Ostatnio moja dziewczyna poszła na całonocną imprezę. Powinno mi dać do myślenia to, że nie chciała pójść ze mną, mimo że dostała zaproszenie oraz to, że organizatorem był chłopak, któremu się podobała (to była jego 18stka). Zresztą, w przeddzień impry wyznała mi, że idzie tam, żeby się z nim wybawić - znali się bowiem długo i byli przyjaciółmi.
Wszystko fajnie, pięknie, a na drugi dzień moja luba jest smutna i nie chce mi powiedzieć, o co chodzi. Nacisnąłem trochę i dowiedziałem się - otóż on wyznał jej miłość i chciał z nią iść do łóżka, ona się nie zgodziła, on poczuł się zraniony.
Byłem miły, spokojny, ona tłumaczyła mi, że kocha mnie, że jesteśmy związkiem, że on to pewnie zaproponował pod wpływem chwili i żebym go za to nie winił.
No i wszystkiego mi nie powiedziała, nie chciała zdradzić szczegółów, a ja nie naciskałem.
Co byście zrobili na moim miejscu? Bywam na tej stronie od jakiegoś czasu, ale nie potrafię sam tego rozwiązać...
Elo. To ze poszla sama na impreze, bez Ciebie jeszcze nic zlego rokowac nie musialo, skoro tworzycie zwiazek, ona podobno Cie kocha, wiec mogles byc spokojny ze nic zlego nie zrobi i ze nie dopusci sie zdrady..
Aczkolwiek Twoja luba na 18stce tego goscia mogla byc, ze sie tak wyraze,jego gosciem glownym i zapewne tak bylo. I moze od poczatku snul jakies plany z jej osoba.Hmm... troche niepokojace moze byc to ze powiedziala Ci, ze idzie sie z nim wybawic.. bo sa przyjaciolmi? Przezylem mase takich imprez, wiadomo co tam sie dzieje.. alkohol, do tego fajki ktore daja dodatkowego kopa, jakas trawka jeszcze.. Tak moglo byc i wczoraj.. Wg mnie Twoja kobitka powiedziala Ci jedynie czesc prawdy.. I ukazala tego typa w taki sposob ze to on jest winny, bo zaproponowal seks.. A ona tylko odmowila z uwagi na Ciebie..I dodales ze wiecej szczegolow Ci nie chciala powiedziec..Jestem praktycznie pewien, ze sie przylizali, pewnie z tego powodu ze byli pod wplywem- on pod wplywem emocji i alkoholu, ona tez zapewne trzezwa nie byla.
To ze chlopak sie zakochal, no coz od przyjazni do zakochania wystarczy jeden maly krok... I ma problem, bo zostal odrzucony... I Twoja laska tez ma problem, bo czy aby na pewno chce miec takiego przyjaciela, ktory czuje do niej pociag seksualny i nie byl wobec niej fair, bowiem wiedzial ze jestes z nia w zwiazku... Jakby to zrobila to stalbys sie panem B. ( z artykulu AlfaRomeo25 ;p ) Wiec moim zdaniem powinienes z nia porozmawiac powaznie.
A co do tego ze chcial zaciagnac Twoja laske do lozka, odwiedzilbym bym go w domu :] i wypersfadowal mu ten pomysl :] Tylko nie wiem jak by na to zareagowala Twoja luba.. pisz jesli beda jakies nowe wiesci, pzdr
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Ja bym jednak temu gościowi dał spokój... raczej nic nie osiągniesz, a może nawet skutek odwrotny otrzymasz bo gościu zobaczy że traktujesz go poważnie jako konkurencję a co za tym idzie pokażesz mu że być może ma u twojej panny większe szanse niż mu się wydaje... ale to takie moje teoretyzowanie tylko.
Ważniejsze jest że pokażesz twojej pannie niższą wartość! Ostatecznie każdy ma prawo wyznać jej miłość a Ty zaraz będziesz przeganiał wszystkich jej adoratorów - brak pewności siebie i poczucia wartości.
swoją drogą tej sprawy tak zostawić nie powinieneś! Jeśli wg Ciebie nie powiedziała Ci całej prawdy to warto żebyś jeszcze z nią o tym pogadał! Tak jak poprzednio bądź spokojny ale zdecydowany! Ostatecznie fakt że puściłeś ją na tę imprezę do gościa z którym ma bliskie relacje był z twojej strony dowodem zaufania! niech więc teraz ona okaże Ci zaufanie lub w przynajmniej szczerość.
