Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

__Pokaż mi jak sobie radzisz w związku, a powiem Ci jakim jesteś uwodzicielem__

Portret użytkownika GDP

Witaj!
Z pewnością się ze mną zgodzisz, że tematyka strony poświęcona jest uwodzeniu… Uwodzeniu gorących kobiet, lasek, dziewcząt, niekiedy jeszcze dzieci w moim mniemaniu. Właściwie nie trzeba się zbytnio wysilać, aby poznać jakąś niewiastę, pójść z nią na randkę jedną , drugą, trzecią…
Ale co zrobisz w przypadku, gdy Wasze relacje przybiorą formę bardziej zwięzłą… Zwięzłą emocjonalnie, fizycznie, nawet intelektualnie? Przestraszysz się, że się do niej przywiązujesz i olejesz niewiastę?( przecież prawdziwy PUA nie ma związków… Po prostu rucha wszystko co się rusza), Popełnisz błąd, który przeniesie Waszą znajomość na kamienne tablice historii? Tak postępuje prawdziwy mężczyzna?
Zdecydowana większość użytkowników skupia się na tym, by wyrwać numer od dziewczyny po kilku minutach rozmowy czy tańcach w klubie. Ty również? Hmm jeśli tak, to zastanów się przyjacielu do czego to prowadzi.
Niewątpliwie prowadzi do tego, że spotkasz wreszcie kobietę, z którą będziesz chciał zawrzeć dłuższą znajomość i niekoniecznie mam tu na myśli związek na wyłączność, ale kto wie…

Co wtedy?

Jesteś na tyle interesującym facetem, żeby podtrzymywać zainteresowanie kobiety Twoją osobą przez dłuższy okres czasu? Pewnie, że jesteś! W końcu jesteś prawdziwy PUA!
Nie, nie będę tutaj wymieniał sposobów jak to zrobić. Jak powiedział mi jeden z zaprzyjaźnionych użytkowników strony „Nie ma recepty na relacje międzyludzkie”. Miał drań 100% racji.
Doskonale wiesz jakie jest moje podejście do uwodzenia. Jeśli jeszcze tego nie odkryłeś, przeczytaj którykolwiek z moich poprzednich blogów.

Już przeczytałeś i złapałeś mój klimat? Super! Jeśli nie kumasz to wstrzymaj się z pytaniami, ponieważ to Ja będę je za chwilę zadawał Tobie! Zaskoczony?

Wyobraź sobie, że jesteś na imprezie w klubie i poznajesz piękną, długonogą i hojnie obdarzoną biustem niewiastę w czarnej mini. Zabawa jest zajebista jak to zwykło bywać przy Twoim akompaniamencie. Zaczynacie się ze sobą spotykać jeden raz, drugi itd…
Nieśmiało pojawiają się pierwsze emocje, pierwsze sceny zazdrości, pierwsze kłótnie, ciche dni i cholera wie jakie jeszcze gry związkowe…

Radzisz sobie póki co? Świetnie! Gratuluję! To będzie dla Ciebie zaskakujące, ale dopiero teraz wkraczasz na drogę, która prowadzi do zostania PRAWDZIWYM UWODZICIELEM.
Jak to możliwe? Zapytasz…
Odpowiedź jest prosta, aczkolwiek kontrowersyjna…

Lubisz wszystkie zagrywki PUA, całą technologię, rutyny i przeróżne sztuczki podrywaczy. Przecież dodają pikanterii i dostarczają świetnej zabawy prawda?
Zastanów się więc przyjacielu jakie znaczenie ma to, kiedy poznasz kobietę na tyle dogłębnie, że nie zechcesz ich stosować.

To w ogóle możliwe? Oczywiście!

