Problem nie - znam osobiscie te kolezanki.Tylko 2 to imprezowiczki ,( nie puszczalskie ) poprostu uwielbiaja sie bawic . Po dzisiejszym telefonie pomyslalem o tym,ale nie bede przeciez proponowal na sile by wpadly do mnie .TO jest jedna z opcji ,zaproponowanie wspolnego wypadu nap.kregle ale w innym terminie. Dzialam jak nalezy ,a ona daje 30,40% z siebie- jak narazie warto ,tylko powoli opadaj mi checi by wykazywac te 70,60%. To juz bedzie 2ty.gdy sie nie spotkamy,za tydzien jej szkola,a potem wyjezdza na tydz. ona w gory .Zliczajac bedzie miesiac bez spotkania,a co dalej ,kiedy bedzie mozliwosc spotkania - kon nie zastanawiam sie ... Jestem wyluzowany,ale Siedzi mi w glowie ta dziewczyna.

Zdaje sobie z tego sprawe . Teraz przyszedl czas wlasnie na to = odpuscic troche !

Zreszta wczesniej bylo male nie porozumienie .Odpuscilem na 2 tyg. potem spotkalismy sie na imprezie .Olalem ja wtedy totalnie . Po kilku dniach doszlo do spotkania . Pogadalismy na spokojnie i uswiadomilem ja - ze nie biegam,i nie prosze o spotkania z kobieta.

raz przez 2 tyg. sie nie odzywalem - ona to samo...Twarda z niej sztuka ... Po tym czasie nasze relacje sie powiekszyly tzn. wiecej zblizenia bylo. Po jej zachowaniu wnioskuje ze ona potrzebuje duzo czasu by wykazac swoja wieksza inicjatywe,lub nie wie czego chce -poprostu,

To juz wszystko jasne .Wczoraj spotkalismy sie na imprezie tzn. Gdy ja wszedlem do klubu ona przechodzila. Lece na przywitanie z buziakiem w usta jak zawsze ,a ona nastawia pulik. I odchodzi do toalety . Potem to juz tylko ja unikalem,totalnie olalem ja,nawet moje spojrzenia uciekaly gdzie indziej gdy ja zauwazylem. Poprostu stala sie obca dla mnie. 2 gi raz poddobna sytuacja ,wiem ze ona sie nie odezwie - i wiem ze ja 1szy nie nawiaze kontaktu ,wiec na 99,9 koniec dalszego ... Jedynie moge sobie zarzucic, ze ja ignorowalem gdy na mnie patrzyla- wten sposob dalem jej znac ze mam ja gdzies ... tak wyszlo i tyle - moze inaczaej to widzicie wiec chetni niech pisza