Poznałem dziewczynę, która od kilku miesięcy widzi mnie jak przychodzę obok ich biura była na imprezie z moja koleżanką.
Na samej imprezie po usłyszeniu- "zawsze przechodzisz nawet nie pomachasz". Wiedziałem co jest na rzeczy po fajnej zabawie wprost umówiliśmy się na randkę.
Dwa dni później bo święto jeden dzień wpadam do niej do biura bo akurat nikogo nie było wokół niej- uśmiechnięta lekko speszona. Zaproponowałem kawę po pracy stwierdziła, że dziś nie zaproponowałem jutro powiedziała, że się zgadamy wziąłem numer.
Puściłem jej dziś SMS nawiązując do "nie machania". Minęło kilka godzin zero odzewu wiadomość dostarczona.
Ogólnie dziwi mnie to trochę chyba, że odpisze później, ale sam fakt tego, że w tej sytuacji byłoby jej głupio ze względu na miejsce pracy nie umówić się myśle, że byłby motywatorem nie wspominając o samej imprezie.
Pytanie co robić jeżeli nie odpisze. Czy coś jeszcze spróbować czy raczej odpuścić temat.
Trzeba było zadzwonić najlepiej po kilku dniach,a nie pisać od razu bez sensu. Tak to wyszedłeś na gościa który by chodził dla niej na uszach.
Czy się zgodzę z tym na 100 procent to nie wiem. Najgorzej, że koło ich biura latam dosłownie codziennie Itak trochę teraz nie wiem jak to ugryźć bo trochę głupio. Rzadko dostaje zlewy jeszcze zważając na okoliczności.
"Rzadko dostaje zlewy jeszcze zważając na okoliczności."
Rzadko? Aż z ciekawości wszedłem na Twój profil, bo kojarzę, że co chwile masz jakieś trudne sprawy i nie myliłem się: w ciągu 2 miesięcy wrzuciles 8 postów, praktycznie co chwilę popełniasz te same błędy, więc to już się robi nudne dosyć
Poczytaj najpierw sobie totalne podstawy na tym forum, potem się bierz za jakąkolwiek dziewczynę, bo masz zerową wiedzę o skutecznym podrywie, a to, że raz na jakiś czas cos Ci wpadnie to nie oznacza, że masz jakieś umiejętności.
To nie ty miałeś ten problem o zajęte ?
Kobiety, jak już robią ten pierwszy krok, a koleś reaguje na to aż nazbyt pozytywnie, w sposób zbyt zdecydowany i pewny swego (bo przecież ona na mnie leci!) to zaczynają się wycofywać.
Dostałeś zielone światło, ale następnym razem chociaż stwarzaj pozory. To kwestia wyczucia, bo nie każda kobieta ma taki midset, dlatego lepiej robić to zdecydowanie, lecz bez zbyt dużego przyśpieszenia.
Nawet jeśli dostajesz zielone światło do rozpoczęcia znajomości, to bezpieczniej jest wykorzystywać je, ale stwarzać wrażenie, jakbyś tego zielonego światła nigdy nie dostrzegł. Ona to wie, Ty to wiesz, ale niech to zostanie niedopowiedziane. Będzie się czuła dużo bardziej komfortowo.
Teraz zachowaj spokój, rób co masz robić i jeśli nie odpisze, to podejdź za dwa tygodnie i w połowie nic nie znaczącej konwersacji możesz nawiązać do jej niepodpisania, zaobserwować jej reakcje i zdecydować, czy chcesz ponowić propozycje.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Myślę sobie kolego, że właśnie tym brakiem uwagi dla niej zbudowałeś zainteresowanie. Pomyśl ilu typowych gości w tym biurze do niej podeszło i się śliniło? Jeżeli jest atrakcyjna to podpowiem Ci, że prawdopodobnie było ich dużo. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale z opisu sytuacji można wywnioskować, że dziewczyna wyczuła, że jesteś kolejnym tym, który będzie się nad nią tylko spuszczał. Ja bym na twoim miejscu teraz zachowywał się po prostu naturalnie. Jak będziesz teraz sie z nią widział to nie pokazuj, że dalej chcesz bo będzie tylko gorzej. Skup się na podrywaniu lasek i nie myśl o niej. Jak się sama nie odezwie to adios. No chyba, że oszalałeś na jej punkcie i nie wytrzymasz to kombinuj