Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Byla/Nowa Dziewczyna - prosba o wasze sugestie ;)

29 posts / 0 new
Ostatni
andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4
Byla/Nowa Dziewczyna - prosba o wasze sugestie ;)

Cześć wszystkim!
Mam takie pytanie do Was.
Postaram się w skrócie wszystko opisać.

Byłem z dziewczyną prawie 3 lata. Rozstaliśmy się we wrześniu, bo oboje stwierdziliśmy, że coś się wypaliło.
Nie rozmawialiśmy ze sobą dość długi czas.

Od lutego postanowiłem "odezwać się". Zaczęliśmy się spotykać, rozmawiać itp
Ostatnio rozmawialiśmy dużo na "nasz temat". Powiedziałem mojej byłej dziewczynie, że zależy mi na niej, że chciałbym z nią być... a ona na to, że nie jest pewna czy powinna jeszcze raz wchodzić do tej samej rzeki.. że nie ma pewności, że będzie lepiej... że ona myśli o przyszłości, a nie chce za 2 lata się dowiedzieć, że to nie to... i że zostanie z niczym.

Z drugiej strony wiem, że ostatnio "spotyka" się z "dobrym kolegą". Ponoć to takie stosunki przyjacielskie.
Oczywiście czuję się zazdrosny, ale czy macie jakieś pomysły w jaki sposób mogę zaplusować u mojej byłej dziewczyny? Chciałbym jej pokazać, że stać mnie na dużo i że mogę jej zaoferować znacznie więcej niż kiedyś.

Z drugiej strony, nie wiem czy ona nie czuję się za pewnie. Zdaje sobię sprawę, że ja będę za nią biegał, a ona w tym czasie będzie testowała nowego przyjaciela.

Wiem, że do byłych kobiet nie powinno się wracać ale czuję to wewnątrz, że zależy mi na niej... nie chcę być z inną kobietą.

Co robić? Jak mogę odbudować w niej zaufanie? Jak pokazać, że możemy znowu być razem szczęśliwi?

Rafal99
Nieobecny
niereformowalny-nierokujący
Wiek: 24
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2011-11-22
Punkty pomocy: 9

To Ci powinno troche pomóc

http://www.podrywaj.org/mój_plan_działania_po_rozstaniu

Xxxxxx

Pit
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2012-05-06
Punkty pomocy: 3

Daj sobie spokój z nią. Żyj swoim życiem, wychodź na piwo z kolegami, poznawaj nowe dziewczyny - na pewno wpadnie Ci któraś w oko.
Byłem w podobnej sytuacji co Ty. Rozstałem się z dziewczyną, ona krótko po tym zaczęła spotykać się z innym, mimo to że ciągle mówiła mi, że mnie kocha nadal. Strasznie się tym podjarałem i próbowałem to naprawić. Latałem za nią, przyniosłem duży bukiet kwiatów na urodziny. I jak się to skończyło? Zostałem z niczym. Nic to nie zmieniło, tylko sobie niepotrzebnie nadziei narobiłem i przeżywałem to miesiąc.
Wiem, że teraz Cie ruszyło, bo "ma nowego". Niech sobie ma, ale Ty masz całe życie przed sobą. Po prostu odpuść - jak laska wmawia Ci, że nie wie czego chce, to wierz mi, nie chce Ciebie, tylko nie potrafi Ci wprost tego powiedzieć.

Ten
Portret użytkownika Ten
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 23
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 572

Od lutego postanowiłem "odezwać się"

a czytałeś blogi BANE?

Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz, że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani.

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Rafal99 - powiem ci, ze jestem w praktycznie identycznej sytuacji!
Dziekuje ci bardzo za ten link!

W sumie.. zrobilem troche bledow.. ze tak "latalem" za nia.

Teraz dochodzimy do sedna... otoz:

W jaki sposob polaczyc obie rzeczy: Z jednej strony pokazac ze jest sie niezaleznym, ze to my mamy byc nagroda dla niej.. a z drugiej strony pokazac.. ze jednak ciagnie mnie do niej...

