Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozstanie po 3 latach niemal z dnia na dzień.

131 posts / 0 new
Ostatni
nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Jestem jej drugim partnerem seksualnym

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

O FAK!
Stary pogrążasz się coraz bardziej. Niedługo będziesz w tak czarnej, głębokiej dupie, że zacznie Ci się tam podobać i nie będziesz chciał jej opuścić.

Wiem, łatwo napisać, odpuść. Każdy z nas przechodził nie jedno gówno z białogłowymi ale uwierz, że to się nie opyla!

Przedstawię sprawę tak: Robisz tą kolacyjkę, jest wam jak w siódmym niebie. Ty oświadczasz jej, że pierdolisz Kanadę bo ona jest dla Ciebie jak dla Golluma jedyny pierścień. Jesteście znowu razem. Ty się jej oświadczasz. Widzisz w głowie już chałupę, dzieci, nawet jebany dąb posadziliście...
Aż tu nagle, po kilku tygodniach (miesiącach?) Twoja ukochana luba oznajmia Ci, że nic z tego nie będzie (again?), że ona kocha innego! Spróbowała jego siurdola i okazało się, iż to nie Ty będziesz smakował jej do końca waszych dni!

I co wtedy?!

Nie ma Kanady, nie ma jej, nie ma żadnych dzieci, nawet tego jebanego dębu. Jesteś Ty, sam. Dlaczego? Bo pokazałeś jej, że nie masz jaj. Że bałeś się jej stracić. Co powie Pańcia, piesek zrobi. Pańcia nie zadowolona, piesek robi przewroty żeby zadowolić Pańcie. Pańcia zła chuj wie na co, piesek prosi i przeprasza...

I tak zrobisz swoje. Z tego co widzę, zrobisz wszystko żeby wróciła. I może wróci po Twojej akcji. Ale na jak długo?

Nikt nie każe Ci jej zostawić na zawsze ale taka chwilowa przerwa wam się przyda.
Chociaż i tak wątpię, żeby przez Twój wyjazd do Kanady to wszystko nie jebło...

Zastanawia mnie jedno. Skoro byłeś zdecydowany na Kanadę będąc z nią, dlaczego jak ona Cię pogoniła, rzucasz wszystkie swoje plany? Czyżby to była ta jedyna? Ta o której krążą legendy? Pierdolony Graal Króla Artura?

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Jestem jej drugim partnerem seksualnym, byla wczesniej w zwiazku 2-letnim. Nie ma sieczki w głowie, jest bardzo rodzinna i nastawiona na stały związek, niejednokrotnie zapewniała mnie, że ona nie chce się wyszaleć, a szaleć chce tylko ze mną. Mieliśmy fajne życie erotyczne, ona nie należy ani do imprezowiczek ani nie lata za facetami. Moim zdaniem popełniłem błąd i chcę żeby to wiedziała, milczeniem raczej nic nie zdziałam na dłuższą metę o ile ona nie będzie wiedziała że chcę tej zmiany i chcę być z nią i to dla mnie najważniejsze. Mogę teraz milczeć i będę bo chce żeby odczuła mój brak i że popełniła błąd. Jednocześnie uważam, że jeśli można to uratować t w końcu musze odbyć z nią rozmowę i poinformować ją o tym co zrozumiałem. Ona nie chciała mnie trzymać przy sobie, chciała żebym realizował swoje marzenia, tylko że ja postawiłem na niewłaściwe marzenia. Bo miałem wszystko czego chciałem i nie doceniałem tego. Czy nie powinienem jej tego powiedzieć? Od roku nie dałem jej kwiatów nawet, byłem za pewny siebie i dałem dupy na wielu płaszczyznach. To że poszliśmy do kina czy spedzalismy przyjemnie czas w domu to nie wszystko, zabrakło gestów z mojej strony które by ją umocniły że widze w niej "matke moich dzieci". Uważacie że nie powinienem robić zupełnie nic poza milczeniem i czekaniem? oim zdaniem czekanie w nieskończonośc nie da tu nic. Bo ona sie może boi tego wyjazdu i dlatego wybrała rozstanie, żeby nie cierpieć później. Do końca była o mnie zazdrosna i chciała współżyć więc nie wierzę że jej decyzja byla podjeta duzo wczesniej. Raczej chciała mi utrzec nosa i zrobiła to z grubej rury zebym sie moze ogarnął w koncu. Teraz musze to zrozumieć i po czesci juz zrozumialem i uwazam ze powinna o tym wiedziec. Chcialbym z nią porozmawiać za kilka dni, nie prosić, nie błagać nie rządać, ale porozmawiać i przekazać to co mam na sercu w tej chwili i co chciałbym żeby wiedziała.

