Cześć wszystkim!
W ostatni piątek, poznałem bardzo fajną laskę (Monika), to było w jednej z warszawskich dyskotek.
Kiedy podszedłem do niej bez słów zaczęliśmy tańczyć była z 2 koleżankami. Koleżanki usiadły sobie obok i obserwowały. Jedna się uśmiechała bo przy tym tańcu trochę wariowałem, nie to żebym się chwalił ale tańczę raczej dobrze
Po chwili dziewczyna zaczęła robić dziwne uniki, to wyglądało w 100% na test wytrwałości Zaczęła mnie olewać i wracała do koleżanek opuszczając mnie w tańcu. Wkurzałem się trochę, jak zmieniła miejsce to wracałem do niej - ona na to z uśmiechem: "to znowu Ty?" i tak kilka razy, aż w końcu została dłużej. Potańczyliśmy, wypiliśmy piwo, niestety musiała wcześniej wyjść bo rano do pracy. Wymieniliśmy się nr tel., powiedziałem jej że zadzwonię następnego dnia. W dyskotece niewiele z nią rozmawiałem bo było głośno i nie chciałem się wydzierać.
Zadzwoniłem 1h po jej wyjściu. Powiedziała że juz dojechała do domu.
No i teraz zaczęły się schody.
Następnego dnia po imprezie dzwoniłem 3 razy - nie odbierała. Napisała tylko smsa że jest w pracy. OK. odpisałem żeby dała znać jak będzie mogła pogadać - CISZA. Więc dałem spokój, zadzwoniłem następnego dnia - ODEBRAŁA, gadaliśmy dłuuuugo, zauważyłem że chyba niezła z niej teściara, skoro przez telefon chciała wyciągnąć ode mnie jak najwięcej, ale nie chciałem się jej spowiadać. Zaproponowałem spotkanie, zgodziła się z tym że za kilka dni. Musiałem zakończyć rozmowę bo akurat byłem w pracy, powiedziałem że zadzwonię jutro.
Dzwoniłem 5 razy - nie odbierała, po każdym telefonie było min. 1h przerwy. Wysłałem smsa - CISZA. Zadzwoniłem jeszcze raz - ODRZUCIŁA. Więc napisałem jej smsa o treści: "zawsze jesteś taka chętna do rozmowy?" - brak odpowiedzi
No i teraz zastanawiam się czy dać sobie spokój. Nie mogę do niej tak wydzwaniać bo z kolei wyjdę na napaleńca i desperata.
Jak Waszym zdaniem można to rozegrać?
POZDRO
chłodnik i czekaj teraz na jej ruch
http://www.podrywaj.org/
no na moje to już wyszedłeś przez 3 dni zadzwoniłeś z 10 razy w tym raz odebrała. Nie daje do myślenia ? Poczekaj na jej ruch.
Swoją drogą na tym parkiecie jak takie sceny robiła to dlaczego nie podszedłeś do innej przecież dobrze się ruszasz nie problem się pobawić a wtedy byś miał sprawę jasną albo szybko by się zerwała albo zrobiła "ufff wreszcie dał mi spokój"
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Twój post pokazuje, jak nie należy postępować
Zastanawiam się, co robisz na tej stronie, bo na pewno nie czytasz tego po lewej
Szczyt frajerstwa... zmierzasz prostą drogą do bycia jej pieskiem. Zadzwonić godzinę po jej wyjściu.... no proszę Cię!!!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
dziwisz się, że Cię testuje, a co ma robić? lizać Ci stopy?
like a drifter I was born to walk alone ;p
A ja podpisuje sie pod wypowiedzia Guesta.. Te artykuly sa po to zeby je czytac.. Jestes juz z nami od polowy wrzesnia i co? Wyciagnales jakies wnioski?
Doskonale wiedziales po jej esie ze jest w pracy, a zapewne nie wiesz gdzie pracuje wiec moze nie miec czasu na rozmowe.. a moze pozno wraca do domu i jedyne o czym marzy to goracy prysznic.. wiec sie tak nie narzucaj.
Teraz to tylko czekac pozostaje..o ile sie odezwie..
Pozdro
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Jest dużo typów kobiet i nie wszystkie można poderwać w taki sam sposób. Przyznaję, że celowo zrobiłem z siebie frajera w tym przypadku. To był pierwszy przypadek w życiu kiedy dziewczyna zrobiła sobie takie głupie testy. Wszystko wyglądało na to że jej się spodobał podryw, bo mimo wszystko chciałem ją zdobyć - moim zdaniem jej wlaśnie chodziło o taki sposób. Miałem jakieś głupie przeczucie że jak ją oleję i pójdę do innej to już jej nie zobaczę (kiedyś miałem taki przypadek).
Mniejsza o to, na koniec jednak wymieniliśmy się numerami, jeśli nic z tego nie wyjdzie, nie zamierzam się przejmować, tylko podrywać dalej.
Radi: "Przyznaję, że celowo zrobiłem z siebie frajera w tym przypadku."
Nie ma to jak mieć oryginalny cel w życiu.
⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana
hahahahha
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw