Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Bardzo krótki związek, który sam zakończyła z błahego powodu

8 posts / 0 new
Ostatni
grzegorza4
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 32
Miejscowość: Parczew

Dołączył: 2012-10-11
Punkty pomocy: 6
Bardzo krótki związek, który sam zakończyła z błahego powodu

Witajcie

Dawno nic nie pisałem ponieważ jako tako szło wszystko Wink
Ale obecna sytuacja jest dla mnie bardzo dziwna i jakoś nie potrafię jej zrozumieć. No ale do rzeczy. Z dziewczyną to poznałem się na speed datingu na początku września ma 36 lat ja 37 pierwsze spotkanie za kilka dni od tego speed datingu było super. W międzyczasie dużo rozmów przez telefon smsy itp. ogólnie ok sama mi pisała dużo co wieczór dzwoniła na spotkaniach również bardzo ok sex przytulanie całowanie itd. ogólnie sielanka. Dodam, że dziewczyna jest psychologiem. po jakimś czasie ni z tego ni z owego pisze mi, że wkurwiają ją te słodkie smski, które defacto sama pisała i musimy to ukrócić więc ok zgodziłem się niech będzie chociaż myślę wczoraj było ok a tu nagle uwiera. Potem, że ona niema czasu bo 2 razy w tygodniu całe popołudnia i do późnego wieczora spotyka się koleżankami i to jest tak tydzień w tydzień to też rozumiem musie mieć z nimi kontakt niech ma chuj tam.
W ostatni poniedziałek po południu po pracy dzwoni prawie z taką jakby pretensją, że nie będzie ze mną gadać bo jej się nie chce i woli oglądać film niż ze mną zamieć słowo co tam jak tam. No to się wkurwiłem mówiąc ok i rozłączyliśmy się ale po chwili zadzwoniłem by z nią pogadać dlaczego tak się zachowała ale było zajęte i było tak z 20 minut może dłużej i potem oddzwoniła z pretensją, że ją sprawdzam gdzie tak nie było. Potem we wtorek się przyjebała do mnie, że ona już w ogóle nie musi często gadać raz na trzy dni jej wystarczy no to mnie zatrzęsło bo gdybyśmy się widzieli co drugi dzień to ok ale my się widzimy na weekendach i czasem na tygodniu więc mówię jak to przecież to olewanie i mówię jej dzisiaj jest wtorek idziesz na cały wieczór do koleżanek i tak co tydzień i to Ci nie przeszkadza a dla mnie już czasu nie masz tak ?. Wkurwiła się zresztą ja też potem się przyjebała, że pisząc jej smsa na dzień dobry to ona się dusi, że musi mieć przestrzeń gdzie wcześniej sama pisała i było oki. Gdy kiedyś napisałem jej co robi ot tak to mi powiedziała, że ją kontroluję no mówię kurde przecież tak chciałem zapytać bo cały dzień się odzywaliśmy ta z taką pretensją. I w ten wtorek byłem u kumpla i ona u tych koleżanek i on mówi zadzwoń do niej powiedz, że możecie mniej gadać więc tak zrobiłęm bo w sumie tak chciałem ta nic nie odbierała. W środę spotkałem jąna cmentarzu ona mi mówi, że dziękuję za ten czas i zrywa ze mną bo denerwują ją smsy że musi ze mną gadać przez tel gdy się nie widzimy no to już nie wytrzymałem i z nią pocisnąłem trochę że to nie powód by zrywać przecież możemy znaleźć kompromis przecież ale ona że nie i koniec. Dodam, że mając 36 lat najdłuższy związek miała ok. 1,5 miesiąca tylko. Inna sytuacja byliśmy umówieni na koncert HEY w grudniu że pojedziemy wszystko fajnie za jakiś czas mi mówi że nie pojedzie ze mną tylko z koleżankami, a ze mną najwyżej jak coś to kiedy indziej co też mnie zdenerwowało. Panowie powiedzcie mi czy ja tutaj coś źle zrobiłem, że chciałem między spotkaniami mieć z nią kontakt, który wcześniej jej dopowiadał a teraz raptem nie. Sam nie wiem co o tym myśleć podpowiedzcie co uważacie. Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi.