wowa1
Portret użytkownika wowa1
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PL

Dołączył: 2014-12-15
Punkty pomocy: 104

Zapewniala mnie "nie chce sie wyszalec, chce sie wyszalec ze mna" Stary nie patrz co dupina mowi! Lykasz jak pelikan!

Po Twoim ostatnim wpisie jest pozamiatane i tak zrobisz po swojemu nie stosujac sie do naszych rad, przynajmniej w chwili obecnej.

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

No ale to mam się nie odzywać w nieskończoność? Ogólnie się zgadzam że za zadne skarby nie powinienem się odzywać, i najlepiej przez 100 lat. Ale tutaj sytuacja jest jednak trochę inna i rozwiązanie tęz może być inne. Bo co jak zerwała zeby mi utrzeć nosa a tak naprawde czeka na mnie kiedy wpadne z kwiatami i mi wybaczy? Jak to nie pomoze to wtedy bede sobie milczal ile bede chcial, ale przynajmniej ze swiadomoscia ze sprobowalem i ze dalem jej do zrozumienia ze zrozumialem swoje bledy i chcialem zmienic plany. Jezeli ona zerwala przez moj wyjazd do Kanady to chyba musze jej o tym powiedziec tak? Milczeniem na wieki wieków tu nic nie zdzialam bo nie dalem jej zadnego sygnalu ze moze byc inaczej? Wyjazd do Kanady mam w marcu to jeszcze zdążę jak coś pojechać jak to nic nie da...

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Nikt nie napisał, żebyś się nigdy nie odezwał...

Chodzi o to, żeby wychłodzić, pokazać jej poprzez brak reakcji, że zlewasz te jej gierki.

Odwrócić role, czaisz? Niech ona wie, że zjebała że kopnęła Cię w dupę ale w tym momencie Ty tego nie ogarniasz...

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Jakie gierki? Przeciez sie nie odzywam.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Ziomek, skoro wiesz co chcesz zrobić, to TO zrób!

Ja po prostu uważam, że na dłuższą metę to i tak się rozpierdoli. I tym swoim teraz uleganiem jej dopierdolisz do pieca, że nawet mieszka nie trzeba.

Z drugiej strony to nie jest też tak, że my Ci napiszemy złoty środek. Każdy z nas, na swoich bądź znajomych doświadczeniach, tłumaczy jak postąpić, co nie znaczy że mamy 100% rację.
Każda kobita jest inna.

"Miej jaja by robić i mówić to na co masz ochotę!" - kojarzysz to?

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

No to tez o to mi chodzi. Dam na wstrzymanie jeszcze kilka dni, a jak przyjdzie po reszte rzeczy, to napiszę że dzisiaj się nie wyrobie i jak bardzo potrzebuje to niech pójdzie do mieszkania sama (bo wciąż nie oddała mi kluczy, przypadek?), a jak nie to możemy się umówić na piątek czy sobotę. My nie mieliśmy nigdy rozłąki dłuższej niż 4 dni. I w większości ona wtedy się odzywała. Chociaż takie milczenie to dla mnie ogromna katorga.

Suma sumarum, chcę milczeć jeszcze kilka dni, ale i tak to jebnie bo będę musiał jej odpisać jak zapyta czy może przyjść po rzeczy. Tak czy siak kontakt będzie. Musze też udać się z nią do dostawcy internetu bo umowa jest na nią i musimy to przepisać na mnie. Więc to nie takie proste będzie po prostu jej unikać. Milczę teraz i pomilcze ile się da. ale bez rozmowy się nie obejdzie. Musze jej powiedzieć co może nastąpić. Bez błagania, bez proszenia, bez oskarżania, bez żalu, po prostu powiem jej co zrozumiałem i co chciałbym zrobić, a co ona mi wteyd odpowie nie wiem. Jeśli będzie chciała wrócić to super, jeśli nie to wtedy będę sobie milczał do usranej śmierci czyż nie?