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Byłem z dziewczyna 4 lata, prawie 2 mi zabrało dojście do siebie po tym wszystkim co ja sobie zafundowałem. Miedzyczasie jakies gierki, okłamywanie siebie i jej, podchody, chuje muje dzikie węże i co...
Po tych 2 latach swierdziłem, ze nic nie musze. Mielismy okazje porozmawiać. Byłem szczery z nia do bolu, powiedzialem doslownie wszystko. Jest teraz z kims innym, ale nie wiem czy im sie uda. Ja dokładał reki do tego nie bede a mialem naprawde wiele oznak od niej ze jej po tak dlugim czasie nie przeszlo. Może tamten za plastra robi, albo ja za kolo ratunkowe Smile Nie mnie sie teraz nad tym zastanawiac.
W kazdym razie wystarczy trzymać rame, można byc szczerym z ludzmi, miec swoje zdanie, otwarcie rozmawiac o uczuciach i nie kombinowac jak kon pod gore, bo to sie źle skończy.

Daj sobie czas. Poprostu podrywaj ja jak każda wartościową kobietę w swoim zyciu. Odzyskaj siebie i swoja tożsamość. A ona to zauważy.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Rozumiem to. Nie traktujcie mnie proszę jak jakąś osobę, która ma pierwszą dziewczynę. W międzyczasie poznałem parę innych kobiet, ale ciągnie mnie do tej byłej.

Przeczytałem dużo blogów ale pod wpływem emocji dużo zrobiłem źle.
Ona wie, że dla niej dużo zrobię, że może na mnie liczyć. Ona też doskonale wie o tym, że mi na niej zależy, ale tak jak napisałem wcześniej.. po rozmowie jaką przeprowadziłem, powiedziała mi.. że boi się ponownie związać.. bo nie jest pewna czy będzie lepiej. JA JESTEM TEGO PEWNY, tylko nie wiem czy ona mi da szansę.. i tutaj jest mój problem.
W jaki sposób mogę ją "obejść". Spotykamy się, wychodzimy wieczorami gdzieś, ale mimo wszystko wiem, że na horyzoncie mam rywala...

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Dobrze ze masz rywala. Dzieki konkurencji zepniesz poślady, zeby nad soba popracować. Korzystaj z tego, co dała Ci strona. Wychodz z nia dalej, obserwuj, daż do bliskości. Ona sie musi przekonac, że sie zmieniłeś, a na to trzeba i czasu i cierpliwości. Jak sie podpalisz to szybko spłoniesz.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Dzieki NewOne.

Właśnie tak robię. Boję się tylko, żebym nie przesadził z tym "przekonywaniem", nie chcę żeby stwierdziła, że ja dla niej zrobię wszystko i że będę na jej każde zawołanie.
Nie chcę żebym został jej kołem ratunkowym... tego chcę uniknąć.

Zasadnicze pytanie.. wiem, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi ale:

Jeśli dziewczyna mówi, że nie wie co ma robić, że się pogubiła.. ze uważa mnie za porządną osobą.. ale BOI się związać ponownie (po części nasze rozstanie było z mojej winy.. bo miałem kilka małych wpadek - wydoroślałem w tej kwestii Wink ). Wiem, że w 100% jestem w stanie to zmienić.
Ale jak ją do tego przekonać? Jak pokazać jej że może być przy mnie szczęśliwa?

