Witam, to mój pierwszy post na tym forum i chciałem przywitać się ze stałymi rezydentami. Do tej pory byłem biernym użytkownikiem, ale korzystałem z wiedzy portalu od 2010-2011 roku, oczywiście po rozstaniu z panną wpadłem tutaj przypadkowo i zauważyłem swoje błędy, które stopniowo wykluczałem co dawało pozytywne relacje z kobietami.
Do sedna, ja 22 ona 19 pojawił mi się problem w moich relacjach. Dziewczynę znam 3 miesiące, Spotykamy się od półtora, oczywiście jak to na początku bywa ona rozochocona jak trzeba, ja podsycający to uczucie, ale opanowany. No i koniec końców wyszło, że jesteśmy w tym momencie razem (ona sama naciskała na to) ja zaznaczyłem, że szukam czegoś bez manipulacji, z zaufaniem i bez zazdrości co jednocześnie w pewien sposób ustabilizuje moje relacje z dziewczynami. Ona powiedziała, że jest mi to w stanie zapewnić. To bardzo młody związek, bo trwa dopiero 2 tygodnie. Dziewczyna ładna i sympatyczna, trochę nieśmiała, ale w uroczy sposób. W naszych relacjach nie ma czegoś takiego jak nuda, oboje potrafimy siebie zaskakiwać. Nie miałem problemu z dotykaniem jej, ona z dotykaniem mnie, nawiązywanie kontaktu typu sms dzwonienie 50/50, ale po ostatniej wizycie u mnie i bardzo ciekawie spędzonej nocy (nie było seksu) napisała rano smsa, ja oddzwoniłem, pogadaliśmy chwilę i do wieczora spokój a następnego dnia czekałem na miłą wiadomość z samego rana a dostałem coś o treści: "To wszystko biegnie za szybko, wyszła taka sytuacja, o której nie mogę przestać myśleć i będzie lepiej jak przestaniemy się spotykać. Przepraszam, że straciłeś ze mną tyle czasu." Ja na to że ok, też tak myślę. Hmm dziwne, bo w bardzo fajnym etapie na jakim są nasze relacje nie powinno być takiej sytuacji. Gdzieś czytałem o próbie wyładowania swoich emocji właśnie na związku, ponieważ teraz ma dosyć stresujący moment w swoim życiu...
Ktoś miał z czymś takim do czynienia?
Palcówka, chyba miała orgazm. Nie było za sucho, a paznokcie gładkie więc podrażnienie odpada... Następnego dnia rozmawiałem z nią przez telefon i było normalnie.
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
"Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest"
Koncert miał dziwnie nieskładne brzmienie:
wpierw grały zmysły, potem sumienie.
wyszła taka sytuacja, o której nie mogę przestać myśleć
Może ma wyrzuty sumienia jakieś? Byłeś jej pierwszym z którym miała taki kontakt fizyczny? Może Twoje zachowanie jej nie odpowiadało?
---------
Nigdy porażka. Zawsze lekcja.
Wcześniej była ponad rok z chłopakiem i swój pierwszy raz przeżyła własnie z nim. Wcześniej też dotykałem ją w intymnych strefach, nie stwarzała oporów, ale nie doszło nigdy do palcówki to była pierwsza z mojej strony... Może wydaje się jej że wyszła na łatwą?
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
Ciężko coś jednoznacznie stwierdzić, bo sytuacja jest naprawdę dziwna. Ona ma coś tylko i wyłącznie w swojej głowie i nie dojdziemy raczej o co może chodzić. A sama Ci nie powie pewnie..
---------
Nigdy porażka. Zawsze lekcja.
Za duży ... palec? a tak poważnie to może było tak: od początku do feralnej nocy jakieś pitu pitu, patrzenie głęboko w oczy, trzymanie za ręce. Aż tu nagle się okazja trafiła i Autor postanowił pokazać jaki z niego ogier:) i panna teraz dochodzi ... do siebie z szoku. Bo miał być Ksionrze z bajki a wyszedł zbereźnik. Jak romantyk z Ciebie to trzymaj się tego do końca. Diagnoza: wyrzut sumienia kupującego.
Dobra panowie, jakie są wasze rady? W sumie to wiem, że jej na mnie zależy, wkręciła się w to mocno. Czekać aż się odezwie czy wyrwać na rozmowę już teraz?
