Heja, pamietacie mnie ? Nie wytrzymała i już napisała po tym jak przez tydzien przestalem ja błagac aby wrocila. Postanowiłem odpisać Jej aby nie pomyślała że się przejumuję i nadal mam kryzys. Rozmowe szybko zakończyłem i narka
Heja, pamietacie mnie ? Nie wytrzymała i już napisała po tym jak przez tydzien przestalem ja błagac aby wrocila. Postanowiłem odpisać Jej aby nie pomyślała że się przejumuję i nadal mam kryzys. Rozmowe szybko zakończyłem i narka
No w sumie domyślam się że dobrze postąpilem w tej rozmowie, zero przejęcia, cześć i nara. Ale po jaką cholerę to pisze do mnie ? Domyślam się że nie chce być ze mną już bo ponoć z kimś tam kręci na boku. Sprawdza czy żyję, pociesza się że aż tak wielkiej krzywdy mi nie zrobiła czy jaki grzyb ? ^^ A może boli ją to że już nie proszę i ją olałem i się przypomina o sobie ?
ŹLE!!!!! zacząłeś się tłumaczyć i ona to wyczuła 1:0 dla niej
Hiperbola z jej strony. Mogłeś bardziej pokazać, że masz wyjebane.
hmmm za szybko tez urwales rozmowe powinienes zostawic kobiete w momencie w ktorym chce czegos od ciebie by chciala wieceij.
Rozumiem Pure-O, dzięki za rady wszyskim Pewnie się niezle zdziwiła jak pierwszy zakończyłem rozmowe A jeszcze bardziej się zdziwi bo i tak do niej nie napiszę pierwszy
Pewnie się nie zdziwiła, bo wyszedłeś dalej na kogoś obrażonego. Gdybyś w realu się z nią spotkał i po chwili rozmowy powiedział wiarygodnie, że musisz już lecieć, śpieszysz się itp to pewnie zrobiłbyś wrażenie. Ale na gg nie widać Twojej twarzy, Twojej mimiki, Twojej mowy niewerbalnej (werbalnej zresztą też) więc jedyne wrażenie zrobiłeś na sobie.
No fakt, racje masz, ale czułem że już zaraz sama będzie chciała zakańczać rozmowę, więc postanowiłem zrobić to szybko - pierwszy. W sumie ja do niej pisałem cały czas i to ona zawsze kończyła pierwsza rozmowę, mówiła żebym już nie pisał bo i tak to koniec Więc spełniam jej zachcianki i nie piszę
Pamiętaj, to nie są zawody. Wszystko musi wychodzić naturalnie od Ciebie, a nie bo tak ktoś napisał na forum,a tak kto inny doradzał. Musisz czuć, co będzie najlepszym rozwiązaniem w danej chwili, by było to zrobione naturalnie. Jeśli miałeś ochotę z nią porozmawiać, mogłeś to zrobić. Zresztą spójrz jak wygląda przykład zakończenia IMO o niebo lepszy od Twojego:
-Nie no co Ty hehe:) A co u Ciebie? Dalej (coś tam dorzucasz od Siebie np. chodzisz na zajęcia po szkole)?
-Jej odpowiedź.
-To fajnie.Wiesz co, muszę już lecieć. Pogadamy później, hej:)
I jest naturalniej:)
I czekasz, aż ona odezwie się znów.
W sumie było mi to bardzo obojętne, ale stwierdziłem że po tym co mi ostatnio zrobiła nie chce mi się rozmawiać, napisała jakąś głupotę: "nie wyskoczysz na mnie jak mnie zobaczysz ?", nie wiem za kogo ona się uważa. W sumie to zrobiłem taki mega Push&Pull czy jak to się tam nazywa. Najpierw błagałem ją przez 2 tygodnie (frajerskie to było) a do tygodnia całkowita obojętność, nic nie piszę, nie kasuję jej z niczego, żyję jakby nic się nie stało
a właśnie że nie bo analizujesz o co jej chodzi
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
analizuję bo próbuję chociaż trochę zrozumieć kobiecy mózg i starać się nie popełniać tych samych błędów na przyszłość
analizujesz bo siedzi ci głowie dalej, miałem to samo
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
nic nie piszę, nie kasuję jej z niczego, żyję jakby nic się nie stało
właśnie widać....
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Toć to widać bardziej niż zakola Bruce Willisa w Szklanej pułapce.
no na pewno w podświadomości mi siedzi ale to chyba normalne że tak szybko odkochać się nie da.
Nie nie gral
jedna rzecz mnie zastanawia - Co ją bardziej kopnie ? Zablokować swój profil FB (tylko dla znajomych), wywalić ją z gg i ustawić statusy/opisy tylko dla znajomych. Czy może nic z tym nie robić. Co bardziej jest odpowiednie ? Odciąć się na maxa od niej aby nie wiedziała co u mnie, czy lepiej żeby widziała że dobrze się bawię itp ? Dzieki za rady
co za kurwa pytanie? Chcesz ja kopnac? Kopnij ja w dupe ze swojego zycia. W innym wypadku kopnij sie w czolo.
Do autora tematu - Lepiej usiadz gola dupa na sniegu i posiedz z 2 godziny, moze przez dol wiecej tlenu do mozgu Ci doplynie. Sorry, ale myslalem ze w wigilie nie tylko zwierzeta przemawiaja, ale rozsadek rowniez - mylilem sie.
