Siema, strasznie dawno nie pisałem o żadnych akcjach "z terenu", bo tez nie było nic szczególnego. A przynajmniej nic o czym chciałbym napisać, zwykłe podejścia w busie (moje ulubione miejsce) i klubach/ uczelni itp.
Jednak... ostatnio jest czas zmian i po tym jak poszedłem do psychologa (macie mój temat na forum ) tak zaczęło się u mnie dziać. Przez ostatni rok moje życie wyglądało bardzo liniowo, ciągle przed siebie, ale bez specjalnych wzlotów i upadków. Brakowało jakichś pojebanych akcji, które ostatnio coraz cześciej mnie spotykają.
Cykl raportów będzie o dotyczył ostatnich 4 dni, podczas których trwały Juwenalia.
W środę umówiliśmy się z hegim na imprezie plenerowej, jednak on doszedł gdzieś po godzinie. Więc na początku postanowiłem nieco się rozgrzać- bo już wiedziałem, że jak nie zacznę imprezy nie przełamując rutyny i nie robiąc podejścia, to później będzie kiepsko. A przyszedłem tu robić niezłe jajca, wiec do dzieła- kilka podejść, skomplementowałem kilka pań (ostatnio przełamuje ten konwenans, bo miałem przez pua shit opór przed tym), z kilkoma porozmawiałem tak na luzie, inny kumpel ze społeczności wprowadził mnie do grupy jego "znajomych". Laski z grupy oznajmiły mi, że jest on pierdolonym psychopatą- dlatego, panowie.... pewność siebie to nie wszystko- dostosowanie energii do innych i nie eskalowanie nachalnie jest bardzo ważne. Bo gość rozpierdala system gadką, zachowaniem i energią- ale ludzie się go wręcz boją.
No dobra... lepsza część. Tylko od razu piszę, że nie chodziło tu o zbieranie numerów, robienie jakichś długich akcji. Niepisany plan był taki: gramy agresywnie, robimy jajca- tak, by bawić się jak najlepiej i latamy od setu do setu, aby budować energię (nie oszukujmy się, większość dziewczyn nie wyglądała najlepiej)- jeśli od razu nie widać dużego zainteresowania to nie tracimy czasu.
Pierwszy set- hegi zaczął tańczyć pod budką z nagrodami- w której leciała muzyka- z jakąś napierdoloną jak pan czesław spod żabki blondyną, z którą się zaraz wypierdolił z telemarkiem na murawę A ja z jej koleżanką. Chwile z nimi pogadaliśmy, pośmialiśmy się z ich stanu- chcieliśmy zrobić wyścigi. Ja miałem wskoczyć na barana hegiemu, a tamta druga laska tej blondynie- nie dały się namówić Hegi na chwile wyizolował tą blondi, która go zaczęła lizać po szyi, ale nie chciał robić kc i wrócił- dziewczyny zapraszały nas do akademika, ale mamy swój honor i pożegnaliśmy się.
