Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Progress i ciekawa lektura .

Portret użytkownika Marciano

Dawno nic nie napisałem. Powód - brak czasu. Niestety nie jest on związany z podrywem. Szkoła w której dowalają jak nigdy. Pomoc w pracy tacie. To wszystko nakłada się i w środku tygodnia trudno mi znaleźć czas. Plus tez korki przygotowujące do matury. Niby 2 klasa lo ale potem już czas za szybko zleci. Ale do tematu. Progress. Zauważyłem w sobie wyraźny postęp. Przed trafieniem tu nigdy nie myślałem, że wzięcie telefonu od kobiety jest takie banalne i fajne. Opisze dwie historie. Pierwsza będzie moją porażką, z której wyciągnąłem wnioski. Domyślał się co zrobiłem źle i trzeba to jeszcze poprawić. Druga już o wiele lepsza i przyjemna.

I
Zastanawiałem się czy to opisać. Moja osobista porażka. Chociaż nie. Nazwijmy to nowe doświadczenie. Porażka brzmi tak nieprzyjemnie. No więc piątek. Nie miałem co robić, dzwonie do kumpla co robi. Wybierał się ze swoją klasą do klubu, więc i ja się dołączyłem. Nie nastawiałem się na podryw. Poszedłem na kilka piw, spędzić miło czas z kumplami i poznać znajomych mojego przyjaciela. No ale tak wyszło, że wśród tych znajomych była dziewczyna. HB9. Troche gadki, potem gdzieś znikła, więc zagaduje do innej koleżanki kumpla. W sumie poza znajomym z mojej klasy nikogo nie znałem. Tak z godzinkę przed wyjściem, spontanicznie postanowiłem wziąć numer. No i HB9 wpisała go. Źle, bo o jedną cyfra za dużo. Zwróciłem jej uwagę i poprawiła się. Wypiłem troch więc nie miałem podejrzeń. No i tak wróciłem do domu. 3 dni później dzwonie i niestety dostałem trefny numer. No ale jej strata. Mimo wszystko było to pouczające. Wiem gdzie popełniłem błędy. Za mały raport i nie było izolacji. Ale wziąłem numer pod wpływem impulsu, więc się nie dziwie. Potem dowiedziałem się ,ze to typ księżniczki" podaj, przynieś itp. Szkoda, chciałbym jej pokazać, że nie jest pępkiem świata. Kilka negów i by się uspokoiła.

II.
To już o wiele lepsza historia. 18 znajomej. Wchodzimy, ja pewny siebie. Na początku gadam z koleżankami. Potem już tylko rozmowa z obcymi i co jakiś czas z kumplami. Swoją drogą trafiłem na starą znajomą. Eh to było ciekawe. Przez większość imprezy negowała mnie na cały głos. Całą sala mogła tego słuchać. I używała niewybrednych tekstów. Ja spokojnie z uśmiechem na twarzy wszystko odbijałem. Potem gdy zaczęła powtarzać to samo, olałem. Poszedłem rozmawiać z kobietami nie zwracając na to uwagi. W końcu przestała a nawet uśmiechała się do mnie. Test mojej pewności przy wszystkich ? Myślę, że zdałem. Potem małe negowanie z HB8, z którą wcześniej  coś kręciłem ale jakoś nie poszło dalej. Nie miałem chęci na coś więcej. Myślę, że można by to popchnąć dalej. Ale za długo zwlekałem, więc pewnie za dużo użerania się z tym. Potem uciekłem od niej do całej grupy. Tam z pewną HB6 spędziłem trochę czasu na rozmowie, nie ograniczałem się jednak tylko do niej. Miałem na oku jeszcze HB7, ale ciągle przeszkadzała mi to koleżanka co negowała mnie przy wszystkich. Ale wracajmy do HB6. Małe negi, potem rozmowa. Dopadłem się do jej bransoletki, która miała w późniejszym czasie się przydać. Zapomniałem dodać, że potem robiliśmy zdjęcia sobie, więc na każdym następnym na moich kolanach  znajdywała się inna kobieta. A było ich sporo. HB 6 ciągle mówiła, ze to dla niej ważne więc bym jej oddał. Ja, że ok ale musi zrobić mi masaż i nie musi się martwić. U mnie bransoletka jest bezpieczna.. Zgodziła się na masaż, ale mimo to jeszcze trochę przetrzymałem jej "skarb" Przy wyjściu pobiegła za mną. Wpisała mi swój numer w telefon i jeszcze dostałem buziaka w polik. Sam to zasugerowałem. Zero oporu. Myślę, że spotkam się z nią jeszcze. Nawet jeśli nie miało by nic wyjść to w końcu można miło spędzić czas z kobietą. Na pewno będzie to pożyteczne doświadczenie. Przez większość imprezy emanowałem pewnością siebie. Po za kilkoma momentami. Moja mowa ciała ostatnio się poprawiła, jednak nie wszystko weszło mi jeszcze w nawyk. Zapomniałem dodać, ze HB6 na koniec jeszcze pytała czy zadzwonię. Jej głos, hmm trzeba przyznać, ze martwiła się o to. Ja żartobliwie mowie " jasne, zadzwonię za miesiąc ". No to tyle.