Zostaw ta ex w spokoju! Juz bys dawno znalazl druga. Tracisz czas, ludzisz sie, ze jestes twardy, ze masz jaja i ze sie duzo nauczyles. Sam sobie stworzyles iluzje. Jej juz nie ma. Nawet jak bedzie to i tak na krotko, bo ty nic sie nie nauczyles.
Druga sprawa, przeciez na tym portalu nie walkuje sie watkow o powrotach do bylych. Znasz zasady - zero kontaktu! A ty walkujesz i walkujesz - zapetliles sie jak trasa tramwajowa. Przerwij to, bo to nie ma sensu. Tylko przedluzasz. Lepiej poczytaj pare ksiazek o relacjach damsko - meskich, o uwodzeniu czy o jakichs psychoporadach... Lepiej na tym wyjdziesz, bo tu juz kazdy wszystko napisal.
Jest tez drugie wyjscie skoro nie czaisz rad uzytkownikow - zrob wszystko jak myslisz! Mozesz sie frajerzyc ile chcesz, blagac, latac, probowac poderwac i pisac słitaśne smsy. Robic sobie nadzieje i wierzyc w to, ze to ta jedyna. Blokowac ja na gg, usuwac z facebooka - masz szerokie pole do manewru. Minie pare tygodni/miesiecy - wrocisz tu, przeczytasz swoje tematy jeszcze raz i moze do Ciebie dojdzie. Bo najlepiej czlowiek uczy sie na swoich bledach.
Facet ma w naturze radzenie sobie samemu, kobieta nie! Dlatego nie uganiamy sie za nimi. Ta cala niezaleznosc kobiet to tylko bujda na miare XXI wieku. Niezalezna kobieta nie jest kobieta - to jest niszczenie samej siebie.
A silnego faceta, ktory zna siebie i radzi sobie sam ze swoimi potrzebami i problemami, o okreslonej pozycji spolecznej i majacego swoj cel w zyciu, do ktorego dazy zauwazy niejedna, ktora bedzie chciala zyc w zwiazku z takim typem.
Ogolnie rzecz biorac, to mam wrazenie, ze ludzie nie rozumieja intencji tych, ktorzy potrafia ukladac "te" klocki, bo sami sie w zyciu tak powaznie nie przejechali by pojac prawde i realia rzeczywistosci.
Czy male dziecko poslucha ojca by nie dotykal ognia bo sie oparzy? Nie! Bo dopiero jak dotknie i bedzie plakac zrozumie o co chodzi i bedzie pamietac na przyszlosc by tak nie postepowac.
marian22 nie trudź się nawet, jak do tej pory nie załapał to już nie załapie xD
nie wiem o co Wam chodzi, przecież nic do niej nie pisze od 2 tygodni. 0 wiadomosci, 0 sygnalow, 0 smsow, 0 zaczepek na portalach nic... Zapytałem tylko co lepiej pobudza dziewczynę do emocji - to jak się od niej odetnę na dobre że nie bedzie wiedziała co u mnie słychac, czy to że właśnie będzie wiedziała że sobie radzę dobrze. oO Nie miałem na myśli w słowie "kopnie" że zrobie jej na złość czy coś oO Miałem na myśli co ją bardziej kopnie ale EMOCJONALNIE ...
jasne, ale nam nie musisz udowadniać niczego, wszystko jasne jak na dłoni. jak byś miał wyjebane to pisał byś o innych dupach, a nie o pobudazniu dziewczyny. nie rob z siebie pajaca
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
nie rozumiem, gdzie napisałem że mam całkowicie wyjebane na była ? Napisałem że fajne uczucie gdy już tak bardzo mi nie zależy jak na początku, czuję się dużo lepiej.
A może boli ją to że już nie proszę i ją olałem i się przypomina o sobie ?
dokładnie to tu
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Nic nie rozumiesz darek. I nic nie chcesz zrozumiec.
najgorsze jest to maniek, ze chlopak oszukuje sam sibei i mysli ze oszuka tez innych. tylko po co?
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Własnie niewiadomo. To kobiety są mistrzyniami w oszukiwaniu samych siebie.
oszukuje ? to choćby nawet to co ? mam płakać i użalać się nad sobą czy lepiej działać, powiedzieć że ma się to w dupie, spróbować, najwyżej nie wróci
Wiesz jak mniej wiecej caly proces przebiega na tej stronie. Robi sie rachunek sumienia, przyznaje sie do bledu, wyciaga z tej strony to, co ona moze mu dac i rozpoczyna swoja podroż. Kazdy ma rozne potrzeby, ale jak widac po chlopakach sa to predzej czy poznieej zmiany na lepsze. U Ciebie jest tak, ze nie dajesz sobie logicznie wytlumaczyc, ze dajesz na calej lini ciała.
Odliczasz ile juz sie do niej nie odzywasz, sam siebie oklamujesz ze masz wyjebane na nia, a nie masz, nie wyciagasz wnioskow, nie uczysz sie i stoisz w miejsu. Czy zla rzecza byloby sie przyznac ze myslisz o niej? Chyba nie, przynajmniej bys sie nie oklamywal.
CZYTANIE I BIEGANIE
Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...
"oddany facet, nie zakochany głupiec"
Ale przecież w ogóle nie powiedziałem że nie myślę o niej całkowicie. Przecież to logiczne że są momenty lepsze i gorsze. Zakończmy tą dyskusję bo to sensu nie ma.