Ostatnio poznałem dziewczynę, spotkaliśmy się kilka razy i na jednym ze spotkań uprawialiśmy seks, wydawało mi się, że idzie to w miarę sprawnie i w odpowiednim kierunku. Jednak 2-3 dni później dostałem od niej SMS, że w sumie to nie powinniśmy się spotykać bo tęskni za byłym i nie chce związku. Wydaje mi się to wszystko jasne, byłem za mało atrakcyjny, żeby zapomniała o byłym, albo dawałem jej mniej emocji itp itd. No po prostu zostałem plastrem. Ewentualnie się z nim przeruchała albo miała na to nadzieje. Jednak kluczowe pytanie jest takie czy w takiej sytuacji jest szansa na powtórkę? Nie mówcie, żebym zajął się sobą czy innymi dziewczynami. Bo jest to dla mnie oczywiste ale po prostu rozkminiam, czy/lub jak to rozegrać by znowu wylądować z nią w łóżku? Czy w ogóle jest na to szansa, gdy urwała ze mną kontakt?
Zależy ile minęło od jej rozstania z byłym. Jeśli temat jest świeży to z taką laską możesz za dużo nie ugrać teraz bo byłego tak szybko nie pozbędzie się z głowy. A piszesz ze wszystko szło w dobry kierunku (czyt. poważna relacja?). Za malo trochę napisałes o tej sytuacji, może faktycznie coś po drodze zjebałeś i zrezygnowała z Ciebie lub faktycznie byłeś tylko chwilowa nagroda pocieszenia. Po tym smsie nie pozostaje nic innego jak odpisać standardowe "ok,rozumiem". Jeśli zależy Ci tylko na seksie to może jeszcze da głos za jakiś czas a wtedy działaj. Nie szukałbym aktualnie u tej kobiety poważnej relacji skoro mówi o byłym chyba, że dostaniesz drugą szansę i będziesz potrafił zrobić jej konkretny rozpierdol w głowie ale to i tak nie jest gwarancja niczego. I tak, teraz lepiej będzie jak będziesz działał z innymi.
Pozdrawiam.
Osobiście nie czuję, żebym popełnił jakieś rażące błędy, wszystko mi osobiście się wydaję szło w odpowiednim kierunku, najpierw zwyczajne spacerki wiadomo z dotykiem stopniowo wdrażanym i skończyło się seksem na 4 czy 5 spotkaniu, dziewczyna ciągle się śmiała, zbliżała się, droczyła, pokazywała mi nawet zdjecia swojej rodziny i o niej opowiadała-pytała o moja przyszłość czy planuje wziąć slub, dzieci itp. Co wydawało mi się trochę dziwne ale w sumie, może wstepna selekcja. Odpowiadałem, że jak znajdę odpowiednia i we dwójkę będziemy chcieli to czemu nie, wtedy jak najbardziej. Jedyny błąd jaki myślę, to ze może po seksie za szybko zaproponowałem nastepne spotkanie, bo już kolejnego dnia zaproponowałem termin w odległości 3-4 dni ale jak ja odprowadzałem do domu po ostatnim spotkaniu to sama zaproponowała, no i nastepnie zmiana o 180, wiem tylko, że przed SMS nocowała u niej jej psiapsia, która nie była mi zbytnio przychylna, mimo że mnie nie znała ale wiemy jak to jest z psiapsiami. A co do jej byłego wydaje mi się, że temat był w miarę świeży ale ile dokładnie nie wiem, obstawiałbym cos od 1 do 3 miesięcy
No niby wszystko spoko zrobiłeś z tego co opisujesz. Jednak po takiej wiadomości od niej nie jesteś na razie nic w stanie zrobić. Cholera wie co ona ma w głowie aktualnie. Jedynie sensowne wyjście to na razie odpuścić i czad pokaże. Jednak jak wystrzeliła niewiadoma skąd, że jednak nic nie czuje to ja bym się chyba już nie angażował drugi raz, nawet jak się odezwie.Nawet jak znowu będzie dobrze to nie ma gwarancji, że nie wystrzeli drugi raz z takim hasłem. Chyba, że dla samego seksu o ile masz chłodną głowę. Jednak wydaje mi się, że zależało Ci na czymś więcej. A jeśli ze swoim byłym spędziła kilka dobrych lat to 1 miesiąc czy 3 od rozstania to naprawdę nie jest dużo.
Osobiście nie czuję, żebym popełnił jakieś rażące błędy, wszystko mi osobiście się wydaję szło w odpowiednim kierunku, najpierw zwyczajne spacerki wiadomo z dotykiem stopniowo wdrażanym i skończyło się seksem na 4 czy 5 spotkaniu, dziewczyna ciągle się śmiała, zbliżała się, droczyła, pokazywała mi nawet zdjecia swojej rodziny i o niej opowiadała-pytała o moja przyszłość czy planuje wziąć slub, dzieci itp. Co wydawało mi się trochę dziwne ale w sumie, może wstepna selekcja. Odpowiadałem, że jak znajdę odpowiednia i we dwójkę będziemy chcieli to czemu nie, wtedy jak najbardziej. Jedyny błąd jaki myślę, to ze może po seksie za szybko zaproponowałem nastepne spotkanie, bo już kolejnego dnia zaproponowałem termin w odległości 3-4 dni ale jak ja odprowadzałem do domu po ostatnim spotkaniu to sama zaproponowała, no i nastepnie zmiana o 180, wiem tylko, że przed SMS nocowała u niej jej psiapsia, która nie była mi zbytnio przychylna, mimo że mnie nie znała ale wiemy jak to jest z psiapsiami. A co do jej byłego wydaje mi się, że temat był w miarę świeży ale ile dokładnie nie wiem, obstawiałbym cos od 1 do 3 miesięcy
W randkowaniu nic nie jest czarne albo białe. Są schematy ale one się różnią w zależności od sytuacji.