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Pogubiła sie = jakas alternatywa w postaci innego goscia, chce wymusic na Tobie wieksze pieskowanie
W takiej sytuacji najprawde trzeba powiedziec "ok rozumiem" i nie latac za nia, nawet powiedziec ze łaczą ( w czasie terazniejszym) was wspaniałe chwile i odpuscic na jakis czas. Dopuki ona sie nie odezwie.
NIE PRZEKONUJ JEJ LOGICZNIE, WPŁYWAJ NA JEJ EMOCJE.
Nie umawiaj sie z nia za czesto, ale jak juz to robisz to wychodzcie w rozne miejsca, rozmawiajcie doslownie o wszystkim, niech Cie kojarzy z wieloma miejscami i sytuacjami. Im wiecej pozytywnych stanów w niej zakotwiczysz tym lepiej dla Ciebie.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Takiej odpowiedzi oczekiwałem Wink
Masz u mnie flaszke ;D

Nie będę rozmawiał z nią na te tematy "o powrocie do siebie". Wole działać, a cała reszta już się sama potoczy.

Będą dążył do tego, żeby wzbudzić w niej stare emocje i wspomnienia. Będę sobą i nie będę naciskał.

W takim razie, trzymajcie kciuki za mnie Wink Na pewno w najbliższym czasie napisze jak się sprawa rozwinęła.
Pozdrawiam!!

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Podczas naszej ostatniej rozmowy "logiczne" tłumaczenie chyba nie pomogło za bardzo. Jak to kobieta.. pewnie nie nadążała myśleć o tym co mówię Wink

Może masz rację z tym.. że nie wie czy zaangażować się z nowym kolegą czy dać szansę mi.

Ona się odzywa do mnie codziennie.. jakiś sms, czy tez na gg napisze pierwsza. Ja nie mam zwyczaju pisać pierwszy.. tak samo staram się pierwszy kończyć rozmowę.

Obawiam się tylko tego, że jak będę z nią spędzał dużo czasu to pomyśli, że jestem jakimś kolegą od wypełniania czasu albo jakimś koleżką który spędza z nią czas gdy jej się nudzi.

No nic. Myślę, że będę robił wszystko to, aby czuła się przeze mnie doceniana. Jak będzie coś potrzebowała to pomogę jej, no ale z dystansem do tego będę podchodził.
Pamiętam cały czas, żeby ona czuła moją bliskość.. trzymajcie kciuki Wink
Jak macie jeszcze jakieś porady to chętnie przeczytam.
Pozdrawiam!

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Panowie.. mam teraz taką wieczorną "rozkminę".

Dzisiaj ona znowu spotkała się z tym "kolegą"...
Czuje ze wszystko ucieka mi pomiędzy palcami. Umówiłem się z nią na wtorek... zobaczymy jak będzie.

Na chwilę obecna mam 2 scenariusze:
1. Nie patrzeć na innych, być sobą.. dążyć aby trafić do tej dziewczyny, pokazać jej na co mnie stać.. (ale psychicznie nie wytrzymuję takiej sytuacji.. ciezko mi jest..) Nie owijam w bawelne.. ze jest mi cholernie zle jak widze, ze ona sie spotyka z kims innym.. bo po prostu cos do niej czuje...

2. Wpadłem na pomysł.. żeby wyłożyć kawę na ławę.. może pogadam z nią szczerze, że męczy mnie ta sytuacja.. że źle się czuje z tym wszystkim.. Zależy mi na niej... i chciałbym się od niej dowiedzieć jak ona na to wszystko spogląda i odbiera.. i czy daje nam szanse.. <-- to chyba nie ma szans wypalić, aczkolwiek wiedzialbym na czym stoje

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

kur..... Ty jesteś niereformowalny !!! Oni swoje, Ty swoje!!!

MrSnoofie- zastanawiam się, kiedy stracisz cierpliwość

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Adiooq
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2012-04-18
Punkty pomocy: 18

@andrzej500

W życiu nie rób czegoś takiego co opisałeś w pkt 2 !!
Wiem, że Cię meczy od środka i chcesz jak najszybciej odzyskać jej zaufanie i ją ale niecierpliwość tylko pogarsza tutaj sprawe.
Wiem z własnego doświadczenia, że jeśli kobiecie w takiej sytuacji powiesz wszystko i "wyłożysz kawe na ławe" nic sobie z tym nie zrobi, a później będzie jeszcze bardziej obojętna... Staraj się ograniczać spotkania i takie rozmowy. Od czasu do czasu się spotkaj (nie za często) i tyle.

