dziękuje wszystkim, że nie zostawiliście na mnie suchej nitki i za przyprowadzenie do porządku. Powiedziałem, że cieszę się z jej szczęścia i że bardzo miło ją zapamiętam. Wczoraj byłem na imprezie na której ona też była, było sporo gierek z jej strony z wzbudzaniem zazdrości, ja odchodziłem i nie zwracałem uwagi, ona podeszła pogadać, zaprosiła mnie do tańca i po pierwszej piosence powiedziałem, że dziękuje i na tym koniec.
ja Ci nie doradzę, ale przeczytałem wszystko i stwierdzam, ze zachowujesz się jak gnojek - dzieciak nie wiem ile masz lat, ale raczej jesteś młody bo Twoje zachowanie jest rozpjerdalając
może ktoś Ci coś doradzi, ale ja to nawet nie wiem czy Ci zależy na niej czy na seksie z nią
w sumie patrząc na jej zachowanie to też nie wiem czy jej się chce pieprzyć tak jak kiedyś z Tobą i stąd to wszystko czy może jej zależy ?
co bym zrobił ? cieżko powiedzieć, ale chyba zacząłbym od tego, że może po prostu ją w końcu porządnie PRZELEĆ !? zrób co do Ciebie należy skoro jest tak chętna, a pożniej będziesz myślał dalej i czy Ci pasuje z nią być czy nie
muay thai guy
Jak już piszesz o mnie gnojek, to będę wdzięczny za argumentację. Tak zależy mi na niej i na seksie też, proste.
Moim zdaniem nie zrozumiałeś problemu. Chodzi o że nie ma ochoty się całować i idzie to odczuć, i teraz pytanie w jaki sposób zmienić jej emocję uwzględniając te miliony wspomnień z seksem, które już nie dają takiego efektu.
Liczę na naprawdę rzetelne odpowiedzi a nie obrażanie mnie. Chce usłyszeć krytykę i co robię źle a co dobrze, co poprawić co zmienić. Chcę znać inny punkt widzenia więc piszę o radę.
I ain't gonna quit until I won!
Nie nie posiada takiej wiedzy bo tak nie jest. Ochłonąłem już z emocji. Od listopada próbujemy wywrzeć na siebie wpływ? przez 2 miesiące nie mieliśmy kontaktu tylko jako taki koleżeński. Ja się nie pytam jak do niej wrócić bo mi tak źle, chce się z nią widywać bo mi się podoba. Nie pytałem co zrobić żeby ona wróciła tylko co myślicie i co zrobić żeby miała ochotę mnie pocałować.
I ain't gonna quit until I won!
dreemer... co Ty pieprzysz? Nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, ze łykniemy ten kit? Nie chesz wrócić? Tylko pocałowała?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Szufladkujecie mnie z tymi wszystkimi kolesiami, którzy chcą wrócić do byłej. Pisząc, że ta sytuacja jest inna niż wszystkie tylko wywołam śmiech Jestem pewien, że nie łykniecie tego. Oczywiście to spotykanie i całowanie sprowadzałoby się do powrotu, ale przed tym byłoby sporo spotkań i wcześniej mogłoby się to zepsuć.
Tak myślałem, że jak nie napisze wszystkiego dokładnie to będą niedopowiedzenia, ale jakbym miał napisać wszystko dokładnie to nikt by tego nie przeczytał.
I ain't gonna quit until I won!
smutno fapał na pryczy
to jest wizja, która powinna Ci sen z oczu spędzać stary, hahaha
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
tak, przeczytałem te wypociny, ledwo sie dało, straszny chaos, faktycznie jesteś trochę taki pseudo pua na glinianych nogach, poza na twardziela, a za chwile płaczesz, ale chuj, zwale to na wiek i burze hormonów (chyba)
różnica między wami polega że ty wiesz w co grasz a ona nie wie, raz chcesz z nią być, a raz nie w zależności jak cie pała swędzi
tak jak tu piszemy jak ją chcesz to bierz, a jak nie to daj jej poznać kogoś innego (nie bądź pies ogrodnika)
myślę że w końcu polegniesz od własnej broni i zaczniesz pisać "jak wrócić do byłej"
cóż, chciałeś to masz ...
