Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wrażenia po pierwszym spotkaniu

Portret użytkownika Sick Puppie

Jest to kontynuacja poprzedniego wpisu w blogu. 

Tak więc spotkałem się z laską. Przyszedłem pod podany adres, usiadłem sobie na ławeczce i czekam. Byłem o 16.55, byliśmy umówieni na 17. Napisałem smsa, że czekam, odpisała że już schodzi. Napierdalało troche zimno, zeszła o 17.05. Na wstępie przywitałem się, przedstawiłem (ponieważ oficjalnie się nie znaliśmy) odrazu powiedziałem jej, że trochę zmarzłem i numer 7 mieszkania to nie jest raczej 10 piętro i że słabo zaczęła pracę nad otrzymaniem 3 szansy... Śmiesznie wyszło ogólnie;) poszliśmy sobie do takiego nowego baru, usiedliśmy. Nie zająłem miejsca naprzeciw niej, ponieważ stolik był dosyć sporej wielkości i musiałbym się wyciągać aby dotknąć jej dłoni. Usiadłem po jej lewej stronie, z prawej była barierka. Nie piłem alkoholu ani ja, ani ona. Rozmowa toczyła się luźno, całkiem przyjemnie. Jednak przez całą rozmowę nie przejmowała inicjatywy. Jednak raczej nie dlatego, że nie chciała, raczej dlatego że nie wiedziała o czym rozmawiać. To na co zwróciła mi uwagę, że jestem bardzo bezpośredni, po może 2h rozmowy zadałem jej pytanie czego oczekuje po tym spotkaniu. Bardzo bardzo działał na nią mój wzrok, zawsze dziewczyny mówią że mój wzrok jest bardzo tajemniczy, ciekawy, intrygujący i nie potrafią sobie z nim poradzić. Także i ona mi to powiedziała. Praktycznie od 1/3 rozmowy kręciła słomką w szklance, bawiła się włosami, jakimś szaliczkiem który miała, dostrzegłem nawet "dystkretne odkrycie jakiejś części ciała" (to pewnie były USSy). W końcu złapałem ją za rękę, głaskałem ją żeby się uspokoiła, spytałem czy jej się to podoba na co odparła, że gdyby jej się nie podobało to by nie pozwoliła na to. Podczas pobytu w pubie niechcący musnęła mnie nogą, na co powiedziałem dla draki że mnie kopnęła (z szyderczym uśmiechem), ona na to że przeprasza, ja powiedziałem że takich przeporsin nie przyję, że musi się bardziej postarać, na przykład dać mi buziaka, oczywiście zrobiła to. Starałem się dyskretnie naśladować jej pozycję, ale zauważyłem momenty w których ona podążała za mną. Ogólnie spotkanie zaliczam na +, dziewczyna całkiem przyjemna i HB9 dałbym jej, także chętnie z nią wskoczę do wyrka. Podczas rozmowy rzuciłem, że nawet mogę ją odprowadzić do domu jeżeli ładnie mnie poprosi;) Wyszliśmy z pubu no i idziemy w stronę jej domu (jako że było to jakieś 500m) przypomniało mi się nagle że nie miałem jej od tak odprowadzać. Zatrzymałem się na środku ulicy którą przekraczaliśmy i rzuciłem "aaaaa przecież miałem Cię nie odprowadzać, jeżeli nie poprosisz" ona na to prosze. Myślę sobie co mi z tego prosze, mówie że musi się bardziej postarać, no i np. buziakiem może mnie przekonać, ona na to że jak już dojdziemy, ja na to że nie, jeden teraz i jeden później. Dała mi cmoka:D no to poszedłem zadowolony. W drodze powrotnej powiedziała, że jest jej zimno, więc zapytałem czy mam ją ogrzać i przyciągnąłem ją do siebie i szliśmy tak objęci. Oświadczyła że jest jej lepiej teraz. Idąc spostrzegłem na jej policzku łzę, zatrzymałem się i spytałem czy coś się stało, odpowiedziała że zawsze jej oczy łzawią gdy jest zimno. Doszliśmy do domu, podziękowałem za miły wieczór, ona również. Rozstaliśmy się. 

Spotkanie dodało mi takiej pewności siebie, że dziś z nową laską się umówiłem;D Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy "ile ja ku... czasu zmarnowałem myśląc, że laski lecą na kase i wygląd" choć ani jednego ani drugiego mi raczej nie brakuje, a zawsze uważałem się za nieatrakcyjnego typa.

Co mi się nie podobało. Gdy wychodziliśmy, nie spytała jak płacimy, czy co, po prostu poleciała pod drzwi i tam czekała. Jak sobie z taką sytuacją poradzić? zakładając że spotkam się z 10 laskami nie mam zamiaru za każdą płacić...

Co innego mi się nie podobało. Ona poznała tydzień wcześniej typka (P.)na imprezie, odprowadził ją do chaty, chciała go pocałować a ten ją cmoknął w czółko i powiedział że nie jest taki łatwy i poszedł. Ona wypisuje do niego smsy, on nie chce z nią mieć nic wspólnego, nawala do mojej współlokatorki z pokoju i ona mi relacjonuje jak sprawa między nimi wygląda. Tego dnia którego się z nią spotkałem jeszcze napisała do niego smsa o 1, kiedy P. odprowadzał moją współlokatorkę do domu...


Przydałaby mi się jakaś rada jak rozwiązać tą sytuację. Podczas rozmowy dokonałem kwalifikacji, jasno dałem do zrozumienia, że uczciwość u mnie to jedna z najważniejszych spraw, i że nie lubię kiedy z 2 osobami na raz ma się do czynienia (ale chyba sam zmienie niedługo zdanie;P). Czekam na propozycje pomocy chłopaki!

Pozdrawiam

P.S.

Gracjan, dzięki za Twoje artykuły, one naprawde pomagają zmienić się facetom którzy tego chcą.

Odpowiedzi

Portret użytkownika glinx11

"Spotkanie dodało mi takiej

"Spotkanie dodało mi takiej pewności siebie, że dziś z nową laską się umówiłem;D"

"Podczas rozmowy dokonałem kwalifikacji, jasno dałem do zrozumienia, że
uczciwość u mnie to jedna z najważniejszych spraw, i że nie lubię kiedy
z 2 osobami na raz ma się do czynienia (ale chyba sam zmienie niedługo
zdanie;P)."

Eee, chyba sam sobie trochę zaprzeczasz. Wink Ale spotkanie fajnie przeprowadzone, trzeba przyznać.

Portret użytkownika Sick Puppie

Chodzi o to, że ja wiem co

Chodzi o to, że ja wiem co ona robi więc nie mam oporów przed graniem na tych samych zasadach. Więcej uczciwość lasek w stosunku nie będzie się kończyć na słowach, że czegoś nie robią, a i tak robią;)

jest nienajgorzej.ale jeśli

jest nienajgorzej.
ale jeśli ona pisze do innego, to znaczy, że:
1. nie liczy z toba na nic więcej,
2. mało ją interesujesz swoją osobą, tzn nie zrobiłes aż tak dobrego wrażenia.

Portret użytkownika Sick Puppie

no tak, na całe 3 zł:D

no tak, na całe 3 zł:D

Portret użytkownika Sick Puppie

no tak, na całe 3 zł:D

no tak, na całe 3 zł:D