Pozdrawiam
Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...
w sumie moze i racja, lepiej olac goscia i nie okazywac swoich slabszych stron..
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
bardzo mozliwie ale mi sie jednak wydaje ze sie przylizala i ewentualnie macala, a po chwili tekst " Sorry, nie mozemy!! " I tu przypomnialo jej sie ze jest w zwiazku i teraz pewnie meczy ja moralniak... a takiej prawdy przeciez nie powie..
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
nie no na pewno nie ale warto poczekac na to co powie Vim, moze jest cos nowego , godnego uwagi. Ale i tak wychodze z zalozenia, ze jesli to co napisalismy okaze sie prawda, to na laske miec wyjebane, baaa delikatnie mowiac. Ty... a moze ona to faktycznie zrobila, tylko teraz udaje ze do niczego nie doszlo, tak jak mowisz???
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Alfa, ale z Ciebie skurwiel, ale takiego Cię lubię. Dobrze napisałeś. Vim, weź sobie skalkuluj na chłodno co się wydarzyło:
1) Kolo wie, że dziewczyna ma chłopka, jednak ona na imprezę idzie bez niego - po co ? Jak ją przekonał, aby przyszła sama ? Może nie musiał. Z Tobą nie mogła się wybawić ? Haloooo ? Coś tu zajebiście nie gra.
2) Gdyby była z Tobą w porządku, sama by nie poszła. Dlaczego poszła sama ? Bo liczyła na coś, oczekiwała czegoś ... Ty byś jej poprostu przeszkadzał. Stary ona wciąż szuka faceta, jak znajdzie to Cię rzuci w komis.
Nie daj się robić w bambuko. Już po tym jak Ci powiedziała, że idzie sama, powinna zaświecić Ci się co najmniej pomarańczowa lampka, jeśli nie czerwona. Zresztą, gdyby jej na Tobie zależało, nie doprowadzała by do takiej dwuznacznej sytuacji. Myślę, że ona rządzi w związku. Zastanów się nad tym i nie bądź frajerem.
Pozdrawiam.
Bo prawdziwy RockAndRolla chce kurewsko dużo ...
skurwiel jakich malo:D
a co do tej sytuacji to mozna jej sie odwdzieczyc tym samym... Pojdz Vim na podobna impreze ale bez niej, niech sie przekona na wlasnej skorze jak mogles sie czuc i nie oszczedzaj sobie, sprobuj zrozumiec jak mogla sie zachowac, najlepiej jakbys poszedl do przyjaciolki swojej ktorej sie podobasz.. choc nie jestem do konca przekonany czy zasada "kto mieczem...." okaze sie dobra w tym przypadku
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
o to mi chodzilo, ale deliktaniej to ujalem pzdr
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
delikatnie czy wulgarnie ujęte... zwał jak zwał każdy z nas, sam Vim pewnie też, nieraz był na takiej 18-owej imprezie! I wszyscy dobrze wiemy co się tam wyprawia:-)))
Jeśli już twoja panna chce iść sama na taką 18-stkę lub np. na sylwestrową domówkę "do przyjaciół" do należy zacząć się zastanawiać czy związek z nią ma w ogóle sens i rację bytu...
Ciekaw jestem jak tę kwestię rozwiązałeś Vim???
Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...
zubra lubie, okocim nie pije ale cos w tym jest, pozdro
Vim pewnie jeszcze nie rozwiazal tego problemu, bo z tego co wyczytalem to uczy sie jeszcze w LO wiec poczekamy do wieczora na odpowiedz..
A za wulgaryzm przepraszam, przeczytalem nowy regulamin:D
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Metod na takie zachowanie kobiet jest kilka. Osobieście zgadzam się z Alfą i salubem. Pamiętajmy, że kobiety myślą emocjonalnie. Dlatego jeśli one odwalą nam jakiś numer, to najlepiej im odpłacić tym samym (tylko tak na 120%),
a jak zapyta
- Dlaczego to zrobiłeś?,
odpowiesz
- Nie zrobiłem niczego, czego Ty wcześniej nie robiłaś, więc jeżeli przeszkadza Ci takie zachowanie, to mogłaś mnie go nie uczyć.
Innym i pozwalającym na pełną kontrolę w związku jest wprowadzenie na samym początku pewnych zasad (o tym często pisał Gracjan).
Np. Szczerość, Szacunek, Zaufanie. Tyle, że trzeba odpowiednio wcześnie reagować na kobiece wyskoki, bo jak się spóźnimy to trzeba zrywać, żeby pokazać, że zasady są najważniejsze...
