Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

Portret użytkownika nikt1992

powoli sie przełamuje ..

Witam ..
 Przeczytałem tematy Gracjana . Przejrzałem forum blogi .. i postanowiłem zadziałać ..

Postępy

Pisze głównie na blogu, żeby zwiększyć swoją motywację. Jednak lubie wasze komentarze, które też dają mi motywacje.

Po 4 miesiącach zabawy w uwodzenie kobiet widzę pewne widoczne postępy. Nie mam problemu z podejście do kobiety, kiedy chce to dostaję numer. Zwykle umawiam się z dziewczyną, jednak po pierwszym spotkaniu coś zaczyna się pieprzyć.Zaczyna mi za bardzo zależeć lub nie robie odpowiedniego wrażenia. Jednak przestałem być needy spływa to po mnie. Gdy z jedną nie wyjdzie, zaraz pojawia się druga, lub jakaś odzywa się po chłodniku. 

Jednak nie umiem rozegrać dobrze chłodniku. Ostatnio dziewczyna odezwała się po jakimś czasie i pisze mam ochote Cię pocałować. Ja jej odpisałem Ciekawe. Wróciłem do starego numeru. I tyle nastpnego dnia ona znowu w nocy. Co ty tak te numery zmieniasz. Nadal mam ochotę. A ja dopiero nastpnego dnia odpisałem w ten sposób, bo chcialem odbic jej ostatniego ST kiedy ostatni raz sie całowałeś. Tekstem "O to bardzo ciekawe.

Nowe życie:)

Porady zaczerpnięte z tej strony wprowadzam z każdym dniem w życie. Zdązyłem już poznać dwie lub trzy kobiety, które bajeruje według zasady, że to ja jestem nagrodą. I co się dzieje? Ja pierd... to naprawdę działa. Jest np. taka dziewczyna, z którą się kilka razy spotkałem. Ona do mnie cały czas pisze i widzę, że już zaczyna strzelać shittestami. Ja to starannie odbijam, np. ostatnio napisała: "co by było, gdyby liczba twoich adoratorek zmniejszyła się?", a ja jej na to: "na ich miejsce od razu pojawiłyby się dwie lyb trzy". Już kilka razy mi powiedziała, że jestem tajemniczy i taki niedostępny. Generalnie zaczynam rozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Kobieta dopiero wtedy docenia mężczyznę, gdy może go zdobywać, gdy musi się o niego starać.

A teraz trochę sentymentów. Dwa tygodnie temu napisała do mnie ta poprzednia dziewczyna, która kiedyś powiedziała, że nie czuje chemii. Napisała, że nie chciałaby, żebym myślał o niej źle, bo z jej strony to nie była głupia zabawa.

Portret użytkownika Sick Puppie

Wrażenia po pierwszym spotkaniu

Jest to kontynuacja poprzedniego wpisu w blogu. 

Tak więc spotkałem się z laską. Przyszedłem pod podany adres, usiadłem sobie na ławeczce i czekam. Byłem o 16.55, byliśmy umówieni na 17. Napisałem smsa, że czekam, odpisała że już schodzi. Napierdalało troche zimno, zeszła o 17.05. Na wstępie przywitałem się, przedstawiłem (ponieważ oficjalnie się nie znaliśmy) odrazu powiedziałem jej, że trochę zmarzłem i numer 7 mieszkania to nie jest raczej 10 piętro i że słabo zaczęła pracę nad otrzymaniem 3 szansy... Śmiesznie wyszło ogólnie;) poszliśmy sobie do takiego nowego baru, usiedliśmy. Nie zająłem miejsca naprzeciw niej, ponieważ stolik był dosyć sporej wielkości i musiałbym się wyciągać aby dotknąć jej dłoni. Usiadłem po jej lewej stronie, z prawej była barierka. Nie piłem alkoholu ani ja, ani ona. Rozmowa toczyła się luźno, całkiem przyjemnie. Jednak przez całą rozmowę nie przejmowała inicjatywy.

Portret użytkownika Neofita

Pierwsza w miare dobrze przeprowadzona akcja i zabawny epizod zarazem...

Witam was. Dopiero teraz zacząłem się przełamywać bezpośrednio na akcji w terenie:) No więc tak:

Dzisiaj po szkole wsiadamy z kumplami do autobusu,  a że akurat bardzo dużo osób też jechało tym samym to musieliśmy się rozdzielić i podosiadać do nieznajomych. I co? Włączył mi się wspaniały instynkt- kiedy zobaczyłem dziewczyny to od razu ucieszyłem się z takieg o orbrotu sytuacji. Spojrzałem na jedną to od razu jakoś wyczułem, że czeka na koleżanke, która weszła za mną, więc nie przysiadałem się. Patrzę na ostatnie siedzenia i widzę dwie dziewczyny(16 l, mój target HB7, koleżanka HB5), a za nimi jeden chłopak(17l, HB.... ee, 0?). No to dosiadam się do gościa. Cała ich trójka się znała, a ja znałem się tylko z widzenia z jedną dziewczyną, która była z mojego miasteczka(pozostala dwójka jechała dalej do pobliskiej wioski). Nawet nie zwracając uwagi na dziewczyny już zakładałem słuchawki, ale kiedy tylko spojrzałem na nią to nie mogłem nie zadziałać.

Portret użytkownika dzieciak2dzielnic

rosół z kury

dziś byłem u dentysty, niedaleko "cycatrixa" nr.3 na mojej liście;) umówiłem się z nią, że wpadnę na chwilę i ją odwiedzę, bo leży chora w domu. chciałem przynieść jej jakiś zabawny drobiazg, na ogół kupuję lolipopsy, ale nie mieli na stacji, na szczęście siorka dała mi rosół z kóry. uśmiała się kiedy jej go dałem (na wzmocnienie;) niestety laska nie chciała mi dac nawet przysłowiowego buzi, bo "zaraża" ;/ oczywiście wcześniej, w piątek zbudowałem już z nią pewną więź, więc nie płaczemy;)

Portret użytkownika glinx11

Progres czy regres?

Dziś nie miałem wiele zajęć, w ich trakcie miałem okazję trochę pogadać sobie z Anią (wiecie, ta koleżanka od nieporozumienia z telefonem, które, ku mojej niezręczności, się wyjaśniło) o zwykłych sprawach uczelnianych. Jezu, jak ta dziewczyna mnie podnieca! O ile mam dobrze wyryte w pamięci wszelkie porady Gracjana odnośnie niesfrajerzenia się, o tyle przy niej ledwie się powstrzymuję, by nie paść przed nią na kolana i nie błagać, by się ze mną umówiła. Ale dobrze też pamiętam, że faceta już ma. Tylko skąd poznam, kiedy (jeśli w ogóle) z nim zerwie, żeby nie zmarnować okazji i nie pozwolić nikomu innemu zająć jego miejsca? No i czy po tej naszej dość nieprzyjemnej rozmowie telefonicznej w ogóle weźmie mnie jeszcze pod uwagę? Ja wiem, że "tego kwiatu jest pół światu", ale...

Subskrybuje zawartość