Będąc dłużej z kobietą w bliskiej relacji cała ta otoczka PUA traci na znaczeniu. Przekonuje się o tym od jakiegoś czasu... Wystarczy kreatywność, poczucie humoru i szczera chęć poznawania drugiej osoby. Wtedy dopiero możesz czerpać prawdziwą przyjemność z uwodzenia. Kiedy Twoja wybranka zaczyna słuchać melodii jaką grasz i nie może się doczekać kolejnego dźwięku, wiedząc dobrze, że ta melodia jest improwizacją… Nie zawsze łatwą improwizacją, szczególnie przy zmianach tonacji, ale dającą przeogromną satysfakcję zarówno Tobie-artyście, jak i jej-melomance.
Kobiety lubią zmieniać rytm do jakiego masz grać, lubią zmieniać wspomnianą już tonację, lubią zmieniać okoliczności i miejsca w jakich masz grać. Po tym kobieta odróżni prawdziwego wirtuoza, od przeciętnego szarpidruta, któremu lada chwila skończy się wyuczony na pamięć repertuar.
Coś w tym jest prawda?
(Zwróć uwagę, że „gra” nie oznacza tutaj ogólnie rozumianego udawania czegoś)

Kobiety lubią być uwodzone. Ba! Kobiety to uwielbiają i są od tego poniekąd uzależnione. To o kobietach będących singiel kami. A co z kobietą, z którą jesteś w bliższej relacji?

Dokładnie to samo!

Twoim zdaniem uwodzenie to proces krótkotrwały, który trwa od openera do seksu? A co potem?
Potem szukasz kolejnej kobiety do przelecenia. Z czego to wynika?
Otóż wynika to z tego przyjacielu, że Twoje uwodzenie kończy się z chwilą, gdy kobieta rozłoży nogi.
To kardynalny błąd! Uwodzenie nie kończy się w łóżku! Nie kończy się też po ślubie!

Uwodzenie kobiety nie kończy się nigdy, a przynajmniej nie powinno!

Powyższe zdanie opraw sobie w ramki w swojej wyobraźni i miej je przed oczami zawsze kiedy uznasz, że poderwałeś jakąś kobietę.

Wracając do tematu, kobieta będącą z Tobą w związku też chce być uwodzona i od Ciebie tylko zależy czy będzie chciała być uwodzona wyłącznie przez Ciebie, czy może przez kolegów z pracy, facetów w pubie czy komunikacji miejskiej. Cały dowcip polega na tym, że jeśli pokażesz jej, że jesteś prawdziwym uwodzicielem-wirtuozem, ona będąc melomanką nigdy w życiu nie pójdzie posłuchać kogoś innego. A co jeśli jednak to zrobi? Włączy jej się detektor szarpidrutów i jej zmysł estetyki muzycznej przekreśli go, zanim ten zdąży zagrać swój cały repertuar.

Co oznacza bycie prawdziwym uwodzicielem? To jest bycie nim na piątkowej imprezie w klubie? Bycie nim na DG w centrum handlowym?
Jeśli tak uważasz, to bardzo mi przykro, ale zostałeś gdzieś brutalnie oszukany.
Chcesz być uwodzicielem prawda? Chcesz być kimś, kogo kobiety będą podziwiać, a faceci zazdrościć powodzenia wśród płci pięknej.
Ale nikt Ci nie powiedział, że Ty nie możesz być kimś. To jest fizycznie niemożliwe. Możesz być jedynie sobą. Od urodzenia do samej śmierci byłeś, jesteś i będziesz sobą. Natomiast to jakim sobą będziesz to już zupełnie inna historia.
Wolisz być sobą siedzącym przed komputerem, czytającym mój blog, zastanawiając się jednocześnie czy to o czym rozprawiam jest prawdą? A może wolisz być po drugiej stronie? Wolisz prawdziwie żyć i pisać podobne blogi, jednocześnie samemu dojrzewając do treści w trakcie pisania? Mnie tak postawione pytanie nie pozostawiłoby wyboru…

Nawiązując do tytułu bloga… Byłeś kiedyś w związku? A może aktualnie w nim jesteś?
Jak sobie radzisz? Jest OK? Jest przeciętnie? A może jest nieziemsko, niesamowicie i w ogóle rewelacyjnie? Rozumiecie się bez słów i coś takiego jak krępująca cisza między Wami nie istnieje,
Bo potraficie leżeć na łóżku i gapić się sobie wzajemnie w oczy godzinami?

Taa to frajerstwo…

Co robisz kiedy ona chce przełożyć spotkanie, albo próbuje wynegocjować z Tobą inny termin niż proponujesz? Alfa jest bezkompromisowy! Tak jak ja chce, albo wcale!
Taa… I kolejny wieczorek z własną ręką masz zapewniony.