Cierpliwość przede wszystkim. Bez tego przegrasz.

"The key to life is running and reading. Remember it..."

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

No tak.. czasem ze mną ciężko ale od tego jest forum żeby tłumaczyć jak postępować w danej sytuacji.
Oczywiście będę się stosował do waszych rad.

Napisałem tak, ponieważ czuję się zagrożony, czuję, że coś wymyka mi się pomiędzy palcami wtedy gdy ona się spotyka z tym synkiem...

Z drugiej strony, boję się, że te jej słowa - nie jestem pewna, to po prostu takie łagodne "daj mi spokój".
Jeśli faktycznie by tak było, to chyba by do mnie nie pisała itp.

Jak na razie to czuję się takim facetem rezerwowym. We wtorek się z nią umówiłem. Zobaczymy jak będzie i na pewno napisze tutaj w moim temacie.

Pozdrawiam serdecznie!

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Panowie.. jeszcze takie jedno pytanie.
Od rana czytam blogi. Szczególnie na temat emocji.
Na jutro mam zaplanowane co nieco. Oczywiście zdam raport po wszystkim.

Otóż, moje pytanie brzmi:
Jeśli kobieta mówi, ze boi się drugi raz do tej samej rzeki wchodzić - co wtedy najlepiej odpowiedzieć?

Czy to, że ona tak mi powiedziała ostatnio wynikało z jej niepewności i zagubienia? Moim zadaniem jest przywrócić jej tą pewność, tylko nie za pomocą słów a czynów, zgadza się? Chcę wpłynąć na jej emocje, żeby zapamiętała mnie w dobrym świetle i chciała do tego wrócić.

Czy może być też taka opcja, że ona mnie już skreśliła? Że "spotyka" się na wieczorne spacerki z tym kolesiem i swoim psem? Smile Może boi się powiedzieć mi wprost - ze mam dać sobie spokój?

Hektor84
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Kraśnik

Dołączył: 2011-07-08
Punkty pomocy: 70

Wiesz co Andrzejku(może jak zwrócić się do Ciebie jak do dziecka to podziała), ja tak sobie jestem na tym forum trochę czasu i wiesz co? Rzuciło mi się w oczy coś ciekawego, każdy kto tu trafia jest zazwyczaj w fatalnym stanie, albo jeszcze nie wie, że będzie bo się straszliwie frajerzy przez swoje zachowanie...
Jak czytam takie wpisy jak Twój, to nie wiedzieć czemu (może jestem deko nie normalny) widzę małego chłopczyka we mgle, który właśnie bardzo mocno pierdol*** się młotkiem (swoją postawą) w łeb, nic nie widzi i zapier**** na oślep przez las szlochając wniebogłosy,że zabrali/zabierają mu jego ulubioną zabawkę(strach,przed utratą panny), a to nie koniec horroru jak wiadomo w lesie jest dużo twardych drzew i aby patrzeć jak skończy się jego magiczna podróż przez magiczny las na jakimś drzewie z rozwaloną czachą (żałosny koniec związku).
Wiem, co myślisz, palant się mądrzy.
Sam byłem w podobnym stanie psychicznym, w końcu dotrze do Ciebie, że nie warto poświęcać szacunku do siebie, bo jak Ty sam siebie nie szanujesz, to tym bardziej żadna kobieta robić tego nie będzie.
pozdrawiam, trzymaj się kolego.

Żyje się tylko raz...większość ludzi nawet tego nie robi...

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Hektor84 - coś w tym jest... Mam chyba jakiś problem sam ze sobą. Nie wiem czemu się tak uparłem żeby do niej wrócić, wszyscy "dookoła" mówią, żebym dał sobie spokój, a ja tego nie umiem dostrzec. Czuje to wewnątrz siebie aby spróbować się raz jeszcze z nią związać. Wiem, że na chwilę obecną mam nikłe szanse - z tego powodu, jak pisałem wyżej - że moja była nie wie co ma robić. A w moim zadaniu jest jej pokazać że może przy mnie się jeszcze czuć dobrze.

