Witam!

Opiszę akcję, która wydarzyła się wczoraj Będzie to też dobra wskazówka, jak można wykorzystać np. rzeczy w otoczeniu do rozpoczęcia rozmowy

Zacznę od tego, że pierwszy autobus nie przyjechał i musiałem czekać w tej koszmarnej pogodzie 50 minut na następny. Jedyne czego pragnąłem to znaleźć już się w domu. Siedziałem w busie i na następnym przystanku przysiadła się do mnie dziewczyna (hb8 - spokojnie ), 19 lat. Myślę, aby zagadać do niej, ale zastanawiałem się jak to rozpocząć. Miała słuchawki w uszach. Spojrzałem na jej telefon i widziałem listę piosenek. Rozpocząłem rozmowę:
- Hip-Hop?

Odpowiedziała mi. Już po chwili wyjęła słuchawki z uszu i wyłączyła muzykę Rozmowa leciała bardzo fajnie. Rozmawialiśmy ogólnie o muzyce, o psach (najszerzej obgadany temat), o spóźnionych autobusach. Okazało się, że ona specjalizuje się w tresurze psów

Wspominała mi swoje różne historie, które robiła w przeszłości. Była bardzo rozgadana, więc na plus. Powiedziałem, że jak kiedyś będę chciał wytresować psa, to zgłoszę się do niej

Numer dała mi bez żadnych zastanowień, wykręceń Zgodziła się i tyle Po numerze dalej rozmawialiśmy, czyli zbudowałem relację, że to nie numer jest dla mnie najważniejszy

 Planuję odezwać się do niej w niedzielę (odezw po 2-3 dniach)

Dojechałem do przystanku, pożegnałem się z nią

Wnioski:

Myślę, że pewnie jakieś błędy były, ale jestem pewien, że poszło mi zdecydowanie lepiej, niż poprzednim razem Wykorzystałem jej telefon (muzyka) do rozpoczęcia tematu Nie trzeba mieć gotowców, wystarczy zorientować się, co jest wokół nas i można fajnie rozpocząć rozmowę

To tyle Komentarze poprawiające mile widziane

Pozdrawiam