Życzyłbym sobie tak jak piszecie, nie odzywać się nawet miesiąc czy więcej, ale to się nie uda po pierwsze bo musi zabrac resztę rzeczy, po drugie bo musimy iść przepisać neta, po trzecie bo ona nie wie że może byc inaczej, czyli ze zaluje swoich glupich bledow i postawilem na zlego konia, czyli na wyjazd kiedy nie do konca chce tam jechac. Moze jej tym pokaze ze nie musi sie martwic o nasza przyszlosc i ze moze byc spokojna a i ja skupie sie bardziej na jej potrzebach. No chyba po 3 latach zwiazku i dziesiątkach podrozy na jakie ja wzialem ze soba, nie jest obojetna i chyba lepiej do mnie wrocic niz zaczynac z kims od zera. Tymbardziej ze ona ma tez pewne kompleksy, ale ja te kompeksy znam, kocham i utwierdzam ze ich nie ma, a ktos inny moze je zauwazyc. Znamy sie na wylot mozna powiedziec...

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

No dobra a powiedzcie co zrobić jak ona dzisiaj napisze że chce odebrać resztę rzeczy. Mam być przy tym, czy napisać ze nie dam rady i jak może to niech sama wejdzie i sie obsłuży czy przelożyć to na inny dzien?

Igorsky
Portret użytkownika Igorsky
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 133

Panowie, klasyka gatunku. Chyba każdy kiedyś miał taką fazę, ja mogę ze swojego doświadczenia powiedzieć, że z takiej lekcji można się na prawdę dużo nauczyć. Pozwolę sobie podsumować całą sprawę w punktach.

UNO
Mogę tylko powtórzyć za Snoofem, Ty masz 26 lat i stoisz już obiema nogami w dorosłości i starasz sobie jakoś sensownie życie ułożyć. Ona ma lat 21 i dopiero zaczyna czuć "wolność", którą niesie ze sobą dorosłość w którą przecież wkracza

DUE
Ktoś wyżej napisał, że nic się nie dzieje z dnia na dzień i tutaj też racja 100%. Może po prostu tego nie widziałeś. Jakiś tam mój poważniejszy związek też się zakończył niby z dnia na dzień, a teraz z perspektywy czasu wiem, że on się od bardzo długiego czasu rozkładał, tylko wtedy tego nie widziałem, tak samo jak nie widzimy ruchi cienia który się przesuwa po ziemi, a jednak wiemy że to robi.

TRE
Z tego co napisałeś, rozstałeś się z klasą i w spokoju, bez histerii, bez paniki i syfu, który rozstaniom potrafi towarzyszyć. Z Twojej wypowiedzi wynika, że laska też jest w miarę ogarnięte i nie robi zbyt dziwnych akcji, raczej zachowuje się normalnie po rozstaniu.

QUATTRO
Jak widać nie spaliłeś mostów, tak samo Twoja była tego nie zrobiła. Zostaw to na status quo i ogranicz kontakt do minimum, bez przesadnych ukłonów w jej stronę. Na początku wypracowałeś sobie niezłą pozycję, ale jak widać zaczynasz ją tracić, a szkoda by było. Daj sobie chłopie przede wszystkim czas, do momentu aż zaczniesz myśleć o tym trochę trzeźwiej i z dystansu. Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że jeżeli Ty wyjdziesz z inicjatywą powrotu do siebie, w jakiejkolwiek formie to przedupczyłeś kompletnie i możesz zapomnieć.

CINQUE
Coś mi się widzi, że skoro laska się tak zachowywała i to rozstanie przyszło "nagle" niewykluczone, że małpka nie złapała nowej gałęzi zanim nie zeskoczyła z obecnej. Nie chcę mówić źle o kobietach, ale niestety duża część jest na tyle niepewna siebie, że od wieloletniego partnera nie odejdzie do momentu, kiedy ktoś nowy się na horyzoncie nie pojawi, nawet jeżeli to ma być tylko ktoś kto posłuży za odskocznię.

SEI
Skoro Ciebie ciągnie w świat, a ją nie bardzo to zastanów się czy aby na pewno tak świetnie do siebie pasujecie. Pamiętaj, że dziewczyna dopiero co wychodzi z ciepłego kurwidołka jakim jest rodzinny dom i zacznie żyć po swojemu, co może się mieć w całkowitej opozycji do tego do czego byłeś do tej pory przyzwyczajony.

