ma sprawę, ze chciałaby wpaść, bo potrzebuje wifi na 20 minut. Zgodziłem się, ale darmowe wifi mogła mieć w wielu miejscach o czym jej przypomniałem.
Wpadła, wypytywała, gdy robiłem kawę wzięła sobie mój telefon, żeby „coś poklikac”, ale na pytanie o hasło kazałem jej go odłożyć.
Gdy opowiadała o swojej pracy wspomniała o jednym typie, ze z nim czasem gada(pojawił się on w jej znajomych po naszym rozstaniu).
Później rozmowa znowu o wszystkim i o niczym po czym nagle pyta miękkim głosem czy nie tęsknie za nią. Powiedziałem, ze sobie radzę nie pytając jej o to samo.
Ogarnęła na necie co chciała, wyniosła filiżanki do zlewu i się pożegnała. Będąc jeszcze u mnie kręciła się trochę po mieszkaniu, jakby chciała zobaczyć czy nie kręcą się tu obce laski(na bank otwierała kosz w łazience), wcześniej myśle, ze w tym celu chciała mój telefon. Ogl cała rozmowa na spokojnie, byłem zdystansowany.
Kilka dni później znowu dostałem lajka do relacji na insta.
Panowie czy ona gra na powrót? Mi to wygląda na badanie gruntu, dosyć śmiałe, bo po telefonie była już po 10 minutach.
Jak to rozegrać, żeby nie przegrać, jak zachowywać się, gdy znowu padną podobne pytania o uczucia? Jak odbić, żeby to ona najpierw powiedział czy tęskni a nie pytała się od razu o mnie.
Szczerze chce dać drugą szanse tej relacji, więc nie chce tego zjebać. Ja kontaktu nie inicjuje, po za tamtym jednym razem.
Dodam, ze nasze rozstanie przebiegło spokojnie, nie byłem tak chujowo traktowany jak reszta użytkowników na forum w podobnych sytuacjach.
Tak, sprawdziła czy ma pieska jeszcze na smyczy i utwierdziłes ja w przekonaniu, że jak zechce to ty wrócisz do niej. Przecież się rozstaliście więc zajmij się sobą, a o niej zapomnij. Myślisz, że te rozstanie jest przypadkowe ? Sądzę, że już kręci się obok niej jakiś bolczyk, jak nie w niej. Daj sobie siana, dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, no chyba, że zacznie wukazywac sporą inicjatywę żeby Cię odzyskać bo to ona zawiniła tu i zostawiła, więc droga do powrotu do ciebie ma być ciężka, żeby ciężko jej było drugi raz zrobić to samo bo będzie wiedziała jak to się skończy, a tu się nie skończyło zaprosiłeś ją do domu jak gdyby nigdy nic. Dla niej to była gierka, shot test lub jeszcze coś innego i nic więcej, a ty już myślisz o powrocie do niej. Z tego chleba nie będzie jak będziesz tak pogrywał jak piesek.
Gdzie ja ją zaprosiłem do domu? To ona zadzwoniła z pytaniem czy może wpaść.
Gdzie pokazałem jej, ze jak będzie chciała to do niej wrócę? Nie powiedziałem jej, ze tęsknie, gdy mnie o to zapytała. Nie ja i icjuje kontakt tylko ona, nie wypisuje do niej po tej sytuacji.
To ona wcześniej pisała o wspólnego netflixa, gdzie konto na nią.
Tak samo nie zareagowałem na żaden jej post ze złamanym sercem czy relacje, których kilka byłem.
Odezwałem się dopiero wtedy, gdy w miasteczku był koncert związany z tym co ona robi, tez tam się nie pytałem czy pójdzie ze mna. Od tego momentu za każdym razem ona inicjuje kontakt jako pierwsza i to ona mi laikiem każdą relacje.
Może czegoś nie zrozumiałem?
To tylko ja.
"ona pisze z jednym typem z pracy, którego tego dnia „wyprostowalem”
No i jak go wyprostowałes? Śmieszą mnie takie akcje, ze jak kobieta pisze z jakims typem to chłopy od razu do nich wypisują albo rzucają sie do bicia i grożą.. to swojego misiaczka trza bylo naprostować, ze szuka chuja do dupy.
Dajesz jej na wszystko przyzwolenie, laska widzi, ze dalej ma cie na smyczy. Jak chcesz, żeby wróciła to odetnij sie od niej..A nie, ze wypisuje do ciebie, nachodzi cie na chacie i grzebie w telefonie. W ten sposób jej nie odzyskasz. Nie podawaj sie na talerzu, niech zawalczy o ciebie. Z takim podejściem jakie masz wyjebiesz sie na najbliższym zakrecie.
