Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Artykuły

Autorefleksja

Witam i chciałbym na wstępie powiedzieć że to jest mój pierwszy blog , niewiem jak wyjdzie i jeżeli coś by było nie tak piszcie odrazu. Dzisiejszego dnia naszła mnie taka oto myśl (qrwa człowieku pora wziążć się za dziewczyny Smile, może i to brzmi śmiesznie ale jakoś zawsze odkładałem tę decyzję na później), bo nieraz wolałem ze znajomymi pograć w nogę lub pojeżdzić na rowerze. Przeważnie byłem typem trochę aspołeczniaka tj. nigdzie się nie pchałem i rzadko bywałem na imprezach z powodu przekonania że się tam nie nadaję, byłem do pewnego momentu wręcz chorobliwie nieśmiały. Jednak kiedy znalazłem tę strone odkryłem ,,prawdziwe ja" ukryte pod pancerzem aspołeczniaka. Od kiedy zacząłem się interesować 2 dziewczynami moje nastawienie zmieniło się do mojej własnej osoby, a już kiedy zobaczyłem pewnego  kumpla z gimnazjum ktory szedł z dziewczyną ,,balonik pękł" (zazwyczaj tego gościa uważałem za bardziej nieśmiałego odemnie).

n.d.

CIERPLIWOŚĆ by PatrickSkZ

W obecnym świecie jest to cecha, którą posiada niewielu. Cierpliwość.
Przyzwyczailiśmy się do życia w szybkim tempie, szybkich decyzji, szybkiego jedzenia, jak najszybszego załatwiania spraw itd., itp.
Zazwyczaj, gdy dostaniesz smsa, odczytujesz go jak najszybciej możesz.
Jeśli robisz coś, ale nie masz jakiś odgórnych zakazów odbierania telefonu a ktoś dzwoni, odbierasz od razu.

Pytanie brzmi- po co?!

Tak samo jest z częścią problemów przy uwodzeniu.
Wchodzicie na forum i zadajecie pytania, liczycie na szybką odpowiedź. Jest to tylko i wyłącznie działanie pod wpływem emocji. Oznaka zachowania beta.
"Odpowiedzcie szybko, bo to i tamto i sramto".
To jest katastrofa!

Zauważyłem, że częstym syndromem wśród graczy początkujących może nie tyle w uwodzeniu, a kształtowaniu swojego inner game, które uważam za najważniejszy aspekt uwodzenia, jest syndrom załatwiania wszystkiego od razu.

n.d.
Portret użytkownika glinx11

Czego właściwie chcemy?

W jakimś programie, który oglądałem kiedyś na Chomikuj.pl, a w którym Mystery pomagał w podrywie kilku dorosłym facetom, którzy nigdy nie mieli kobiety, szczególnie utkwiły mi w pamięci słowa tego mistrza Yody Zakonu PUA: "Tu nie chodzi o to, by poderwać dziewczynę. Tu chodzi o to, by zacząć żyć pełną piersią" (mogłem coś przekręcić, ale sens pozostaje). Tak, nie da się ukryć, że również i hasło naszej strony "Czy wiesz już jak poderwać dziewczynę?" tak naprawdę jest tylko pretekstem, żeby faceci średnio radzący sobie z laskami, mogli na początek odnieść wrażenie, że tu znajdą pomoc. W końcu, jak pokazują badania, to właśnie "jak poderwać dziewczynę" najczęściej wpisują w Google polscy internauci. Kto wchodziłby na stronkę zatytułowaną "Zostań mężczyzną"? Myślę, że większość z tych internautów od razu kliknęłaby wstecz, stwierdzając, że tu znajdą co najwyżej porady typu wiara w siebie, pewność, uśmiech, pozytywne myślenie... a oni mają bardzo konkretny problem!

Portret użytkownika młodyA

Bądź oryginalny

Bycie oryginalnym, a mianowicie odróżnianie się od reszty społeczeństwa, wykonywanie rzeczy, które czynią nas wyjątkowymi. Ludzie, którzy różnią się od ogółu są bardziej zauważalni, przyciągają uwagę, wzbudzają większe zainteresowanie, inni chcą poznać jacy oni są i dlaczego tacy są.
Zacznę od rozmowy z kobietami, aby się wyróżnić nie mówisz komplementów do HB lecz jesteś dla niej obojętny. Próbowałeś kiedyś powiedzieć coś miłego swojej mniej atrakcyjnej koleżance. Jak myślisz jak ona by się z tym poczuła? Na pewno byłoby jej miło, myślała by o Tobie wow, ale to zajebisty facet, wyjątkowy, on się odróżnia od innych. Nie chodzi mi o to żeby chodzić i mówić komplementy na prawo i lewo, ale o to żeby powiedzieć czasem coś pocieszającego, wyciągnąć pomocną dłoń, aby się wyróżnić!
Wszyscy ubierają się podobnie? Wyróżnij się! W Twoim otoczeniu są mężczyźni, którzy ubierają się „na luźno”?

Portret użytkownika glinx11

O telefonie i innych sprawach prozą

Godzina 4:27.
Ania ziewnęła i schowała telefon z powrotem do torby. Ech, te kolejki. Czekasz na nie pół godziny, a potem drugie tyle musisz zapierdalać do domu. Tak jakby te cwaniaczki w PKP nie potrafiły sobie wyobrazić, że w większych miastach ludzie od czasu do czasu chodzą na imprezy, które - o dziwo! - kończą się mniej więcej o czwartej. I nie wszyscy ci ludzie mają gdzie zostać na noc. I, tak jak teraz Ania, musiały wracać do położonego na zadupiu domu.
To z pewnością nie była impreza jej życia. Mało ludzi, gówniana muzyka, w portfelu pustki, więc nawet za bardzo najebać się nie było jak. Planowały, że zrobią to później, u Pauli na stancji, ale ta jej moherowa właścicielka czatowała przy oknie i kazała im, delikatnie mówiąc, spierdalać. No i spierdoliły. W klubie też zresztą nie było najlepiej.

Subskrybuje zawartość