Tu osobiście uważam że są 2 takie schematy.
1. Wszystko dobrze prowadziłeś, wydałeś się jej atrakcyjny, poszliście oboje do łóżka i dziewczyna może świadomie a pewnie nie, sprawdzić chciała twoją pewność siebie takim ST. Chyba, że po seksie naobiecywałeś jej szczęśliwe życie, planowałeś budowe domu i imię dla dziecka. To wtedy z automatu pierdoli wszystko. Ale idąc tokiem ST, sprawdziła cię a ty odpuściłeś i to pokazało jej, żeś wcale nie taki hop do przodu.
Kobiety nawet jak zobaczą że jesteś macho alfa omega itd. to w każdej chwili są w stanie to sprawdzić i próbować zbić z tronu - tak to już jest. Ciężko to będzie odratować jeśli tak to było.
2. 2 schemat to faktycznie jesteś plasterkiem, zaspokoiła chcice i dalej próbuje z byłym. Może pisała do niego a on odpisał, może on coś napisał. To jest słaby temat. Bycie plastrem raczej zawsze występuje po nieudanym związku. Zazwyczaj będzie "osoba przejściowa". Tu też nic nie zrobisz.
I taka podpowiedź na przyszłość. W takich sytuacjach najlepiej jest nie okazywać emocji. Olać temat. Serio, to lepiej zadziała. Odpisujesz coś w stylu "ok, rozumiem. drugiej szansy nie będzie" i usuwasz numer. Raczej za jakiś czas by napisała, np jakby nie wyszło z byłym ale po co ci to? Szukaj kobiety dla której będziesz jak Mourinho siebie nazwał "The Special One" a nie "Another One". Chyba że jara cię bycie kimś w kolejce a nie w pierwszym rzędzie to śmiało
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Nic nie naobiecywałem, nie rzucam za szybko takich słów, po prostu na jej pytania chciałem odpowiadać jak najbardziej neutralnie ale z mojej strony żadnej deklaracji nigdy nie było. To jeśli weźmiemy pod uwagę, że to był ST, to jak taki odbić? Po prostu olać? I zaproponować spotkanie? Ale jeśli ten ST był odpowiedzią na zaproponowane spotkanie? Bo jestem ciekaw na przyszłość, bo sam nie widzę rozwiązania.
Spróbowałem, napisałem i zaproponowałem terminy spotkania, jako odpowiedź dostałem wiadomość "umiesz czytać?" No trudno, idziemy dalej. Dzięki za wasze porady.
zjamniczyłeś - to dla niej było proszenie o więcej, błaganie, wycie. Nawet jeśli dla ciebie to była zwykła propozycja.
Wyciągnij wnioski, czytaj podstawy i blogi i praktykuj. Unikaj takich błędów. Cenna lekcja.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Zjechać laskę, to moim zdaniem słabo, wolę już się zachować z klasą i pójść w swoją stronę. Na weekend jestem umówiony z dwiema kolejnymi, więc jakoś długo przeżywać tego nie będę mimo, że w jakimś stopniu podpasowała mi bardziej od innych, do pisania na forum podchodziłem na zasadzie zwrócenia mi uwagi na pewnie błędy lub wytłumaczenie pewnych sytuacji, których nie ogarniam, ale nadal wydaje mi się lepiej, ze zamiast zjechać jak burą sukę lepiej jest napisać/powiedzieć "nie gadam z tobą o byłym idę w swoją stronę", czy cos w tym stylu, po co się unosić i denerwować i marnować jakiś czas na przypierdalaniu się do kogoś, kto w sumie miał Ciebie w dupie xD ale chłopaki, wydaje mi się wytłumaczyli mi spoko całą sytuację, wiec liczę na to ze następnym razem nie zjebie w podobny sposób. Kilka razy tu pewnie wrócę, bo zawsze jest spoko mieć swojego "mentora"
Wikuś masz rację, nie pali się mostów z kobietami. Tylko ten sms niepotrzebny Twój. Nie chce ch... jej w dupe.
Może być tak, że za 2-3 miesiące przypomni sobie i przyjdzie na bzykanie.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Napisz jej że ma racje nie powinniśmy się spotykać bo jestes najgorszym facetem jakiego mogła spotkać
Życzę powodzenia i pa
Zobaczysz że sama będzie chciała Cię poznać
Spore ciśnienie na laskę, jak na fakt, że już po seksie. Po seksie (kiedy krew wraca do głowy
) już możesz bez problemu dostrzec jej wady i czy w ogóle rokuje na coś stabilniejszego.
Nie bać się, tylko działać.