A co do fejsbuków to normalne, ze laski usuwają zdjęcia, wrzucają jakiegoś zjebany opisy, cytaty albo chujoze w postaci smutnych albo wesołych utworów. Po rozstaniu zaczyna sie spierdolenie w postaci pokazywania jak im dobrze. Nowi znajomi i można by tak wymieniać.
"po czym nagle pyta miękkim głosem czy nie tęsknie za nią. "
Mowisz, ze jest ci dobrze jak jest. Bez trzęsienia portkami.
"W piątek napisała czy nie chciałbym wziąć z nią Netflixa na pół"
Żadnych netfliksow.
Żadnego nawiązywania rozmowy z nia. Masz sie od niej uwolnic, niech widzi w tobie atrakcyjnego gościa, który może mieć inna piękna kobiete, a nie leszcza, który tylko czeka, az księżniczka napisze.
Jak będzie wypytywać co i jak to napisz jej ze poznałeś jakąś tam mariole. Albo odpiszesz później bo idziesz na kawe z Anią. Poznałeś ją na siłowni. Albo najlepiej w ogóle nie odpisuj. Jarzysz o co mi chodzi?
Zacznij nad sobą faktycznie pracować bo póki co napisałeś, że zrobiłeś jakiś postęp , a wygląda to tak, ze dużo gadasz i rozkminiasz kazdy ruch swojej byłeś laski.
Takie odpowiedzi oczekiwałem.
Dziękuje.
Wyprostowalem go w taki sposób, ze nie grożąc mu tylko stwarzając odpowiednią atmosferę rozmowy typ się mega obsrał co pokazał później a na początku ruszyło mu peyche, bo najwyraźniej zrozumiał jakie gowno zaczął robić, tymbardziej, ze sam się chwile temu rozstał a my byliśmy na etapie, żeby to uratować - wtedy to było zarówno z jej jak i mojej inicjatywy.
Tak tez myślałem, żeby pograć zazdrością a nie udawać, że ze względu na nią z nikim się nie spotykam. Za kilka dni będzie zlot food trackow, wiec pewnie padnie pytanie czy idę, wiec odpowiem, ze idę z jakaś inną koleżanką i rzeczywiście wezmę inną.
No moja ex po rozstaniu to na fb i insta głównie wrzuca materiały jak jej ciężko a nie dobrze.
Pytanie o tęsknotę tez myśle, ze dobrze odbiłem. Tzn powiedziałem, ze sobie radzę, dodałem, ze gotuje sobie dobre obiadki i dobrze mi z tym. Ona wypaliła, ze jak byliśmy razem to tez często sam gotowałem, wiec rzuciłem tylko, ze to trochę świadczy o naszym związku.
Ogl to po tym, gdy do mnie wpadła zagrałem jej własną bronią, tzn tym co mnie poirytowało, gdy się rozstawaliśmy a mi zależało wtedy dosyć mocno, dużo bardziej niż teraz. Mianowicie dodałem sobie widoczny status związku jako wolny. Z tego co mówiła to wychodzi na to, ze trochę mnie stalkuje na fb, wiedziała o nowych znajomych.
To tylko ja.
Prowokowała Cię poprzez social media, żeby sprawdzić ulegniesz
Złamałeś się
Ona na żywo chciała się utwierdzić, ze na 100% jesteś na jej smyczy
Potwierdziłeś jej to
Olej ten temat i się odetnij w 100%, bo ona nie będzie miała problemu wskoczyć na innego bolca dziś czy jutro, a Ty się zamartwiasz i powroty
W którym momencie na żywo potwierdziłem jej, ze jestem na jej smyczy? Tym, ze nie odpowiedziałem na jej pytanie, ze tęsknie?
Ja rozumiem cały sens wypowiedzi, ale nie dodawajmy sobie.
Nie złamałem się przez social media, złamałem się, gdy po prostu zobaczyłem ją po pracy i zwyczajnie poczułem chęć napisania.
Ona co chwile wrzuca relacje ze złamanym sercem, jakieś cytaty o miłości itd po których nie reaguje, wiec skąd masz takie zdanie?
To ona lajkuje mi relacje na insta. To ona do mnie pisze o jakieś pierdoly po tej jednej mojej wiadomości. Ani razu nie zacząłem już rozmowy, ona owszem. W sobotę napisała znowu o jakaś głupią pierdole, żeby tylko się ze mną spotkać, powiedziałem, ze może w niedziele, bo nie mam czasu.
To ona daje reakcje serca czy tam lajki do moich wiadomości, gdy jej odpisuje.
Panowie, wszystko wszystkim, ale nie dodawajcie sobie czegoś czego nie ma.
Fakty są takie, ze to ona czeka aż napisze dzisiaj do. Jej, ze może wpaść, ale nie, to ona ma sama się odzywać po termin. Kolejnym faktem jest to, ze naprawdę mam wybór. Moje nastawienie do ex sprzed 1,5msc a to teraz to dwie różne sprawy.