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Załóżmy, że nie odzywam się do niej, i odrzucam to co chciałem zrobić czyli pogadać z nią. Jaki to może przynieść efekt? Ile trzeba będzie na niego czekać?

Czy nie uważacie że ona przesadziła z reakcją i chce mi dać nauczkę, teraz jej z tym głupio ale czeka aż do niej przyjdę i się dogadamy? Kiedyś już się wyprowadzała, zrobiła to jak byłem w pracy, przyszła z mamą i zabrały dosłownie wszystko na raz. Teraz rozłożyłą sobie nagle wyprowadzkę na raty?

Ja ogólnie zgadzam się z Wami i powienienem wytrzymać w milczeniu i starać się mieć w dupie (i uwierzcie że się staram a ciężko jak nie wiem) ale czy nie widzicie tu szansy jak wyjdę z dobrą inicjatywą? Czy ona nie czeka na mnie z kwiatami żeby się zejść? Czy nigdy nie szliście do dziewczyny z kwiatkiem aby rozwiązać spór czy się pogodzić?

I jeśli nie to jak zrobić żeby to wygrać? Sama przyjdzie i przeprosi?

Igorsky
Portret użytkownika Igorsky
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 133

Tak idź do niej z kwiatkami, przeproś za wszystko i każdego i za to co jeszcze zrobisz i błagaj o powrót, a skoro wyprowadza się na raty, to Ty to też rób na raty i po parę razy, co raz dodając kolejny element żałości.

Półki tego nie zrobisz i się nie przekonasz jakie to jest chujowe i śmieszne, to się nie nauczysz, a tak to przynajmniej zmądrzejesz w tych kwestiach.

P.S raz poszedłem z kwiatkami do kobity "załatwić sprawy" i wiem że nigdy więcej tego nie zrobię Wink

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

heheh, no ale nikt nie mówi o błaganiu proszeniu czy namawianiu. Mysalem raczej o pojsciu z tymi kwiatkami (kwiatki wyłącznie dlatego ze ich przez rok nie dostala poza ta roza na wyjsćiu ode mnie z chaty, i zeby to byl symbol ktorego chyba zabraklo).
A chodzi tu wylacznie o rozmowe, zakomunikowanie ze podczas tej rozlaki troche czlowiek myslal i dostrzegl ze w niektorych miejscach mogl postapic inaczej. Ze napewno mnie i ją troche to czegos nauczylo i ze moze warto postawic to na nogi?

wowa1
Portret użytkownika wowa1
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PL

Dołączył: 2014-12-15
Punkty pomocy: 104

Pare osob Ci komunikuje ze ta dupina "Twoich marzen" jest juz spalona "nie jest partnerka Twoich dzieci" oraz ta "na zawsze i na wieki" a Ty dalej swoje. Potraktuj ja jako lekcje, mialem bardzo podobna sytuacje i ciesze sie ze posluchalem ludzi z forum bo do tej pory tkwilbym w cieplym kurwidolku! Ile do tej pory poznales kobiet i probowales je poznawac? Wydaje mi sie ze "null" stad Twoje przekonanie o "wyjatkowosci" i poczuciu " to ta jedyna". Na Twoim miejscu pakowalbym sie do Kanady bo ta dupina predzej czy pozniej odstrzeli Ciebie jak i Twoje jaja a Ty bedziesz cicho lkal w pozycji embrionalnej, wez sie w garsc!

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Ona Cię rzuca a Ty chcesz jej dać kwiatka... (ale słodziutko Smile)

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Wiem jak to wygląda ale jak staram się zaznaczyć sytuacja jest nieco bardziej kłopotliwa. A dziewczyna miała faktycznie prawo czuc wiele negatywnych emocji. I za to jestem jej winien przeprosiny.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

"Czy nie uważacie że ona przesadziła z reakcją i chce mi dać nauczkę, teraz jej z tym głupio ale czeka aż do niej przyjdę i się dogadamy? Kiedyś już się wyprowadzała, zrobiła to jak byłem w pracy, przyszła z mamą i zabrały dosłownie wszystko na raz. Teraz rozłożyła sobie nagle wyprowadzkę na raty?"

Taaaa, siedzi dziewczynina przy szachownicy i rozkminia sobie każdy ruch tak, żeby rozpierdolić Cię strategią blitzkrieg na koniec.

