Poukladalem swoje zycie, wyszalalem sie, wszystkie poprzednie relacje zamkniete. Chce znalezc partnerke do stalej relacji i takiej aktualnie szukam. Niestety potrzeby sa duze i stad pytanie co wybrac w miedzyczasie. Masturbacja czy ons/fwb? Z dziewczyna w ktorej widzialbym stala partnerke nie chce isc od razu do lozka, chce sie z nia poznac, spedzic czas i zobaczyc jak to sie potoczy. W miedzyczasie poznaje na biezaco inne dziewczyny, ktore nie spelniaja moich oczekiwan do stalej relacji a chca seksu. Ostatnio az mi niezrecznie bylo, bo zaprosilem ja do siebie i ewidentnie miala parcie. Korzystac czy lepiej masturbacja i skupic sie na wartosciowych relacjach?
Na pewno chujowo bym sie z tym czul ale aktualnie nie spotkalem zadnej wartej uwagi pod ltr.
A jesteś w stanie odciąć te niezobowiązujące relacje w momencie gdy poznasz dobrze rokującą dziewczynę?
Jeśli nie masz problemu z nawiązywaniem relacji FWB i utrzymywaniem ich bez angażowania się emocjonalnego - to ja bym korzystał. Ta fizyczność w relacjach z kobietami jest zajebiście ważna, a czasami - szczególnie mając wysokie wymagania - zanim trafi się na kogoś z potencjałem, to trochę czasu musi minąć. Jak dla mnie to bez sensu jest wchodzenie w celibat na kilka miesięcy jeśli nie uda Ci się w miarę sprawnie trafić na jakąś konkretną interesującą partnerkę.
Ale tak samo bez sensu rozwiązaniem wydaje mi się równoległe spotykanie się z potencjalną partnerką, traktując ją pod tym fizycznym względem dość oschle i wstrzymując się z seksem - w tle utrzymując relacje FWB. Raz, że względy moralne, o których wspomina Dobrodziej. A dwa, że utrzymując gdzieś w tle FWB zanim nie wejdziesz z tą wybraną dziewczyną w związek - trudno będzie Ci się raczej skupić na tym, żeby rzeczywiście być w 100% ciekawym jej osoby.
Rozegrałbym to tak że zostawiam sobie niezobowiązujące relacje, ale po 2-3 spotkaniach z kimś kogo wstępnie widzisz jako kandydatkę na związek - ucinam wszystkie FWB i skupiam się na spokojnie tylko na tej potencjalnej przyszłej żonie. Wilk syty i owca cała.
Wiesz co, odpuść sobie tę dziewczynę. Albo koncentrujesz się na niej albo skaczesz na lewo i prawo ale za to nie marnujesz jej czasu.
Nie ma zadnej na powaznie aktualnie.
Z wyborami jest tak, że samo jego podjęcie już przybliża Cię albo do jakiegoś celu albo czegoś się nauczysz.
Pośrednio z tego co piszesz wynika, że czujesz wypalenie randkowaniem i poznawaniem do tego stopnia, że nasuwa Ci się myśl iż nie chcesz się angażować seksualnie w żadną z relacji.
Myślę, że teraz lepszym wyborem będzie dla Ciebie odpuszczenie sobie relacji fwb i skupienie się na swoich zajawkach i regeneracji, lekkim detoksie od kobiet. Jak się wyszalałeś i szukasz innych wartości w lasce to paradoksalnie znajdzie się wtedy miejsce na zaciekawienie się i poznanie panny z którą będzie się miło czas na aktywnościach i pogaduchach i na raporcie budować relację bez parcia na cokolwiek.
Lekcję z pieprzenia się bez głębszych więzi już przerobiłeś więc tym razem może lepiej będzie podejść inaczej.
Jeżeli już masz tego typu pytania w swojej głowie to odpuść randkowanie/fwb na lewo i prawo
Będziesz walił to potem wpieprzysz się w problemy nie tylko uzaleznienia ale i nie będziesz mógł dojśc przy partnerce. Kurtyna.
Istnieje 1/75 że wiesz kim jestem
Odpowiedź jest prosta. Ruchaj, ruchaj ile wlezie. Ale tylko i wyłącznie stawiając sprawę jasno, żeby te laski się nie wkręcały. Ja byłem dokładnie w tej samej sytuacji i uważam, że dzięki temu że miałem ruchania pod korek to jestem teraz w związku z cudowną kobietą. Miałem taką kosmiczną pewność siebie jak ją poznałem, w ogóle nie dążyłem do seksu, zupełnie inne spojrzenie niż zazwyczaj.