To tylko ja.
Oczekiwanie, że ona pierwsza zrobi jakiś jawny krok typu przyznanie, że tęskni lub chce powrotu, to jak oczekiwanie, że jakaś panna Cię poderwie na ulicy, czy w klubie i zaprosi na randkę. Ona już zrobiła wszystko to co mogła - dała Ci znaki online i na żywo, że wciąż jest zainteresowana.
Oczywiście wszystkie te znaki wysyła przy zachowaniu plausible deniability, a to oznacza, że:
- jeden fałszywy krok i wszystkiego się wyprze (naprawdę nie było żadnego innego miejsca, w którym mogła skorzystać z internetu w 2023 roku tylko w Twoim mieszkaniu)
- próba analizowania znaczenia tych znaków nie ma żadnego sensu tzn. nie dostaniesz nigdy definitywnej odpowiedzi co one znaczą
Jeśli nie chcesz wyjść na miękką faję, a wciąż myślisz o powrocie to następnym razem u Ciebie w domu nakręć ją po prostu na seks (bez zbędnych rozmów i deklaracji) i zobacz co z tego wyjdzie.
Ogl to uważam, ze jeżeli rozstanie było z jej inicjatywy(ja zerwałem, ale zrobiłem to za nią, nie była pewna swoich uczuć) to powinna jednak sama wyjść z inicjatywą, nie ma nic łatwo.
Tak btw to nie raz byłem w klubach zaczepia u przez inne laski a jedna z moich ex sama do mnie pierwsza pisała. To jednak teraz nie ma znaczenia.
Miała wpaść w sobotę, znowu śmieszny pretekst, nożyczki do paznokci, które są moje chciała mi oddać. Powiedziałem, ze może je zatrzymać, ale stwierdziła, ze nie potrzebuje ich i odda mi coś jeszcze przy okazji. Napisała mi dobranoc(byliśmy po nocce), odpisałem wzajemnie na co dostałem jeszcze serduszko od niej do tej wiadomości. Początkowo się zgodziłem, ale moje zajęcia w sobotę się przeciągnęły, wiec napisałem za wczasy, ze nie dam rady i w niedziele.
W niedziele nie odzywałem się nic, czekałem aż to ona znowu sama napisze czy może wpaść itd ale nic takiego się nie wydarzyło, ja tez się nie odzywałem.
Wczorajszy dzień tez mi dał do zrozumienia, ze nie mam aż tak dużego parcia na to, będzie co będzie. Koleżanki, które są wolne a które dowiedziały się, ze jestem sam zaczęły się do mnie bardziej uśmiechać, lajkowac mi relacje, ogl zwiększyły mój wybór.
To tylko ja.
Moim zdaniem dodawanie smutnych piosenek i tekstów w social mediach to też znak dla innych facetów ze jest wolna. Zawsze jakiś kolega napisze co się stało, albo spróbuję ją rozweselić, zaprosi na kawę itp. Ona z jednej strony probuje z innymi np. ten nowy kolega z pracy w jej znajomych, a z drugiej strony jeszcze nie zaszła z innym na dalszy etap dlatego sprawdza czy Ty jesteś jeszcze w jej zasięgu. Jak już z kimś innym zaskoczy to pójdziesz w odstawkę. Moim zdaniem za dużo o niej myślisz i analizujesz przez co grasz w jej grę. Pokaż się z inną dziewczyną, olej ją raz czy dwa niech widzi że jej plan B się sypie i jeśli teraz o Ciebie nie zawalczy to może Cię na serio stracić i wtedy skończy gierki.
Tez mądra odpowiedz.
Pełna zgoda z tymi social mediami, ze to działa w dwie strony. Ja jednak widzę zmianę w jej zachowaniu w stosunku do mnie. Zrobię chyba tak jak pisał kolega wyżej, tzn nakręcę ją na seks jak znowu przyjdzie, przelecę i bez żadnych deklaracji. Jeżeli zapyta się o nas to powiem, ze nie chce teraz o tym gadać, bo związek buduje się jakiś czas a nie, ze nagle jest wszystko ok, plus ewentualny powrót będzie wymagał białej kartki A4 gdzie każdy zapisze co nie pasowało i dyskusja na podstawie tego, która na pewno przyniesie trochę nerwów.
Btw, ostatnio dodała w social mediach relacje z cytatem w stylu „Nie sztuka jest być z byle kim. Sztuką jest być samemu i nie czuć się byle kim, gdy inni kogoś mają.”
Następnego dnia napisała do mnie.
Ja wszystkie jej wiadomości czy rozmowy traktuje oschlej niż wcześniej, nie daje jej satysfakcji.
Fakt faktem już drugi raz chciała mi wbić na chatę pod gówno pretekstem, lajkuje mi relacje, reaguje na moje wiadomości serduszkami itd.