MrSnoofie - Tobie też dziękuje za pomoc. Czy jedynym wyjściem w tej sytuacji jest "zaatakowanie?". Dążenie do tego, abym miał okazję się wykazać, pograć emocjami?
Też odczuwam tą sytuację, że jedną ręką trzyma się mnie, a drugą szuka nowej gałązki.
Moja teraz kolej na to, żeby złapała się mnie obiema rękoma.

Hektor84
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Kraśnik

Dołączył: 2011-07-08
Punkty pomocy: 70

Już jest lepiej, ale nadal w środku krzyczy strasznie Twój egoizm, tak egoizm! Ale rozumiem to, dobrze Ci najwidoczniej z nią było, a człowiek się do dobrego szybko przyzwyczaja, ale nie myl "Dobrze mi z nią" z "szaleje za mną kocha mnie i szanuje, świata za mną nie widzi"..bo tak nie jest, bo gdyby tak było to by latała za Tobą jak mała suczka i kość aportowała, a obecnie (jak dobrze zrozumiałem) to Ty liżesz jej buty i merdasz ogonem posłusznie. To ją nudzi, dla tego przestałeś być ciekawy i idziesz na drugi plan, ale smyczy nie chce puścić, ale tak mają.
Kurde, poczytaj innych artykułów i tematów na forum zobacz, że to jest prawie schematyczne, takich historii jest mnóstwo. Przeczytaj sobie mój pierwszy wpis, a nie będziesz mógł uwierzyć że można aż tak frajersko się zachować, bo ja do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć jaki kretyn byłem:)
Ale co Cię nie zabije to Cię wzmocni i może jakieś konstruktywne wnioski się wyciągnie:)

Żyje się tylko raz...większość ludzi nawet tego nie robi...

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Witam koledzy Wink Tak jak mówiłem, dziś się miałem z nią spotkać.

Od początku stosowałem kino, dotyk, jakieś dowcipy.. Zrobiłem też mała gierkę, która wpłynęła na jej emocje. Na początku strasznie się na mnie wkurzyła, zdenerwowała ale w efekcie mojej gierki doszła do wniosku, że strasznie nie potrzebnie tak uniosła (trochę było jej głupio) ale zamieniła w żart i na pewno zapamięta tą sytuację (nie chce mi się opisywać tego) ważne, że zadziałało i przyniosło dobry efekt Wink

Ostatecznie wpadłem do niej do domu, gdzie trochę "się pobawiliśmy i zbliżyliśmy".

Jaki plan działania na teraz? Czy zastosować chłodnik? Unikać bycia na FB i GG przez dzień dzisiejszy. Jeśli ona zacznie o mnie myśleć i zapyta się mnie - poprzez sms albo zadzwoni to chyba najlepiej odpowiedzieć, że mam masę rzeczy na głowie dziś do robienia i że muszę się trochę sobą zająć (wzbudzi to w niej ciekawość).

A kolejne kroki jakie powinny być?
Liczę na Was Wink
MrSnoofie - szczególnie na twoje pomysły liczę Wink

Trinity
Portret użytkownika Trinity
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poland

Dołączył: 2012-04-18
Punkty pomocy: 48

Jeśli napiszę to odpisz po paru h, nie odpisuj od razu, przecież nie ma być twoim ,,oczkiem w głowie'' . Jak zaczniesz zbyt często do niej pisać to zjebiesz sprawe.

sonic88
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-19
Punkty pomocy: 18

Masz to samo co ja...daj spokój i idź do przodu. Nie słuchałem się rad i wszystko chujas strzelił:D namęczyłem się co nie miara. I nic!!!

Nie ma miłości bez zazdrości:)
I na koniec: http://youtu.be/UKAhRC_wohU Laughing out loud