Za dużo kombinujesz, za dużo myślisz, za dużo doszukujesz się. Nie babraj kijem w gównie bo się porzygasz na koniec.

Co do efektu. Jak Ci napiszę, że będzie trzeba czekać na "efekt" 3 miesiące, 11 dni, 6 godzin i 34 minuty dokładnie, ani mniej ani więcej, to poczekasz? Takie rzeczy się czuje. Najlepszym efektem będzie jeśli ona sama przyjdzie i powie: "Tak, zjebałam. To MOJA wina, chcę powrotu."

I wtedy jesteś górą i Ty ustalasz warunki "pokoju". I nawet nie myśl, żeby od tak od razu do niej wracać.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

No dobra ale tutaj faktycznie na wielu plaszczyznach ja też zjebałem. Wiem że w każdym związku są kótnie i w miłości sie wiele wybacza a ona tutaj z dnia na dzien zakoknczyla mi 3 lata pracy i staran nad zwiazkiem. Wiec za co ona ma mnie przepraszac i mowic ze zjebala? No chyba za to ze zerwala wylacznie.

A w ogóle to mam dziwną schize ze ona moze znaleźć to forum i to czytac i dojdzie po moim nicku ze to ja, mozna to jakos zmienić ukryś czy cos? Czemu forum nie jest chronione wymogiem posiadania konta? Bezpieczne to?

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

No i o to mi chodzi. Nie martw się nie jestem pod pantoflem, w związku była zdrowa równowaga, kiedy widziałem że ona się mniej angazuje robiłem dokłądnie to samo i zaraz wracało do normy. Wiele razy podczas trwania związku przypoinalem sobie so przeczytalem na tym portalu i w większości się stosowałem. Ale przepraszac tez trzeba umiec bo sorry ale jak tylko bedziemy pokazywac jaki to z nas samiec alfa to dziewczyna stwierdzi ze po kazdej klotni raczej zostanie sama niz ja przeprosisz jesli zawiniles. To chyba nie dobre odczucie dla dziewczyny w zwiazku. A moim rpzypadku no wina lezy po obu stronach ale wielu rzeczy nie wzialem pod uwage np z ta kanada, wiec moze warto by to wyklarować. nie mniej jednak poczekam dla pewnosci kilka dni.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

aaaaaaaaaa... i wreszcie ktoś ci przytaknął, prawda?! No to uchwycisz się tego za wszelką cenę!!
Ja pierdole!!

A tak coś czułem, ze to jamnior:)

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

A tu nie masz racji, jak by teraz napisała, że wraca to owszem skakałbym z radości ale ona by o tym nie wiedziała. I nie odpowiedziałbym na ta wiadomość od razu a po dłuższym czasie.
Jak narazie to ona też nie wie ze mnie rozszadza z tesknoty i nie zamierzam jej tego pokazać. Gdy zabierała ode mnie ciuchhy w mojej obecności też nie poznała ze cokolwiek mi lezy na sercu wrecz przeciwnie, zobaczyla mnie calkiem w formie i ze sie z tym pogodzilem i zrobilo to na niej niemale wrazenie. Zwlaszcza jak jej dalem roze i powiedzialem ze to za te 3 lata i zaraz pozniej powiedzialem trzymaj sie i zamknalem drzwi.

Co rozumiesz przez to ze sytuacja nie jest klopotliwa?

Igorsky
Portret użytkownika Igorsky
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 133

Panowie, nie ma co pierdolić w okół bigosu, trzeba lecieć po browar i czipsy i zająć najlepsze miejsca w spektaklu, który się rozgrywa. Nozzi i tak zrobi swoje i rozjebie się z kretesem na pierwszym wyboju, a nam pozostaje zostać tylko gapiem widowiska.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Długo tutaj nie goszczę ale zauważyliście ostatnio że nagle jest wysyp tematów jak naprawić związek a i tak w chuju mają wypowiedzi nasze?
Zresztą do kurwy nędzy, ta strona to podrywaj.org a nie poradnik pizdeusza...

