Czołem Pany po świętach 
I apropo świąt, ta miłosna atmosfera, magia, ciepło… No i prezenty prezenciki
Jak byście zareagowali gdybyście od swojej lubej dostali NIC? związek roczny. Pani pracująca zarabiająca, z normalnej rodziny, własne M. od rodziców a tu taki kwiatek sam obdarowałem ją miśkiem, jakaś czekolada i bonem na fajną atrakcję w wiosnę. W odpowiedzi na moje życzenia do których się przyłożyłem dostałem buzi i „a ja nic dla ciebie nie mam”
Sprawa teoretycznie ma swoje tło, bo jakieś 2-3 tygodnie temu niby żartem niby serio powiedziala, że na święta nie robimy sobie prezentów na co ja niby przytaknąłem „No pewnie, że nie robimy”. Nie sądziłem, że to już ten etap wyjebania więc podszedłem do sprawy tradycyjnie i prezent ogarnalem
Trochę mam mętlik w głowie. Nie kupić facetowi nawet czekolady za 5 zł? Czy powinienem się cieszyć, że ją mam i ona jest najlepszym prezentem od losu
Skoro ustaliliście, że nie dajcie sobie prezentów i to potwierdziłeś to po co ten post?
@TenTypTakMa89
Skoro ustaliliście, że nie dajcie sobie prezentów i to potwierdziłeś to po co ten post?
Niby tak, ale...
niby żartem niby serio powiedziala, że na święta nie robimy sobie prezentów na co ja niby przytaknąłem „No pewnie, że nie robimy”.
To było żartem, czy serio? Poza tym, bez jaj... tak, jak mówisz nie kupić czekolady za 5 zł? Albo kubka za trochę więcej, czy pary skarpet? Zależy też, jak podchodzi do świat, ja osobiście ich nie lubię i 90% świąt to było kupowanie niepotrzebnych rzeczy, żeby dostać inne niepotrzebne rzeczy. No ale liczy się gest. Dlatego pomyśl, jakie ma ona podejście do świąt?
Co do tego, żeby cieszyć się, że ona jest prezentem od losu. Stary, w relacje inwestują obie strony, przyglądaj się temu, jak Cię traktuje, ile daje od siebie, inwestuje w związek itd.
Z tym, że „ustaliliśmy” to nierobienie sobie prezentów ja bardziej odebrałem jako podpuchę z jej strony i że i tak z czymś wyskoczy. Nie spodziewałem się tego, że naprawdę nie będzie żadnego upominku z jej strony zupełnie.
Rozmówiłem się z nią dziś bo trochę mnie to męczyło i powiedziała, że w poprzednim związku tak ustalili, że nie robią sobie prezentów i dla niej to normalne. No dobra, ale czemu mam być tym co akceptuje jakieś dziwne zwyczaje z jej poprzedniego związku
co raz bardziej cringe dla mnie to dziewczę i cała otoczka, te święta chyba to dobiły.
Bo czasem nawyki z poprzednich związków zostają. Jeżeli tak jest, to nie ma się, aż tak tym martwić.
Pogadaj z nią, że chcesz aby z Tobą było inaczej itd.
Najpierw sam powiedziałeś, że nie dajecie sobie prezentów (obojętne czy było w tym mniej czy więcej humoru), a poza tym wiesz, że ta babeczka wcześniej na święta nie dawała nikomu prezentów. Sory ale to idiotyczny temat. Nie każdy obchodzi święta za pomocą prezentów. A skoro przez taką głupotę (z twojej winy, bo zamiast pogadać z nią na ten temat, że dajesz prezenty, to ty nic) zastanawiasz się nad sensem związku, to racja, lepiej odejdź. Dziewczyna będzie miała spokój.
Albo szukasz wymówki dla zakończenia związku, albo... nie wiem co jeszcze.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Patrzę na wiek Panie de_nilo i widzę "26 lat". Ja cieszę się, że Święta spędzam z rodziną i nigdy nie robimy sobie prezentów. Nikt nie widzi w tym nic złego. Natomiast ze swoją Partnerką już sobie takie prezenty robimy - u niej jest taki zwyczaj, więc go wchłonąłem w swoje świąteczne działania.
Wracając do Ciebie... Jeżeli spędziliście te Święta razem, to uwierz, że jest OK!
Jeżeli w okresie Świąt bzyknęliście się (zakładając, iż było gdzie, nie miała "tych dni" a Ty nie odmówiłeś seksu będąc obrażonym na brak świątecznego podarunku), to tym bardziej masz potwierdzenie, że wszystko jest tak jak należy.
Wracając do tego, czemu spojrzałem na wiek. Nie rób sobie problemów z takich rzeczy, bo później można się wkurwiać na media, ale nic dziwnego, że tyle mówi się o "kryzysie męskości", skoro tak błahe sytuacje stają się czymś, co ma znaczenie. To kobieta ma być bardziej emocjonalną częścią związku a nie facet.
Z fartem!
*****************
Dziś mężczyzna nie ma innego wyboru jak stać się silnym fizycznie i mentalnie
Współczuję leniwej cipki:) Ja bym się wkurwił, bo Ty nie jesteś z nią w tamtym związku i nie masz zamiaru mieć starych nawyków. To jest wasz związek i nowe zasady, chyba że błędnie zakomunikowales że obchodzisz te święta z prezentami. Mogłeś wspomnieć że masz dla niej fajny prezent albo coś wcześniej czy bez podkładu kupiłeś jej coś na wiosnę?
Może chociaż wskoczyła w fajne ciszki z czapka mikołaja i zrobiła złe rzeczy?
Mogła nawet paczkę kondonow smakowych kupić bo takich jeszcze nie miałeś na sobie... Dla mnie słaby temat, teraz Olej ja na dzień kobiet i powiedz ze to normalne bo nie kupujecie sobie prezentów...
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
skoro powiedziała, ze nie robicie sobie prezentów to wziela to na serio, tymbardziej, ze miała tendencje ze wczesniejszego zwiazku, ok zrobiles jej prezent, moze to doceni, ale naprawde nie masz powodu do obaw, chcialbym miec takie problemy jak Ty w relacji, porównaj sobie Twoje zmartwienia, a u mnie, gdzie bylem z kobieta z zaburzeniami psychicznymi, depresja i kompleksami ( toxic ) mam to juz za sobą, ale dało ostro w kość
widzisz tą różnice ?