Następnie zaczepiliśmy jakieś dwie rosjanki, które mówiły całkiem nieźle po polsku. Zaczęliśmy z nimi tańczyć, hegi oświadczył się swojej, a ja dałem im należyte namaszczenie i powiedziałem, że teraz mogą się pocałować, ale chyba hegi nie chciał, albo nie weszło- nie pamiętam. Wzięliśmy od nich numer (o którym później zapomnieliśmy- cholera, bo moja była na prawdę piękna). Następnie hegi otworzył jakieś dwie stojące obok na to, ze chyba nie jesteśmy wystarczająco godni, by z nimi rozmawiać, bo nie mamy takich butów jak one (miały te same Nike'i), coś zaczęliśmy pierdolić i nagle wokół nas zrobiła się chyba 15 osobowa ekipa, w której robiliśmy totalny rozpierdol, bo trzymając się z nimi za ręce zrobiliśmy duże kółko i tańczyliśmy tak wokół Później przeszedłem pod ręką hegiego i drugiej laski tak jak pod liną na imprezie i wkręciliśmy w to innych. Jakiś koleś się kurwa przeczołgał w białej koszulce na betonie pod tym później Dalej w tym samym momencie z hegim wołamy jakieś dziewczyny i Hegi do jednej- czeeeśc Kasia, ja do drugiej czeeeść Magda i je przytulamy. A one "siema Steefan" "siema Bogdan"- oczywiście nikt z nas się nie znał- a imiona zmyśliliśmy. Chwile potańczyliśmy z nimi, ja z moją wkręcałem beke jej znajomym, że jestem jej byłym, z którym miała mieć dziecko, ale okazało się, że ściągała na teście ciążowym i jednak nie wyszło. Następnie Hegi otworzył jakiegoś rudzielca i po 2 minutach rozmowy zrobił KC, później wziął ja do parku na coś więcej. Ja w tym czasie otwarłem kilka setów, ale nic specjalnego. Śmieszna akcja była tylko jak siedziałem z dziewczynami na chodniku i podchodzi do nas jakaś emo laska i się pyta czy nie wiemy gdzie mieszka, bo wyszła z akademika i zapomniała, w którym mieszka xD Zaczęło padać jak jasny chuj i pamiętam, że zacząłem tańczyć w deszczu z śliczną dziewczyną i tak się we mnie wpatrywała, że chciałem zrobić kc- to było by coś pięknego , ale nie weszło i poszła później do koleżanki, z która siedziały na chodniku w tą ulewę przez kolejne 30min- WTF. Hegi się znalazł, zrobił KC z jakąś laską, która później powiedziała mu, że ma faceta. Kazał jej spadać. Skończyło padać, Hegi znowu wariował jak popierdoleniec, tańczył z leżakiem w jakimś stoisku chyba redbulla i zrobił KC open - na juwenaliach wszystko możliwe Żeby podtrzymać stan zaczęliśmy śpiewać przed jakimiś laskami coś a la pieśni operowe- popłakały się ze śmiechu Później widzieliśmy 2 dziewczyny, które rozmawiały przez telefon, każdy z nas podszedł do jednej i pokazujemy na drugą, że to właśnie jej szuka Zrobiliśmy debilnie zajebiste przejście przez pub, w którym się nie tańczy i wszyscy siedzieli. Wpadliśmy tam i zaczęliśmy tańczyć na środku sali- wszyscy się na nas patrzyli, później zaczęliśmy tańczyć tak "erotycznie" i laski zaczęły piszczeć. Później Hegi wpierdolił na stół, położył się na plecach kuląc nogi a ja zacząłem go kręcić, by wyglądało to tak jak w breaku
Ok, nic już nie ma- wchodzimy do klubu. Hegi na odcinku 50m do wejścia zrobił jeszcze 4 otwarcia- w tym "zajebał" coś 2 laskom i biegał z tym do chodnika i z powrotem do nich jak w sztafecie- wyciągnął później od nich podwójnego buziaka za "wybitne osiągnięcia sportowe" Wpierdoliliśmy do klubu, w środku kolejka to zaczęliśmy śpiewać "jeeest już cieeeemnoooo..." i tańczyć z dziewczynami na schodach Ale sztywne były... W środku zaczęliśmy od małego rozpierdolu- wbiliśmy w środek największego i najładniejszego setu. Tańczyliśmy z wszystkimi dziewczynami stamtąd, ja zdjąłem pasek od spodni i znowu zrobiliśmy przejścia pod nim. W pewnym momencie był tak nisko, że hegi wypierdolił fikołka pod nim.
HAHAHAHA.