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

vioqo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2015-10-16
Punkty pomocy: 477

Przepierdolisz to tak jak ja kiedyś przepierdolilem, mimo wielu rad na forum. Ogromnym plusem będzie to , że na 100% ta lekcja duzo Cię nauczy. Widzę , że i tak zrobisz po swojemu , bo działasz pod wpływem emocji. Życzę Ci ,żebys po tym jebnięciu wrócił dużo silnejszy. Pozdro !

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Aaaale wątek. A tak dobrze się zapowiadało, ale niestety gdzieś po drodze autor odciął sobie rozporkiem jaja i mamy jak mamy.

Szanowny autorze. W czym ta dupeczka ma być lepsza od następnej, którą poznasz, a która będzie a) ładniejsza b) dojrzalsza c) rzuci wszystko w cholerę, żeby tylko pojechać z Tobą na inny kontynent? Czy doświadczyłeś kiedyś zainteresowania kobiet swoją osobą? Nie jakiejś jednej, ale tak że kobietY albo dziewczynY się Tobą interesowały? Że mogłeś wybierać?

Bo się czepiłeś jednej głupiej małolaty jakby Twoje życie od tego zależało. Wszyscy Ci mówią to samo. WSZYSCY. A Ty dalej swoje. Jak masz nas tak w czterech literach to po co przychodzisz na forum po porady?

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

"Już raz kiedyś zerwała ze mną, wyglądało to bardzo poważnie, pojechałem tego samego dnia do niej jeszcze i sobie wyjaśniliśmy i zeszliśmy, powiedziała że to ostatni raz. To było rok temu ponad. Może teraz te z chce mi zagrać na nosie? I wymaga ode mnie jakiegoś większego gestu? Zauważyłem że wręczenie jej róży dało ciekawy efekt."

Doczytałem do tego i zwątpiłem w Ciebie. Co za żenada. Jesteś na dobrej drodze do "związku", w którym jeśli będziesz miał dziecko to zrobi je Twój sąsiad albo ktoś inny... a Ty będziesz je grzecznie wychowywał i chylił głowę za każdym razem jak jaśnie pani krzyknie na Ciebie. Weź się IDI*TO w końcu ogarnij bo jest tutaj masa młodych czytelników i szkoda, żeby takie głupoty dorosłego 26 letniego faceta czytali!!

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

nozzi
Nieobecny
niereformowalna męska pipa
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-08-10
Punkty pomocy: 3

Wyluzujcie bo niepotrzebnie siejecie hejt i ubliżacie, a przecież jak do tej pory to milczę i mieszkam sam i robię co gadacie więc chill...

A sytuacji nie znacie do końca i jak Wam mówię, że trochę w tym mojej winy to tak jest. I to wypadałoby z nią wyjaśnić. Ale to za kilka dni najwcześniej.

Cały czas twierdzicie, że jak ją teraz odzyskam bo wykonam gest to to jebnie na dniach, tygodniach. Co jest złego w odzyskaniu dziewczyny? Jak narazie nie chcę nowej. Kocham tą, jednocześnie nie mam problemu z patrzeniem na inne czy nawet rozmawianiem z nimi. Nie mam z tym problemu ale po prostu nie mam na to ochoty teraz.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

aaaa jaaaaasne...

to po kiego ch... dupę zawracasz?

kup wiechcia, lec z przeprosinami, błągaj o litosc, zrezygnuj z planów... w koncu nie pierwszy raz więc jesteś przyzwyczajony, masz tę opcję opanowaną do perfekcji. laska, jak widać, swoją opcję też ma opanowaną tip top

Rozdygotany jestes jak zimne nóżki więc koncz tę farsę i zapierdalaj pod drzwi, bo przypłacisz to jakąś chorobą psychiczną
To chciałeś usłyszeć? No to usłyszałeś!!!

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Oszukujesz siebie (ale to Twój problem) i nas. To drugie bardziej drażni, bo marnujesz czas pytając o rady i robiąc po swojemu. Nie chodzi o to, żebyś płakał w środku, a na zewnątrz był twardy jak skała. Ty masz być twardy jak skała, kropka.

"Co jest złego w odzyskaniu dziewczyny?"

Historia zna miliony takich przypadków jak Twój. Wszystkie kończą się w ten sam sposób. No ale Ty zaklinasz się, że będzie inaczej.

Cały czas nie potrafisz też powiedzieć dlaczego akurat ona jest lepsza niż miliony innych, ładniejszych, bardziej ułożonych, lepiej do Ciebie dopasowanych...