they hate us cause they ain't us
no widze, widze, ale jeszcze ma szansę sie nawróć, a chuj tam, nadal wierzę w ludzi pomimo wszystko
they hate us cause they ain't us
poza na twardziela trwająca 3 lata i na 6 dni frajerstwa, ale przyznaję się do błędu i wiem, że źle zrobiłem. Spotykam się z innymi, jest miło ale ciągnie mnie do niej. Nie myślę o tym żeby do siebie wrócić tylko co zrobić żeby miała ochotę mnie znów pocałować. Nie chce wyznań że tęskniła i ja też bardzo za nią tęskniłem. Chce się z nią spotkać raz drugi, może mi się odwidzi może jej, kurwa nie wiem jak będzie, ale na pewno nie myślę w tym momencie o powrocie tylko o tym jak sprawić żeby znów mnie pragnęła.
I ain't gonna quit until I won!
Wiedziałem, że to usłyszę, żebym dał sobie spokój bo tak będzie lepiej. Ja już podjąłem decyzje, dobrą czy złą, ale podjąłem. Chce spróbować z nią, może się uda może nie. Powiedz mi jak mogę to rozegrać i co zrobić żeby nabrała na mnie ochoty.
I ain't gonna quit until I won!
ale po co mam na ciebie nabierac ochotę? Chcesz sobie ego połechtać? Wkurwia cię, ze ktoś cię zastepuje? I moze ten seks wcale nie był taki niezwykły, skoro panienka nie biega za tobą z wywieszonym jęzorem... Zle się z tym czujesz, prawda?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Też nie widzę sensu w tym żebyś TY nabrał na mnie ochotę. Za to jak najbardziej widzę sens w tym żeby ona nabrała, żeby połechtać jej cipkę a nie ego.
I ain't gonna quit until I won!
skoro czepiasz się literówek to popraw wszystkie błędy + interpunkcję.. zacznij od tematu, ktory założyłeś, a potem wszystkie wpis
no to może syrop klonowy?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To było napisane w żartach nie w celu czepiania się.
I ain't gonna quit until I won!
pamiętaj pożniej tutaj wrócić żeby napisać bloga ku przestrodze dla innych
muay thai guy
zapewniam, że blog powstanie. Duże prawdopodobieństwo, że będzie ku przestrodze.
I ain't gonna quit until I won!
ZAPEWNIAM Cię, że się mylisz. Co do tego kontaktu to już tak zrobiłem, co do bycia niedostępnego to nie muszę przycinać. Przez 3 lata taki byłem, miałem teraz miesiąc frajerstwa ale minął. Nie oceniaj mnie przez ten jeden post- będę wdzięczny.
CHODZI MI TYLKO TYLKO TYLKO O TO JAK WZBUDZIĆ W NIEJ ZNÓW POŻĄDANIE, o resztę to ja się będę martwić.
Jak dostanę po dupie to na własne życzenie.
I ain't gonna quit until I won!
Dzięki, taka odpowiedź mnie zadowala. Kiedyś napiszę co wyszło w końcu z tego. Nie zostawiliście na mnie suchej nitki i jestem wdzięczny, bo chyba potrzebowałem porządnego opierdolu. Sam siebie jak i was chciałem oszukać z tym wszystkim, przyznaję wam rację.
I ain't gonna quit until I won!
Przeczytałam (wreszcie, bo napisane ciężkim językiem i w stylu "ściana płaczu").
Dreeamer
To jest clou: "Skrzywdzona kobieta to tym bardziej nie jest taki pies, za to często to jest mściwy amstaff zaprogramowany na zemstę." - Szacunek dla Autora tych słów (słuchaj tego Człowieka, naprawdę zna się na ludziach).