Kilka dziewczyn stamtąd zaczęło się do nas mega kleić, same do nas przychodziły i wciskały nam w tańcu uda między nogi- ale to chyba tylko takie gierki, bo nic więcej z tego nie było- w każdym razie, przyszliśmy się bawić, ale tak na prawdę- czyli pociskać tą beke jak tylko się da. Piszę to, bo się być może dopierdolą ludzie, jakie to szczeniaki jesteśmy Kilka otwarć na parkiecie, w pewnym momencie zaczęło mi się nudzić i zobaczyłem bardzo ładną samotną dziewczynę w loży. No to dosiadłem się i zaczęliśmy rozmawiać- strasznie niemrawa, ale rozmowa się jakoś kleiła. Później przyszły jej koleżanki.... i zobaczyłem anioła. Najpiękniejsza dziewczyna, jaką widziałem od kilku dni, pięęękna blondyna o niebieskich oczach. Od razu zaczęliśmy rozmawiać i chwyciliśmy dobry kontakt. Niestety siedziała na przeciwko i nie było możliwe jakieś "kino", ale siedzieliśmy tak, że nasze twarze dzieliło może 10cm. Mega się wpatrywała no to mówię - jest nieźle- biorę na parkiet. Ale opór, bo piwo. Gadamy dalej gadamy, skończyła piwo i dalej nie. Mieliśmy już spadać z hegim więc mówię, żeby dała mi swój numer i wykorzystałem informacje, o których mi wcześniej mówiła pod pretekstem spotkania (a rozmawialiśmy z 40min). Mówi, że sprytnie ale nie da rady, bo się z kimś spotyka. Stałem dalej i patrzałem na nią, próbowałem jeszcze ze 3 razy, ale ewidentnie nie dało się nic więcej ugrać więc się pożegnałem. Hegi jeszcze jakąś ugrywał, więc nasza wizyta się przedłużyła i później widziałem jak blondi całowała się z jakimś gościem, którego wcześniej z nimi widziałem- więc pewnie mówiła prawdę. Hegi tańczył z jakąś laską, która powiedziała mu, że jest zaręczona, więc stwierdził że mogą zatańczyć na kolanach i to zrobili hahahhaa- to jest agent.
Pojechaliśmy do centrum, weszliśmy od razu do takiego pubu z parkietem, była 3.00. W pubie zostało kilka osób, jednak od razu wzięliśmy jakieś siedzące dziewczyny na parkiet i kilka razy się nimi wymieniliśmy w tańcu. Było nieźle jednak hegi gdzieś spierdolił i jego laska też, więc moja zaczęła się martwić gdzie jest koleżanka i powiedziała, że jak znajdzie, to zaraz wróci. Napatoczyła się jeszcze jakaś inna, z którą dla jaj zrobiłem to co Ramosel chyba proponował w pewnym blogu- by chwycić za kark i pewnie przysunąć ją jak do kc. Jakiś gość obok: "o kurwa!" Efekty są mega i polecam, ale kc z nią nie chciałem- jednak jej wzrok bezcenny Znalazł się hegi i poszliśmy do jeszcze innego klubu, a szkoda, bo mogliśmy tam coś ugrać spokojnie. Wbiliśmy- otworzyliśmy to co się dało na parkiecie, ale słabo. Na górze zobaczyliśmy 2 dziewczyny w loży- dosiedliśmy się. Hegi poszedł z jedną na parkiet, a ja siedziałem z drugą w loży. Pytała się skad jesteśmy, więc mówie, że przylecieliśmy śmigłowcem z naszego apartamentu na Hawajach. Podłapała żart i zaczęła mówić, że chce spędzić u nas noc. Ogólnie było dużo dwuznaczności i dotyku. W pewnym momencie chciałem zrobić kc- które nie weszło. Później już to pierdoliłem, bo nie podobała mi się na tyle i nie chciała iść na parkiet- później jednak dowiedziałem się dlaczego- a byłem zmęczony cholernie. Hegi walnął kc z drugą na parkiecie, a nazajutrz powiedział mi, że obie mają facetów... ostatnio tracę zaufanie do kobiet, po tym co widzę. Akcji było znacznie, znacznie, znacznie więcej- ale nie sposób ich zapamiętać. Tym bardziej, że 3 kolejne dni były tak samo, jak nie jeszcze bardziej intensywne.
To tyle z dnia pierwszego.
Dzień bardzo pozytywny i wiele mnie nauczył. Przede wszystkim już wiem, że muszę się wybudzić z pewnego otępienia i zaczął żyć mniej bezpiecznie, bo faktycznie mnie to kręci. Muszę również nauczyć się być bardziej w "teraz", bo jeśli faktycznie osiągnę ten imprezowy stan to wszystkie lęki przestają istnieć, a laski od razu inaczej reagują jak widzą ten stan, w Twoich oczach. Ostatnio niestety za dużo siedziałem w głowie analizując i rozmyślając- cóż z pewnych względów jest to koniecznością, jeśli chcę być dobry w tym co będę robił w przyszłości. Jednak muszę to ograniczyć.