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
Ja bym poczekał na jej ruch.. a jak go nie będzie przez jakiś określony czas to się spotkał i "wóz albo przewóz."
---------
Nigdy porażka. Zawsze lekcja.
Dochodzę do wniosku, że straszny kuktas ze mnie. Ale z drugiej strony wiem, ze było jej dobrze
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
Wszystko się wyjaśniło, to nie był "wyrzut sumienia kupującego" bo to co dzisiaj zrobiłem poprawiłoby sytuację. Okazało się, że wróciła do byłego z którym zerwała tydzień przed tym jak ją poznałem. Sama mi to powiedziała. Była z nim długo i w sumie rozumiem jej decyzję. Byłem frajerem który pomógł przetrwać jej ciężkie chwile. Jeszcze parę dni temu bawiła się moim siurdolem teraz dotyka tą samą ręką jego twarzy, to miłe i śmieszne zarazem Czeka mnie dużo pracy, ten tydzień będzie do dupy, wiem to, ale plażówka sama się nie zrobi. Pozdrawiam panowie i dzięki za rady .
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
Gdybys dopial sprawe do konca, to moze sytuacja by sie inaczej potoczyla. A tak to pogrzebales palcem, zropbiles jej "smaka", ona sie podeniecila ale nie doznala spelnienia, a zapewne chciala poczuc Twojego kutasa w sobie. Byly sie odezwal we wlasciwym momencie [lub nawet opna do niego] i poleciala bo pizda swedziala.
Jak dla mnie to trzymaj ja dalej w orbicie, bo cos czuje ze niedlugo bedziesz mogl sobie podupcyc, o ile podejmiesz bardziej zdecydowane ruchy. Jak laska zostaje u Ciebie na noc lub co lepsze zaprasza do siebie to w 90% przypadkow mozna to uznac za zielone swiatlo w dordze do jej cipki. Wiecej wiary w siebie na przyszlosc.
Hmmm ja miałem ochotę, ale kondomów nie miałem, nie byłem też pewien czy bierze tabletki. Chujowe wymówki zadecydowały, no nic, ja wytrzymam.
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
Ja nie pytałem, sama wspominała kilka razy narzekając na niego, nie chciał chodzić z nią na żadne imprezy, które ją interesowały i wiele innych, ale to było pierdolenie. Hmm po zerwaniu był bardzo needy, płakał i prosił żeby wróciła, ale teraz to nawet w to nie wierze.. Był jej pierwszym, myślę, że to wpłynęło na taki obrót sprawy.
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
skoro sama o exie zagadywała, to nie ma chuja we wsi - nadal siedzi jej w głowie niczym kleszcz na psiej dupie... i to jest główny powód jej zachowania - nie jakieś palcówki czy inne eci peci zabawy ludu pracującego na zasiłku dla bezrobotnych... a że narzekała na niego?- standard, gdyby pochwaliła, to ona by na jędzę wyszła... zawsze my święci a ta druga strona chuja warta była...
Hmm podejrzewam, że chciała do niego wrócić wcześniej, ale jednocześnie bawić się ze mną, doszło do palcówki i ruszył ją moralniak, że lepiej się nie pakować (BO SIĘ JESZCZE SPODOBA) tylko iść zgodnie ze swoim planem spławiając mnie.
Temat do zamknięcia.
Jeśli myślisz, że masz kobietę w garści to tak nie jest
"To wszystko biegnie za szybko, wyszła taka sytuacja, o której nie mogę przestać myśleć i będzie lepiej jak przestaniemy się spotykać. Przepraszam, że straciłeś ze mną tyle czasu"
Dochodząc do tego momentu już byłem niemal pewny że to może być były. Widzisz, tak czasem jest. Ja myślę że jakbyś nawet ją zapiął to nic by z tego nie było. Miałem kilka analogicznych sytuacji, czasem laska mi się nie chciała przyznać. Bywa że przy braku doświadczenia czujemy się ofiarami takich dupeczek, a one same się do nas pchają. Z drugiej strony mają 10 adoratorów, a koniecznie chcą tylko nas....
W większości wypadków miałem wyjebane i póki uprawiałem sex to było ok. Niestety kiedyś się na tym przejechałem, gdyż najzwyczajniej w świecie się wkręciłem...
Reasumując zawsze trzeba je uważnie obserwować i orientować się w sytuacji...
Pozdrawiam i życzę powodzenia;)