III
W tym punkcie chciałem nawiązać do drugiej części tematu, tego wpisu. A mianowicie przeczytałem ostatnio ciekawą książkę. "Lalka" B. Prusa. Kto czytał to chyba wie co mam na myśli. Poradnik " jak nie postępować z kobietami " No i ukazywało też coś ciekawego. Gdy główny bohater okazywał kobiecie zainteresowanie, ta go olewała. A gdy natomiast on chciał uciec, przestać o niej myśleć i zerwać kontakt. To ona chciała by wrócił. Choć irytowało mnie postępowanie Wokulskiego, to jednak przeczytałem całą. Ale cóż, wtedy nie było podrywaj.org.


Planuje też wyjść na miasto i wreszcie zacząć podrywać obce mi kobiety. No ale jeszcze się nie przełamałem. Może się wydawać, że brak czasu to wymówka. No ale mam jeszcze do przeczytania Potop. Mało czasu więc zaraz się za to wezmę. Mimo to nie chce odkładać tego zadania. Pogoda sie polepszyłą więc idealne warunki. Może też jednego z moich kumpli wyciągne, bo na propozycje by podchodzić do obcych kobiet zgodził się bez wahania. Choć on raczej nie podrywał by kobiet tylko poznawał. Jakoś mu na tym nie zależy. A z podejściem nie będzie miał problemu.

To już koniec. Szczerze, pisze to bardziej dla siebie. Choć może będzie coś pouczającego w tym dla innych. Ale podsumowanie. Przed przyjściem tu, nie myślałem, że taki będę. Mimo, że dużo się poprawiło to można polepszyć jeszcze więcej. Gdzie mnie to zaprowadzi ? Okaże się, jeśli nie będę się obijał.

Odpowiedzi

Portret użytkownika ZohaN

HP9 - Health Points? Za dużo

HP9 - Health Points? Za dużo komputera kolego Tongue

Portret użytkownika Guest

nie pisz HP, bo pomyślę, że

nie pisz HP, bo pomyślę, że drukarki testujesz
Co do punktu III, to zerknij na mojego bloga

Portret użytkownika Marciano

Hmm z tym kompem to nie

Hmm z tym kompem to nie przesadzajmy. Health Points ? Nawet nie pomyslał bym o takim skrócie. No cóż wróciłem późno, ciężka nocka (spać nie mogłem) więc błąd się wkradł.  ^^ Ale fakt wtopa. Guest na pewno zajrzę.

Portret użytkownika Barney

Ciekawie piszesz i z sensem.

Ciekawie piszesz i z sensem. Przyjemnie się czyta. Pozdrawiam!