Miałem sen...
Sen złowieszczy, ujawniający prawdę o samym sobie
Mój dom, przyjaciele oraz inni, ludzie których nie znam, ludzie przyjaźni,
Uciekamy, biegniemy coraz dalej aż do dziwnej machiny, dziwnej, lecz dobrej machiny,
Szum, łomot, błysk... wstaję młodszy, młody, który poznał prawdę, został wprowadzony
Jak długo żył w nieświadomości? Nie wiem, wszystko działo się tak szybko
Wszystko idzie dobrze, wszystko się zmieniło, jest ciężej, ale lepiej
Nagle załamanie, ni z tego ni z owego wywiązała się kłótnia, kłótnia bez słów..
Dochodzi do sprzeczek, bójka, lecą noże i strzały, jednak nikt nie krzyczy, nikt nie nażeka
Co się właściwie stało? Co było powodem kłótni? Nikt tego nie wie, kłótnia przeciąga się dalej
Coraz to postępując, jednak zbyt monotonnie, by zwrócić na to uwagę...
Znowu trzask, łomot, wszystko wiruje, znajduje się w środku wielkiej bitwy
Lecz teraz nie z przyjaciółmi, oni walczą po mojej stronie, wszyscy już dojrzeli,
Od czasu dziwnej maszyny, juz wiedzą z czym walczą i po co..
Jednak z czym walczymy? Z masą ludzi wyznających ślepo normy społeczeństwa jak sekta? Być może..
Bitwa duża, straszna choć nie pamiętamy jej szczegółów, powoli dobiega końca
Wbiegamy do budynku by zakończyć to wszystko, biegniemy długo po schodach, przynajmniej Ja,
Dobiegłem na górę, nie weszłem na szczyt, ponieważ nie potrafiłem odnaleźdź tam drogi,
Stoję na jednym z górnych pięter, przedemną mur, wielki i długi
Nie można go przeskoczyć, obejść, podkopać, patrzę na niego ze strachem, jestem zakłopotany
Lękliwie patrzę po przyjaciołach, jednak oni pokręcając głową odmawiają pomocy
Już wiem, że przez mur muszę się przebić sam, jednak czagoś się obawiam,
Skupiony cały sobą na swojej mocy, myślę, aż wreszczie zawirowanie i mur pęka!
Ogromny wyłam w murze odsłania uśmiechniętych do mnie przyjaciół i poddających się wrogów,
Walka skończona, wygraliśmy!
Schodzę na dół budynku zadowolony z siebie, jednak zauważam, że weszłem tylko dwa piętra
Choć wydawało się to być tak dalego, zejść było dużo łatwiej i szybciej.
Po drodzę od grupy odłączają się kolejno wszyscy członkowie, teraz jakby rodzina,
Zostaję z nieznajomą, może nie super piękną, ale zadziwiająco ładną dziewczyną,
Wysoka, zgrabna, długie proste włosy oraz przepiękne wcięcie w talii, to co tak bardzo uwielbiam.
Jednak jej twarz zdaje się być smutna, choć inni byli szczęśliwi,
Odruchowo odwracam się by sprawdzić kto pozostał, rzucam pytanie w powietrze:
-"A gdzie jest Magik??"
Nagle na klatce schodowej, tuż przy wyjściu spostrzegam zdumiewające ciało potwora,
Wzbudza we mnie strach, gotowy momentalnie skoczyć i zabić jednym uderzeniem,
Jednak dziewczyna patrzy nań bez emocji, jakby na coś zupełnie normalnego,
Wtem potwór odzywa się do niej:
-"Ja jestem Magik, powiedz mu, że jest cipą, bo nie ma dziwczyny, taki skarb ma koło siebie, a mógłby mieć każdą!"
Czemu powiedział to do niej, chociaż stałem obok? Nie zastanawiałem się nad tym,
Odruchowo sięgnąłem jej rękę i pocałowałem w usta, chwilowo namętnie, jednak po chwili wszystko się zepsuło,
Zaprzestałem pocałunku, odwróciłem się by spojrzeć na Magika, lecz jego już tam nie było...
Jak na nieszczęście dało się słyszeć denerwujący dźwięk z CSI
Obudziłem się...
Odpowiedzi
A mieli kurwa zakazac
czw., 2010-11-04 20:52 — AlejandroA mieli kurwa zakazac uzywania dopalaczy...
Syfu nie biore ;P a tak
pt., 2010-11-05 14:54 — FarbaSyfu nie biore ;P a tak poważnie to zacząłem się zastanawiać nad sensem tego snu i doszedłem do ciekawej symboliki
"Jednak z czym walczymy? Z
pt., 2010-11-05 15:03 — Kratos"Jednak z czym walczymy? Z masą ludzi wyznających ślepo normy społeczeństwa jak sekta?"
Wiesz jak nazywa się zjawisko niedostosowania się do norm?
Dewiacja i patologia.
Jaka jest symbolika snu? Za dużo czasu spędzasz na podrywaj.org. Żyjesz w wyimaginowanym świecie, zbyt dosłownie bierzesz ten portal do siebie i masz problemy z ortografią.
zbyt dużo czasu? hmm.. to
pt., 2010-11-05 15:45 — Farbazbyt dużo czasu? hmm.. to moja pierwsza wizyta od... ok 4 miesięcy. Poprostu przyśnił mi się taki sen i postanowiłem go opisać, wiem że jest trochę chaotyczny i debilny, ale to przecież sen. A co do ortografii to nawet nie będę się tłumaczył
Co do norm społeczeństwa
Ostatnio kolega oświadczył koleżance, że ją kocha ponad wszystko... przez sms'a, gdy go spytałem dlaczego akurat tak, odpowiedział: "przecież wszyscy tak robią, nie chciałem wyjść na jakiegoś debila"
Jaki z tego morał?
morał taki, że nie wiesz czym
pt., 2010-11-05 15:57 — Kratosmorał taki, że nie wiesz czym są normy społeczne.
to poprostu mi je wyjaśnij...
sob., 2010-11-06 10:52 — Farbato poprostu mi je wyjaśnij...