Opiszę szybko jak wygląda sprawa.
Ja i mój kumpel znamy od dobrych paru lat pewną dziewczynę. Byliśmy jakby w jednej paczce, wspólne liceum, zawody pływackie itd. Jeden z moich najlepszych kumpli, z którym znam się od małolata od zawsze był w owej panience zakochany, z czego mi się nieraz zwierzał ale o czym w sumie wiedzą wszyscy. Próbuje cos zdziałać juz pare lat, ale brak pewności siebie go zawsze zjadał na całego. Chociaż jesteśmy już dorośli, nawet teraz ledwo potrafi się przy niej odezwać, a to normalnie pewny siebie koleś.
Problem w tym, że ta dziewczyna chce kręcić ze mną, od zawsze sie dobrze dogadywaliśmy i wiadomo o co chodzi. Dodam, że to skromna dziewczyna o wyglądzie modelki, chociaż ja nigdy się w niej nie kochałem, ale oczywiście mi się podoba.
I teraz pytanie. Czy da się sprawę tak załatwić, żeby spróbowac z tą dziewczyną a nie stracić przyjaciela? Normalnie sprawę bym olał, ale laska jest na prawdę godna uwagi i wkurza mnie fakt, że w takim wypadku wszyscy by mieli być stratni.
Jedyny sposob to szczera rozmowa z nim. Z tego co napisales, jesli ją poderwiesz to mocno wjedzie mu to na ego. Lasek mozesz poznac setki, przyjaciol niekoniecznie.
-Oceń moją wypowiedź, dam Ci cukierka.
o ile użyjemy właściwej definicji "przyjaźni"
A swoją drogą - jeżeli ten gość to jego przyjaciel, to taka rozmowa nie jest w ogóle potrzebna. Ot - paradoks:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Lasek mozesz poznac
setki, przyjaciol niekoniecznie.
Z Tym zgadzam się w 100 %.
A tą kobietę bym olał, chyba żeby kumplowi to nie przeszkadzało na tyle aby z nią krecić.
Ale z kumplem pogadaj.
Pozdro.
No właśnie czy jeśli ktoś sobie w głowie zaklepał jakąś dziewczynę, to znaczy że całe towarzystwo ma się trzymać od niej z daleka? - to jest paradoks, choć wiem że pewnie sam bym byl zazdrosy, ale nigdy nie miałem w takiej sytuacji dlatego nie wiem jakbym się zachował.
Potem jak tak, ze ludzie czuja do siebie mięte ale nie mogą nic zrobić bo ktoś jest zazdrosny. Inna sprawa, że to na prawde kumpel, przyjciel z którym znamy się jak łyse konie i razem wychodziliśmy z niejednego bagna i nie chciałbym, żeby taka przyjaźń się rozwalila.
chcesz postawić wieloletnią przyjaźń dla jakiejś laski? Lasek jest w chuj, ładniejszych od niej na bank, a prawdziwego przyjaciela ma się raz w życiu. A jeśli on się podkochuje w tej dziewczynie to pomyśl sobie jeszcze jak Ty byś się czuł, gdybyś to Ty mu się zwierzał przez tyle lat a w końcu to on by z nią był. Rób jak uważasz, jednak ja bym nie stawiał jakiejś panny nad moją przyjaźń - prawdziwą.
Powiem ci tak. Dziewczy odchodzą, a przyjaciele zostają na całe życie.
Nie wiem co masz zrobić.
Ja tam zawsze rezygnowałam z kolesia,jeśli kumpela się w nim bujała.
Zastanów się czy to na pewno przyjaciel czy tylko "przyjaciel".
Eee tam
@marlonb3 wiesz co odwal
)) Pokaż mu tą stronę niech pozakuwa troszkę, popraktykuje i niech podbija do owej panny. Jak mu się nie uda to ty się za nią bierzesz. Tylko postaw sprawę jasno i twardo! Chyba, że nie jest taka fajna jak Ci sie wydaje heh
Ja tak zwykle robię gdy namierzę pannę, za którą chce się brać kumpel. Jak mu z nią nie wyjdzie lub wogóle nie podejdzie to potem ja podbijam.
I przy okazji zrobisz mu dobry uczynek ku jego poprawie w kontaktach damsko-męskich, bo to napewno zadziałałoby na niego mobilizująco hehe!
hehe to jest dobre i jeszcze tego posta pokazać
Zostawie sprawe w bezruchu na jakiś czas i zobacze co się z tego rozwinie. Zycie to sztuka wyboru, czasem miec wszystkiego nie mozna. Mam nadzieje, ze kiedyś on mnie nie zrobi na szaro.