Jak widać kobieta Vim'a naruszyła je wszystkie więc jeśli na początku powiedział, że opiera związki na tych zasadach to teraz może z tego skorzystać i postraszyć ją zerwaniem, albo po prostu zerwać..
- XYZ widzę, że coś przede mną ukrywasz, a jak pamiętasz bardzo cenię sobie szczerość i zaufanie kobiety, z którą jestem w związku. Zachowując się tak, dajesz mi jasny sygnał, że mnie nie szanujesz i w tym momencie złamałaś wszystkie 3 zasady, o których Ci kiedyś mówiłem. Bez tych zasad nasz związek nie ma sensu...
(Jeśli nie wytłumaczy się w tym momencie i nie zacznie płakać, to ja bym zerwał, bo szkoda nerwów na takie coś)
i dlatego odchodzę. (Odwracam się i idę. Jeśli ona tego nie naprawi to pora uruchomić inną, bo ta nie jest warta inwestowania czasu)
Trzecim sposobem, który mi przychodzi na myśl jest pójście na podobną imprezę ze swoją dziewczyną. Ważne żeby był tam ten typ, który na nią bije. Wtedy staramy się dobrze bawić jednocześnie dając dużą swobodę swojej dziewczynie, tak żeby tamten mógł zacząć się do niej przystawiać. Wtedy wkraczamy do akcji. Podchodzimy i całujemy swoją kobietę prosząc żeby nas przedstawiła (o ile się nie znamy z tym typem). Jak to zrobi pytamy gdzie jest jego dziewczyna i teraz są 2 opcje:
I. Jak odpowie, że w domu, to zaczynamy się śmiać i mówimy, że pokazuje koleś klasę jak jego kobieta siedzi w domu oglądając telewizję, a on podrywa zajęte. Jeśli nasza kobieta zacznie go bronić, to wtedy wypalamy tekstem: Kochanie, widzę, że Ci to imponuje, dlatego od dzisiaj będę brać przykład z Twojego znajomego...
II. Jak odpowie, że nie ma dziewczyny to uśmiechamy się i klepiemy go po ramieniu gratulując jednoczenie, że jest prawdziwy gość skoro nadal nie ma panny i wyrywa cudze. Jednym słowem prawdziwy macho.
Kto nie chce, kiedy może... nie będzie mógł, kiedy będzie chciał
Ta dyskusja jest jedna z lepszych jakie to wyczytałem. Przy okazji wypowiedzi Rapheala:
"Innym i pozwalającym na pełną kontrolę w związku jest wprowadzenie na samym początku pewnych zasad (o tym często pisał Gracjan).
Np. Szczerość, Szacunek, Zaufanie. Tyle, że trzeba odpowiednio wcześnie reagować na kobiece wyskoki, bo jak się spóźnimy to trzeba zrywać, żeby pokazać, że zasady są najważniejsze..."
zastanowiła mnie jedna rzecz: - "system wczesnego reagowania"!! Czy zawsze jest możliwe wcześniejsze reagowanie? Często mi się przytrafiało tak, że było super fajnie i nagle pierwszy wyskok laski, po którym mogłem powiedzieć już tylko h`asta la vista. Jakie Wy macie doświadczenia i na czym polega Wasz "system wczesnego reagowania"?
III sposob wydaje sie najlepszy. Dobry jestes Raphael
Vim czekamy na Ciebie!!
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Poszła na jubel pierwszy raz sama. Początkowo miała iść sama, ale nie chciałem jej pozwolić. Dostała zaproszenie dla dwóch osób, więc mieliśmy pójść razem, ale ja nawaliłem. Ona poszła.
Dziś postawiłem sprawę jasno - że chcę wiedzieć, co tam się naprawdę wydarzyło. Rozpłakała się i wściekła jednocześnie, że jej nie ufam... Okazało się, że tamten chłopak ją błagał, żeby zostawiła mnie dla niego albo żeby chociaż się z nim przespała, bo ja się nie muszę dowiedzieć. On się obraził - o tym wiedziałem już następnego dnia po imprezie - a ona się bała, że go zraniła.
Chyba jej wierzę...
