Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

akceptacja przeszłości

8 posts / 0 new
Ostatni
dbda
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-09-07
Punkty pomocy: 0
akceptacja przeszłości

cześć Smile
Aktualnie od kilku miesięcy jestem w całkiem fajnym związku, czasem jakieś kłótnie o pierdoły itp. ale w skrócie dobrze spędza nam się razem czas, ona respektuje moje zasady i bez większych oporów daje się 'prowadzić'. Jest uczciwa i szczera i poza kilkoma małymi wadami - ogólnie posiada wyjątkowy charakter, spełniający moje wymagania. Seks jest bardzo ok.

Przez 3 lata (z półroczną przerwą) była w toksycznym związku. Gościa nigdy nie zdradzała, ani nie oszukiwała, za to on ją praktycznie przez cały czas okłamywał. Przez długi czas nie potrafiła tego zakończyć litując się nad nim. Można powiedzieć że dopiero rozpoczęcie naszej relacji na obecnej płaszczyźnie (wcześniej byliśmy znajomymi) spowodowało zakończenie ich znajomości. Gdyby nie nasz związek to pewnie dalej by jej w ramie popłakiwał i od święta dymał.
W czym problem?
Chyba we mnie.
Ostatnio (w odpowiedzi na moje pytania) poznałem całą jej przeszłość. Ponad rok temu, kilka miesięcy po rozstaniu z tym typkiem, była kilka tygodni na wakacjach za granicą i tam w skrócie z jednym typem macała się, masturbowali nawzajem (czy chvj wie jak to nazwać Laughing out loud), a kilka dni później wraz z przyjaciółką (taką 'lżejszych obyczajów') przespały się po pijaku z jakimiś obcokrajowcami po imprezie na trasie.

Ona o tym mówi bez emocji - twierdzi że tego nie żałuje, bo dzięki temu wie że seks z kimś 'przypadkowym' to nie to czego oczekuje (wcześniej w życiu robiła to tylko z tym swoim chłopakiem) od życia. Po tym wyjeździe miała wyrzuty sumienia i uznaje to za błąd dzięki któremu wyciągnęła odpowiednie wnioski. Jakiś czas po tym wyjeździe znowu wrócili (z byłym) do siebie itp. ale to już zupełnie inna historia.

W czym problem?
W tym ze ja w swoim życiu uprawiałem seks tylko z osobami z którymi łączyła mnie jakaś relacja, generalnie szukałem partnerek a nie panienek do rżnięcia. Zawsze wychodziłem z założenia, że chce to robić kiedy do kogoś już coś 'czuje' (tak wiem, że idea tej strony jest inna - ale wiedza tu zawarta pomagała mi już nie raz w prowadzeniu związku Smile).
Mimo wszystko za bardzo nie potrafię zrozumieć jak można coś takiego robić - ale to pewnie przez to że sam nigdy tak nie robiłem, jednak gdy cofnę się pamięcią kilka lat do tyłu to pewnie przy sprzyjających okolicznościach wykorzystał bym sytuację.

Ja to widzę tak - dziewczyna ruchała się tylko z jednym gościem w związku, w którym od dłuższego czasu dużo rzeczy się jebalo. Wiedziała że nie chce w tym tkwić, że ma tego dość itp. - na wyjeździe poszła na całość, chciała zobaczyć jak to jest będąc całkowicie wolną, bez toksycznego gościa który w międzyczasie nękał ją i prosił o powrót itp. itd.

Ufam jej i wierzę, nie boję się zdrady - a nawet jeśli: bardzo łatwo można po niej poznać gdy coś jest nie tak, gdy chce o czymś porozmawiać itp. itd. - więc gdyby coś się zaczynało psuć to będę potrafił szybko reagować.

Nie wiem jak to sobie poukładać w głowie - z jednej strony chciałbym być z kimś, kto podchodzi do sprawy seksu i relacji tak samo jak ja - z drugiej - kto nie popełnia błędów?
Czy nie lepiej że 'wyszalała' się wtedy, kiedy jeszcze jej nawet nie znałem? Że posiada już pewien bagaż doświadczeń i wyciągnęła już pewne wnioski?

