no właśnie na pytanie co nie zagrało napisała, że był brak tego czegoś. Więc odpisała bardzo ogólnie. A co konkretnie miała na myśli pisząc o braku tego czegoś + w dniu spotkania aluzja, że zawiodłem (mimo ponad 4h randki), tego niestety już nie wiem.
Za bardzo sie spinasz. Idz bez zadnych oczekiwan nastepnym razem, po prostu rozmawiaj i wyjdz po godzinie pozostawiajac przestrzen na kolejne spotkanie. Odezwij sie po dwoch dniach z propozycja spotkania. Nie musisz eskalowac dotyku, calowac itd, bo to raczej odstrasza dziewczyny, chyba ze chca seksu na pierwszym spotkaniu ale z moich doswiadczen lepiej wstrzymac sie do drugiego spotkania bo latwo przedobrzyc. Moim zdaniem ponad 4h na pierwsze spotkanie to zabojstwo i to ty decydujesz kiedy zakonczyc spotkanie, zakoncz wtedy gdy jest najciekawiej.
Dokładnie świętą prawda! Panowie jak dziewczyna z wami wychodzi na randkę to ją interesujesz tylko ty! Szykuję się i poświęca czas a ty masz sie pokazać z jak najlepszej strony, jeśli wszystko pod nos jej zaproponujecie i na wszystkie jej opinie i pogląd na świat będziecie się zgadzać to to jest totalna nuda! Ja mam taką zasadę że na pierwsze spotkanie umawiam się na spacer i najwyżej póżniej na jakąś kawę ale to rzadko i to spotkanie nie trwa wiecznie, zazwyczaj mówię że jak mi się spodobasz to na drugim spotkaniu to spotkanie będzie spontaniczne i bardziej rozrywkowe i ja już wtedy podjeżdzam nawet i odstawiam pod dom, no chyba że sprawi mi dziwne humorki to zawsze mogę wysadzić na przystanek Na tych randkach drugich bywa rożnie, mam ochotę pośpiewać w aucie to włączam swoją muzykę i śpiewam a ona słucha albo zaczyna ze mną. Jednego roku pamiętam że zrobiłem test na kilku randkach na sportowo, jak w miarę wyszło pierwsze spotkanie to na drugie proponowałem żeby ubrała się na sportowo bo niby pójdziemy na dłuższy spacer, z tych trzech dziewczyn zgodziła sie tylko jedna. I z tego sportowego spotkania w sumie zbudowałem zajebistą relację z której sam póżniej zrezygnowałem, ponieważ ona sama dla mnie była w niektórych dziedzinach nudna ale kontakt utrzymuję nadal. Zasada jest jedna, jak już idziesz na randke z kobięta to jest pół sukcesu, jak masz o czym opowiadać, swoje poglądy na świat i ciekawe życie i twardy facet jesteś i randka nie pyknie, to nie ma co szukać winy u siebie tylko próbować z kolejnymi kobietami.
Tyle analiz i ból pewnej cześci ciała, że po czterech godzinach dopiero Ci powiedziała next, a nie po jednym drinku. I że czemu tak, bo to niesprawiedliwe...
Uważasz, że każda kobieta, która spędzi z Tobą 4h życia ma obowiązek spotykać się znowu? Może jej te 4h życia z Tobą wystarczyły i tyle. Tak bywa. Jak to pierwsze spotkanie to powinieneś zapomnieć o nim w ciągu następnych kilku dni. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak mówią.
Poza tym - pod kątem analizy tego spotkania to mało nam dałeś materiału. Cały wielki opis umawiania ubera. Jak dla mnie to ten jej tekst, że zawiodłeś i coś tam jeszcze to shit test i tyle. A Ty wokół tego zrobiłeś sobie uzasadnienie czemu tak się stało, że Cię olała.
Może po zadaniu Ci tylu prywatnych pytań wywnioskowała, że nie jesteś opcją dla niej. I tyle. Jeśli Twoje życie jej nie zaciekawiło albo coś w nim masz odstraszającego dla niej, to kwestia tego czy czekałeś na ubera czy nie, nie ma totalnie żadnego znaczenia.
A na przyszłość - jak nie chcesz spędzać na randce z laską 4h to przecież sam mogłeś wyjść. Zawsze można na początku powiedzieć coś w stylu "koło 21 jestem umówiony z kumplami, ale do tej godziny jestem cały Twój". I wiesz, że masz te 1,5h na pierwszą randkę i masz potem pretekst do wyjścia.
W sumie randomowa randka bez szaleństw, która rozwaliła Ci mózg.
Myślę, że troche brak konsekwencji i spójności na lini - słowa - czyny. Dużo pisałeś, że wyjebane na jej wygląd, ale po tym co napisałeś sądze, że to wytrąciło twoją pewność siebie.
Już w sytuacji w której ludzie zwracali na nią uwage mogłeś ten atrybut wytrącić jej z ręki np. sugerując prześmiewczo, że jest pewnie influ co nagrywa creepy rolki, albo daje porady randkowe na youtubie itp.