Co jeśli ona zaproponuje, że gdzieś Cie zabierze? Ja się zgadzam jeśli akurat mnie to pasuje, bo wtedy ona musi zadbać o to żebym spędził miłe popołudnie czy wieczór. Poprzez takie zachowanie pozwalasz jej inwestować w tę relację i sprawiasz, że czuje się doceniona. Naprawdę docenienie kobiety uważasz za frajerstwo?

Miała zły dzień. Dostała mandat, opieprz na uczelni i na dodatek zdechł jej chomik. Banały- pomyślisz.
Dzwoni do Ciebie się wyżalić. Ty kwitujesz jej słowa czymś w stylu: wielkie rzeczy/takie jest życie/jutro będzie lepiej… i odkładasz słuchawkę żeby przypadkiem nie wpaść w ramę przyjaciela.
Fakt unikniesz wtedy ramy przyjaciela, tylko mało kto zwraca uwagę na to, że kobieta w takiej chwili wsadzi Ciebie w ramę kolesia, który patrzy tylko na czubek własnego nosa i kutosa… Czy będzie to dla niej atrakcyjne?
A gdybyś się z nią spotkał? Gdybyś kazał jej przestać trajkotać i mocno przytulił? Taa to frajerskie, bo pokazujesz, że masz inteligencję emocjonalną, której elementem jest empatia…

Opowiada Ci ciekawą historię… Historię jak to jakiś tajemniczy nieznajomy zaczął z nią rozmawiać na pasjonujące tematy w empiku, bo chwycili po tę samą książkę na półce. Alfa jest mocno terytorialny i daje opierdol za to, że raczyła rozmawiać z jakimś facetem i w dodatku nie ukrywa tego, że był on dla niej interesujący. (swoją drogą to jest mega ST) Tak naprawdę, to opierdol dziewczyna dostaje za to, że nie jesteś na tyle pewny siebie, by wiedzieć że nawet po krótkiej rozmowie ona i tak wróci do Ciebie, a to że Ci o tym mówi świadczy o dużym zaufaniu do Ciebie. EGO przysłoniło Ci w tym momencie cały świat. Masz podświadomą potrzebę kontroli, po to by EGO poczuło się bezpiecznie. Znowu bezpiecznie…
A co gdybyś powiedział jej, że faktycznie chodzą po tej Ziemi interesujący ludzie. Spotykasz takiego i na chwilę cały świat zamiera… Potem wracasz do rzeczywistości i okazuje się, że Ty dopiero po takich wydarzeniach uświadamiasz sobie, że już spotkałaś taką osobę (gestykulacja) i będąc z Tą osobą czujesz nie tylko jak świat zamiera, ale zamiera cały kosmos, bo to Wy jesteście w danej chwili w jego centrum(…) i wtedy przytulasz albo ściskasz za rękę zakładając jednocześnie silną kotwicę.
Frajerstwo? Sam spróbuj.

Mógłbym tak ciągnąć bez końca… Zdaję sobie sprawę przyjacielu, że wpis ten jest poniekąd kontrowersyjny i czasem na granicy iluzji…
Co ja na to? Moja rzeczywistość właśnie tak się przedstawia i prezentuję tutaj swój punkt widzenia. Twój może być zupełnie inny, ale to nie zmienia faktu, że z pewnością czegoś się nauczyłeś czytając ten artykuł.

Jak mogę podsumować to co napisałem?
Bycie szczęśliwym facetem, dającym satysfakcję samemu jednocześnie ją czerpiąc z relacji związkowej z kobietą nie ma nic wspólnego z tzw. „antyfrajerstwem”.
Pisałem kiedyś o tym, że musisz kobiecie dawkować emocje jak mieszankę wedlowską – za każdym razem inny cukierek, czasem nawet gorzki.
Podtrzymuję to w całości. Ba! W związku ta zasada wydaje się być jedną z kardynalnych…

Kochasz siebie? Jesteś ze sobą szczęśliwy? Odpowiedz sobie szczerze na te pytania.
Odpowiedź twierdząca, ale prawdziwie twierdząca stawia Ciebie w czołówce facetów na tym świecie.
Myślisz, że kobieta tego nie zauważy? Oczywiście, że zauważy… Zauważy, że jeśli ktoś jest z Tobą szczęśliwy (tzn. Ty sam) to i ona też będzie, tak długo jak utrzymasz twierdzące odpowiedzi na te dwa proste pytania.

