Opowiem wam moją historię, jako przestrogę dla innych i nauczkę dla mnie.
Dwa miesiące temu poznałem kobietę. Starsza ode mnie, doświadczona, z zasadami.
Starałem się o nią przez miesiąc, dwa razy mnie zlała i nie przyszła na spotkanie. Jako wytłumaczenie podała fakt że była na etapie końcowym pisania pracy inżynierskiej. Za każdym razem informowała mnie wcześniej że nie przyjdzie. Ok, rozumiałem.
Potem ją olałem, w końcu uznałem że dam ostatnią szansę. Było warto. Szybko wkroczyliśmy w fazę związku.
Od tego momentu nie chcę lać wody.
CZasami wspominała, że musi być tak jak ja chcę.
Ale potem się uśmiechała, mówila że nigdy mnie nie zmieni.
We wtorek napisałem do niej, że w środę będziemy gotować i ja wszystko załatwię a ona niech załatwi wino.
Potem lekko popiłem i napisałem do niej. Nic groźnego, ani wulgarnego, tylko że mi nie odpisuje że zachowuje się jak walnięta. Tutaj jest moja wina, przyznaje się do tego.
Od tamtego czasu zero kontaktu. Ban na fb, nie odbiera, nie odpisuje. Raz tylko odebrała, to powiedziała że jest na uczelni, nie chce mnie tego dnia widzieć i jest na mnie wkurwiona.
Przeprosiłem, podałem powody, ona dalej że jest zła na mnie.
Jak mówię, zero kontaktu już 3 dzień w sumie.
Ja myślę, że to już koniec. Nie można tkwić tak długo w złości na kogoś z tak błahego powodu. Musiał być inny powód o którym nie wiem.
A wy co uważacie ?
P.S. Wiem że to był bardzo krótki okres naszego związku/znajomości i nic sobie nie jesteśmy winni, ale jednak nie rozumiem jej zachowania.
chyba trochę histeryzujesz... wyluzuj nieco!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Uznałem że skoro ona sobie nie zyczy kontaktu ze mną, to spoko. Jej wolna wola. Ze swojej strony dosyć zrobiłem by wyjaśnić tą sytuację
Ok. Jeżeli masz jakiś plan jak to dalej grac, to chętnie wysłucham. Było mi z nią świetnie, ma ona te cechy które uwielbiam.
Dobrze że wie co czujesz. Druga strona medalu jest taka ze takie rzeczy załatwia się osobiście, bo inaczej fiasko w temacie.
Poczekaj na jej krok, bo sam zauważyłeś ze chciałeś rozwiązać sprawę. Nie zapominaj, że ona też ma swoje życie, bieżące sprawy, o które musi zadbać. Póki nie robi Cię w wała musisz to uszanować.
100000000 kobiet a Ty piszesz o jednej która dala Ci zlewke
!
porazki ksztaltuja charakter !
idz dzialaj a nie (cytuje Guest'a) "histeryzujesz"
jeszcze 99999999 czeka na Ciebie...w sumie 99999998 bo Mojej nie wliczam
"Odkryj w sobie mężczyzne, bo sam fakt posiadania kutasa tego nie czyni" > Pure-O
Daj Jej spokoj. A jak sie odezwie, to szczery usmiech i mowisz ze Ci sie ta gra spodobala. Znikasz i sie nie odzywasz. I tyle.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Yhym, decyzje kobiet w sprawach emocji bardzo często są niezrozumiałe tak więc to nie jest problem. Problemem jest Twoje zachowanie bo wymiękasz za szybko i ją idealizujesz zbytnio jak na moje oko. Moja była-aktualna-eks bardzo lubiła takie zabawy. Nie wiem jak to wyjaśnić, może to jest pewnego rodzaju skrzywienie - jakaś chęć wyładowania się na bliskiej osobie i pokazania jej, że traci wiele i powinna się jeszcze bardziej starać. Robienie z siebie ofiary ? Nie wiem. Pojebane to jakieś jest. Pamiętaj, że bardzo ważne w związku jest by mieć naprawdę te zajebiste chwile. Do tego stopnia zajebiste, że możesz niemalże baśń na tym stworzyć o miłości. Wówczas kobieta tak łatwo nie ucieknie bez względu na to jak bardzo by nie była wkurwiona czy straszyła odejściem. Nie możesz się jej bać. Pamiętaj.
o boże ale z ciebie mazgaj, zjebałeś, przeprosiłeś i tyle co masz się powiesić. Daj jej czas, jak zobaczy że się nie odzywasz pomyśli może ja przesadzam. A jak będziesz ją przepraszał dalej utwierdzisz ją w tym że lanie na ciebie i foch to dobre wyjście.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Wszytko się zgadzam, ale jakby chciała mnie spławić, to by nie robiła mi dzień wcześniej loda w pociągu wracając z wycieczki, nie gadała o planach na przyszłość, nie spotkała się z moimi rodzicami, bo bardzo się martwiła jak ją przyjmą. na co sama namawiała.
To może byc dosyć naiwne myślenie, ale jeżeli faktycznie by tak było, to śmierdzi to cięzką chorobą psychiczną.
"ale jakby chciała mnie spławić"
Przestań panikować człowieku i się ogarnij. Nawet jeżeli chce Cię zostawić to krzyż jej na drogę. Wielkie mi rzeczy. To wszystko co wyniosłeś z tego związku ? Inne też potrafią robić loda.
Ok. Zostało dosyć powiedziane.
Dzięki.
Jeśli ona się tak zachowuje to ją olej. Miałem podobną sytuacji wtedy się upokorzylem a i tak to nic nie zmieniło. Moja rada efekt lustra