Opis randki jest myślę, że jest dosyć szczegółowy więc brakuje mi tam akcji i czegoś czym faktycznie mogłeś ją zainteresować.
Akcja z taxi opisana wyżej, koledzy mają rację. Na przyszłość ja bym pojechał z nią uberem, odprowadził ją do chaty i potem zamówił sobie swojego.
PS miałem randki gdzie wydawało mi się po, że jest ok a było dokładnie to co u Ciebie. Wyciągnij wnioski i do roboty.
pckr, najgorsza rada ever z tym dopytywaniem się o przyczyny odrzucenia przez laskę. Po tej radzie jeszcze niech jedzie z kwiatami do niej w podzięce
Byłeś mało stanowczy, więc Cię odrzuciła, bo kobieta potrzebuje zdecydowanego gościa, a nie niepewną miękką kluchę. Z tym flow na spotkaniu to nadajesz się najwyżej na jej psiapsi na miłe spędzenie czasu.
Rozkminiasz,masz myśli żeś burak a mówisz że jesteś atrakcyjny tylko temu że laska 10/10 Cie olała przy mniej atrakcyjnej nie byłoby tematu walkowanego na forum na dwie strony. Czyli mamy typową sytuację że wg Ciebie ktoś lepszy Cie odrzucił. Laska oprócz piekna może jest zryta nie wiesz tego po 4h spotkaniu. Może ma bolca i tak się spotykw dla zbicia czasu. Może szuka bogatszego. Nieważne. Ważne że Ty nie powinieneś się źle czuć bo ktoś Cie spuści w kiblu. Na tym się skup a nie na rozkminach że pierdoła o uber była powodem.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Dobrze prawi Ananas1. Nie doszukuj się winy w sobie bo na etapie pierwszej randki mogłeś jej się nie spodobać bo masz za krótkie palce u rąk albo fryzurę, która przypomina jej ex. Powód mógł być naprawdę absurdalny i niekoniecznie związany z twoją osobowością. Więc zamiast rozkładać to na czynniki pierwsze to się ciesz, że dziewczyna była na tyle szczera, że nie marnowała następnych dwóch tygodni z twojego życia, pisząc z tobą o dupie marynie, tylko od razu dała ci znać, że możesz ruszać dalej bo tu nic nie będzie. Głowa do góry, pierś do przodu i umawiaj się z kolejną.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
no właśnie na pytanie co nie zagrało napisała, że był brak tego czegoś. Więc odpisała bardzo ogólnie. A co konkretnie miała na myśli pisząc o braku tego czegoś + w dniu spotkania aluzja, że zawiodłem (mimo ponad 4h randki), tego niestety już nie wiem.
Za bardzo sie spinasz. Idz bez zadnych oczekiwan nastepnym razem, po prostu rozmawiaj i wyjdz po godzinie pozostawiajac przestrzen na kolejne spotkanie. Odezwij sie po dwoch dniach z propozycja spotkania. Nie musisz eskalowac dotyku, calowac itd, bo to raczej odstrasza dziewczyny, chyba ze chca seksu na pierwszym spotkaniu ale z moich doswiadczen lepiej wstrzymac sie do drugiego spotkania bo latwo przedobrzyc. Moim zdaniem ponad 4h na pierwsze spotkanie to zabojstwo i to ty decydujesz kiedy zakonczyc spotkanie, zakoncz wtedy gdy jest najciekawiej.
Dokładnie świętą prawda! Panowie jak dziewczyna z wami wychodzi na randkę to ją interesujesz tylko ty! Szykuję się i poświęca czas a ty masz sie pokazać z jak najlepszej strony, jeśli wszystko pod nos jej zaproponujecie i na wszystkie jej opinie i pogląd na świat będziecie się zgadzać to to jest totalna nuda! Ja mam taką zasadę że na pierwsze spotkanie umawiam się na spacer i najwyżej póżniej na jakąś kawę ale to rzadko i to spotkanie nie trwa wiecznie, zazwyczaj mówię że jak mi się spodobasz to na drugim spotkaniu to spotkanie będzie spontaniczne i bardziej rozrywkowe i ja już wtedy podjeżdzam nawet i odstawiam pod dom, no chyba że sprawi mi dziwne humorki to zawsze mogę wysadzić na przystanek
Na tych randkach drugich bywa rożnie, mam ochotę pośpiewać w aucie to włączam swoją muzykę i śpiewam a ona słucha albo zaczyna ze mną. Jednego roku pamiętam że zrobiłem test na kilku randkach na sportowo, jak w miarę wyszło pierwsze spotkanie to na drugie proponowałem żeby ubrała się na sportowo bo niby pójdziemy na dłuższy spacer, z tych trzech dziewczyn zgodziła sie tylko jedna. I z tego sportowego spotkania w sumie zbudowałem zajebistą relację z której sam póżniej zrezygnowałem, ponieważ ona sama dla mnie była w niektórych dziedzinach nudna ale kontakt utrzymuję nadal. Zasada jest jedna, jak już idziesz na randke z kobięta to jest pół sukcesu, jak masz o czym opowiadać, swoje poglądy na świat i ciekawe życie i twardy facet jesteś i randka nie pyknie, to nie ma co szukać winy u siebie tylko próbować z kolejnymi kobietami.