Dodam, że byliśmy totalnie trzeźwi i na ogól jestem w miarę poważnym gościem
Peace.
P.S. Już wiem dlaczego na Juwenaliach zawsze jest chujowa pogoda. Bóg sie wkurwia, bo to sodoma i gomora
Odpowiedzi
Jak ty nazywasz to
pon., 2014-06-02 17:19 — RotJak ty nazywasz to otępieniem, to ja jestem zamrożony w karbonicie.
Cholera, chciałbym tak dużo energii mieć, nie mieć oporów przed wklejaniem dzioba i dotykiem, ale wciąż mam, wciąż jestem powolny i stonowany.
A chciałoby się żyć rokendrolem.
Pozytywnie, elegancko I się
pon., 2014-06-02 18:01 — CreedencePozytywnie, elegancko I się otrząsnąłeś, na pewno mogłeś podomykać.
Serio, chciałbym Cię zobaczyć
pon., 2014-06-02 21:02 — NiCoSerio, chciałbym Cię zobaczyć w tego typu akcjach haha. Ale, końcówka bloga napawa optymizmem na przyszłość.
Uwielbiam otaczac sie tak
pon., 2014-06-02 21:19 — AnsemUwielbiam otaczac sie tak pojebanymi ludzmi, chetnie bym sie z wami zgadal
No i fajnie, pootwieraliście
wt., 2014-06-03 15:14 — brudneskarpetyNo i fajnie, pootwieraliście mnóstwo dziewczyn, nabrałeś na pewno dzięki temu pewności siebie. Ja to takie juwenalia polecałbym szczególnie początkującym którzy chcą się ośmielić w podchodzeniu do dziewczyn, bo na tego typu imprezach jest najłatwiej, można wykonać mnóstwo podejść i nabrać pewności siebie. A łatwiej jest dlatego, że nie dostaje się zlewek ;p
Rot- otępienie towarzyszyło
wt., 2014-06-03 20:55 — panxyzRot- otępienie towarzyszyło mi aż do Juwenalii może trochę wcześniej, bo dużo sobie uświadomiłem dzięki tym wizytom u psychologa jak pisałem.
Creedance, tak na prawdę z całych juwenaliów chciałem domknąć tylko tą blondyne i nie wyszło. Ale jak tak myślę, to kilka akcji mogłem spokojnie dalej pocisnąć- zabrakło jednak wtedy tego uczucia, tego kliku i pierdolnięcia.
Skarpety, no nie powiem nabrałem nabrałem pewności. I to nawet nie tyle co rozwinąłem ją, bo robiłem już wieeeele pojebanych akcji, ale przypomniałem sobie jak to jest czuć ten stan
Na dniach być może napiszę dalsze akcje, aczkolwiek w tutaj chyba było najbardziej dziko
Piątek też był ciekawy xD
śr., 2014-06-04 20:53 — HegiPiątek też był ciekawy xD
Ktoo komentarz napisał, nie
śr., 2014-06-04 21:02 — NiCoKtoo komentarz napisał, nie wierze!
Czesc slodziaku ;* napisz
śr., 2014-06-04 22:47 — HegiCzesc slodziaku ;* napisz eska brak numerów
Czytając ten wpis, mam
czw., 2014-06-05 19:17 — tytanowyCzytając ten wpis, mam wrażenie, że żyję jak roślina ; o
skad jestescie chlopaki ?
fajnie bylo by gdzies z wami wyjsc, moze bym sie czegos nauczyl
Przecież mamy wpisane w
śr., 2014-06-11 08:00 — panxyzPrzecież mamy wpisane w profilach oO
hahahhahahahb przypominam
wt., 2015-05-26 18:04 — Hegihahahhahahahb przypominam sobie to czytając wszystko.. dodatkowo to, że ja byłem autem wtedy i ty też trzeźwy... nie pojechałem w tym roku tam gdzie miałem do pracy więc jak nic w tym powrótka!
no to jak jesteś, to nie ma
wt., 2015-05-26 21:05 — panxyzno to jak jesteś, to nie ma innej opcji....