Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Barak porozumienia z chłopakiem.. pomocy

5 posts / 0 new
Ostatni
Myszka
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Nowy Jork

Dołączył: 2017-03-04
Punkty pomocy: 0
Barak porozumienia z chłopakiem.. pomocy

Witam jestem kobietą i mam takie pytanie z punktu widzenia faceta.. Wiem, że strona jest założona dla mężczyzn.. Jednak potrzebuje rady, a nie bardzo mam kogo prosić o pomoc..
Mam 19 lat, z chłopakiem jesteśmy już od ponad 2 lat, on ma 24 Smile. Mieszkamy razem od ponad 9 miesięcy, powodem zamieszkania był wyjazd za granice.. No właśnie i tu wszystko sie zaczyna.. Ja skończyłam liceum ( chciałam iść na studia), po maturze pojechałam do chłopaka, długo na siebie czekaliśmy bo ponad rok przebywał za granica.. O wyjeździe poinformował mnie kolo swoich przyjaciół.. bardzo mnie to zabolało.. ale bądźmy szczerzy byłam w niego bardzo zapatrzona, potrafiłam dla niego dużo wytrzymać i nic sie nie odezwać.. Można powiedzieć ze przez pierwsze pół roku nie okazywał zaangażowania ciagle to ja mówiłam ze musimy mieć więcej kontaktu, bo oddalimy sie od siebie, słuchał i mało robił.. Dużo sie wydarzyło w czasie kiedy byliśmy daleko, ale zaznaczam ja go nie zdradziłam.. Mogę powiedzieć ze ucięłam życie towarzyskie dla świetego spokoju, wiedziałam że jest zazdrosny i ze sie martwi.. Ale on wmawiał mi ze wychodzę tylko mu nic nie mowię. Były stuacje gdzie na prawdę mnie ranił.. tak ciągnęliśmy wszystko przez ten rok kiedy go nie było. Obiecywał ze będzie inaczej jak przyjadę do niego, ze on potrzebuje bliskości... A teraz jest zupełnie inaczej..
Wgl nie wychodzimy na takie typowe randki.. Brakuje mi tego bo tak na prawdę nie przeżyłam tego żeby o mnie w taki sposób zabiegał.. Często rozmawiamy o tym, ale to nic nie skutkuje.. tak na prawdę nie czuje żeby sie starał o mnie.. Są dni kiedy "coś" zrobimy ale to na palcach jednej ręki można policzyć.. działo sie tak jak tylko przyjechałam do niego..
Ma on problem z paleniem marichuany.. Jeszcze przed moim przyjazdem obiecał ze przestanie palić.. Okey, przez pierwsze 5 miesięcy nie palił.. przeżywałam wtedy instny horror.. (kto miał z rym styczność ten wie o co chodzi). Po tym okresie jak powiedział dalej będzie palić, ja nie chce żeby palił, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś kto jara.. Mowię mu to ciagle.. jednak on idzie w kłamstwa.. Odrzuca mnie od niego jak następnego dnia wychodzi prawda. Zastanawiam sie nad tym czy tak zachowuje sie facet który "kocha", któremu zależy.. bo mi powili przestaje..
Jeszcze przed wyjazdem moim zaznaczył ze jak będę chciała wrócić do Polski do domu to wrócimy razem, ze pójdę na studia itp.. tak naprawdę to było kłamstwo tylko po to by mnie ściągnąć tak powiedział.. Ciagle to ja mam rezygnować ze swojego zdania, bo ja go blokuje jak ob to powiedział.. Czy to jest normalne dla was facetów?? Jak oceniacie to swoim okiem?
Przepraszam za tak liczne błędy itp.. jest to mój pierwszy post :/ także wyrozumiałości :/

"Love comes to those who believe it "

Stary Cap
Portret użytkownika Stary Cap
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 51
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-12-14
Punkty pomocy: 131

Zdecydowanie to zła inwestycja. Pewnie ten chłopak ma swój urok, skoro byłaś w niego tak zapatrzona, ale on jest przyzwyczajony dostawać wszystko bez wysiłku i to się nie zmieni.

Musisz przeboleć to co już zainwestowałaś w ten związek i przerwać to.

Stać cię na normalne życie.

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

Inwazja prowo

ishka http://www.podrywaj.org/forum/co...
ps: to mój pierwszy post na forum więc proszę o wyrozumiałość

myszka http://www.podrywaj.org/forum/ba...
Przepraszam za tak liczne błędy itp.. jest to mój pierwszy post :/ także wyrozumiałości :/

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

Girman
Portret użytkownika Girman
Nieobecny
Wiek: 35
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 0

Tylko szczere rozmowy. Jeżeli to się nie udaje to wydaje mi się, że nie sposób jest naprostować całej sytuacji. Bardzo mi przykro, ale ciężko pomóc.