A niby czemu ma sie wsciekac o Ciebie..? Po prostu poprosiles ja o wyjasnienie tej sprawy.. a ten placz... moze ma cos na sumieniu.. a ten gosc to totalny frajer.. blagac kogos zebys zmienila swojego faceta na gorszy model... tak, gorszy bo ja to sobie wyobrazam tak, ze padl przed nia na kolana, zlapal za reke i zaczal wciskac kit... moim zdaniem powinienes oznajmic swojej lasce jak sie ten typ sfrajerzyl przed nia.. chyba ze chcesz podjac inne kroki..
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Hmmm... zaraz zacznę podejrzewać, że to Ty nim byłeś, tak dokładnie opisałeś tę sytuację;p było właśnie tak, jak piszesz. A nie powiedziała mi tego z obawy przed tym, żebym nie "triumfował" i właśnie jej nie mówił, że on się sfrajerzył...
Serio bylo tak jak napisalem?? o to niezle... frajer do potegi "n" z tego typa... Nie boj sie , to nie ja:) I co teraz zamierzasz zrobic??
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Pomyślę. Ona sama żartuje z tej "zdrady"... więc myślę, że jej to wybaczę, ale będę po prostu ostrożniejszy. Nie będę jej robił awantur o tego kolesia, bo podniosę go do rangi równego sobie, a tego zrobić nie chcę.
Chyba masz rację... zawsze to jakiś as w rękawie do wykorzystania, a tych nigdy za mało.
puszczać ale...
jesli masz jakieś chore myśli, ona to wyczuje i jeszcze zrobi Ci na złość, puść ale na luzie, najlepiej tez gdzieś wyjdź, nie kontroluj co 5 min, napisz raz czy wszystko ok i jak się bawi i tyle, nie myśl że coś robi bo wkrecisz się w straszną petlę i na każdym kroku będziesz ja podejrzewał
jesli znasz dziewczynę dobrze, odrazu wyczujesz że cos zrobiła, wtedy daj kopa w dupe, ale po szczerej i opanowanej rozmowie, mówisz że czujesz że coś jest nie tak, jesli zacznie się motać, płakac itp to czyli coś zrobiła... Wtedy odchodzisz z głową podniesioną do góry nie robisz awantur że jest ścierą etc... Napewno zechce wrócić, czy Ty tego będziesz chciał to już zalezy od Ciebie
Macie racje, swoją tak kontrolowałem jak gdzieś sobie wyszła, pisałem sms, dzwoniłem itp itd - do niczego dobrego to nie prowadzi a tylko pomyśli że ją trzymasz na łańcuchu i prędzej czy później będzie miała tego dośc i przygoda się skończy. Dziewczyna tez chce mieć swoje życie, ma swoich znajomych jak my i też chce iśc gdzieś z nimi. Kiedyś tego nie rozumiałem teraz już wiem ufam jej jeśli coś zrobi a się o tym dowiem to tak jak mówi BUBA, kopa w dupe i papa
Vim - Ona idąc na tą imprezę doskonale wiedziała co może się wydarzyć. Gdyby była wobec Ciebie wporządku to by nie poszła. Teraz wali Ci jakieś ściemy, że się nie zgodziła ze względu na Ciebie itp., bo chce się wybielić w Twoich oczach.
Moim zdaniem doszło do czegoś więcej niż ona Ci opowiedziała. Może nie do seksu, ale było bardzo, bardzo blisko.
Wogóle to co to za tekst, że ona "musi się wybawić" z tamtym kolesiem. Dla mnie to tak jakby Ci powiedziała "idę dać mu dupy".
Proponuję chłodnik z Twojej strony.
Jedyna moja miłość to Perła Chmielowa!
Zgadzam się z przedmówcą dodam tylko że powinieneś Ją MOCNO do muru przycisnąć żeby Ci całą prawdę powiedziała do tego spory chłodnik.
Wybaczcie odświeżanie starego tematu....
Ale właśnie wczoraj dowiedziałem się, że mieliście rację, tj. domyślam się tego. Otóż z panną nie spotykam się już od 8 miechów, a ona ma nowego faceta, zgadnijcie, kogo... właśnie tego organizatora osiemnastki.
Na przyszłość - nie bądźcie zbyt łatwowierni i trzymajcie się zasad. Bardzo łatwo od nich odejść...
A tam, teraz już się z tego śmieję, w końcu minęło 8 miechów.
Zrobiła dla mnie jedną dobrą rzecz, nawet po naszym zerwaniu. Nauczyła mnie, że trzeba być konsekwentnym i mieć oczy szeroko otwarte. No i złość na nią sprawiła, że postanowiłem nie przejmować się już więcej przeszłością ; p