Potrzebuję opinii kogoś patrzącego chłodnym okiem. Chce zdecydować jak najszybciej, czy to popierdolić czy całkowicie zapomnieć o przeszłości? Bo patrzeć na nią i ciągle analizować jak to ktoś ją rok temu po 1-2 dniowej znajomości zapiął do niczego dobrego nas nie doprowadzi.

Ogólnie to jestem troche dziwnym człowiekiem więc jak mi się należy to proszę mnie srogo zjebać Smile

Falcon21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50
Miejscowość: sosnowiec

Dołączył: 2014-11-29
Punkty pomocy: 487

Najprostsza możliwa metoda, jeśli wiesz o tym tylko Ty i koleżanka tzn. że tamto ma już za sobą, ale jeśli wie o tym pół miasta to zagłębiłbym się w temat, bo coś tu może być nie tak Smile

~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 642

Jeżeli ma się problem z akceptacją takich rzeczy, jak wcześniejsze życie seksualne partnerki, to lepiej się o to nie dopytywać. I szczerze mówiąc, to mogło być ono jeszcze bardziej bujne, niż ona Ci powiedziała. Kobiety z reguły nie lubią mówić o jednorazowych numerkach, bo nie chcą być postrzegane właśnie w taki sposób jak Ty to teraz widzisz.
I jesteś też trochę hipokrytą, dlatego, że z jednej strony mówisz:
"Zawsze wychodziłem z założenia, że chce to robić kiedy do kogoś już coś 'czuje'"
a zaraz potem:
"gdy cofnę się pamięcią kilka lat do tyłu to pewnie przy sprzyjających okolicznościach wykorzystał bym sytuację".

Wyczytałem, że wasze życie seksualne jest udane, więc może to zasługa właśnie tego, że ma za sobą już trochę doświadczeń z tym związanych.
A jeżeli chodzi o zdradę, to większy wpływ ma na to teraźniejszość z Tobą, niż jej przeszłość.

dbda
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-09-07
Punkty pomocy: 0

Falcon21
nie zauważyłem w jej otoczeniu nic co mogłoby sugerować że to co mówi jest nieprawdą

Dazwid
z hipokryzją masz racje
co do tego czy jej życie seksualne było bardziej bujnie - w 100% jej wierze, po 1. ona nie potrafi kłamać, po 2. to naprawdę dobra osoba jest więc wierzę też ze nie chce tego robić
nasze życie seksualne jest udane w głównej mierze pewnie przez to, że mam dużego i dobrze potrafię ją zerżnąć bo w każdym związku, przy każdej okazji starałem się doskonalić swoje 'techniki'
ona nie sprawia wrażenia jakiejś doświadczonej, ale też cały czas chce się wspólnie 'uczyć'

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Chcesz żeby żałowała i prosiła o wybaczenie, lecz dinozaury i dziewice wygineły.Czy lepiej z nią zerwać czy zostać to sobie sam odpowiedz.Mnie kiedyś telepło jak mi laska powiedziała o numerku w pociągu i żyje.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Biomen
Portret użytkownika Biomen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 280

Tak to jest jak się "pierze brudy" albo jakkolwiek inaczej to nazwać, i później zmienia się sposób patrzenia na drugiego człowieka bo nasza wiedza na jego temat się poszerzyła i jest po takiej rozmowie "jakoś tak inaczej".

Twoja panna mogła opierdalać gały dwóm typom na raz albo dać się przerżnąć całemu pontonowi afrykańskich uchodźców bo w tamtym czasie była wolna, miała do tego prawo.

Jak jest teraz z Tobą i trzyma się twoich zasad to nie ma co taplać się w gównie przeszłości, moim zdaniem.

---------------------------------------------------------------
Think different

M4rass
Portret użytkownika M4rass
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2012-03-31
Punkty pomocy: 30

Przeszłość to przeszłość. Sam miałem swego czasu problem podobnej maści. Żyje się raz, każdy popełnia błędy, czy tam zbiera "doświadczenie" jak kto woli. Cierpiałem troche, bo miałem o wiele bardziej doświadczoną kobietę. To było moje ego, które nie mogło tego przeboleć po prostu i tym samym pierdoliło robotę. Na szczęście wszystko z czasem się poukładało, a ja chyba dojrzałem emocjonalnie. Liczy się tu i teraz, nie ma nic więcej. Wink

"Tam najtrudniej iść naprzód, skąd już wszyscy wracają".