Jest jedna kwestia, która od jakiegoś czasu nie daje mi spokoju. Otóż w jakim wieku dziewczyna, ma już ukształtowany charakter i jest w pełni gotowa na podryw? Z tego co na razie zaobserwowałem, a mam 16 lat i kończe w tym roku gimnazjum, to dziewczyny mają jeszcze bardzo dziecinne podejście do takich spraw. Wychodzi na to, że jeżeli chcę się pobawić w podryw to musze albo podrywać starsze laski albo trochę poczekać.
Co wy o tym myślicie?
Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.
Wiek lasek
wt., 2010-04-06 14:43
#1
Wiek lasek
Bardzo dziecinne ? hmm no nie wiem one bardziej w tym wieku ukrywaja to jakie sa chetne i chca miec facetow, wstydza sie, boja sie ze cos spierdziela rozmawiajac z chlopakiem - przynajmniej te niektore porzadne ktore mi sie wygadaly to tak twierdza ze sie boja i wstydza, takie jest moje zdanie ;p
No właśnie co ma do tego wiek?
Ja tam jestem uprzedzony do młodszych , tylko i wyłącznie starsza , ewentualnie w moim wieku - a takie zboczenie.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
Wiek ma to do tego, że ja pisze w nawiązaniu do siebie, a jak wczesniej napisałem mam 16 lat. W takim razie biore się za licealistki ;D A że wyglądam w miare dojrzale to może coś z tego będzie.
I choć nie żadnych zaklęć na śluz w kroku, kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku...
prawdziwa milosc spotyka sie przypadkiem.. chyba xd. wiec mozesz spotkac pierwszo gimnazjalistke wyrosnieta ktora Ci podpasuje jak ulal i wiesz roznie to bywa ; o
Minimum 20 lat, a i tutaj nie masz pewności że będzie rozgarnięta. Osobiście nie znam przypadku poniżej tego więku aby dziewczyna była w miarę dojżała, ja zwykle nie schodzę poniżej 23-4 roku życia, i nie o to chodzi że na wstępie pytam się ile laska ma lat tylko z młodszymi po prostu średnio się dogaduje (aczkolwiek też nie zawsze).
No ale Ty też jesteś młodszy, tak więc spokojnie jakąś 18stkę możesz atakować.
Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...
j/w 18stki beda git
edit:Tylko wybij sobie z głowy romatyczne bzdury, z tego co pamiętam to w tym wieku człowiek właśnie taki był, korzystaj z rad starszych kolegów i będzie dobrze. Pozdr
Spoko, dobrze że już teraz znalazłem tą strone to będzie na pewno łatwiej.
I choć nie żadnych zaklęć na śluz w kroku, kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku...
Może to zabrzmiało tak jak bym się wywyrzszał no ale kurwa mówie co widze. ;D A chodzi mi o to że jak próbowałem z kilkoma dziewczynami sie tak pobawić to one się zakochiwały.
I choć nie żadnych zaklęć na śluz w kroku, kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku...
Od jakiegoś czasu zaobserwowałem, że kiedy ja albo dajmy na to kolega. Chcemy się troche pobawić, poderwać dziewczyne, po prostu trakyujemy ją jako obiekt zainteresowania. To ona albo się peszy (nie wie co ma zrobić) albo angażuje się aż za bardzo. Z "ukształtowanym charakterem" chodzi mi o to, kiedy dziewczyna wie mniej więcej czego od chłopaka oczekuje i nie zakocha się jeśli ją np.pocałuje. Zaznaczam, że znam też dziwczyny które są już według mnie dojrzałe ale to chyba jest najwyżej 1/3.
PS. Nie wiem, może tak jest tylko u mnie w okolicy.
Aha i jeszcze jedno. Co to znaczy, że to ja jestem na takie odbieranie "ukierunkowany" zaciekawiło mnie to trochę.
I choć nie żadnych zaklęć na śluz w kroku, kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku...
W takim razie wychodzi na to, że albo pomyliłem się w obserwacjach, albo tak jest tylko u mnie w okolicy. Właściwie to się ciesze.
I choć nie żadnych zaklęć na śluz w kroku, kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku...
Aureliusz: Nie wiem czy to może dlatego, że jestem ścisłowcem albo coś, lecz napisałeś że ona ma teraz 16 lat, są razem kilka lat (kilka>1), a zaczęli ze sobą chodzić gdy ona miała 15 lat. Widzę tu pewną nieścisłość, mianowicie 16-15=1 XD
To nie jest tak, że wiek nie ma znaczenia. O ile o dojrzałości świadczą m.in. czyny, zachowanie w danej sytuacji, sposób patrzenia na świat, umiejętności podejmowania trudnych decyzji czy też branie odpowiedzialności za to co się robi, WIEK może nam zasugerować czego możemy się spodziewać bądź nawet uprzedzić nas przed tym.
Z własnego doświadczenia wiem, że laski w wieku 15-17 mają siano w mózgu. Mimo że trafia się również takie, bardziej dojrzałe, to z czasem wyjdzie jej ta "dziecinnosc" i nieumiejętność zrozumienia pewnych spraw. A na to potrzeba czasu, przeżycia kilka lat więcej, aby charakter zdążył się jakoś ukształtować.
A Ty autorze postu- bierz się również za swoje rowiesniczki. Zrozumiesz po kolei dlaczego wystrzega się podryw takich panien.
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
17nastki są spoko
Co prawda prawdopodobieństwo spotkanie nudnej (nie widzącej świata poza szkołą/imprezami i z łbem zrytym gazetkami) laski jest tym większe im jest ona młodsza, ale nie przejmował bym się tym na zapas.Będzie nudno no to się pożegnamy. Są zajebiste 16stki i są nuddddddddnnnnneeeeee 24.
Posłużę się moim przypadkiem. Gdy chodziłem do śr. szkoły (1 klasa) miałem problemy z matmą i chodziłem na poprawy, była tam laska HB 8 która chodziła do 3 klasy. i uśmiechała do mnie.I chętnie pomagała mi w napisaniu poprawy na zaliczenie.Jak szła korytarzem to zaczepiała mnie a ja ją. Ale jak ja zacząłem, bliżej się nią interesować to powiedziała mi ,że ma swój przedział wiekowy w który się nie mieszczę i mogę spróbować z jej siostrą która miała 16 czy 17 lat wtedy. Tylko, że nie dość ,że jej siostra nie interesowała mnie. Ale do dziś jak mnie widzi to uśmiecha się, macha, zaczepia.
Sam po poznaniu się z dziewczyną czy to 15l, 17l, 20l będziesz wiedział czy warto, poświęcić swój czas na nią czy nie. Nie musisz wszystkich podrywać i też tak nie będzie, możesz po prostu zdobyć nowych znajomych.
Takie jest moje zdanie, w twojej sprawie