Hej hej, Panowie powiedzcie mi czy tylko ze mną jest cos nie tak czy co.. Otóż od jakiegoś czasu "bawie" się w różnego rodzaje portale sympatia, fotka, czasami badoo lub fb.

Przeczytałem dużo tematów tutaj związanych z wirtualnymi znajomościami, wiem, że nie jest to polecana przez większość tutejszych metoda na poznawanie i uwodzenie. Dlatego napisałem BAWIĘ SIĘ, jest to w pewien sposób jakiś fun. Nie jest tajemnicą, że większość kobiet/dziewczyn szuka na tego typu portalach księcia z bajki najlepiej na białym koniu( jeszcze lepiej jakby miał białe Ferrari i własny zamek 400m2- ale to juz inna historia.)

Poznałem zaledwie 2-3 dziewczyny z którymi łączyło mnie tylko i wyłącznie łóżko . I dobrze na tym mi zależało- nie ukrywam tego. Nie szukam związku i go poprostu nie chcę na chwilę obecną.Im chyba też tylko na tym zalezało bo kontakt się urywał - mi to nawet było na rękę.Jednak głośna mowa wśród kobiet o takim podejściu - to LINCZ.
Czemu? Nie rozumiem tego. Ostatnio trwa jakaś czarna passa w moim życiu - każda z którą piszę "Szuka Miłości" i nei w głowie jej jakieś skoki w bok. Nie potrafię naprowadzić rozmowy tak aby przekonać się czy to zwykłe babskie gadanie o "świętojebliwoś*i".

Druga historia i kategoria dziewczyn- poznałem, spotkałem się były świrki bajerki, seksy...po czym CO CHWILĘ telefony smsy, i nie sposob sie opędzić od takiej. I co jej wtedy powiedzieć ? Wypier...? XD No aż takim złym nie jestem , czasami mi żal nawet ale co zrobić natury się nie oszuka.
Może macie jakieś sposoby?

A moze to wynika,że na samym początku źle akcentuje ,że nei szukam związku ale z drugiej strony jak obrać to w inteligentny sposób aby nie wyjść na tego złego co tylko mu seksy w głowach a z drugiej jasno postawić sprawę dziewczynie,żeby nie wyobrażała sobie Bóg wie czego.

Panowie może ktoś się spotkał z takimi przypadkami w swoim życiu i jak sobie z nimi radzilicie?

Pozdro!