Zapomniałem dodać, iż rozmawialiśmy tylko wieczorami chyba, że szła do koleżanek we wtorki i piątki to chwilę w dzień. A tak to raptem zaczęło ją denerwować że się odzywam mówiła, że nie ma kiedy zatęsknić ale Panowie przecież to półtora miesiąca dopiero a ona już się znudziła. Ale na wszystko inne ma czas tylko jak ja się odezwę to ją denerwuje ostatnio sprawdziłem to pisaliśmy 6-10 smsów dziennie czasem mniej i jakiś tel wieczorem to dużo ?
Uważam że nie tym bardziej że sama wcześnie więcej pisała jak ja a tut teraz taka odmiana. No i powód rozstania dziwny bo to nic takiego żeby się przez to że chciałem mieć jakis kontakt między spotkaniami to chyba dobrze chociaż dla niej nie bardzo skoro zerwała widać jej nie zależało wogóle. Jeszcze w sobotę byliśmy na parapetówce i poznałem jej koleżaneczki może one coś jej nagadały że nie pasuję do ich towarzystwa psychologów.

grzegorza4

grzegorza4

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

jakiś taki bluszczowaty jestes, tak coś czuję. Zero przestrzeni. Nie widzisz, ze panienka ma zamiar się wymiksować? Ma z jakiegos powodu dość.
Wiesz co to honor i klasa?
No to zastosuj! I nie pogrążaj się.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

grzegorza4
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 32
Miejscowość: Parczew

Dołączył: 2012-10-11
Punkty pomocy: 6

wiesz może nie bluszczowaty ale po prostu denerwuje mnie to jej podejście do tego, że jej wisi kontakt ze mną i stąd się wkurzyłem wiesz raz dziennie chwile pogadać to dużo ? wg mnie nie a ona zakończyła to bo raptem jej za dużo chciałem zanim zakończy powiedzieć że oki skoro nie to nie ale powiedziała że koniec i trudno jak tam chce nigdy dłużej z nikim nie była więc o czymś to świadczy nie ? tym bardziej mają 36 lat
Zero przestrzeni czy ja wiem 2 dni z koleżankami całe wieczory nic nie mówię czwartek też ma zajęty też nic nie mówię to mało jeszcze ?

grzegorza4

Pokagontas
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Upadles? Poznan

Dołączył: 2017-10-07
Punkty pomocy: 39

1. laski nie mysla logicznie w kwestiach relacji miedzyludzkich. to co mowi sie nie liczy, tylko to co robi.
2. przestan byc natretny
3. szukaj nastepnej (tu juz spalone)

jestes od niej uzalezniony emocjonalnie. z tym ze faceci nie powinni sie uzalezniac emocjonalnie, kobiety powinny i tego potrzebuja zazwyczaj

´

Jac
Portret użytkownika Jac
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 438

Przejrzała ciebie wcześniej, szukała sposobu na spławienie, ty tego nie widziałeś i jej utrudniałeś, właściwie to nadal tego nie widzisz. Te koleżanki, zajęte wieczory to preteksty.

Dvdx
Nieobecny
Wiek: 69
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-05-23
Punkty pomocy: 61

Była zainteresowana to pisała mile sms, coś jej odwalilo pod kopułą i się skończyło, najdłuższy związek 1.5 miecha w wieku 30+ mówi samo za siebie

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

Odrobinę szokujący podział ról. Masz prawie 40 lat, a brzmisz desperacko jak zagubiony licealista. Panna ma 36 lat i zachowuje się tak, że powinna dostać kopa w dupę.. W dupę zbierasz Ty z całym szacunkiem. Najgorsze jest to, ze wiatr zawieje w druga stronę i znów będziesz na sms reagował merdaniem ogona i jadł z ręki do następnej zmiany nastawienia pani. Trochę za dużo czworonoga za mało pewnego siebie faceta.

Warto troche wyżej się cenić w Twoim wieku. Poza tym wszystkie dziołchy z psychologii jakie znam - mają coś z psychiką, więc może warto się nad tym zastanowić.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

"Poza tym wszystkie dziołchy z psychologii jakie znam - mają coś z psychiką, więc może warto się nad tym zastanowić."

A wiesz, że ja też mam takie obserwacje. Laski po psychologii są na tym kierunku bo częśto chcą siebie same naprawić.

Laska 36 lat, tzn. dorosła kobieta zachowuje się jak 17 letni smark... Pewnie masz się jeszcze domyśleć o co jej chodzi. Daj sobie spokój.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.