Gratuluję, jeśli w tym momencie potrafisz stwierdzić, że czegoś się nauczyłeś przez kilka minut, które poświęciłeś na przeczytanie powyższej treści.

Pozdrawiam
GDP

Odpowiedzi

Genialny wpis Panie GDP.

Genialny wpis Panie GDP. Idealnie pokrywa się z moją opinią na ten temat.

Portret użytkownika _kuba_

Świetnie Świetnie Świetnie !!

Świetnie Świetnie Świetnie !!

GDP postaram się dodać coś więcej później , bo teraz zabiegany jestem , ale te 7 minut na przeczytanie i 2 na komentarz - obowiązek.

Swietna robota !

Portret użytkownika M@rlboro

Podoba mi się ten blog. Tak

Podoba mi się ten blog. Tak to racja można poznać kto jest jaki, po tym jak radzi sobie w związku.

Dodam do tego, że związki mogą wiele nauczyć.

Mogłeś też coś dodać o dawaniu coś jej od siebie, niż tylko sex Smile

Za to nie podobała mi się jedna rzecz, ten blog jest strasznie agresywny do odbiorcy jakby wszyscy byli tacy sami (takie mam odczucia) .

Portret użytkownika GDP

Dodam od siebie coś więcej.

Dodam od siebie coś więcej. Póki co to musi wystarczyć z braku czasu...

Czy jest agresywny? Hmm z pewnością Smile. Taki mam styl pisania i nie zmienię go.

Portret użytkownika butterfly4994

GDP - jak zwykle świetny

GDP - jak zwykle świetny blog, akurat teraz tego potrzebuje. A twój stosunek do uwodzenia jest podobny do mojego. Bądź moim mentorem ;p

Portret użytkownika White Rabbit

Podoba mi się twój pogląd i

Podoba mi się twój pogląd i podejście na temat związków

Portret użytkownika mokry

Dobry blog. Długo jesteś w

Dobry blog.
Długo jesteś w związku?

Portret użytkownika GDP

Nie jestem w nim aktualnie.

Nie jestem w nim aktualnie. Jedna próbuje mnie usidlić, ale zobaczymy czy jej się uda Wink

Portret użytkownika Rejos29

W trakcie czytania

W trakcie czytania przypomniałem sobie że gdzieś widziałem już powiedzenie, chyba nawet od kobiety, coś w stylu: "idealny mężczyzna to ten, który po uwiedzeniu kobiety...uwodzi ją nadal" - jak najbardziej jestem za i duży plus za wpis!

Portret użytkownika Jac

Bardzo podobne przemyślenia

Bardzo podobne przemyślenia mam od kilku dni, zacząłem je spisywać powoli, zgadzam się z tobą całkowicie!

Portret użytkownika mokry

Z tym że 99% nie ma pojęcia o

Z tym że 99% nie ma pojęcia o tej wiedzy to bym nie przesadzał.

Portret użytkownika Maserman

Na taki blog czekałem od

Na taki blog czekałem od dłuższego czasu, bo dość długo zastanawiałem się nad pojęciem że "facet ustala zasady i to kobieta do niego się podporządkowuje".
Mi po moim ostatnim związku została zarzucona apodyktyczność i egoizm. A wtedy nawet nie znałem tej strony.

We wszystkim trzeba znaleźć umiar, bo niby w związku to facet ma prowadzić i podejmować decyzje, ale kobieta to też człowiek, czasami jej coś nie pasuje i chce to zmienić, innym razem chce być doceniona, a innym wysłuchana i wsparta.

Portret użytkownika joker22

Bardzo dojrzałe przemyślenia.

Bardzo dojrzałe przemyślenia. Dodaję do ulubionych. Pewien starszy kolega w czasach liceum powiedział mi, że uwieść dziewczynę jest trudno, ale utrzymać ją przy sobie to prawdziwe wyzwanie. Uwieść kobietę potrafi 10% facetów, uwieść swoją żonę potrafi mniej niż 1%.

