Jak już zapowiedziałem wcześniej, nie zrezygnowałem z kobiety o której pisałem w poprzednim blogu. Dziś miałem parę zaliczeń, zaliczyłem sobie, wracałem 100km do domu. Jadąc pomyślałem, że mam ochotę się z nią spotkać. Nie myśląc długo, gdy byłem jakieś 20km od niej zacząłem pisać:
Ja: co robisz?
Ona: a leżę sobie w notatkach i słucham radia
Ja: chodz na przerwę. Na sok. Będę u Ciebie za 15min:)
Ona: Nie chce mi się przebierac
Ja: Będę za 12min:)
Ona: Nie wyjdę;P
Ja: 11...
Ona: Będziesz stac przy furtce...
Ja: 10min. Czas na przygotowanie marnujesz
Ona: Nie wyjde!
Ja: To ja przyjdę do Ciebie:D
Ona: Zobaczymy...
Ja: Dobra dobra:D ubieraj się bo jestem za ... Nie zgrywaj twardziela:)
Ona: Podczas jazdy piszesz?! jak możesz.. nie rob sobie ani drogi niepotrzebnej
Ja: (nazwa miejscowości 2km od niej)
Ona: Miłego czekania;P
Ja: (nazwa jej adresu)? czekam:))
Ona: Chwile?