To tylko ja.
I wszystko co do tej pory robiłeś po rozstaniu z tą dziewczyną jest grą na dobrym poziomie. Niestety jest też druga strona medalu. Widać, że dużo analizujesz i obmyślasz a tu już zbliżasz się do cienkiej granicy. Moim zdaniem jeszcze za wcześnie na powrót. Spróbuj się spotkać na razie z kilkoma dziewczynami a że swoją była trzymaj dalej ramę.
"Zrobię chyba tak jak pisał kolega wyżej, tzn nakręcę ją na seks jak znowu przyjdzie, przelecę i bez żadnych deklaracji. "...
A później będziesz jeszcze bardziej o niej rozkminiac. Bedziesz analizować jej kazde pierdnięcie.
Fajnie sie gada, ze sie przeleci od tak kogoś z kim sie dzieliło zycie, bez wczuwania sie itd. Będziesz próbować już wszystkiego by do ciebie wróciła.
Zrobił się mały update. Patrz ostatni post.
To tylko ja.
A co jeżeli kobieta napisze jednak sama z siebie po próbach kontaktu, ze przeprasza i jest jej przykro, ze tak wyszło?
Przecież wiadomo, ze to cienka linia.
Ponadto na moją odpowiedz, ze rozmawialiśmy już o tym odpisała, ze wie, ale czuje, ze mnie zawiodła.
Dalej nie pisze ona nic wprost o powrocie, tylko takie teksty jak wyżej, które coś sugerują, ale dają jej możliwość wyparcia.
Odpisałem jej dzisiaj z zapytaniem po co mi to pisze oraz, ze 2 w nocy to kiepska pora na takie wiadomości. Nie podała powodu, napisała tylko, ze wie i przeprasza
To tylko ja.
a co jak następnym razem pojawi się rutyna i stagnacja?
jestem na NIE ...
Jest dorosła wiedziała co robi w każdym związku są wzloty upadki konflikty itd ... ale to nie znaczy że od razu skaczemy po kutasach ... ja też na dziwki nie chodzę ...
Te zabawy w socialach to też dziecinada ile ona ma lat... no nic twoja decyzja ... pewne zachowania miałeś dobre ... ale myślę że mógłbyś popracować nad tym żeby w związku coś się działo i nie pachniało nudą ... bo widać ramę masz więc nie pozwolisz sobie brudzić i spoko ... oczywiscie w żaden sposób nie usprawiedliwia to jej szukania kutasów na boku... natomiast wiesz
żeby zycie miało smaczek itd;) ja też czasami coś zorganizuje jakiś weekend razem jak babcia poratuje bo nie ma czasu za dużo we dwoje ...
czytajać niektóre jamnicze wpisy które wołają o pomstę... z tobą widać nie jest tak źle ... będą z ciebie ludzie...
Ogl to nie usprawiedliwiając jej to będąc ze mną nie szukała kutasow na boku, jedynie tu przed rozstaniem pisała z innym typem, który to sam zaczął konwersacje. Finalnie to on był zapalnikiem dla mnie, bo nie sprostowała sytuacji, ze ma faceta i nie kazała mu się odjebac.
U nas nudy nie było, co 2 tygodnie jakaś droższa knajpa, wyjazdy krótsze i dalsze. Gdy pisała z tamtym typem to się żaliła na mnie, ze czasem o spacer się musi prosić, jest problem z wyjściem gdzieś itd ale nie była to prawda tylko wg mnie szykowane już jej usprawiedliwienie na koniec relacji, który było wiadomo, ze już się zbliżał.
Szczerze, chciałbym dać jej szanse, ale ona tylko pisze, ze przeprasza, ze czuje, ze mnie zawiodła, pyta czy tęsknie… Ale nie mowi przy tym, ze ona tęskni, nie pisze dlaczego wypisuje mi teraz takie rzeczy, jakby celowo chciała, żebym z inicjatywą wyszedł ja.
To tylko ja.
No właśnie nie zachowywała się powściągliwie tylko ... standardowo ... związek się pierdoli jest rutyna chwilowo gorszy okres .. to zamiast ratować szukanie nowego...
dodatkowo ściemnia bo mówi rzeczy które nie miały miejsca a to znaczy że nie można jej ufać będzie ci kłamała że była w domu a była np huj wie gdzie...
chcesz dać szanse bo są jeszcze uczucia w tobie i pewnie dlatego... natomiast fakty obiektywne mówią że wpierdolisz się w bagno ... Oczywiście zrobisz jak uważasz ...
Ogl to wcześniej były sytuacje, ze ktoś do niej wypisywał, ale zawsze mi o tym mówiła, pokazywała rozmowy i blokowała typa lub dawała do zrozumienia, ze nara.
To tylko ja.