Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak ją znów przyciągnąć? Potrzeba pomocy...

6 posts / 0 new
Ostatni
Jackoo84
Nieobecny

Dołączył: 2009-07-03
Punkty pomocy: 0
Jak ją znów przyciągnąć? Potrzeba pomocy...

Cześć. Cały czas kręcę bardzo fajną laskę. Sytuacja wymagała, że nie mogłem się do niej zbliżyć na tyle, na ile chciałem, ale zdążyła mnie dobrze poznać. Przez długi czas mieszkaliśmy nawet razem jako znajomi(kolo 1.5 roku). Namieszałem jej w głowie, wyprowadziłem się. Spotkałem ją jeszcze parę razy. Bardziej z ciekawości zastosowałem proste sztuczki typu chłód;) Teraz sytuacja się zmieniła, dziewczyna w końcu jest wolna, a ja zdecydowałem czego chcę. W ostatnią sobotę i niedzielę fajnie się bawiliśmy, nocowałem u niej w domu, gdzie do niczego nie doszło. W niedzielę z nudów wymyśliłem kino, wesołe miasteczko i dziewczę było bardzo szczęśliwe. Najważniejsze jest to, że panna wie że mi się podoba itd. Dziś zaproponowałem spotkanie, napisałem że w niedzielę było fajnie i co dostaję?
-dziś jestem umówiona.
-Szkoda. A kiedy nie jesteś?
-Cieszę się, że się dobrze bawiłeś w niedzielę. Uznaj to za pożegnanie, bo już się nie będziemy widzieć.
-Robisz mi wyrzuty i złościsz się na mnie, kiedy ja piszę ci smsy w takim stylu, pozniej robisz to samo. To nie fair. (kiedy bylem na nią zły, napisałem jej smsa, ze nie wie czego chce i że nie będę marnował czasu skoro nie może podjąć decyzji)
-Hmm. Dobrze, że się wogóle pożegnałam. Teraz przynajmniej wiesz o czym mówiłam.
-To nie żadne pożegnanie. A poza tym co to ma być za zemsta? Wiem, ze potrafisz być wredna, ale żeby az tak:)
Zaraz potem wysłałem ostatni sms:
-Oj daj spokój z tymi fochami. Jeśli już na dzisiaj jesteś "umówiona", chodź ze mną gdzieś jutro. Powiesz mi w czym problem i jeśli zechcesz, pożegnasz się ze mną jak należy.
 Od tamtej pory mam ciszę w eterze:) Gdybym wyciągnął ją na spotkanie, wiem że nie pożegnałaby się ze mną. Musiałbym to dobrze rozegrać.
   Cały problem polega na tym, że długo nie mogłem do niej uderzyć. Sytuacja nie pozwalała. Mogłem spieprzyć tym sprawę, ale naprawdę nie chcę tego przegrać. Wiem, że później może mi być trudno ją namierzyć, bo zmienia mieszkanie. Jak zmieni nr telefonu, będzie naprawdę cieżko. Nie bardzo mogę też pojechać do niej, ze względu na jej ex faceta. Nie daloby rady porozmawiać. Trudna partia, jednym słowem. Jak byście to rozegrali?

Sorry, że wyszła cała powieść, ale chciałem dobrze naświetlić sprawę:)

Demon2103
Portret użytkownika Demon2103
Nieobecny

Dołączył: 2009-11-05
Punkty pomocy: 7

Może napisz że chcesz się spotkac z nią żeby ją należycie porzegnać ;] Innej opcji nie znam bo nie mam takiego doświadczenia jak inni. Ale jedno wiem napewno: zawsze możesz sie inną zająć;]

pozdro

Cognosce te ipsum – poznaj samego siebie

Jackoo84
Nieobecny

Dołączył: 2009-07-03
Punkty pomocy: 0

No właśnie napisałem jej żeby się ze mną spotkała w celu ewentualnego pożegnania:) A za inną się ewentualnie wezmę jeśli z tą skończę;) Poza tym to tak ciekawa rozgrywka że wstyd odpuszczać. Niestety samemu cholernie ciężko coś teraz wymyślić. Za mało jeszcze umiem, a za bardzo namieszałem;)

orbiter
Nieobecny

Dołączył: 2009-09-27
Punkty pomocy: 2

Teraz chyba pozostaje czekać czy ona coś napisze. Bo jak bedziesz do niej pisała a ona Ci nie odpisze pokażesz że jesteś needy

ST - to jest to co kociaki lubią najbardziej Tongue

Jackoo84
Nieobecny

Dołączył: 2009-07-03
Punkty pomocy: 0

BossPlaya - 100% racji. Za daleko poszedłem z sms. Lekcja nauczona. Pytanie polega na tym, jak to teraz odkręcić, ewentualnie zakręcić jeszcze bardziej:) Ale, jak niedawno gdzieś wyczytałem: "(...)Jak ładować się w gówno, to po same uszy". Mam ochotę postawić ją przed czynem dokonanym, tzn. "Czekam o 20. tu i tu." Nie chcę wyjść na needy za bardzo, ale jeśli się nie odezwę, panna ochłonie i straci zainteresowanie...