Portret użytkownika zawodnik

mam takie samo podejscie!

mam takie samo podejscie! czesto wpada jakis uzytkownik czyta wpisy i rozumie ze ma byc skurwielem dla kobiet.. a przeciez wszyscy jestesmy ludzmi kazdy chce poznac uczucie milosci, dostac slodkiego smsa na dobranoc , jakis maly prezent zrobiona kolacje, a kazdy odrazu myli nie to frajerskie przeciez jestem kurwa jrgo mac wielki pan alpha! dobry blog:D

Portret użytkownika Sneakers

hehehhe dobry blog GDP... az

hehehhe dobry blog GDP... az odnioslem wrazenie czy przypadkiem na czacie inspiracji nie poszukales, bo ostatnio gadalismy z chlopakami o czyms podobnym Laughing out loud jak to pisalem "ze zwiazek dopiero pokazuje na co nas stac"

po tym fragmencie

"Będąc dłużej z kobietą w bliskiej relacji cała ta otoczka PUA traci na znaczeniu. "

aż chcialem ujrzeć slowo klucz "GRA" i ujrzalem potem Smile chyba podobnie myslimy GDP.

Najbardziej w nowych userach wkurwia mnie to, że byle zdobyć nr...z minute pogadac i SPIERDOLIĆ. Chocby nr zdobyl o 23 w clubie to spierdoli zamiast potanczyc, pomacac ehh Laughing out loud

pozdro Smile

Bardzo trafny tekst. Sam

Bardzo trafny tekst. Sam jestem teraz w związku i widzę że masz racje. Choć czasami eis zapominam. Znowu będę wiedział co robić.

Portret użytkownika Bonus20

"Uwodzenie kobiety nie kończy

"Uwodzenie kobiety nie kończy się nigdy, a przynajmniej nie powinno!

Powyższe zdanie opraw sobie w ramki w swojej wyobraźni i miej je przed oczami zawsze kiedy uznasz, że poderwałeś jakąś kobietę."

święte słowa

Portret użytkownika baudelaire

Dobrze GDP, bardzo

Dobrze GDP, bardzo dobrze.
Twój wpis wiele rozjaśni w głowie młodym adeptom sztuki uwodzenia.
Gdybym go czytał paręnaście lat temu, mniemam że byłbym w innym miejscu w innym świecie. Ale wtedy nie było internetu;)))

Portret użytkownika NieZwykły

Mega wpis ! Na razie niestety

Mega wpis !Laughing out loud
Na razie niestety nie dla mnie Sad Mam nadzieje ,że nie długo Wink

Portret użytkownika GDP

Ja tam spotykam się prawie od

Ja tam spotykam się prawie od miesiąca z pewną laską i związkiem bym tego nie nazwał, ale pewnie niektórzy tak. Kwestia umowna. A stwierdzenie, że jestem w związku oficjalnie od 2 dni to śmieszne po prostu. Związek w ogóle źle mi się kojarzy, bo jest w tej nazwie coś ograniczającego, ale nie mogłem znaleźć innego słowa do tytułu.

Poza tym co to za różnica czy jestem w związku czy w dupie jeśli jest mi z tym dobrze...

Portret użytkownika GDP

Wedle upodobań...

Wedle upodobań...

Portret użytkownika Italiano

W końcu ktoś (świadomie lub

W końcu ktoś (świadomie lub nie) zwrócił uwagę dużą rolę empatii w związku. Wyszło ci to w ciekawy sposób i nie dotyka problemów tylko w związku... to jest ciekawe w tym wpisie, można wiele wartościowych zdań odnieść do życia, w którym kobiet nie potrzeba Wink. Dobrze, że jeszcze takie są Smile

Szczerze mogę przyznać, że przez te kilka minut czytanie nie poszło na marne. Powodzenia w rozwijaniu związku. Chociaż ze swoją dziewczyną jestem krótko to daje popalić w niektórych momentach.

Portret użytkownika Creasy

Teraz będzie moda w związkach

Teraz będzie moda w związkach na wartości blogowe GDP ;]

"Właściwie nie trzeba się

"Właściwie nie trzeba się zbytnio wysilać, aby poznać jakąś niewiastę, pójść z nią na randkę jedną , drugą, trzecią…"

Naprawdę tak myślisz?

"Twoim zdaniem uwodzenie to proces krótkotrwały, który trwa od openera do seksu? A co potem? Potem szukasz kolejnej kobiety do przelecenia. Z czego to wynika? Otóż wynika to z tego przyjacielu, że Twoje uwodzenie kończy się z chwilą, gdy kobieta rozłoży nogi."

