Witam Was wszystkich, od paru dni czytam artykuły zamieszczone na tej stronie, dziś postanowiłem się zalogować...
Opisze sytuacje, w ktorej sie znalazlem.
Tak w ogole to jestem instruktorem prawa jazdy, po drodze jest to idealny zawod dla nas Panowie;) ale przejdzmy do rzeczy.
Było to jakiś rok temu, znałem ta laske z widzenia, byla kolezanka jednej z moich dawnych dziewczyn sprzed 3 albo 4 lat. No i jakos sie tak zdarzylo, ze mialem okazje poznac ja podczas robienia jeszcze kursu na instruktora, byla kursantka w tej szkole w ktorej jezdzilem. Pamietam jeszcze jej kolorowy makijaz zrobil na mnie kurewskie wrazenie, odrazu mi sie spodobala. Jakos tak sie wszystko toczylo ze po zakonczeniu kursu, zaczalem prace w tej szkole jazdy no a ze dobrze dogadywalem sie z tamtejszym szefem, otrzymalem reszte godzin do wyjezdzenia z nia. No i mielismy okazje pojezdzic ze soba 9 lub 12h.