Zrobiłeś straszną krzywdę tej dziewczynie, trzy lata nią pomiatałeś, nie okazywałeś szacunku, okłamywałeś a teraz gdy w końcu ona próbuje jakoś posklejać sobie życie i poukładać emocje, Ty wchodzisz z butami - pytam po co i jakim prawem? Bo Cię zazdrość zżera?
Nawet gdy do Ciebie wróci, NIGDY nie zapomni Twoich słów i tego co jej zrobiłeś i IMHO kiedyś uderzy Cię tak w czułe miejsce (przenośnia), że przez następne 30 lat będzie bolało.
"Jak dostanę po dupie to na własne życzenie."
Zasługujesz. Jak mało który.
"Zrobiłeś straszną krzywdę tej dziewczynie, trzy lata nią pomiatałeś, nie okazywałeś szacunku, okłamywałeś a teraz gdy w końcu ona próbuje jakoś posklejać sobie życie i poukładać emocje, Ty wchodzisz z butami - pytam po co i jakim prawem? Bo Cię zazdrość zżera?"
Jak myślisz, co zrobiłaby kobieta będąc w takiej sytuacji? Powiedziałaby sobie, że układam sobie zycie i jestem szczęśliwy? Czy gdyby tylko zauważyła że nie ma nade mną kontroli i jej uciekam to z zazdrości znów chciałaby mnie złapać? Czysto teoretycznie pytam, co myślisz?
I ain't gonna quit until I won!
Pytasz, żebym Ci odpowiedziała?
OK, czysto teoretycznie Ci odpowiem.
Gdybym to ja nią była (absolutnie nierealne, bo szybciutko poszedłbyś do odstrzału sanitarnego) - i dowiedziała się, że znalazłeś kolejną frajerkę i wreszcie będę mieć spokój, kupiłabym sobie butelkę dobrego wina musującego (a niechby nawet Krug Rose, nie pożałowałabym tych minimum 7 stówek) i wzięła kąpiel w wannie, przy świecach, muzyce operowej i w szampańskim nastroju.
A teraz serio.
Daj jej spokój. Naprawdę. Jeśli ją kochasz (a ponoć tak jest), pozwól jej żyć bez Ciebie.
Sobie samemu też pozwól - ogarnij się, potraktuj to jako cenną lekcję (cenną, bo choć to Twoja dziewczyna musiała sporo zapłacić za nią, to skorzystałeś głównie Ty).
Wybacz dreeamer, ale dla mnie jesteś żenujący. Wszyscy tobie piszą co jest grane, a ty na dodatek zgrywasz twardziela, którym z pewnością nie jesteś i piszesz, "panowie, ja wcale nie chcę do niej wrócić, ja chcę, żeby ona chciała mnie tylko pocałować" KURWA.... Co to ma do cholery znaczyć?
Pierwsze primo, sam zakończyłeś ten udany wg. ciebie związek. (w to nie wątpię)
Drugie primo, włączył ci się tryb TYPOWEGO PIESKA OGRODNIKA, powtarzam, TYPOWEGO.
Będąc na tej stronie od tylu lat, powinieneś wiedzieć co to oznacza, zająć się inna kobietą i zachować resztki męskiej dumy, o ile jeszcze coś ci jej pozostało.
Pozdrawiam.
________________________________________________________________
Każdą kobietę da się poderwać, wystarczy tylko nie trzymać się schematów.
Dotarło. Masz rację, nie wypada z takim stażem na stronie cofać się do tematów, z powodu których się tu znalazłem. Trochę gorszych dni, ale na pewno nie pójdą na marne i wyciągnę z nich wnioski. Pozdrawiam.
I ain't gonna quit until I won!
dreeamer - "Pies ogrodnika" - mówi Ci to coś? Więc przestań sobie boostować ego i zostaw dziewczynę w spokoju. Wiem że boli, no ale wybrałeś jak chciałeś Na przyszłość będziesz mądrzejszy.