Szczerze mówiąc jakby połowa z nas do tego etapu umiała doprowadzić to byłby prawdziwy sukces! Myślisz GDP, że można obrać odwrotną drogę rozwoju? Mam na myśli najpierw nauczyć się być w związku, a potem uwodzić. Po przeczytaniu tego bloga moje pytanie powinno się wydawać retoryczne, ale jednak nie jest. Przecież znamy przypadki osób, którzy mają długi staż (powiedzmy 2 lata) w jakimś związku, a kompletnie nie umieją uwodzić, podrywać. Paradoks?

Carlo. Ilu w naszym kraju

Carlo. Ilu w naszym kraju facetów potrafi podrywać/uwodzić? I nie ważne czy świadomymi technikami czy naturalnie. Pytam ogółem. Nie znam żadnych badań ani sam takowych nie robiłem, ale z własnych obserwacji powiem śmiało, że nie będzie to na pewno więcej jak 20% (a chciałem napisać 5% Wink). Standardowy związek nie bierze się z podrywu. No chyba, że nazwiemy to podrywem przez bardzo małe prymitywne 'p', żeby do definicji pasowało. I zaznaczam jeszcze, że za podryw przez duże 'P' ne bierzemy tylko wysublimowanych technik uwodzenia, choć też w tej grupie się one generalnie mieszczą.

Takie standardowe modelowe powstanie związku u nas to dla mnie jakaś wspólna uroczystość, impreza (domowa, rodzinna, firmowa, a nie klubowa). I nie chodzi mnie o miejsce imprezy, tylko o jej charakter. On nic właściwie nie zrobił, no może zatańczył i chwilę normalnie pogadał nie budując w myśl definicji żadnego zainteresowania w jej oczach. Ją urzekła jego skromność, małomówność, nieśmiałość.

Spotykają się raz, dugi i rodzi się coś co nazywamy tym związkiem. Trwa on dajmy na to nawet 5 lat. Po rostaniu się okazuje, że typ w ogóle nie umie podrywać. Facet nie wykazał żadnych umiejętności (nie nawiązuję stricte do wyuczonych umiejętności). Miał jakieś dziwne szczęście, że znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i trafił na wyjątkowo tolerancyjną na niego kobietę.

Teraz mi wpadło do głowy, że może niefortunnie takie okoliczności nazywane są często tzw. znalezieniem tej drugiej połówki Laughing out loud Takie perdolone czekanie, aż się zbiegną te wszystkie składowe, które w cale tak naprawdę nie świadczą o znalezieniu tej jedynej, a jedynie tej pozornie "idealnej". Znajdziemy taką, żeby dostać "stempelek", że jestem z wziązku, że mam kobietę, więc jestem kimś. Do tego wkręcają sobie goście jakąś iluzję drugiej połówki, tej na którą czekałem całe życie.

Wiele w życiu kobiet podrywałem, w wielu z nich wzbudziłem zainteresowanie, a ich nie poderwałem (nie doszło ani do łózka, ani do związku). To tak nawiązując jeszcze do Twojej definicji podrywu...

Portret użytkownika Neofita

Mega wpis. Dobrze prawisz,

Mega wpis.
Dobrze prawisz, sam potrzebuję podleczyć swoją miłość.
Propsy.

Portret użytkownika kangu

A co byś radził tym którzy

A co byś radził tym którzy szukają dziewczyny?? Speed dating? Wink

Portret użytkownika GDP

Przecież podryw w każdym

Przecież podryw w każdym wymiarze może być szukaniem dziewczyny. Zależy czego chcesz. Jak chcesz poruchać to uwodząc szukasz kobiety, która też chce tylko ruchania. Jak chcesz związku to uwodząc szukasz kobiety, która też tego chce.

Portret użytkownika Sofokles

aż miło się czytało, podobała

aż miło się czytało, podobała mi się ta Twoja muzyczna metafora Wink

Portret użytkownika Wreck

Tym blogiem po raz kolejny

Tym blogiem po raz kolejny rozwiałeś nurtujące mnie pytania, dotyczące obecnej sytuacji.

Przy niektórych sytuacjach, miałem wachania czy nie powinienem właśnie zachować się inaczej, bo nurtowało mnie pytanie - czy tak zrobiłby pua ?

mam cię za jeden z autorytetów i ciesze się że myślimy podobnie Laughing out loud