Tyle analiz i ból pewnej cześci ciała, że po czterech godzinach dopiero Ci powiedziała next, a nie po jednym drinku. I że czemu tak, bo to niesprawiedliwe...
Uważasz, że każda kobieta, która spędzi z Tobą 4h życia ma obowiązek spotykać się znowu? Może jej te 4h życia z Tobą wystarczyły i tyle. Tak bywa. Jak to pierwsze spotkanie to powinieneś zapomnieć o nim w ciągu następnych kilku dni. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak mówią.
Poza tym - pod kątem analizy tego spotkania to mało nam dałeś materiału. Cały wielki opis umawiania ubera. Jak dla mnie to ten jej tekst, że zawiodłeś i coś tam jeszcze to shit test i tyle. A Ty wokół tego zrobiłeś sobie uzasadnienie czemu tak się stało, że Cię olała.
Może po zadaniu Ci tylu prywatnych pytań wywnioskowała, że nie jesteś opcją dla niej. I tyle. Jeśli Twoje życie jej nie zaciekawiło albo coś w nim masz odstraszającego dla niej, to kwestia tego czy czekałeś na ubera czy nie, nie ma totalnie żadnego znaczenia.
A na przyszłość - jak nie chcesz spędzać na randce z laską 4h to przecież sam mogłeś wyjść. Zawsze można na początku powiedzieć coś w stylu "koło 21 jestem umówiony z kumplami, ale do tej godziny jestem cały Twój". I wiesz, że masz te 1,5h na pierwszą randkę i masz potem pretekst do wyjścia.
Głos rozsądku.
W sumie randomowa randka bez szaleństw, która rozwaliła Ci mózg.
Myślę, że troche brak konsekwencji i spójności na lini - słowa - czyny. Dużo pisałeś, że wyjebane na jej wygląd, ale po tym co napisałeś sądze, że to wytrąciło twoją pewność siebie.
Już w sytuacji w której ludzie zwracali na nią uwage mogłeś ten atrybut wytrącić jej z ręki np. sugerując prześmiewczo, że jest pewnie influ co nagrywa creepy rolki, albo daje porady randkowe na youtubie itp.
Opis randki jest myślę, że jest dosyć szczegółowy więc brakuje mi tam akcji i czegoś czym faktycznie mogłeś ją zainteresować.
Akcja z taxi opisana wyżej, koledzy mają rację. Na przyszłość ja bym pojechał z nią uberem, odprowadził ją do chaty i potem zamówił sobie swojego.
PS miałem randki gdzie wydawało mi się po, że jest ok a było dokładnie to co u Ciebie. Wyciągnij wnioski i do roboty.
TO COŚ o którym mówi twoja nie doszła żona ,,, BĘDZIE PRZCZYNA JEJ ŁEZ
))
ale jeszcze tego nie rozumie
ponieważ łobuz kocha najbardziej ale łobuz kocha krótko ,,,,
randka była poprawna ale bez fajerwerków i adrenaliny ,,, a na dziś dzień ona potrzebuje wrażeń ,,, i znajdize wrażenia,,,
ALE obcowanie z drapieżnikami powoduje krawiące serduszko,,, TAKI MAMY KLIMAT
pckr, najgorsza rada ever z tym dopytywaniem się o przyczyny odrzucenia przez laskę. Po tej radzie jeszcze niech jedzie z kwiatami do niej w podzięce
Byłeś mało stanowczy, więc Cię odrzuciła, bo kobieta potrzebuje zdecydowanego gościa, a nie niepewną miękką kluchę. Z tym flow na spotkaniu to nadajesz się najwyżej na jej psiapsi na miłe spędzenie czasu.
Rozkminiasz,masz myśli żeś burak a mówisz że jesteś atrakcyjny tylko temu że laska 10/10 Cie olała przy mniej atrakcyjnej nie byłoby tematu walkowanego na forum na dwie strony. Czyli mamy typową sytuację że wg Ciebie ktoś lepszy Cie odrzucił. Laska oprócz piekna może jest zryta nie wiesz tego po 4h spotkaniu. Może ma bolca i tak się spotykw dla zbicia czasu. Może szuka bogatszego. Nieważne. Ważne że Ty nie powinieneś się źle czuć bo ktoś Cie spuści w kiblu. Na tym się skup a nie na rozkminach że pierdoła o uber była powodem.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Dobrze prawi Ananas1. Nie doszukuj się winy w sobie bo na etapie pierwszej randki mogłeś jej się nie spodobać bo masz za krótkie palce u rąk albo fryzurę, która przypomina jej ex. Powód mógł być naprawdę absurdalny i niekoniecznie związany z twoją osobowością. Więc zamiast rozkładać to na czynniki pierwsze to się ciesz, że dziewczyna była na tyle szczera, że nie marnowała następnych dwóch tygodni z twojego życia, pisząc z tobą o dupie marynie, tylko od razu dała ci znać, że możesz ruszać dalej bo tu nic nie będzie. Głowa do góry, pierś do przodu i umawiaj się z kolejną.